W obronie krzyża
Mnie wizięło na wspominki i odsłuchuję sobie dziś największe przeboje Queen. Słuchałam ich dużo w dzieciństwie, aż mi się zjechała kaseta. Potem już do nich nie wracałam, a mimo do dziś świetnie pamiętam te piosenki. To niesamowite jak w głowie się magazynują melodie. Wystarczy po latach kilka pierwszych taktów i dalej to normalnie można dokładnie nucić i się nie pomylić ani razu!
Dla mnie do dziś Freddie Mercury jest jednym z najlepszych wokalistów jacy żyli. Szkoda, że taki utalentowany człowiek w tak głupi sposób zmarnował sobie życie. Nie on jeden zresztą.
Gdyby Mercury prowadził inny tryb życia, być może nie powstałyby niektóre największe przeboje Queen, choćby "The Show Must Go On".
Ja także zdarłam niejedną kasetę z muzyką tego zespołu. Z Queen związane są moje najwcześniejsze muzyczne wspomnienia. Teledysk do "Innuendo" by jednym z pierwszych jakie zobaczyłam (a z pewnością pierwszym, który zapamiętałam). Pamiętam nawet swój smutek, gdy mama powiedziała mi, że ten pan o niezwykłym głosie już nie żyje.
Oprócz nagrań z Queen uwielbiam też płytę, którą Freddie nagrał z Montserrat CaballĂŠ. Chodzi oczywiście o "Barcelonę", z której tytułowa piosenka była hymnem Letnich Igrzysk Olimpijskich w 1992.
P.S. Chciałam tylko odpowiedzieć na posta Aune w temacie "now playing", ale uznałam, że równie dobrze mogę założyć osobny wątek. ;)
O, pozwólcie, że też przyłączę się do grona podziwiającego Lady Gagę - co prawda jedyną jej piosenką, którą słyszałam, było "Paparazzi", to jednak podziwiam dziewczynę za pomysł na siebie. Wydaje się być taka megapozytywna^^
A mój idol? Hm... mam kilku artystów, których bardzo lubię za to, że są tacy, jacy są - jak na przykład Twiggy Ramirez z zespołu Marilyna Mansona, za głos i muzykę, czyli Freddiego i Axl Rose'a...
...ale jedynym, który łączy w sobie wszystkie te cechy, jest Robert Smith z The Cure. Otaczam go czcią, wgapiam się w teledyski, jego zdjęcia, czytam wywiady z nim, rysuję go (ale opublikowałam tylko jeden jego portret^^) i dziękuję Bogowi za to, że faza na pisanie fanopek już mi przeszła.
Ogólnie facet do najpiękniejszych nie należy... ale czy to przeszkadza?
Dlatego, że... zmarli?
Śmierć to najlepsza forma marketingu, bo radio zaczyna grać utwory zmarłego, w gazetach pojawiają się informacje o nim, biografie... w telewizji teledyski, retrospekcje - więc sporo ludzi zaczyna się interesować, część dlatego, bo nagle robi się głośno, część dlatego, że naprawdę podoba im się twórczość denata (przykład mojej babci, nietrawiącej rocka, która po śmierci Freddiego M stwierdziła: nawet nie wiedziałam, że on grał taką świetną muzykę...)
No i to wszystko za darmo
Ryan, +1 za Wielkie Nadzieje
Always Look On The Bright Side of Life - Monty Python
Uwielbiam ten teledysk widzieć jak wiszą na krzyżach i świewają o patrzeniu na radosną stronę życia ^^
http://www.youtube.com/watch?v=WlBiLNN1NhQ
Queen - The Show Must Go On
Queen zawsze miało mistrzowskie teledyski, Freddie Mercury wcielający się w sporą ilośc postaci.
http://www.youtube.com/watch?v=4ADh8Fs3YdU
To chyba 2 jedyne teledyski o których mogę napisać ponieważ stawiam na muzykę a nie teledyski.
The Eagles, Dire Straits, Pink FLoyd, King Crimson ciężko mówić to o jakiś świetnych teledyskach (kiedyś ważna była muzyka)
No to tak...
Rammstein-zaspół który przypadł mi do gustu jakieś 3lata temu(głowy sobie uciąć nie dam) Zobaczyłam jeden z ich teledysków pierwsze skojażenie o matko niemcy... 15 sec. dobzi są, całkiem im to wychodzi. No i tak też ściągnęłam kilka ich kawałków i tak już zostało. Jakiś czas temu zawiesiłam na pustej ścianie ich flagę i dodatkow kupiłam (tak kupiłam) Rosenrot'a w wersji kolekcjonerskiej (reszta dyskografi znajduję się na komputerze)
Queen-oj co do nich to nie mogę zliczyć lat bo nie pamiętam od dziecka kochałam głos Freddiego i tak już pozostało.gdybym się rozpisała bardziej to by czasu nie starczyło więc zostawiam Queen'ów w formie uproszczonej
Deep Purple- rok temu zaraził mnie nimi mój tato i bardzo się z tego cieszę bo to bardzo dobry hardrock'owy zespół jest, grają kawał dobrej muzyki (i niech ci co słuchają umc umc znaczy się techna pożałują, że nie wiedzą co naprawdę jest dobre!)
AC/DC- zarażona przez mojego fizyka jakoś zaraz na początku LO przez rozmowę na gg spytał jakiej słucham muzyki i jak mu wymieniłam kilka zespołów polecił AC/DC przesłał też kawałek koncertu gdzie Angus daje niezły popis swoich możliwości i tak już zostało-Angus gitarowy bóg, a zespół legenda i mocarze rock'a
Tenacious D- niedawno obejżałam film: "School of rock" gdzie gra właśnie wokalista(jack black) przypadł mi do gustu jego głos i teraz tak sobie czasem dla łagodniejszych brzmień posłucham tego komicznego duetu
Led Zeppelin, Black Sabbath, Pink Floyd i reszta świata.... za dużo żeby się rozpisywać, ale było to tak:
Pewnego dnia razem z tatą usiadłam przed kompem i poprosiłam kilka zespołów Rockowych, ale dobrych podał tytuły jak i wykonawców Zeppelinów polecił na początek Immigrant song i wszystkim znane schody do nieba, Sabbatów War Pigs a Floyd'ów oczywiście 'cegłe' reszta zespołów to często były poprostu utwory które były akurat na kolejce, ale cieszę się że otworzył przedemną 'bramy' rock'a i bardzo mu za to dziękuję bo nie wyobrażam sobie teraz gdybym miała słuchać techna ubierać się na różowo i chodzić po tych wszystkich dudniących stodołach które w języku technoludzi nazywane są dyskotekami
AVE