W obronie krzyża
Holly Dolly-Dolly Song
http://img244.imageshack.us/img244/1049/28356fl4.jpg
VIDEO:
Codec: XVID
Resolution: 576 x 304
Bitrate: 1702 Kbps
FPS: 25.0 fps
AUDIO:
Codec: mp3
Bitrate: 198 Kbps stereo VBR
Frequency Sample: 44100Hz
Czas: 00:02:56
ed2k://|file|holly_dolly-dolly_song-dvdrip-xvid-2006-afo...avi|42078208|9D8C0697065B028AD324C9A74F305A02|/
Użytkownik KanPL edytował ten post 24 maj 2009 - 11:32
Powód edycji: Suma
Jak dla mnie to zwykła przeróbka.
http://www.wiecek.biz/loituma-ievan_polkka.html
Tu jest o tej samej piosence. Bardziej podoba mi się zwykła wersja.
A z resztą denerwują mnie takie teledyski w stylu Holly Dolly.
Boże jak ta pioseka wciąga. Jestem fanką pora.
Prawdę mówiąc gorszy wpływ na psychikę niż metal mają Crazy Frog, Bob Sinclair i Holly Dolly. Jak słyszę "Axel F.", albo "Love Generation" to krew się we mnie zaczyna gotować. Tak naprawdę muzyka nie jest sama w sobie złem, ale może zadziałać jak oliwa dolana do ognia. Nawet piosenki chrześcijańskie mogą wywołać negatywne uczucia w wyznawcach tej wiary. Przykład: Ja jestem praktykującym katolikiem i bardzo nie lubię "Barki", ulubionej piosenki Jana Pawła II. Powód: 7 maja 2005 w 30 TONACH pokazali do tego utworu fałszywy teledysk. Naprawdę to było "Abba Pater", a pokazywanie fałszywych teledysków traktuję jak kpinę z widzów i manipulację.