W obronie krzyża
witam
telegazeta podaje, iz od najblizszego weekendu za 99 zl mozna bedzie bez
ograniczen podrozowac Ex, IC, EC (za wyj. B-W Express) od 18 dnia
poprzedz.
dzien wolny do 18 ostatniego dnia wolnego
nic o miejscowkach nie pisza, byc moze sa juz w cenie??
imho jest to atrakcyjna oferta dla osob wracajacych exami na week do domu
W-Wa/Krakow/Poznan/3miasto
weekenedowy to raczej turystyczny???
Ja sięspotkałem, że na bilet wycieczkowy mówiony turystyczny weekendowy lub
wycieczkowy, ale chodziło o jedno i to samo.
Dlaczego TVP Gdańsk jest antyturystyczna?
Od dłuższego czasu w Gdańskiej telegazecie zniknęła strona nr 702:(
Strona ta zawierała wykaz weekendowych wycieczek turystycznych, co
umożliwiało wielu mieszkańcom 3miasta zaplanowanie sobie czynnego
wypoczynku - np. grupy turystycznej [długość trasy w zależności
od swej aktualnej kondycji]:)
W maju br, na adres sekretariat@gda.tvp.pl wysłałem zapytanie jw.
Do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi!
Kto zna odpowiedź na pytanie: dlaczego w gdańskiej telegazecie
zniknęła strona 702?
Zniknęła również strona 160 [prognoza pogody], mimo że na stronie
103 jest wyszczególniana!
Czy powodem powyższego jest tylko lenistwo jednego pana, czy brak
energicznego gospodarza gdańskiego oddziału TVP?
Sporo mapek jest w księgarni koło kina Bałtyk ... np.:
- Mapa sopockich szlaków spacerowych [skala 1:12500]; wyd.PTTK
O/Sopot, Haffnera 17/19; patrz też www.sopot.pl
- Trójmiejski Park Krajobrazowy, cz. płudniowa [skala 1:22500];
zaznaczono szlaki turystyczne oraz rowerowe,
- Nadleśnictwo Gdańsk [skala 1:40000],
- Lasy sopockie, mapa turystyczna [skala 1:15000]; zaznaczone drogi/
dróżki i szlaki turystyczne.
Zdobywanie szlaków [i nie tylko] mogą ci ułatwić:
- telegazeta, str. 702; [w grupach turystycznych znajdzie się
miejsce dla każdego:)]; zwróć uwagę na planowaną długość spaceru:))
- pomorze.naszemiasto.pl/inne/specjalna_artykul/532571.html
- pomorskie.pttk.pl/index.php?id=02
- przewodnik.trojmiasto.pl/
Do ew. zobaczenia na szlaku :)))
Rzeczywiście pora na wyprawy. Aby rozkręcać się stopniowo, proponuję zacząć od
wycieczek pieszych - aktualny wykaz w telegazecie gdańskiej, str. 702.
Każde, ogłaszające się tam, koło turystyczne ma swoją specyfikę. Najbardziej
uniwersalne są "Trampy" - u nich jest miejsce dla każdego, niezależnie od
poziomu formalnego wykształcenia i rzeczywistego poziomu umysłowego. Ta ich
zaleta stała się "wadą" - na wycieczki przychodzi po ok. 50 osób. Mimo wszystko
wszyscy kończą eskapady zadowoleni z uczestnictwa.
Podali smutną dla siebie
prawdę.
Robią coś pod własne potrzeby/gusta. Do dzisiaj [od ponad roku] nie
mam od nich odpowiedzi na pytanie dlaczego w gdańskiej
telegazecie przestali podawać informacje dla turystów nt.
weekedowych wycieczek - dawniej str. 702.
Po raz pierwszy zobaczyłem wiadomość o maratonie w ogólnopolskiej
telegazecie,czyli że impreza zaczyna być zauważalna.Warto więc raz do roku
trochę pocierpieć.Ale,żeby wilk był syty i owca cała, proponuję zacząć nie w
południe ale o 9 rano i przenieść imprezę z kapryśnego października na np.drugą
niedzielę sierpnia.Wtedy kierowców jest mniej, za to więcej turystów.Efekt
informacyjny może więc być lepszy.
Wczoraj i przed wczoraj podali w lokalnej TV Kronika Szczecin ma najwyższe
ceny w Polsce dosłownie prawie na wszystko.Jest jeszcze ta informacja
zamieszczona na lokalnej telegazecie.Dlaczego tak jest ? no właśnie mała
konkurencja i napływ niemieckich turystów. Tak będzie się dziać jeszcze bardzo
długo jak będą blokowane tego typu inwestycje.
te strony ktore podala lena sa dobre,ale nie najlepsze.sa jeszcze inne
mozliwosci.jednak nie zamawiac byle gdzie.nie znaczy ze kazdy w internecie moze
chce oszukac.jednak znam dobrze przypadek sprzed dwoch lat ,jak gosc przewiozl
dziesiatki ,jesli nie setki turystow na wczasach na kubie i dominicanie.
wyszukajcie sobie gdzie chcecie,ale zamawiajcie w pewnym miejscu.to
znaczy :wczasy tui lub innych organizatorow, sa do kupienia u tych co proponuja
lastminute ,przewaznie taniej,przy czym organizator sie nie zmienia.
ale gdy zglosicie sie do tui lub innego z glownych organizatorow nie
dostaniecie tej ceny.
jako pewne,od lat sprawdzone biur podrozy moge wam polecic
www.reisefundgrube.de sa od lat w niemieckiej telegazecie na stronach RTL
i SAT1 oraz PRO7 .propozycje z internetu czasami sa drozsze niz z telegazety.
tak wiec jak mowilem wyszukac gdzie chcecie ,zapytac : kto jest organizatorem
(reiseveranstalter) i zamowic telefonicznie w reisefudgrube.telefony z
monachium i innych miast maja na swoich stronach jak rowniez darmowy tel z
niemiec.dzialaja szybko ,sprawnie i pewnie. przy zamowieniach na ostatnia
chwile odbior dok.podrozy na lotnisku.
ale na super last minute troche za wczesnie
moge wam rowniez powiedziec, ktore hotele czy plaze powinniscie odrzucic jesli
chcecie przezyc piekny niezapomniany urlop.
a ciebie lena pozdrawiam - lecisz tez w tym czasie?
Byłem w Ustce w tamtym roku z synem 12 lat .Bardzo sobie chwaliłem
pobyt .Trafiłem adres biura turystycznego w telegazecie. Podaje ci
namiary .BIURO TURYSTYCZNE " DOMA" 76-270 USTKA ul.WILCZA 22 tel. [0-59]814-
56-23 [059]814-96-54 fax o59 814-96-55 .Biuro to prowadzi wynajem bazy
noclegowej,domy wypoczynkowe,mieszkania samodzielne apartamenty,kwatery.Ja
mieszkałem w pensjonacie tam gdzie mieściłó się to biuro.Bardzo mili
ludzie.Ceny przystępne ,jedzenie do załatwienia obok jadalnia.
tanieja wyjazdy
tanieja wyjazdy !!!! jak mozna przeczytac dzis w telegazecie biura
turystyczne obnizaja ceny wyjazdow !!!!! jak znacie dobre ceny dla
dwoch osob na lipiec to dajcie znac - kierunki - egipt all wylot
poznan , wroclaw - teneryfa , gran canaria ,majorka ,turcja -
wylot poznan ,wroclaw ,lub schonefeld
wejdz na serwis "turystyka" w gazecie, a pozniej kliknij link forum, tam jest
duzo tanich ofert (calkiem przyjazne lokum juz za 15 zl), ewentualnie pozostaje
jeszcze stronka www.nadmorzem.uzi.pl i telegazeta- ogloszen masa:)
Przyjdzie mi odszczekać
Zmieniono układ telegazety - turystyka jest na str. 697.
Nie wszystkie grupy turystyczne chyba o tym wiedzą...
codex1 napisał:
> ... nic innego nie potrafią.
> Jak sfora kundli rzucają się do nóg, aby podgryzać i szarpać.
> Wbito im do głów, że Plan Balcerowicza to niepodważalna świętość i recepta
> na "polski cud gospodarczy", a "owoce" tego cudu widzimy wszyscy na codzień:
> 2/3 polskiego społeczństwa żyje poniżej minimum socjalnego (wg inf. w TVP).
> Pamiętam w latach 90. w telegazecie dość interesującą statystykę MSWiA, gdzie
> codziennie podawano dynamikę różnego rodzaju wypadków, przestępstw i...
> samobójstw. To było niesamowite jak lawinowo rosła ilość przypadków
odbierania
> sobie życia przez polskich obywateli. Z 3-ch do 5-ciu dziennie stopniowo
> wzrosła do prawie 30. A potem... utajniono te dane (po prostu przestano je
> podawać).
> Dlatego, jak teraz czytam złośliwości tych, młodych - jak przypuszczam -
> forumowiczów, którzy próbują wyszydzać Twoje stwierdzenia, to żal mi się robi
> na myśl, jak wyprano im mózgi i pozbawiono samodzielnego myślenia.
> Pozdrawiam Cię, Jolu_z_dywit!
