W obronie krzyża
Witam
Ogolne zasady sa, ze aby uzyskac kredyt na mieszkanie firma powinna już działać okreslony czas -to jest 3 lata. Do obliczenia dochodow firmy okresla się srednia z 3 ostatnich lat.
W wielu przypadkach jest tez możliwość uzyskania dofinansowanie od Panstwa tzw. koopsubsidie.
Kupienie mieszkania, domu jest powazna sprawa laczaca się z konsekwencjami finansowymi na wiele lat . Sprawa zaufania jest sprawa podstawowa. Radzilabym, korzystac z usług tylko firm ( osob) zarejestrowanych w holenderskiej Izbie Handlowej ( KvK) Osoba zajmujaca się bezposrednia Panstwa sprawa powinna się oczywiście przedstawic się imieniem i nazwiskiem , objaśnić swoja funkcje, możliwość kontaktu , ( wizytowka).Nie może to być firma ( osoba) kontaktujaca się z Klientami tylko poprzez telefon komorkowy.
Moje uwagi odnośnie oplat . W moim biurze oplata za nasze usługi jest najczęściej pobiera dopiero w momencie otrzymania kluczy do mieszkania. Sprawy finansowe sa rozliczane przez biuro notarialne i Kient nie musi dysponowac gotowka , ponieważ wszelkie optaly sa już uwzględnione w kredycie hipotecznym.
Pozdrawiam serdecznie
także zapraszam wszystkie przyszłe moje drugie połówki do inwigilacji
A mnie by to wkurzało, jakby ktos ciagle sprawdzał mój telefon!
Mój byly tak robił! Sprawdzal telefon, sprawdzal gg, robil naloty! Masakra!
Nie miałam nic do ukrycia, ale to było bardzo męczące, gdyż wychodzilo na to, ze nie ma do mnie zaufania
Cenie sobie moją prywatność i cenie prywatność innych!
Przede wszystkim najpierw pogadaj z tymi "zaufanymi osobami". Któraś z nich (albo obie) najwidoczniej nie są tak godne zaufania, jak Ci się wydawało...
A potem porozmawiaj z nim. Szczerze i na spokojnie. Masz prawo mieć przyjaciółki (przyjaciół), którym zwierzasz się ze swoich rozterek - powinien to zrozumieć, sam pewnie też pewne rzeczy konsultuje z kumplami. Równie spokojnie wytłumacz, że to nie Twoja wina, że ktoś ma troszeczkę zbyt długi jęzor. No i przede wszystkim wytłumaczcie sobie, co Ty naprawdę powiedziałaś, a co do niego dotarło (jeśli jeszcze nie wiesz oczywiście) - takie szeptane od ucha do ucha plotki działają trochę jak głuchy telefon, końcowe hasło może różnić się diametralnie od początkowego.
Po jego reakcji przyjdzie pora na decyzję, co będzie lepsze - bolesne oczekiwanie na niego, czy równie (a może nawet bardziej) bolesne odkochiwanie się. Jak dla mnie to wygląda trochę niefajnie, facet zdaje się sam nie wiedzieć, czego chce; z drugiej strony trzeba przyznać mu uczciwie, że wprost nic Ci nie obiecywał, nie deklarował ponownego związku i właściwie jego gniew jest zrozumiały - możliwe, że teraz zostanie mu przylepiona łatka, że koniecznie chce Cię odzyskać, znowu z Tobą być. Być może sam nie wie, być może się waha, ale z pewnością na złą osobę kieruje swoją złość.
Pogadaj z nim. Raz - jeden, ostatni raz poproś go o rozmowę i potem już nie nękaj. Albo zrozumie, ale trzeba go będzie odesłać do diabła; choć teraz brzmi to nieprawdopodobnie, będą następni, być może bardziej Ciebie warci.
Uważam, że równie istotną sprawą obok wyboru psa jest poznanie hodowcy, zanim kupi się od niego szczenię. Żyjemy w czasach powszechnej, błyskawicznej komunikacji (telefon, internet) i warto to wykorzystać.
Nie wyobrażam sobie kupna najlepszego nawet szczeniaka od osoby, do której nie mam zaufania.
Utrzymuję stały kontakt z "naszą" hodowczynią. Mogę zawsze liczyć na jej pomoc :lol: . I mogą na nią liczyć psy z jej hodowli (żywym przykładem jest Benek... :loveu: pisałam o nim w dziale PSY W POTRZEBIE).
Pies to decyzja na długie lata - warto więc przyjrzeć się osobie, od której kupuje się szczeniaka. Uczciwy pasjonat-hodowca chętnie nawiąże kontakt, porozmawia o rasie, doradzi, a czasem nawet odradzi zakup, jeśli uzna, że rasa nie nadaje się dla nas. :lol:
o odradzaniu to chyba są wyjatki.Osobiscie tylko jedna osobe w swoje rasie spotkałam która pomagala w wyborzę szczeniaka.To zależy czy dannemu hodocy zalezy na wcisnięciu szczeniaka czy na tym aby być uczciwym wobec kupujacego.Nie podoba mi sie cos takiego kiedy niby znajacy się hodowca sprzedaje psa na wystawe a wciska szczeniaka z ewidentnymi wadami.
karty pokroju x1950pro czy tym bardziej 3850 to znacznie za dużo. Myślałem o grafice do 300zł. Może to być albo 8600GT albo HD2600Pro.
Jakoś po przesiadce na Intela nie mam zaufania do AMD...
Ta płyta Foxconna wygląda w porządku, ale wątpie, żeby była dostępna gdzieś w okolicy. Znajomy na uprzedzenie do kupowania przez internet, bo kiedyś zamiast telefonu dostał ziemniaka.
