teledyski Stacie


W obronie krzyża

No i nikt nie chce dyskutować o polskim h-h....
A z nim tak jak i z metalem. Są hiphopowcy którzy muszą sie poprzebierać w odpowiednie ciuszki i obtoczyć panienkami (jak Gorgoth w pop. temacie) i są tacy którzy sobie rapują bo to lubią i potrafią....

Dla mnie narazie jedyną płytą z polskim rapem która mi sie podoba jest pierwsza płytka K44.

A obecne wydarzenia godne skomentowania to dla mnie tzw powrót grupy Gramatik. Przechadzając się w empiku zobaczyłem że są na 1-szym miejscu sprzedarzy. Pomyślało mi sie że to pewno jakaś stara grupa wraca bo hip-hop stał sie popularny. I czy to dobrze czy źle to pewno będą potrafili przynajmniej dobrze rapować ze względu na swój staż (domniemany bo nic o nich nie wiem).
Jakież było moje dziwienie jak usłyszałem teledysk (pomjam jego wizualizację i tekst). Chłopaki po prostu nie trafiali w rytm! Muzyka/rytm swoje a oni gdzieś tam gadają żeby sobie pogadać No mi sie wydaje że jeżeli już mają coś do przekazania (jeśli mają, bo ten tekst odnosił sie głównie do tego że wracają) to niech może lepiej wiersze piszą, bo jeżeli mają takie ogromne problemy z synchronizowaniem się z podkładem, to jednynie mogą zniechęcić do rapu.

Yom



Uwaga- pytanie:

Pani, o ktora pytam urodzila sie w 1961 roku w francuskojezycznej rodzinie. Jako male, ciekawskie i introwertyczne dziecko kolekcjonowala insekty i marzyla by zostac aktorka. Otaczala ja mistyczna aura. Rodzice, choc miala na imie Marie Helene - nazywali ja inaczej. To "dzieciece" imie stalo sie pozniej czescia jej artystycznego pseudonimu (do pary z nazwiskiem po pewnej Hollywoodzkiej aktorce, ktora skonczyla w szpitalu dla oblakanych).

Nie udalo jej sie zostac aktorka, choc brala lekcje aktorstwa. Zagrala w filmie, ktory nie odniosl sukcesu - zwrocil sie zaledwie 1 % budzetu. Za to jej teledyski- tworzone przez wciaz tego samego tworce- byly fabularnymi dzielami przypominajacymi filmy. Czesto skandalizujace, przez wzglad na swoja tresc, oraz dlatego, ze piosenkarka nie stronila od pokazywania swych wdziekow w calej okazalosci. W koncu byla takze modelka, zjawiskowa istota przypominajaca wrozki z bajek....Nadal otaczala ja magiczna aura, a jej slodki glos uwodzil wielu fanow...

Nagrala kilka plyt, miala nawet -w swoim czasie- pare przebojow puszczanych w MTV. Jest autorka kilku udanych sciezek dzwiekowych do filmow. Dorobila sie plytki z "greatest hits'ami".
Ostatnimi czasy wslawila sie tez jako kompozytorka muzyki na plyte pewnej baaaardzo mlodej i kuszacej debiutantki, rowniez Francuzki.


O kogo chodzi?

K.



No i kurde... Stało się. Zestarzałam się, stetryczałam i zmoherowiłam...

Jeśli TOTO w tym teledysku, to jest "łagodna kobiecość"... To ja jednak jestem już staroświecka i pruderyjna.



Właśnie przeprowadziłam 'wywiad' z rodzicami ;D
Wyglądał on tak :
Ja : Tatoo powiedz mi co myślisz o Billu ? xD
Tata : Bill? Jaki Bill?
Ja : No, ten co mam jego plakaty w pokoju.
T : Aa Bill - DeBill, on nie jest prawdziwym mężczyzną! Musiałby popracować trochę w kamieniołomach to może by się nim stał.
J :

Mamo a Ty, co myślisz o Billu ? ;D
M : Bill jest ok, tylko, to, że maluje oczy mnie dobija. ;]

A kiedyś włączyłam tv, patrze a tu Der Letze Tag leci xD Pierwszy raz widzę teledysk, podgłaśniam. Mama się drze żebym ściszyła tych "szwabów" bo oci***ć można. Przyciszyłąm. Potem siadła, ogląda.
I mówi : On wygląda jak down z tą " spuszczoną du*ą " * , ma krzywe nogi i nie potrafi się poruszać na scenie tylko skacze i macha tą ręką jakby miał źle w głowie.

Ogólnie moi rodzice nie zwracają uwagi na to czego słucham. Ale jak TH albo KP leci w tv to wkurzają się, bo oni nie lubią niemieckich piosenek.


