Telegazeta ogłoszenia samochodowe


W obronie krzyża


Admin66 wrote:

| Auta nie sa "parkingu" sciagane zaraz po sprzedazy tylko jeszcze jakis
okres
| oferta wisi jako aktualna. Wniosek z tego taki ze zaparkowales juz
sprzedane. Po
| jakims czasie wchodzi parkingowy i sciaga hurtem to co zostalo sprzedane w
| okresie np. 3 tygodni.

Zgadza sie, ja kupilem auto w Niemczech, przyjechalem do Polski i okazalo
sie ze jest w mobile.de do sprzedania
ale o 1500DM drozej....
Nie wycofali przez ponad 2 tygodnie po sprzedazy....


Ok.
Czy sprzedane czy nie, ale wybralem 30 taniutkich autek i 27 zostalo
sprzedanych. I tak wczesniej nie wiedzialem ze sa sprzedane czy nie.

A w tym przypadku, ktory opisujesz to bym jednak napisal do mobile
aby usprawnili procedure sciagania sprzedanych autek.
Mysle ze mobile nie ma zadnego interesu aby sprzedane autka nadal
wisialy.
Zreszta nie wiem jaka jest procedura ich sciagania, chyba to sprzedajacy
ich musi zawiadomic.
A gdy tego nie uczyni to autko wisi i wisi.
Mobile samodzielnie nie ma chyba mozliwosci sprawdzenia aktualnosci
ofert, podobnie jak w prasie.
Mozna sprzedac, a wielokrotne ogloszenie, czy ogloszenie w telegazecie
nadal bedzie emitowane.

Ale napisz do mobile, ciekawe co odpowiedza.

Ja nadal gram w wirtualnego dealera samochodow i znow zaparkuje 30
samochodow i bede co tydzien sprawdzal ile sprzedalem i jaka bym zarobil
prowizje.

Jacek




"Polon" <polon36WYTNI@op.pl wrote in message



Zamierzam wystawić kilka samochodów sprowadzonych z Zachodu (głównie ople)
i
nie wiem co wybrać. Wstawić je do komisu czy dać ogłoszenia do prasy?
Ostatnio
gazeta AutoBiznes mocno się zmieniła i zastanawiam się nad skutecznością
sprzedaży za jej pośrednictwem. Pewnie mają teraz wyższą sprzedaż? Czy
ktoś
może mi poradzić co się bardziej opłaca, a przede wszystkim jest szybsze?
Polon


1. Gazeta - piątkowe wydanie Giełdy Samochodowej
2. Internet - otomoto.pl, premium w Trader.pl
3. Telegazeta - dla aut droższych

Jurand.




1. Gazeta - piątkowe wydanie Giełdy Samochodowej
2. Internet - otomoto.pl, premium w Trader.pl
3. Telegazeta - dla aut droższych

Jurand.


Sprzedawalem CCS na LPG przez 3 miesiace. Przyznaje, chcialem rozsadne
pieniadze za auto. Bylem kilka razy na gieldzie w Gliwicach, dalem
ogloszenie na traderze i w gratce - i nic.
Zadzalalo systematyczne dawanie ogloszenia w lokalnych gazetach - lokalnym
dodatku GW, Dzienniku Zachodnim i Trybunie Slaskiej. Pojawilo sie 7 lub 8
zainteresowanych i auto poszlo po 2 tyg.

Dla rownowagi, to nowy samochod znalazlem w Gratce.



Poszukuje osob, ktore zostaly oszukane przez oszusta zamieszczajacego
na stronach www telegazety ogloszenia ze zdjeciami dotyczace
sprowadzenia samochodow z Niemiec.
Facet posluguje sie numerami komorek z roznych sieci, ale zawsze sa
to numery z uslug bezabonamentowych danego operatora.
Jego numery (obecnie juz nieczynne) to: 660 138298, 660 225590 (pewne)
oraz prawdopodobnie takze 508 442494.
Posluguje sie nazwiskiem Dariusz Szewczak, ma konto w EuroBank S.A.,
przysyla umowe sprawadzenia auta faxem z Niemiec, pobiera zaliczke
i.... znika. Numery nie sa aktywne juz w nastepnym tyg.
Osoby oszukane przez tego .... piiiip .... prosze o kontakt na email.
Pozdrowienia dla grupowiczow.




