telenowele latynoskie


W obronie krzyża

Dokładnie, Dolha też miałbyc zbawicielem - a jak jest sami widzimy.

Co do fimiku. Nie wybacze Smudzie nigdy pozbycia sie Wasyla- ten chłopak schodził z boiska z łzami w oczach. A trener potrafił sie po nim tylko przejechać na konferencji, robiąc z niego kozła ofiarnego. Teraz nie ma Wasyla to cała drużyna przechodzi obok meczu, wszyscy są winni tylko nie trener. To że nie trenowali pozycyjnego to pewnie też nie jest wina trenera, to że nie potrafi ich zmotywować też nie. Ręce opadają... Sezon 3 latynoskiej telenoweli zaczyna sie, a o porządnych wzmocnieniach cicho. Pewnie puszczą głodna gadke że latem sie wzmocnią i na tym sie skończy... byle by sie karnety sprzedały

Koniec z tym - czas zabrać paczke chusteczek na mecz!



Każdy się wypowiada co będzie oglądał, więc ja też chcę

LaLola odpada bo niecierpię seriali argrntyńskich i brzylijskich, Dance opada, gdyż nie znoszę nieklasycznych telenowel latynoskich, Tontasy odpadają, ponieważ nienawidzę telenowel komediowych - zostaje zatem Zorro, które nie jest takie najgorsze, choć są lepsze pozycje, a także Dame chocolate, które uwielbiam, oczywiście liczę też wciąz na Pecados ajenos w najbliższym czasie

Pozdrawiam, idę na Toormentę




Mogliby przynajmniej zdradzić kraj lub rok produkcji. Wtedy moglibyśmy zgadywać

Po "Laloli" raczej nie będzie nowej telenoweli. Nie opłaca im się emitować jej o tak słabej godzinie i do tego w same wakacje.


Arbuz, po LaLoli nie będzie napewno telenoweli latynoskiej - i zgadnij, o czym sobie pomyślałem



DZS20 masz rację. Niestety taka jest prawda, Polska jest zawsze we wszystkim najgorsza, a swoje chwali. Wszyscy w Polsce uważają tylko swoje polskie seriale, swoją muzykę, a nie zagraniczne. Ja np. nie uważam, żeby telenowele Meksykańskie czy muzyka latynoska była czymś gorszym, według mnie są jeszcze ciekawsze jak polskie. Ja na polskie seriale nie mogę patrzeć, tak samo polskiej muzyki nie mogę słuchać



http://www.lastfm.pl/group/Telenowele+latynoskie

Jest to grupa fanów telenowel latynoskich założona przez byłego forumowicza OldMusic. Grupa powstała już dawno a należą do niej jak na razie tylko 4 osoby



Obiektywna recenzja pewnie byłaby mało wiarygodna, aczkolwiek spotykałam się z takowymi na niektórych serwisach, ale co do subiektywnej opinii, to myślę, ze pewne rzeczy da się wyczuć po pierwszym odcinku, np ogólny klimat, zresztą , jak się pierwszy odcinek tak totalnie nie spodoba, to ciężko się zmusić do następnego Ale dla Gaby jako villany na pewno przynajmniej jeden muszę oblukać.

I popieram, że nie ma co się kłócić, w końcu to tylko telenowela jest (swoją drogą, jakie gorące emocje wzbudzają te telenowele, jakby w nas budziły latynoską krew)



Widzę , że nie ma co z Tobą dyskutować pozjadałaś wszystkie rozumy! Od początku tego wątku jesteś zaciekła. Po prostu go nie lubisz i nie musisz podważać jego umiejętności aktorskich. Jeżeli oto chodzi to aktorem jest WYŚMIENITYM I WYBORNYM i nie zgadzam się z Tobą, a także jak sądzę reżyserzy i producenci. Bo jeżeli Twoje słowa byłyby prawdą nie zagrałby w tylu telenowelach i innych produkcjach nie tylko latynoskich. Tak jak Peroni np. zagrała w 5 produkcjach i aktorką się nazywa wielką.
Pozdrawiam.
Po co tu wchodzisz na forum skoro Cię nie interesuje najwspanialszy aktor latynoski?



Najlepsze telenowele latynoskie według mnie:

1. "Angela" (Televisa, 1998, Meksyk).
2. "El cuerpo del deseo" (Telemundo, 2005, Kolumbia).
3. "Pecados ajenos" (Telemundo, 2007, Ameryka).
4. "El privilegio de amar" (Televisa, 1998, Meksyk).
5. "Dame chocolate" (Telemundo, 2007, Ameryka).

6. "Llovizna" (Coral, 1997, Wenezuela).
7. "Luisa Fernanda" (Coral, 1998, Wenezuela).
8. "Kassandra" (Coral, 1992, Wenezuela).
9. "Cristal" (Coral, 1985, Wenezuela).
10. "Pueblo chico, infierno grande" (Televisa, 1997, Meksyk).
11. "Mundo de fieras" (Televisa, 2006, Meksyk).
12. "Abrazame muy fuerte" (Televisa, 1999, Meksyk).
13. "Rosalinda" (Televisa, 1999, Meksyk).
14. "Esmeralda" (Televisa, 1997, Meksyk).
15. "Entre el amor y el odio" (Televisa, 2001, Meksyk).
16. "Velo de novia" (Televisa, 2002, Meksyk).
17. "Por tu amor" (Televisa 1999, Meksyk).
18. "La intrusa" (Televisa, 2001, Meksyk).
19. "La usurpatora" (Televisa 1998, Meksyk).
20. "Machos" (Canal 13, 2002, Chile).

Natomiast najorsza telenowela latynoska według mnie:

"Por un beso" (Televisa, 2000, Meksyk).



Zbuntowanych ogląda przede wszystkim młodzież,stacja TV4 nie ma dużego zasięgu ani wyrobionej marki ,dopiero nad tym pracują(przykład:"Włatcy móch").A Marina dociera do ludzi z różnych grup wiekowych.
TVN ma jednak zasięg na prawie cały kraj,ludzie dobrze kojarzą tą stację,są przyzwyczajeni do telenowel na niej.A sama Marina jest oglądana chętnie wszędzie,na calym świecie,gdzie jest emitowana,są chyba tego jakieś powody i tak jak Arbuz myslę,że faktycznie chyba ludzie tęsknią za klasyką.
Ja przestałam oglądać Marinę,ale to dobrze,że ma tak dużą oglądalnosc,bo w ten sposób utrzymaja się telenowele w TVN.
Ostatnio czytalam artykuł w internetowej prasie hiszpańskojęzycznej,że od kilku lat jest prawdziwy boom na telenowele latynoskie w Europie i nawet takie kraje jak Francja,Belgia czy Szwajcaria zaczęły je kupować.Co prawda oni wolą tam komediowe( zwłaszcza z Argentyny) ,ale to zawsze coś.