I jeszcze małe pytanko. Na Sapphire'ku widziałem złącze EPS. Mało który zasilacz poniżej 200zł ma takie. Czy mozna do niego podłączyć zwykłe 4-pin?
Ja miałem kiedyś klucz do pierwszych drzwi, miałem 30 lvl, ciekawe co by było jakbym znalazł na ziemi resztę takich... Może różaniec ostatecznie.
@Siergiey
A Hoxiu może zadzwonić pod telefon zaufania jak widać tylko, bo gdzie indziej go? Wyśmieją? Od poduszki to pszedszkola taka jest Hoxiuna wola...
Aha, o komencie bym zapomniał, 1337 fajny film od ciebie Kiperr.
Tradycja na tym forum to jest jak Kiperr zamieści film to 9 na dziesięć postów przyprawia mnie o ból brzucha.
Magduś kochana[img]/images/forum/icons/frown.gif[/img] nie daj sie dołkom!!! jakby co to zawsze jestem do twojej dyspozycji na gg, a jeśłi potrzebujesz dam Ci też nr telefonu. Zobaczysz, że bedzie CORAZ LEPIEJ - wiem , ze czasem trzeba poczekać, że czasemw ydaje sie, że z tego doła nie ma juz wyjścia. Czasem trzeba odetchnąć i zająć sie czymś innym. Dziewczyny tutaj propagują "kocią terapię" którą i ja zalecam[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]. Ninka, Agatko coś mogą o tym powiedzieć [img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]. Czasem zajęcie się zwierzaczkiem jakoś dziwnie odblokowuje psychikę i fizjologię naszego organizmu i dzieje sie to co powinno. A zwierzak, fantastycznie motywuje dziecie potem do rozwoju. Pomyśl o tym może.. Czy trafiłaś juz na lekarza godnego zaufania? Zapytaj dziewczyn na pewno polecą Ci kogoś super.
Niezmiennie i z sił całych ściskam kciuki
Bardzo zakatarzona , z dwoma chorymi facetami na pokładzie[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]
ika z Igorem01.04.2004
Dot.: wymarzony pierścionek część XVIII i na pewno nie ostatnia ;)
takie pytanie mam: jaki jest koszt tak +/- takich butów z sigmy? O przedział pytam:0
Nie mam czasu siedzieć na tamtym wątku, to źle wygląda w pracy:))
Jestem przejęta bo się zaczęły pierwsze zamówienia, a jeszcze nie robilismy porządnej reklamy, czyli jednak widać nas w internecie:)
No i mysle o moich praktykach ze studiów, czekam na telefon od jednej osoby, ale podobało się moje cv i chca mnie tam:)
Tylko muszę się dogadac godzinowo bo oni chca kogoś na dłużej ( i 100 godzin moich praktyk to troche mało dla nich jest), ale dla mnie to nie problem , warto zdobyć doświadczenie.
Byłabym wolontariuszem/pracownikiem telefonu zaufania MOPSU. Trochę jak interwencja kryzysowa to jest.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi do tej pory i chciałbym zadać jeszcze jedno pytanie: czy nie ma problemów z kompatybilnością kart pamięci innej firmy niż ta dołączona do zestawu? Mam kilka kart które używam do cyfrówki i muszę wiedzieć czy nie będe musiał kupować kolejnej do telefonu (64MB dla mnie to zdecydowanie za mało). I (pewnie było takie pytanie) jak kształtują się ceny kart o poj. 1Gb, w miarę firmowych (absolutnie nie "krzaczkom"), nowych ze sklepu (nie mam zaufania dla Allegro) z gwarancją?
Myslelismy ze temat ostatnim e-mail z Pani strony zostal wyjasniony, szkoda ze Pani wciaz ma zal do nas za to ze Pani z kotami nie dojechala i nie wniosla oplaty na ktora wciaz czekamy.[/quote]
Drogi PANIE... jak widzę
-opłata została wniesiona natychmiast po zakończeniu naszej korespondencji mailowej.
Korespondencji którą nota bene nie wiem z kim prowadziłam, ponieważ ani razu nikt się pod żadnym z listów nie podpisał podobnie jak nie przedstawiła się Pani, z którą rozmawiałam przez telefon i która przyjęła moją rezygnację z wystawy więc gdyby teraz ktoś spytał mnie z kim korespondowałam - tak jak Gall Anonim piszący maile spytał z kim rozmawiałma przez telefon, odpowiedź moja byłaby taka sama - nie wiem....
Jeśli chodzi o temat - to nie został on w żaden sposób wyjaśniony. Po prostu zrzuciliście z siebie odpowiedzialność wyjaśniając: nie bo nie. I z pozycji wygranego możecie to zrobić. Mimo moich prób współpracy odpowiedź była nie, bo nie. Bo tak postanowilśmy.
Co zostało więc wyjaśnione? Nic.
Ale, że nie lubię rzucac grochem o ścianę zapłaciłam wszytsko skrupulatnie natychmiast po zakonczeniu wymiany listów z Gallem Anonimem. Jeżeli Gall Anonim nie potrafi sprawdzić przelewów na koncie to chętnie służę (starym już) potwierdzeniem wykonania przelewu.
Myślę jednak, że dobrym zwyczajem jest (tak jak podpisywanie się pod korespondencją) skrupulatne sprawdzenie czy pieniądze się dostało zanim rzuci się publiczne oskarżenie że ktoś zalega z opłatami. Mam nadzieję, że z taką samą gorliwością jak stawianie mi zarzutów zostanę przeproszona.
Fakt pozostaje faktem - teraz jeszcze dobitniejszym dla mnie - że Organizatorzy wystaw w Łodzi nie budza mojego najmniejszego zaufania.