Witam wszystkich,

na początku chciałbym przeprosić za moje wcześniejsze zachowanie... jakiś
miesiąc temu zadałem na grupie pytanie nie przedstawiając się i nie
witając... nie mam nic na swoje usprawiedliwienie... zachowałem się jak
gówniarz:)

Teraz do rzeczy: ponieważ od jakiegoś czasu poszukuję czegoś, na czym
mógłbym umieścić naklejkę p.m.s-u, zawędrowałem także na strony telegazety
(www.tvp.pl/tg) i znalazłem tam w dziale ogłoszenia ze zdjęciami parę
ciekawych (chyba?) propozycji...


Nie pamietam gdzie o tym czytalem (gielda samochodowa?) ale ponoc w
telegazecie sporo ogloszen  zamieszczali oszusci
typu "wzial zaliczke i tyle go widzieli" - przy pojazdach sprowadzanych lub
"pojechalem po okazyjnie tani samochod w jakies odludne miejsce ,
sprzedajacy czekal juz z kilkoma kolegami - zabrali mi pieniadze i na
dokladke pobili".W kazdym badz razie zalecam ostroznosc .

pzdr



Witam!

| Wiem, że jest autogiełda (ta z telegazety) w internecie ale nie znam
adresu.
| Czy ktoś z szanownych kolegów może mi podać?


Adres telegazety http://www.tvp.com.pl/tg/801pl.htm

Polecam także bazę ogłoszeń samochodowych na http://www.auto-moto.com.pl
Obecnie ponad 20 000 pozycji.




"Smerf" <smer@o2.plwrote in message Jakie jest wasze zdanie na temat ogloszen sprzedazy samochodow w
telegazecie?

Niektore z nich sa nadzwyczaj trakcyjne, czy mozna im ufac? Czy moze ktos
z
Was spotkal sie z jakims naciaganiem itp.

Smerf


naiwnosc to pierwszy stopien do stracenia kasy



Smerf <smer@o2.plwystukał(a):


Jakie jest wasze zdanie na temat ogloszen sprzedazy samochodow w
telegazecie?


Ostatnio dawałem dwa ogłoszenia (na autotransporterty LOHR).
Zainteresowanie było duże. Tylko troche drogie te ogłoszenia :/



Około stustronicowa gazeta Autogiełda Dolnośląska składa się w 90%
z ogłoszeń samochodowych. Polecam.

Adam wrote:

Szanowni grupowicze!
Noszę się z zamiarem kupna używanego
auta i chciałbym, oczywiście, mieć jak
największy wybór ofert.
Czy ktoś mógłby polecić mi jakieś
czasopisma (np. Auto-bazar) lub inne
środki masowego przekazu (np. Telegazeta)
w których jest dużo ofert kupna-sprzedaży.

Za wskazówki będę wdzięczny!

-Adam-




konkretnie chodzi o firmę F.H. UNITAP2 z Łodzi - zauważyłem, że gość
zamieścił kilka ogłoszeń samochodów dostawczych w telegazecie (pewnie w
innych serwisach też, ale nie sprawdzałem) po dość podejrzanie niskiej
cenie - może to autka po sierpniowej powidzi w Niemczech?

PS. w rozmowie telefonicznej z właścicielem tej firmy facet przyznal się, że
od poczatku widział, że samochód który mi sprzedawał był wyprodukowany w
1999 roku a on zagadał (czyli dał w łapę) jakiemuś urzędasowi, żeby
tymczasowo w czasie sprzedaży dla mnie był w papierach rok 2000; uprzejmie
zbluzgałem gościa  i dałem mu ultimatum - oddaje mi 8000zł tytułem różnicy w
cenie między rocznikiem 1999 a 2000 w tym także zadośćuczynienie dla mnie,
jeśli nie sprawę kieruje do sądu a wtedy przechlapane będzie miał także
wspomniany przeze mnie urzędniczyna (sprawa jest w 100% wygrana gdyż zaszły
błędy proceduralne w trakcie sprzedaży i w praktyce nie otrzymałem towaru,
który zawarty jest na fakturze zakupu- to opinia prawnika specjalizującego
się w tego typu sprawach)



IMHO lepiej kupic w Polsce np. z telegazety. Ludzie ktorzy sie zajmuja
sprowadzaniem samochodow zawodowo maja uklady na granicy, w urzedach celnych
i wreszcie za granica na szrotach. Maja specjalne ceny, jako ze sa stalymi i
dobrymi klientami. Jadac samemu, TRZEBA    LICZYC SIE Z KOSZTEM
PRZYPROWADZENIA AUTA, PRZEPYCHANKAMI NA GRANICY ODNOSNIE WYSOKOSCI CLA ( BEZ
LAPOWKI SIE NIE OBEJDZIE ), STRACONY CZAS ITP. Osobiscie polecam telegazete
http://www.tvp.com.pl/tg/ogloszenia/auto/home.htm
Kupilem juz w ten sposob 2 samochod i jestem zadowolony. Trzeba uwazac na
ludzi ktorzy oferuja auta ze zdjecia a samochod jest jeszcze za granica. Ja
bym w cos takiego na 100% nie wchodzil. Tylko taki ktorego moge obejrzec,
zapalic silnik i ma zaplacone clo !!!!!!! Dodatkowym atutem jest to ze nie
placimy juz podatku skarbowego.
Oczywiscie to tylko MO, ale polecam ten sposob.

Dzieki wszystkim za informacje i porady!!!
Juz wiem mniej wiecej, czego szukam ;)
Zastanawiam sie, czy nie wyszledlbym lepiej sprowadzajac
sobie autko z Niemiec czy Francji...
Czy to w ogole ma sens?
Skad najlepiej sprowadzic?
Czy znacie moze kogos, kto zajmuje sie takimi sprawami?
Jaka jest zazwyczaj prowizja od takiej uslugi?

Clo+VAT+akcyza mi wyszlo niecale 4kpln. Przy cenach
za interesujace mnie samochody w okolicach 2.5kDM
moze sie to oplacic. Macie jakies doswiadczenia?

Jeszcze raz dzieki za porady i prosze o wiecej ;)

Y (C)




Szukanie-gratka.pl Mozesz ustalic,co cie interesuje i codziennie otrzymasz
najnowsze oferty.Dobra jest telegazeta,bo tam ogloszenia sa dosc drogie i w
miare aktualne.O dodatku "Wyborczej" zapomnij,b.mikra oferta.Mozesz
kupic "Gielde samochodowa",ukazuje sie we wtorki i czwartki,sporo
ogloszen.Mozesz tez podzwonic po dealerach,ktorzy prowadza sprzedaz aut
uzywanych,ale u nich z reguly jest sporo drozej.Powodzenia.
PS.W komisach o prawie kazdym aucie uslyszysz,ze jest bezwypadkowy,jedynie mial
pecha zaparkowac w krzakach,a w rzeczywistosci sklada sie z kilku aut zlozonych
do kupy.



Ten samochód to jeden wielki gratis, a zdjęcia są niczym z folderu
reklamowego, brakuje na nich tylko uśmiechniętej rodzinki :) ale
może coś innego jest nie tak? Auto jest na gratce.pl, rok 2004
benzyna ,cena 55 700 , Wrocław.

Jak pomyśle sobie że ten samochód kosztował prawie 100 kpln to robi
mi sie słabo ;) . Mam wrażenie, że pomimo tego, że tak dużo się mówi
o podejrzanej przeszłości większości sprowadzanych aut (słusznie czy
nie słusznie) to jednak niższa cena działa. Z drugiej strony jednak
to gdybym ja szukał używanego auta to chyba właśnie takiego jak to
które sprzedaje (bdb stan, niski przebieg, dobra historia). Chyba po
prostu muszę poczekać na odpowiednia osobę.

Tylko czy tą osobę mogę „spotkać” gdzieś jeszcze poza wymienionymi
wcześniej portalami? Zastanawiam się czy ni wrzucić ogłoszenia do
jakieś prasy drukowanej lub telegazety TVP? Co o tym sądzicie,
przecież z mojej grupy docelowej chyba nie każdy używa Internetu?
Może wybrac się na giełdę samochodową w niedzielę, czy też to raczej
strata czasu?



