telefon Panasonic szumi

W obronie krzyża

Panasonic Lumix FZ8 razem ze wszystkimi potrzebnymi akcesoriami....
Skończą się wreszcie zdjęcia z telefonu
Kliknij, aby zobaczyć załącznik
P.S

Jak dla mnie zakup jak najbardziej "wędkarski" bo fotografia nierozerwalnie łączy się z naszym hobby (jak ktoś uważa inaczej to proszę o usunięcie )

oj Pasiak nie wiem czy to do konca dobry wybor;)
Ale niech sie spisuje:)
Ja mam takiego od poltora roku i jestem lekko mowiac srednio zadowolony (szumy sa skandaliczne, taki sobie tryb auto - ktory zonka uzywa nagminnie)
Przy dobrym swietle to jeszcze przejdzie:)
Nie moge odzalowac starego fuji ktorego oddalem koledze:)
Ja dalem FZ8 zonce do zabawy, a dla siebie albo lustrzaneczke szykuje albo jakas juz wysoka hybryde:)
Ale to temat na inny topik:)
Mam nadzieje ze ty bedziesz zniego zadowony:)

pozdro

Mam taki o to problem od jakiegoś czasu używam DSLa 512 no i wszytko łądnie chodzi poza jednym - telefon. Mam bezprzewodowy Panasonic i od czasu kiedy mam dsla to za cholere prawie nie idzie gadać szumy i traski tak niemiłosierne że szlag człeka trafia. Czytałem na formum ze jakiś filtr czy coś można zamontowac. Mógłbym prosić o wiecej szczegółów na maila? może jakiś schemacik? gdzie to wpiąć itp. harrier@tenbit.pl pozdrawiam. Koala60 miał podesłać ale cisza.. ;) Może ktoś jeszcze ma na to lekarstwo

Dobra czyli w przedziale jakim posiadam, (z nowych aparatów) najlepsze zdjęcia robi s9600, ale jego wadą są szumy i w moim przypadku brak optycznej stabilizacji obrazu, natomiast Panasonic FZ18 ma optyczny stabilizator ale robi gorsze zdjęcia - bo ma gorszą matryce. To teraz będąc średnio zaawansowanym alkoholikiem :E z średnio trzęsącymi się rękoma (albo może i przesadzam) co byście wybrali? Te ręce to mi się tak chyba strasznie nie trzęsą tyle, że w chińskim badziewku jakie posiadam marki LUMICRON ciężko mi jest zrobić nieporuszone zdjęcie, ale w takim SE K750i (któy teoretycznie powinien robić jeszcze gorsze zdjęcie) każde zdjęcie wychodzi ok ;) oczywiście na tyle, ile telefon potrafi robić zdjęcia, bo rogi są z reguły rozmazane ;) - ale to raczej nie moja wina ;) to co koledzy polecają dla takiego noobka jak ja ? ;)
Ten post był edytowany przez Jojox dnia: 10 Maj 2008 - 11:11

Też podobnie miałem zmieniłem telefon na Panasonic KX-TG7102 i przestało szumieć hehe, coś miałem poprostu z telefonem bo szumi nawet u mojej siostry, sprawdzałem !.
u mnie szumi we wszystkich panasonicach za 800zł sztuka. Nie wiem co jest. Filtr podłączałem na kilkanaście sposobów.

No no fajny :( A mi rodzice nie chcą kupić apartu bo sptwierdzili że mamy kamerę PANASONIC ( nie wiem dokładnie jaką )

No my mamy jedynie w telefonach aparat, ale nie dość, że filmy mają beznadziejną jakość to szumy czasami są nieznośne

Ok, w kompaktach matryce są gorsze (mniejsze, bardziej szumią itp). Ale za to kompakty bardziej nasycają barwy i

piszę tylko aby odrobinę sprostować ;)
znów większy wybór masz w lustrach, bo możesz decydowac o nasyceniu kolorów (vivid). Nie wszystkie kompakty/hybrydy podbijają kolory to jest raczej przydadłość tych ze stajni Canona ;)

większości ludzi takie foty się bardziej podobają.

racja, ale tylko na poczatku zabawy z foto potem przychodzi taka chwila że się wybiera fotki bardziej naturalnie oddające kolory (czyt. "wyblakłe" dla początkującego ;) )

