telefon w Niemczech ceny


W obronie krzyża


No nie przesadzaj, przecież Polska nie jest głównym rynkiem zbytu X1, mają UK, Niemcy, Szwecję i USA (nie wiem czy gdzieś jeszcze wypuścili :P), no to się ciesz że wogóle będzie w rom j.polskim. Po za tym nie pisz że to SE tutaj lami, bo to oprogramowanie HTC, i nie byłbym w 100% przekonany do tego że to SE opóźnia premierę menu w j.polskim...
No wszystkim się zgadzam tylko jest jedno "ale". -Kiepska sytuacja na giełdach. Xperia nie należy do tanich telefonów i szybko tanieć nie będzie więc cena+brak naszego języka=mniejsze pieniądze ze sprzedaży. Dla mnie jest to lamienie ;) To tak jakby Adidas wyprodukował buty w jednym rozmiarze a konkurencja nie śpi i na tym zarabia. Czas to pieniądz :)


Co do n97 jeszcze... Moje wrażenie jak zobaczyłem pierwszy raz? No spoko, znowu ogromny ekran i brak touchscreena, ale patrze na specyfikację i okazuje się, że ma, do tego ma wszystko co wymyślono do telefonów i upchnięto to jednym... Ale i tak nie przebije on xperii. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta - brak WM, nokia więc nie stanowi żadnego zagrożenia dla SE, jeśli ktoś myśli inaczej to jest wg mnie w błędzie.
Dlaczego ma nie przebić N97 Xperii? Otóż przebije z prostego powodu - "bo to Nokia" Do betonu, który zje nawet własną kupę, po to by udowodnić, że Nokia będzie zawsze najlepsza, nie przemówisz argumentami. Beton kupi byle g^&%&( dla nazwy i będzie się tym szczycić.
Użytkownik JoY RidE edytował ten post 06 grudzień 2008 - 14:01



Powiem Ci, że w Anglii jest drogo (niestety). Mam tam siostrę cioteczną i jak z nią gadałem na temat cen elektroniki na tamtejszym rynku, to jest drogo. Jeżeli chodzi o sprowadzenie telefonu zza granicy, to tanio kupisz w Niemczech. Ja mojego K800i mam właśnie z Niemiec :) Co prawda sprowadzony przez "pośrednika", ale i tak taniej za niego dałem niż na Allegro są :P Jeżeli chodzi o simlocka, to oczywiste jest, że jeżeli telefon jest kupowany od operatora, to zawsze ma simlocka. A koszt ściągnięcia simlocka jest spory (w zależności od telefonu) ale średnio cena tej usługi w komisach wynosi ok. 150zł. Lecz można zawsze kupić telefon, który nie jest od operatora i fabrycznie nie posiada simlocka (tak jak w moim przypadku) ;)



"Era-droid" produkcji HTC.

Era wprowadza na rynek telefon HTC Dream, urządzenie oparte o system Google Android. Smartphone sprzedawany będzie pod nazwą Era G1.

http://m.onet.pl/_m/cf15aefa54bbe2f46a3a9b2b75b981f3,5,1.jpg

Posiadacze G1 w Polsce będą mogli korzystać z Android Market, czyli otwartego systemu dystrybucji treści, który pomoże użytkownikom Platformy Android na znalezienie, zakup, download i instalację różnego typu oprogramowania na telefon komórkowy z Androidem.

Telefony HTC Dream w pierwszym kwartale br. będą mogli zakupić również mieszkańcy Niemiec, Austrii, Czech i Holandii. Cena nie jest jeszcze znana.

Adam Kwiatkowski
Na podstawie informacji benchmarkk.pl
źródło: fkn.pl/



Po tygodniowych wojażach w Niemczech zakupiłem i przyprowadziłem Vectrę B 99r z silnikiem X20XEV. Muszę wam powiedzieć że znaleźć takie coś z wypasikiem jest bardzo trudno a jeśli są to ceny są kosmiczne pow. 8tys euro - Hamburg i w tej cenie nie opłaca sie tego sprowadzać bo koszt przewyższy cene giełdową.Zwiedziłem niezliczoną ilość komisów i miejsc. Przejechałem tysiące kilometrów ale się opłacało znalazłem taką jaką chciałem i za mniejsze pieniądze. Namierzyłem ją w internecie, telefon ustalanie stanu faktycznego, pytania i niezwłocznie tam wyruszyłem.Z wyposażenia moja Viki ma wszystko - klimaautomatik,cztery poduszki,MID,TC,tempomat 4xelektryczne szyby, wykończenie drewnopodobne,sportowa skrzynia biegów, fele alu 16", oplowskie brewki na reflektorach dające wrażenie okrągłych.Była na zamówienie bo mam wszystkie dokumenty łącznie z fakturą zakupu w salonie. W 1999 r kosztowała 46 tys DEM. Nawet przyciemniane szyby tylna i tylne boczne robiono w Oplu a także kabel zasilający do wzmacniacza, wzmacniacz ktoś wyjął :cry: Na razie nie jeżdżę bo wczoraj zeszła z lawety i jest niezarejestrowana. Jak zrobie zdjęcie to zapodam do mojego profilu.
Wszystkim szukającym życzę szczęścia w poszukiwaniach.