* tu chodzi o to, że nosi tak nisko spodnie



Jest nowy teledysk Miley Cyrus.

http://gwiazdunie.pl/miley-cyrus-who-owns-my-heart-teledysk-juz-dostepny/

Jak dla mnie tragedia! Nie dość, że teledysk straszny, to jeszcze na dodatek ta piosenka jest taka straszna, że aż boli. Co się stało z pięknymi, naprawdę pięknymi melodiami Miley?
Przecież ten refren to jest taki oklepany i obrzydliwy! Powrót do góry



No, a niedługo, bo 28 września, pojawi się nowa płyta "Dark Passion Day". Na Youtube są piosenki: "Eva", "Amaranth", "While your Lips are Still Red", 'Meadows of Heaven", "Last of the Wilds" (No coments...), 'Sahara" (to jest niezłe^^), "Whoever brings the Night", 'For the heart I once hed" i "Cadense of Her Last Breath".

Szczerze, mówiąc NW stał sie taki... gorszy. Jak tak dalej pójdzie NW rzucę w kąt, a zacznę słuchać Tarji. Aczkolwiek, "Amaranth" jest całkiem niezłym singlem (ma śmieszny teledysk - oślepiony aniołek, wieśniacy, spalona chata i dusza aniołka - wziuuu - do nieba xD ).

Podoba mi się też "Sahara", 'Whoever brings the Night" i "Cadense of her Las Breath". Reszta jest... taka sobie.

EDIT: Ściągnęłam sobie kilka singli i znalazłam cztery nowe: "7 days to the Wolves" "The Poet and the Pundulum" (nawet z Tarją nie nagrali tak długiej piosenki), "Bye, Bye beautiful" i "Master Passion Greed" (to mi się bardzo podoba^^).



Ula nie wiem, czemu się dziwisz. I nie wiem, na jakiej podstawie mówisz, że zainteresowanie jest nikłe...

Zdaje mi się, że to, co robi Boguś jest bardzo wyjątkowe. Stało się tak, że poprzez swój talent może robić rzeczy magiczne – bezpośrednio pokazywać jak jego oczy widzą Góry. To, co pokazuje, to nie są stricte tatry – to są Tatry odbierane przez artystę/fotografa/pasjonatę. Bardzo subiektywne Tatry.

Ogólna forma tegoż teledysku czy prezentacji narzuca pewną konwencję mówienia o nim – dla mnie tylko i wyłącznie na wysokim poziomie intymności, a przez to kameralną – uchowaną od spojrzeń innych. I dlatego, jeśli miałabym mówić o wrażeniach na temat tego wytworu, to chciałabym o tym mówić TYLKO z Bogusiem. W ogóle wydaje mi się, ze mówienie o takich odczuciach na forum jest nieco sztuczne. Duchowość na ekranie monitora? – toż to zubażające i jakieś takie nie do końca szczere. O uczuciach najlepiej mówić przy parującej herbacie. A jeśli ktoś ma taki dar – ja laik mogę tych subtelności nie dostrzegać – to niech na boga nie wymaga o takiej postawy od innych.

Pytasz czy Tatry są mi obce – nie są. Do życia są mi potrzebne. Ale pisanie o tym na bądź, co bądź technicznym forum wydaje mi się być niewłaściwe.



Crip Walk rodzaj poruszania się, chodu który utworzył się we wczesnych latach 90. w Compton, biednym przedmieściu Los Angeles w Kalifornii (często wspominanym w rapowych utworach). Początkowo był on wykonywany jedynie przez członków gangu "Crips" (stąd nazwa Crip Walk) - był to szczególnego rodzaju taniec zwycięstwa.


Dopiero w późnych latach 90. został rozpowszechniony. Crip-Walk szczególnie widoczny jest w gangsta rapie z Zachodniego Wybrzeża czy G-Funku.

Około roku 2002, gdy Crip Walk zdobywał rzesze zwolenników oraz osób "chodzących" w ten sposób powstał pierwszy odłam Crip Walku - Clown Walk. Dopiero on (czyli Clown Walk) został nazwany tańcem ze względu na różnice w stosunku do Crip Walku (Crip Walk jest wolniejszy i mniej widowiskowy, natomiast Clown Walk jest bardziej złożony technicznie, bardzo często można go dostrzec w klubach). C-Walk obecnie może oznaczać zarówno Crip Walk jak i Clown Walk. (źródło: thecwalk.com)

C-Walk został po raz pierwszy wykonany publicznie, gdy raper Ice-T wykonał go w 1988 na scenie podczas jednego ze swoich koncertów, a stał się bardzo popularny, gdy raper Xzibit w swoim teledysku "Get Your Walk On" zatańczył Crip Walk. Taniec ten możemy również zobaczyć w teledysku Snoop Dogga "Drop It Like It's Hot" oraz w niemal każdym teledysku z udziałem WC z Westside Connection, np. "The Streets".


Tutoriale: