Telefon po światłowodzie


W obronie krzyża


On Sat, 28 Oct 2000 20:56:57 +0200, "Seth"
<d@pa86.gliwice.sdi.tpnet.plwrote:

| Tez mam SDI i wcale nie jest tak super ;))
| Sredni transfer (Polska) 2-3k (czasem mniej), podobno to tylko w
Gliwicach

Wiesz - jeszcze do niedawna mialem dostep taki ze maszyna byla
przypieta Ethernetem do routera bezpiosrednio, dalej lecial
swiatlowod. I tak przecietnie po polsce wiekszych transferow nie
miewalem... Po prostu - ciasnota w sieci szkieletowej owocuje
zawezeniem pasma na pojedyncze polaczenie. Co z tego ze SDI daje ci
115200bps do stojaka na centrali - skoro pozniej na kazdy megabit
szerokosci lacza chetnych jest tylu ze i dziesiec by wysycili? Wysyca
ten jeden cz dwa ktore dostana i beda cierpliwie na dane czekac...

--
Darek


Toteż nie żądam 12k :)) Tyle że jeśli _PÓŁKA_ wiesza się 2-3 razy na
tydzień, w szkole obok (żeby było śmieszniej to "Zespół Szkół Łączności")
efekty są te same, a goście na biurze twierdzą że nie wiedzą jak sprawdzić
czy to problem u mnie czy u nich (kobietę musiałem instruować przez telefon
jak się resetuje półkę !!!!) to chyba można dostać kręćka?

Seth



Mariusz "Lesio" Leśnikowski napisał(a):


Chcialbym serdecznie podziekowac firmie TKT ze tylko 6h zajelo jej
kolejne przywrocenie dostepu do sieci po tym jak kolejny raz (2?) w tym
roku ktos pomylil swiatlowod z kablem miedzianym i zabral go ze soba.

Dalej TKT nic z tego nie robi sobie, a najciekawsze jest to ze procz TKT
w Czestochowie tez GTS padl ktory dzierzawi swiatlo do TKT.


eeee tam... o 9.14 na GTS mi znikła sesja BGP
zaraz potem telefon do GTS i przed 10 bylo potwierdzenie, ze już
technicy sa na miejscu i spawają.
o 14.47 GTS ruszył.

ostatnio jak tepsa wymianiała karte FR to tez tyle trwało ...a tutaj
praca w terenie ... ja tam jestem pod wrażeniem szybkości ...

inna sprawa, że część łącz TKT w Czestochowie jescze lezy.

wojtek



| Nie. Wszystko zaleszy co jest w papierach - jak napisalem, jesli maja
| jakiekolwiek uzgodnienie z poprzednim  (lub bardzo poprzednim)
| wlascicielem to sa w prawie i przeniesienie slupow moze nastapic tylko
| na koszt wlasciciela dzialki. Ale jak nie maja nic - dokonali samowoli
| budowlanej, zaboru mienia i trwaja w stanie naruszenia prawa ciagle -
| leza w sadzie. Gosciowi ktory swiatlowod wyprul (a Zabki, kawal
| Zielonki i kawal Wolomina telefonow tym pozbawil) mogli naskoczyc.

Papiery to mozna szukac dla urządzen współczesnych. A dla linii z lat 60tych
papierów nie ma. I nic w sądzie nie ugrasz. Co innego samowola a co innego
legalna ale stara linia do której nikt nie mial pretensji od dziesiecioleci.

b.




konkretnie to potrzebuję podłączyć do takiego czegoś
4 sygnały mcz 300Hz..3300Hz 1Vpp i przesłać
światłowodem na jakieś 15 km .. 20km i tam je odtworzyć
znowu na 4 analogowe sygnały.


np:
www.qlt.com.pl

poszukaj: telefony optyczne.

Adam G



On Mon, 01 Apr 2002 00:45:23 GMT, Marek Lewandowski


<loc@poczta.onet.plwrote:
Tja.. ostatnio dowiedziałem się, że jest fajna metoda
eksperymentowania z takimi filtrami itp, polegająca na zrobieniu z
odpowiednio skomponowanej ceramiki modelu 50 razy większego i próbach
na dużo niższych f.
Przynajmniej tak kombinują u mnie na uniwerku sprzęgi rezonansowe do
"wyciągania" z światłowodu poszczególnych kanałów DWDM...


Aha, na uniwerku...
Widac same magistry, o problemach skalowania nie slyszeli...
Rezonator ceramiczny 50 razy wiekszy nie skaluje sie dokladnie na
czzestotliwosc 50 razy mniejsza. Wiedza jaka mozna zdobyc z takiego
skalowania jest wiedza dostepna w pierwszym lepszym podreczniku - a
diabel, jak zwykle, tkwi w szczegolach ktore wyleza dopiero po
przeskalowaniu.
Pomijam juz wage i cene klocka materialu na rezonator 50 razy wiekszy
- te ceramike spieka sie w naprawde niewielkich kawalkach zeby
utrzymac stosowna rownomiernosc parametrow.


| Czyli przestrojenie to dokladnie jak piszesz SF - moge sie oczywiscie
| podjac takowej roboty jak drobny worek telefonow do prob dostane i za
| cene pozwalajaca nakupic sprzetu nadawczego tyle ze miejsca w domu
| zabraknie...

;-))))))))
Chyab taniej by było zlecić wykonanie od zera ;-)


Przy takiej kasie? Po co cokolwiek zlecac, jak napisalem - isc do
sklepu i kupic co sie chce a za reszte isc na piwo...