Poza tym należy pamiętać, że w Auto kompakt wybiera ISO z granic 50 (80, 100 w zależności od aparatu)-200 a DSLR 100(200)-400, więc różnica nie jest duża.

sam pisałeś o kolosalnej różnicy matryc, więc i iso nie można porównwać (np. iso 800 lustra może szumieć tak jak iso 100-200 hybrydy/kompaktu)

Oczywiście, że w DSLR to wszystko można zmienić. Ale mówimy o zwykłym użytkowniku, który nie ma pojęcia o fotografii a zrobienie zdjęcia ogranicza do ustawnia aparatu w Auto, ew któregoś trybu tematycznego, ustawieniu ZOOMa (który w DSLR jest jakiś dziwny, bo nie ma krotności jak mają kompakty :E ) i wciśnięciu spustu migawki.

myślałem o zmianie parametrów przez automat aparatu a nie przez świadomy wybór człowieka (małe nieporozumienie ;) )

Biorąc pod uwagę te rzeczy warto się zastanowić czy lepszym wyborem staje się DSLR (ok 2tyś zł, Nikon D50, Dynax D5D, Canon 300D itp) z podstawową optyką lub wogóle bez niej czy jakiś kompakt z dużym zoomem i stabilizatorem (ok 2tyś zł, Canon S2IS, Panasonic FZ20, FZ30, Sony H1 itp).

Ja wychodzę z założenia że jeśli kogoś stać niech kupuje dSLR. Choć przy tym postępie technologicznym to za kilka lat pewnie tylko bedzie wybór dSLR z wymienną czy bez możliwośći zmiany optyki, a miejsce hybryd/kompaktów zajmą aparaty w gadźetach typu telefon itp itd.

P.S. I tak wolę pracować na DSLR niż na kompaktach. Szybkość AF, dokładność, ogromne możliwości w "trybach kreatywnych", możliwość podpięcia do body praktycznie każdego obiektywu, każdej lampy itp czynią z niego sprzęt jak dla mnie nie do zastąpienia żadnym kompaktem.

:thumbup: :beerchug:
Ten post był edytowany przez VG1 dnia: 01 Kwiecień 2006 - 17:14

Też podobnie miałem zmieniłem telefon na Panasonic KX-TG7102 i przestało szumieć hehe, coś miałem poprostu z telefonem bo szumi nawet u mojej siostry, sprawdzałem !.

Nie wiem czy to tylko moja obserwacja, ale panasonic robi ( a właściwie to "do Polski trafia") coraz większy chłam. Pamiętacie KX-T 4300; KX-T 4400; nawet KX-TC 160, 180; czy wreszcie KX-TC 1400 - to były telefony ! Ludzie przynoszą mi 10 letmie 4400 i mówią : da się coś z tym zrobić - a ja otwieram klapkę a na bateri 91 rok !!! Wymieniam aku i jest O.K. - no prawie, bo to nowe aku nie wytrzyma nawet połowy tego czasu.
A teraz do sedna sprawy: ZASIĘG w tych nowych fonach ( 1703 i.t.p. ) to straszna lipa. DECT Panasonic chodzi gorzej niż "coś" za 250 zł z wyświetlaczem, książką i homologacją.

Czy ktoś ma jakieś patęty na powiększenie zasięgu ( mini dopał ) bo ja naprawdę nie mam serca mówić ludziom że telefon jest sprawny, a 15 m zasięgu to dzisiaj normalne, bo przepisy, bo unia , bo zagrożone mrówki argętyńskie.

pozdrawiam

podzielam twoje uwagi, tydzeń temu miałem podobny panas wymiana oczywiscie akumulatorka za niecałe 24 zł -cena z giełdy ale checa dopiero sie dzieje z uzytkowaniem zblizając sie do matki pojawia sie potworny szum oraz specyficzny przydzwiek a to ze sieją to jeszcze pół biedy najgorsze to ze b.słaby zasieg ....... no niewiem czy by sie opłacało bibrac z powiekszeniem mocy??? bo znowu mozesz spotkac nową niespodzianke......... niema to jak starsze panasoniki zasieg u mnie to nawet ponad 100metrów -na wsi a w domciu spoko chodzi troche dziwne czyzby panasoniki bez homologacji chodziły duzo lepiej??? oj ciekawe,ciekawe
na domiar spotkałem u abonenta PANASONICA który włączał televizor magnetowid 8O 8O 8O i ciezko byłogo przekonac ze to nie wina TPSA............
pozdarwiam

Zamierzam nabyć owy sprzęt. co polecicie koledzy.
w 90% będe sugerował się waszymi opiniami.
pozdr.
Mirek

Swój swego chwali... Wybrałem Canona HF10 i jestem zadodwolony. Głównie z powodu estetyki wykonania (lekki, elegancki), gdyż nie mam doświadczeń z innymi kamerami HD w zakresie funkcjonalności. Gdybym miał opisać zalety HF10, to wymieniłbym:

- wbudowana pamięć 16GB (wystarcza na ok. 2h zapisu czyli trochę więcej niż daje bateria BP809);
- kompaktowa konstrukcja (żadnych kieszeni na kasety lub płyty...);
- natychmiastowy start (no przesadziłem, trzeba jednak czekać ok. 1s);
- wbudowana lampa błyskowa do aparatu i lampa dla kamery (zdaje egzamin w zamkniętych i lekko przyciemnionych popmieszczeniach);
- wiele trybów pracy: 1080p (24p. 60i, 30p) i 3 rodzaje jakości zapisu (różnią się średnią przepływnością strumienia danych: max. 17Mb/s - nowy model HF11 ma już 24 Mb/s...);
- dość intuicyjne menu;
- wystarczający zoom optyczny x12;
- nareszcie wbudowane funkcje aparatu fotograficznego, które znacznie przewyższają te zaimplementowane w telefonach komórkowych... (matryca tylko 3Mp ale obiektyw, zoom optyczny i lampa błyskowa robią swoje);
- relatywnie przystępna cena;
- i wiele innych...

Niestety są i wady:

- słabe wyposażenie: brak np. ładowarki do baterii w zestawie - jest tylko zasilacz, a bateria wytrzymuje max. 2 h..., a o braku karty SDHC nie wspomnę...;
- ergonomia: przycisk uruchamiania zapisu kamery leży w standardowym miejscu, co jednak przy małych gabarytach kamery jest miejscem dla kciuka niefortunnym...;
- układ AF precyzyjny, jednakże zaczyna działać w dość sporej odległości (powyżej 1,5m...);
- obraz świetny przy dobrym oświetleniu, w pomieszczeniach bez dodatkowego oświetlenia widoczne znaczne szumy obrazu...;
- brak wizjera;
- nietypowe (?) wyjście HDMI (mini) za to jest (nie wiem po co) wyjście component...
- może to gadżet ale zapis fonii jest tylko 2-kanałowy;
- brak stacji dokującej (ciekawe jak długo wytrzymają plastikowe zatyczki gniazd?...)

Ogólnie jednak jestem zadowolony. W grupie sprzętu klasy popularnej Canon dość zdecydowanie wygrywa z konkurencją (SONY i Panasonic). Jeżeli nie oczekujesz od kamery profesjonalnej uniwersalności, a potrzebujesz ją, ażeby spełniała swoje podstawowe funkcje: rejestrowała ostry, pozbawiony szumu (przy dobrym oświetleniu) obraz i dźwięk, była poręczna i... podręczna (często sytuacje nas zaskakują...), czyli wygodna w użyciu - to będziesz zadowolony. Oczywiście pod wodą nią nie pokręcisz (chyba, że w specjalnej kasecie...), odporna na deszcz też nie jest, a jak upadnie to pewnie przestanie działać lecz są to "drobiazgi", które dotyczą prawie wszystkich dostępnych na rynku modeli.
Ostatnio jednak pojawił się "nowy" gracz z nowymi modelami i... cenami - Samsung. Proponuję przyjrzeć się modelom tego producenta. Postęp technologiczny jest tak szybki, a wysyp nowych modeli tak gwałtowny, że trudno coś polecić... Model, który wydaje się być dzisiaj no1 za tydzień może być historią technologiczną... Przykład: do niedawna kamery z zapisem na HDD wydawały się zdobywać rynek (przełom roku), a dzisiaj przegrywają z kamerami na pamięci flash. Kto kupuje dzisiaj wydawałoby się "niezniszczalne" kamery na CD, czy nawet DV?... Firma, która chce zawojować rynek swoimi produktami (a taką strategię realizuje aktualnie Samsung) musi przy nieprzęcietnych możliwościach i wyposażeniu oferować jeszcze atrakcyjne ceny.
Polecam Canona lecz uwagę kieruję na Samsunga...

Co do obiektywów w hybrydach i lustrach to ważna jest jeszcze jasność obiektywu. Przykładowo w Lumixie fz20 (jeżeli można go nazwać hybrydą )zastosowano szkło Leici o stałym f2,8 nawet przy zoomie 425mm!!!! Próżno szukać takiego szkła wśród wymiennych obiektywów. No chyba że ktoś coś takiego znalazł to niech napisze. Ale wadą hybryd są szumy. Widziałem zdjęcia z 300D na ISO 1600 i prawie nic nie szumiał!!!! Pozdrawiam

Do tej pory uzywalem Olympusa 740, teraz przezucilem sie na 7D.
Moje pierwsze wrazenie, to hiperszybki autofokus (w porownaniu do Olympusa ), to jest podstawowa zaleta lustrzanek, ktora odczuje kazdy nawet poczatkujacy fotograf.
Kolejna istotna cecha aparatow jest zakres ogniskowych. W Olympusie brakowalo mi szerokiego kata (oczywiscie moglbym dokupic konwerter), szczegolnie na imprezach rodzinnych kiedy nie moglem zlapac wszystkich przy stole w malym pokoju. Minolte mam z obiektywem 17-35 i tutaj, brakuje dluzszych ogniskowych, wiec postaralem sie o obiektyw 70-200. Oczywiscie nadal brakuje srodka, przy czym zestaw z lampa, ladowarka itp. robi sie juz dosyc ciezki i nieporeczny.
Jesli kogos to nie boli i fascynuje sie fotografia to polecam lustrzanke,
jesli ktos ceni sobie wygode i ma troche wiecej kasy to polecam Nikona 70 lub Eosa 300D (lub drozszy) z 1 uniwerslanym obiektywem,
jesli ktos traktuje aparat jak telefon i po prostu chce miec fajne zdjecia za rozsadna cene majac urzadzenie ktore nie absorbuje jego uzytkownika swoimi rozmiarami wowczas polecam Lumixa fz20.
Porownywalem latwosc wykonywania zdjec tym aparatem z Minolta 7D. I musialem przyznac racje jego wlascicielowi, ze moja siodemka, pomimo ze jest kilka razy drozsza robi rownie dobre zdjecia jak Panasonic,( jednak troche szybciej ). Dlatego jest to jedyny kompakt jaki polecam (przy czym nie mialem do czynienia ze wszystkimi).

Reasumujac, podstawowe zalety lustrzanki to:
-szybki autofokus
-mozliwosc dostosowania zakresu ogniskowych do potrzeb

Wady lustrzanek to:
- wieksza masa i zlozonosc zestawu
- cena

Zalety kompaktow:
- male rozmiary

Wady kompaktow:
- w zdecydowanej wiekszosci aparatow bardzo wolny autofokus
- mniejsza uniwerslanosc ogniskowych

I na koniec uwaga, trzeba zawsze pamietac ze aparat nalezy rozwazac jako zestaw. W kompaktach konwerter i lampa, w lustrzanakch oprocz lampy dodatkowe obiektywy. Z reguly zestaw kosztuje drugie tyle co sam aparat, przy czym roznica o kolejne 2000 (lampa + 2 konwertery) w kompakcie nie jest tak porazajaca jak np. wydanie kolejnych 5000 przy lustrzance. (do Minolty 7D dokupilem lampe za 2000, obiektyw makro za 1500 i musze kupic jeszcze jeden za kolejne 1700)

P.S. Prawde powiedziawszy dobrze jest mies dwa aparaty i zabierac ten, ktory w danych warunkach jest bardziej odpowiedni, bo np. nie wyobrazam sobie ze wezme siodemke na stok narciarski czy do PUB'u, tak samo jak nie wyobrazam sobie ze na chrzcinach czy imieninach bede robil zdjecia kompaktem.

Darmowy hosting zapewnia PRV.PL