telefon do kolorowania


W obronie krzyża

Ciężko mi uwierzyć w kompilator napisany w javie i to na telefon ;) Może to był zwykły edytor tekstu, w którym można wybrać język kolorowania składni?(wiele osób myli te pojęcia)
Użytkownik orson edytował ten post poniedziałek, 25 luty 2008 - 17:43:57



pff...IMHO to 6310i to najlepsze nokia jaka wyszla :]]] ...bateria trzyma 2-3tygodnie,dobrze lezy w lapie (chyba ze ktos ma malutkie,kobiece dlonie :] ),baaardzo czytelny wyswietlacz i ma wszystko co potrzeba.

ale jak kolorowanki i polifoniczne pierdy sa priorytetem to chyba tylko 6100 i 6610 zostaja.Obydwa telefony pod wzgledem bebechow sa niemalze identyczne,kwestia tylko gustu i ceny (6100 bedzie drozsza chyba)

3510i to padlina i nawet sie nia nie interesuj



ImageDesigner
Program służący do tworzenia własnych obrazków . Można je edytować (kolorować itp.)
Główne cechy programu :
-możliwość używania: ołówka , pióra, gumki , linii itp.
-możliwość stosowania efektów graficznych takich jak : obracanie obrazu , odbicie lustrzane , odwracanie kolorów i zmiana rozmiaru obrazu .
- Toolbar

Jest to prawie to samo co Paint

Jest to wersja 1.27 , więcej opisanych zmian oraz download na iPmart.com .

Trzeba zainstalować Python'a 1.4.5 , MegaPyModulepack 2.01 . Program musi być zainstalowany na pamięci telefonu



Nam sie bardzo sprawdzil znikopis - bardziej niz ksiazeczki do kolorowania.
Ostatnio na otnisku kupilismy jakas gazete, gdzie byla dolozona tekturowa wersja znikopisu - podkladka, flamaster i filcowa gumka. Bawilo sie nim dziecko, my go wykorzystalismy kilka razy pytajac o droge lub targujac sie o cene.

Bardzo spisuje sie tez mala lornetka.

W podrozy z roczniekiem, jedyna rzecz, ktora przykuwala uwage na dluzej byla samochodowa ladowarka do telefonu - mocno poskrecany kabel;-)

Na miejscu kupujemy - jesli potrzeba wiaderko i lopatke.



Furby mój jest na chodzie. Gwiazdki i guma donald, gumy kulki. Świat bez internetu, newsów co kilka sekund, chodzenie na orzechy z rodzeństwem. Łyżwy z siostrą. Najbardziej brakuje mi takiej beztroski, bez terminów/telefonów/kalendarzy i trzech organizatorów.
Gry na telewizor - playstation to już nie było to samo. Kolorowanki, a zwłaszcza seria o Świetlikach. Bajki i dobranocki - Muminki, Smurfy. I gry z piłką różne - hali hali dom się pali. Chowanego, berek w iluś wersjach.
Oranżadki w proszku są! Nie wiem czy takie jak kiedyś, ale są - mój siostrzeniec ostatnio pożerał taką z opakowania.
Mimo wszystko, chyba nie chciałabym wrócić do tamtych czasów i jeszcze raz dorastać. No to frugo!



" />ah,internet,cudo naszego wieku
przede wszystkim okno na swiat,kto zyje troche dalej
tanszy od telefonu - kto uwielbia godzinami rozmawiac ze znajomymi i siostra i w dodatku mozna sie jeszcze zobaczyc
mozna tez pracowac,studiowac ,doksztalcac sie,pisac prace ,czytac ,kupowac itd
ja wykorzystuje do wszystkiego wyzej wymienionego od 2000 roku kiedy oczekiwalam pierwszejgo dziecka i maz zdecydowal na zalozenie internetu,abym sie zbytnio na macierzynskim nie nudzila
ostatnio tez forum choc nie ma zbytnio czasu
na pewno wiadomosci,download filmow i musyki poprzez mula
gry i kolorowanki i nauka jezyka dla dzieci i dla mnie ta ostatnia,choc i ubieranie lalek wirtualnie i mnie sie podoba
coz,jak tylko klade dziec spac - siadam do okienka na swiat i w droge....



" />- pomidor
- głuchy telefon
- kim jestem? (tak naprawdę nie znam nazwy tej zabawy, ale chodzi o to, że pisze się na karteczce imię i nazwisko znanej osoby, nakleja na czoło drugiej osoby, a potem zadaje się pytania np. czy jestem sławny? Czy jestem mężczyzną? itp. Odpowiedzi tylko tak/nie)
- kolorowanki itp.

teraz już nieaktualne, ale:
- robienie ludzików itp. z kasztanów i zapałek

A o co chodzi w zabawie w sklep?



" />
">ponieważ nie widzę zdjęcia, to nie wiem do którego gestu się odnieść:

a. jesse owens
b. Tommy Smith, John Carlos


tzn. nie wiem z której mańki przyjebać się do pandy !!!


chodzi o czarnoskórych sportowców a zrazem fanów Czarnych Panter i gest z olimpiady w Meksyku


hahaha wiedziałem.. hahaha... przypomnę że w tamtych czasach rasizm w usa nie był niczym specjalnym (biały rasizm), a czarne pantery nie były jednorodne ideologicznie (owszem nurt radykalny tam istniał) jednak potępili czarny rasizm.
tu cytat dot. prowokacji FBI:
on Edgar Hoove (dyrektor FBI w latach 1924-72) wrzucał ich wszystkich do jednego worka, jako "największe zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego państwa" i aby zlikwidować ich bojówki, postanowił posłużyć się do tego celu planem COINTELPRO (zaszyfrowane określenie najbardziej brudnych chwytów biura - fałszowanie dokumentów, fikcyjne telefony, publikowanie sfabrykowanych artykułów w prasie itp.). Ludzie, do których Czarne Pantery zwracały się o pomoc finansową - członkowie różnych grup kościelnych czy organizacji kobiecych - przeżyli szok, gdy otrzymali egzemplarze książeczek do kolorowania dla dzieci, firmowanych przez Czarne Pantery, na których były obrazki przedstawiające czarne dzieci zabijające białego policjanta. Przywódcy Czarnych Panter odcięli się od tej książeczki i nakazali zniszczenie wszystkich egzemplarzy. Mimo to FBI rozpowszechniało je nadal, by zniechęcić ewentualnych ofiarodawców. Jak stwierdziła później Komisja senacka ds. wywiadu, haniebne chwyty FBI sprowokowały "strzelaninę, bójki i zamieszki" w ruchu Czarnych Panter.

i tak dalej i tak dalej - jak będziesz uciekał od kontekstu i czasów w których to się działo , to zawsze będa ci wychodziły takie czarno białe(nomen omen) gnioty