Oszuści ogłaszają się w tg tvp.
Padłem ofiarą oszustów którzy dają ogłoszenia sprzedaży samochodów w dość
atrakcyjnej cenie w telegazecie tvp.Sprawę zgłosiłem na policji i od pół roku
nic. W tym czasie w telegazecie te same osoby nadal mają ogłoszenia. Osobę
która mnie ooszukała poznałem po głosie ok 2miesięcy temu. Zgłosiłem to na
policji i nic. Zgłosiłem w dyrekcji tg tvp i spotkałem się z odpowiedzią że
tg nie może zdjąć takiego ogłoszenia z emisji. Tak że do tej pory oszuści się
nadal ogłaszają i oszukują a organy powołane do ścigania tych przestępstw nic
nie robią . Szukam osób oszukanych w ten sposób 44obcy@gazeta.pl



orlo21 nie chodzi mi otego typu oszustwa , chodzi o oszustów którzy nonstop
dają ogłoszenia w telegazecie telewizji polskiej na sprzedaż samochodów w
atrakcyjnej cenie których nie ma, a nikt z tym nie może zrobić porządku
szczególnie dyrekcja tg ale po co ma robić skoro na tym zarabia.




"justa" <justa@o2.plwrote in message | http://auto-akcesoria.otomoto.pl/index.php?sect=offer

| PHU "Wydymamy Cie Na Zaliczke Bez Mydła".

| Jurand.

Piszesz to z wlasnego doswiadczenia, czy tylko ci sie wydaje ?


Z własnego na szczęście nie - nigdy nie byłem aż tak głupi, żeby z góry
wpłacić nieznanej firmie zaliczkę na bardzo atrakcyjnie na papierze
wyglądające auta. Ale ludzie robią to nagminnie.
Z ciekawszych przypadków - raz mój kolega dzwoni i pyta mnie o samochód z
telegazety - jest kilka ogłoszeń z jednej firmy, superatrakcyjne ceny, same
turbodiesle, oczywiście wpłata zaliczki. JEgo brat się napalił na jedno z
aut i miałem "pomóc w decyzji". Po analizie ogłoszenia od razu mu
powiedziałem, że straci to, co wpłaci jako zaliczkę.
Niestety rozmowa z bratem nie zmieniła jego światopoglądu - nadal upierał
się, że on to tak załatwi, że nic nie straci ( w końcu był jakimś tam dyr.
finansowym w pomniejszej firmie - to dodatkowo napawało mnie zdziwieniem, że
ktoś tak "prosto" myśli ). Umówił się na weryfikację papierów firmy,
pojechał do notariusza spisać umowę potwierdzającą wpłatę zaliczki... i
poooooleciało 6000 PLN do "śmietnika". Wszystkie papiery lewe, ale tak
naprawdę wszystkie, poczynając od Dowodu Osobistego. Telefon - oczywiście
prepaid, wyłączony od razu po transakcji.
Druga sytuacja - była sobie firma FHU Czechowice-Dziedzice czy coś takiego.
Ogłoszenia w Giełdzie Samochodowej. Też podobnie - turbodiesle,
megaatrakcyjne ceny, generalne auta do sprzedania w 3 minuty na pierwszej
giełdzie po walce handlarzy na miecze... Pojechało małżeństwo po taki
samochód - konkretnie, z gotówką. Umówili się w jakimś miejscu, faktycznie -
przyjechał jakiś samochód, "proszę jechać za nami podjedziemy tam gdzie stoi
auto". 3-4 km błądzenia po uliczkach, po chwili auto jadące z przodu
zatrzymało się (w jakiejś naprawdę opuszczonej uliczce), z tyłu pojawiło się
drugie auto, wysiadło kilku misiów, poprosiło o pieniążki, kobiecina coś tam
zaczęła pyskować, dostała raz w zęby, facet natychmiast oddał pieniądze,
auta pojechały. Było 30 tysięcy - i nie ma.

Jurand.