Sprzedam lub wymienię telefon marki Se W660i z serii "red edition"


Telefonik jest w bardzo dobrym stanie posiada drobne ślady użytkowania.
Ps. Telefon został przywieziony z Niemiec:)

W skład zestawu wchodzi:

Telefon, bateria, kabel USB oryginalny, ładowarka oryginalna, słuchawki oryginalne, pudełko( zgodny kod imei z pudełka i w telefonie), kartę pamięci 128mb, płytę CD oraz instrukcją obsługi w języku niemieckim.

W telefonie został zmieniony soft:R8BB001 (najlepszy do modyfikacji)
oraz wgrane nowe akustyki co wiąże za sobą dużo głośniejszą pracę głośniczka podczas słuchania muzyki jak w seryjnych modelach:)

Cena jaka mnie interesuję to 190zł. Jak już pisałem powyżej możliwa jest zamiana na coś innego w przybliżonych cenach;)

Zdjęcia mogę wysłać na maila dla zainteresowanych:)
Mail: pacek_pawel(małpa)op.pl



Garo, Gratuluje zakupu telefonu hmm.. jednak masz pewność że jest on legalnego pochodzenia? Odkąd Polska weszła do strefy Schengen policja w Polsce dysponuje bazą kradzionych telefonów ze wszystkich krajów które należą do tej strefy < UE >. Jeżeli telefon okazałby sie kradziony <Niemcy Anglia etc. w Polsce od razu jest namierzony przy kontroli> to będziesz miał postawiony zarzut nieumyślnego paserstwa , rewizje w domu , w najlepszym wypadku wyrok w zawiasach. Sytuacja mojego znajomego dała mi do myślenia w sprawie takich "okazji". Kupił nowy telefon , zapakowany , pelen komplet. Okazał sie ukradziony z transportu wraz z 30 innymi sztukami. Policji nie interesowało to że dana osoba nie wiedziała , po prostu posiadał dany telefon fizycznie przy sobie i został mu postawiony zarzut nieumyślnego paserstwa. Osoba ta była też przekonana na 100% że telefon jest legalny , <?..bo jak przecież kradną to tylko golasy a nie pełne komplety..?>. Sprawa jest w toku , niewinny człowiek ma nasrane w papierach. Wszystko przez "okazje"
Dlatego uważam że okazje sie nie zdarzają. Niby dlaczego ktoś ma komuś prezenty robić ? Cena za ten telefon była bardzo niska , zdecydowanie podejrzanie za niska. Dalibyście obcej osobie parę set zł ot tak ? A on nie sprzedał jednego telefonu , każdy z tych aparatów sprzedał o parę set zł niżej. Taki dobry człowiek z niego hmm..? Policzcie sami ile ofiarował obcym ludziom pieniędzy w prezencie. Takie rzeczy sie nie zdarzają.




.

pamiętam, ze kiedyś Niunika wypowiadała się na temat cen Internetu w niemczech to nawet w przeliczeniu na polskie realia było TANIO


A wypowiadal sie.
Za 2Mb place 29euro ale bede zmieniac na neta przez kablowke
10Mb lacze + telefon DSL tzn wszystkie polaczenia na stacjonarne (cale niemcy) gratis wszystko za 39 euro



Znajoma poprosiła mnie jakiś czas temu o zamieszczenie ogłoszeń o sprzedaży jej koni na francuskich portalach. Ponieważ ma stosunkowo dobre (jak na Polskę to rewelacyjne) folbluty - a cena była naprawdę niska - odzew był spory. Tyle, że po pierwszym kontakcie mailowym i ustaleniu gdzie te konie są - a są w Polsce - nikt już się nie odezwał po raz drugi.

Jak sądzę, po prostu nie uwierzyli, że w tak dzikim kraju w ogóle są jakieś konie, a jeśli są, to że można je legalnie i bezpieczenie przewieźć.

Z drugiej strony po każdym artykule w "Końskim Targu" miałem przynajmniej jeden telefon od osoby zainteresowanej sprowadzeniem z Rosji achałtekińca - ale jak przychodziło do szczegółów, to też ani jeden odważny nie został na placu boju, który by uwierzył, że można tam bezpiecznie pojechać i wrócić z koniem...

Jak widać, uprzedzenia rządzą światem. I wcale nie można powiedzieć, że te uprzedzenia są takie znowu bezpodstawne - bo tak, jak nie widzę szans na jakieś masowe przemieszczania się z końmi między Rosją a resztą świata (za trudne to jest i za dużo kosztuje), tak też i w Polsce na ogół nie ma dobrych koni do kupienia, a i podróż po naszym kraju trudno nazwać relaksującą i w żadnym razie na cel masowych wycieczek urlopowych się nie nadajemy. Co nie znaczy, że nasi hotelarze nie mają się reklamować za granicą. Ostatecznie, podobnie jak nasi bracia Czesi i Węgrzy, dobrze możemy żyć z różnicy w kosztach utrzymania, która sprawia że średnio wiążący koniec z końcem niemiecki emeryt u nas ma się całkiem dobrze, a kiepskie drogi mu nie przeszkadzają - no i pewna ilość miłośników silnych wrażeń zawsze się znajdzie...