Przy kierowaniu radiowym, zeby sygnaly nie wchodziły sobie nawzajem w


paradę trzeba by stosowac jakies


kodowanie tego radia,


to akurat nie jest w dzisiejszych czasach żaden problem - głupia klawiatura
bezprzewodowa czy słuchawka telefonu ma na tyle zaawansowaną technologie że
sie nie myli mimo że może ich być nawet kilkaset w jednym budynku


nadajniki tez sporej mocy a jeszcze mozliwosc
zakłócania przez przeciwnika... prosciej juz zrobic kabelek.


w zasadzie silny sygnał wyindukuje sie w każdym kablu w okolicy - wiec
potencjalnie można nawet kabel zakłócać - choć faktycznie łatwiej zagłuszyć
radiostację niż sygnał w kablu
a do sterowania na odległość paru kilometrów nie potrzeba znowu jakichs
wielkich mocy nadajnika


Kabelek tez ma swoje wady, szpule z nim zajmują cenne miejsce w pocisku a
ograniczona z
natury elastyczność przewodu powoduje z kolei ograniczenia w
dopuszczalnych
parametrach pocisku (szczególnie przy swiatłowodach).


no to są spore problemy - jednak kilka kilometrów kabla swoje waży i miejsca
też zajmuje
gdyby to przełożyc na paliwo to zasięg zwiększyłby sie znacznie


Ale jednak w PPK,
broni o stosunkowo malym zasiegu, wciąz jest to rozwiązanie
najpopularniejsze.


decydująca jest chyba sprawa zasięgu




W mojej okolicy ostatnio powstał wielki bum telefoniczy...od
Telekomunikacji.


Hmm, u mnie identycznie.


Każdemu kto chciał, od ręki dawali kabel (tak nie było 4 lata temu, kiedy
ja
dostałem telefon). Obiecali, że dadzą numery przed świętami  - i co? Moi
sąsiedzi nie mają ich do dziśiaj (kable są od dwuch m-cy).


Tak. W mojej okolicy prace byly na calkiem duza skale - kladli swiatlowody,
stawiali nowe slupy, szafy abonenckie i... nic. Znajomi mieli podpisac umowe
jeszcze w lipcu. Tymczasem wyszlo na jaw, ze chyba tepsa sie pospieszyla z
obietnicami. Slyszalem, ze dla nowych abonentow musieliby dostawic nowy
modul a to planuja..... za dwa lata (2003 rulez?). Czysty debilizm. Chyba
zainwestowali zbyt duza kase zeby to mialo teraz nie zarabiac na siebie.


Zastanawiam się co mogło spowodować nagłe zainteresowanie TEPSY ludźmi,
którzy podania składali kilka lat temu.  Czyżby chciała się tu wprowadzić
inna firma?
(okolice Mińska Mazowieckiego - dokł : na zachód).


Doprawdy nie wiem co stalo sie tepsie w mojej okolicy. Gdy rozmawialem z
dyrektorem spoldzielni telefonicznej znajdujacej sie niedaleko, powiedzial,
ze praktycznie nie ma szans na koncesje w tym regionie.

Pozdrawiam,
mijoma




Ryszard Rączkowski wrote:
Drugie pytanie dodatkowe:
Za PRL nie było TelBanku i światłowodów, zatem jak pieniądze wpłacone na
PKO w Szczecinie, miały być 'widoczne' z PKO w Krośnie?


To proste: Nawet w czasach "przedfaksowych" były telefony i system
haseł autoryzacyjnych. Stosowano to już nawet przed wojną. Polecam
świetną książkę Feliksa Wilińskiego - Bank i jego organizacja - Lwów
1922 (ostatni reprint w 1991 roku)



On Mon, 21 Jun 2004 04:32:03 +0200, Ryszard  Rączkowski


<warsc@post.plwrote:
Najwięcej telefonów milknie z powodu awarii. Kradzieże kabli są na drugim
miejscu. Główne magistrale telefoniczne nie interesują złodziei. Są ze
światłowodów.


czemu by osiedla nie podłaczyć światłem tak jak to jest u mnie na
zadupiu ???



Podczas gdy amerykańskie prymitywy i przygłupy.:))
USA finansuje większość kluczowych badań prowadzonych we Francji?
W USA na jednego obywatela przypada 78% patentów więcej niż na obywatela Unii?

A cóż to za nowina?! Popatrzcie tylko w jakim kraju zrodziły się prawie
wszystkie kluczowe odkrycia i wynalazki ostatnich stu lat: od telefonu,
żarówki, samochodu i samolotu po telewizję, obwód scalony, mikroprocesor,
komputer, laser, światłowód, tomograf, MRI, mikroskop tunelowy,itd. O
technologii wojskowej (bomby A i H, pociski samosterujące, samoloty nadźwiękowe
i bezpilotowe, Stealth, AMD, satelity zwiadowcze, itd.) nawet nie wpominam, bo
to dla peaceników i lewaków narzędzia szatana!.

A mimo to jakże wielu uczestników tego forum wymyśla Amerykanom od przygłupów i
analfabetów, a ich rządowi od nieudolnych i sprzedajnych kretynów.
A przecież ani Maxwell, ani Bell, ani Edison, ani Ford, ani bracia Wright,ani
P.Kelly, ani Oppenheimer,ani Teller, ani Watson, ani Guth, ani Feynman nie
przybyli tu z Francji czy innych krajów UE za chlebem, tylko są, niemal bez
wyjątków produktem szkół, uniwersytetów i instytutów AMERYKANSKICH!

Coś tu chyba nie gra! ;-)))