Bardzo melancholijna i obrazowa wypowiedź - myślę, że "pani Jola" jest
uszczęśliwiona.
Ponieważ jednak nie potrafię się z tobą porozumiewać tak telepatycznie, byłbym
ogromnie wdzięczny za odpowiedź na następujące pytania:
1. Kto tu na forum twierdzi, że plan Balcerowicza to niepodważalna świętość?
Czegoś takiego w ekonomii nie ma. Jest natomiast szereg ekonomicznych
mechanizmów, które Balcerowicz uruchomił i dzięki którym nie jesteśmy dzisiaj
na gospodarczej Białorusi.
2. 2/3 poniżej minimum socjalnego - zapomniałeś tylko dopisać, co określasz
mianem tego minimum. Bo jeśli chodzi ci np. o gwałtowne zwiększenie się ilości
aut na polskich drogach w ostatnich 15-tu latach oraz rozrost turystyki
zagranicznej...
3. W jaki sposób tłumaczysz jeszcze wyższą ilość samobójstw w Japonii? Czy tam
również wdrażano plan Balcerowicza? A może to z biedy? (Moja propozycja dla
ciebie: zastanów się, czy samobójstwa można bezpośrednio wiązać z dochodami).
4. Dlaczego nie podawanie danych w publicznych wiadomościach uważasz za
utajnianie? Czy wg Ciebie brak informacji w dzienniku na temat ilości rowerów w
Polsce może mieć coś wspólnego z tajnym importem rowerów z Chin? ( :o) )
5. Dlaczego twierdzisz, że mózgi nie poddające się propagandzie PRL-u
są "wyprane"? Czy nie jest raczej na odwrót?
Podsumowując: Skoro nie należysz do "młodych" forumowiczów, to ciesz się, że w
tak wspaniałych czasach realsocjalizmu żyłeś. Nam jednak pozwól żyć normalnie.
Czekam na odpowiedź.
ROZWALAJĄCY ŚLĄSKI DOM?
"NAD SOŁĄ I KOSZARAWĄ " 1.06.2002 ŻYWIEC
Szanowna Redakcjo
W ostatnim numerze Waszego (Naszego) pisma w rubryce Listy-polemiki-opinie
zamieściliście list niejakiego Pana Habdasa na temat referendum i ewentualnego
przejścia powiatu do woj. małopolskiego. Pan ów bardzo krytycznie wypowiada się
na ten temat, myślę więc, że logiczne jest zaprezentowanie głosu z "drugiej
strony barykady". Zaznaczam, że nie jestem i nie byłem człowiekiem "anonimowej
grupy ludzi", pragnącym referendum, lecz zwykłym szarym mieszkańcem naszego
powiatu, podobnie jak wielu innych zwykłych mieszkańców tej ziemi po ostatniej
reformie administracyjnej poczułem się oszukany. Obojętnie ile racji jest w
wywodach p. Habdasa my mieszkańcy tego powiatu mieliśmy i mamy prawo wypowiadać
się w sprawach bezpośrednio nas dotyczących. Gwarantuje to nam ułomne bo ułomne
ale jednak prawo, jakie obowiązuje w tym kraju. Gwarantuje nam konstytucja
(art. 15) oraz prawo administracyjne, które stanowią wyraźnie, że wszelkie
sprawy dotyczące lokalnej społeczności i dla niej istotne, muszą być z tą
społecznością konsultowane i podejmowane za jej zgodą i akceptacją. Podstawową
formą takich konsultacji jest referendum, szczególnie w sytuacji powiatu, który
nigdy nie był w województwie katowickim (poza okresem okupacji hitlerowskiej),
taka forma sondażu była jak najbardziej wskazana. Zarzuty p. Habdasa jakoby
niektórzy ludzie próbowali na zmianach przynależności terytorialnej sięgnąć
po "stołki" są dla mnie śmieszne. Pan ów jak pisze jest człowiekiem starszym i
być może skleroza nie pozwala mu pamiętać jak parę lat temu po trupie
województwa bielskiego i śląskiej przynależności powiatu nagle "rozkwitły"
oszałamiające kariery naszych lokalnych, przede wszystkim AWS-owskich
działaczy, którzy depcząc przysługujące nam prawa, posługując się kłamstwem i
metodą faktów dokonanych, doprowadzili do przyłączenia Żywiecczyzny do obcego
nam kulturowo i historycznie regionu. Ciekawe czy równie mocnoby walczyli gdyby
ówczesny premier i jego świta byli nie ze Śląska ale z Krakowa? Przypuszczam,
że dzisiaj nie byłoby żadnej dyskusji a Żywiec zajmowałby należne mu miejsce
wśród powiatów małopolskich. Przejeżdżałem ostatnio przez powiat oświęcimski i
przeżyłem mały szok. Zgodnie z tym co pisze p. Habdas o "krakowskim skąpstwie"
powinienem zastać tam tzw. spaloną ziemię, tymczasem zastałem kilometry nowych
nawierzchni drogowych, estetycznie wykonane pobocza, kanalizację, ład i
porządek. Widać gołym okiem, że wpompowano tu wiele pieniędzy i to w powiat,
który nie jest żadnym zapleczem turystycznym, na dodatek leży na obrzeżach
obecnego woj. małopolskiego. Ciekawe, że mieszkańcy Oświęcimia, którzy
do "śląskiego raju" mają przysłowiowy rzut beretem o wiele bliżej niż
żywczanie, nie chcą nawet słyszeć o tym regionie i wolą podróże "wysłużonym
taborem" do miasta, które od wieków jest ich stolicą. Ciekawe dlaczego
pieniądze tam zainwestowane nie znalazły się w Zakopanem jak chciałby pan
Habdas? Powiem szczerze, że powiat żywiecki w woj. śląskim w porównaniu z pow.
oświęcimskim w woj. małopolskim wygląda jak przysłowiowa zapadła dziura. Miast
obiecywanego rozwoju turystyki i pieniędzy, które śląscy "turyści" mieli u nas
zostawiać mamy tony śmieci i odpadów z towarów, które owi turyści i tak kupują
w "swoich" hipermarketach i przywożą ze sobą, dziurawe drogi, gruszki na
wierzbach i trochę śląskich judaszowych srebrników. Pan Habdas nie życzy sobie
żadnych polemik i dobrze bo polemiki z osobą tego pokroju są poniżej poziomu
mojej godności. Można mieć uraz do tych czy tamtych władz, ale obrażanie
wszystkich mieszkańców Krakowa, nazywanie ich centusiami, opluwanie miasta,
gdzie tysiące mieszkańców naszego powiatu od wieków zdobywało wykształcenie,
opluwanie miasta w którego murach do dzisiaj mieszka wielu byłych mieszkańców
Żywiecczyzny, a wielu spoczywa na krakowskich cmentarzach, gdzie aktywnie
działa oddział Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej jest zwykłym chamstwem i
obłudą. Wszystkich "zatroskanych" o nasz "wspólny śląski dom" (skoro jesteśmy w
jednym - woj. śląskie - domu to go nie rozwalajmy - cytat z listu p. Habdasa
pragnę poinformować, że o jego rozwalenie zabiegają sami Ślązacy.
Przeróżne grupy tzw. autonomistów pragną jego przebudowy i zmiany granic na
bardziej śląskie i bez takich ziem jak Żywiecczyzna, która dla nich jest
elementem obcym. Sławków przyłączył się do śląskiego ale już kilka miesięcy
później z Jaworzna, dużo większego i bogatszego, sąsiadującego zresztą ze
Sławkowem wyruszyła sztafeta mieszkańców na Krakowski rynek z petycją o powrót
miasta i powiatu do woj. małopolskiego, (telegazeta PR I TVP 22 październik
2001 r.). W Bielsku-Białej powstał komitet reaktywacji woj. bielskiego i
rozwoju Bielska (Kronika Beskidzka), mieszkańcy gminy Jeleśnia złożyli wniosek
o przyłączenie do powiatu suskiego (Trybuna Śląska) a powiaty woj. opolskiego
zapowiedziały, że w przypadku likwidacji ich województwa przyłączą się do
dolnośląskiego (DZ). Jak widać "wspólny dom" którego fundamentem są zakulisowe
machinacje, machlojki, nieposzanowanie praw i woli mieszkańców, zwykłe chamstwo
i karierowiczostwo działaczy trzeszczy w szwach. Być może pan Habdas opłakiwał
swego czasu inne "wspólne domy" zbudowane na podobnych podstawach jak chociażby
były ZSRR czy PRL.
Człowieka łatwiej zabić niż pozbawić go pamięci. Ja pamiętam, że naturalną
granicą między Śląskiem a Małopolską jest przepływająca przez Bielsko Białka.
Czuję się mieszkańcem Małopolski a nie Południowego Śląska jak chciałby pan
Habdas. Urodziłem się, żyję tu w Żywcu, tu w Małopolsce Zachodniej tu gdzie
żyli moi przodkowie, szanuję Kraków za wspólną historię. Kończąc ten przydługi
list pragnę zaapelować do grupy inicjatywnej: panowie róbcie swoje, liczymy na
was, wspomożemy was swoimi głosami, a jeśli kiedyś któryś z was wyląduje na
krakowskim stołku to będziemy dumni.
Z poważaniem Czesław Midor