telefon zaufania dla samobójców


W obronie krzyża


"davidc.herbert" <davidc.herb@ntlworld.comwrote in message



W Anglii telefon zaufania to chyba 'Samaritans'. Wydaje mi sie, ze jak
komus jest zle, to namawiaja, zeby dzwonic wlasnie tam.


Częściowo prawda. Ale do Samaritans dzwoni się, kiedy ma się myśli
samobójcze. I oni praktycznie tylko tym sie zajmują. Ty chcesz się zabić a
oni tłumaczą ci, żebyś tego nie robił. Innych porad w zasadzie nie
udzielają. Jak zadzwoni się do nich w jakiejś konkretnej sprawie z prosbą o
radę lub pomoc, to z reguły powiedzą ci, że nie wiedzą nic na ten temat. W
najlepszym razie podadzą ci, czyjego numeru masz w tej sprawie szukać w
Yellow Pages. A na pewno zapytają, czy masz samobójcze myśli, dając do
zrozumienia, że jak nie masz, to dzwonisz pod zły numer.
Nasz telefon zaufania ma o wiele szerszy "zakres porad."

Pozdrowienia

Ania



czeŚĆ,
 ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
 napisał Adam Wysocki na pl.pregierz do nas:


Nie możesz po prostu się zabić?


- Skąd bierzecie kandydatów ?
- Z telefonu zaufania dla samobójców.

achmedowo
pozdrawiam
Wiki [HQ mode]




Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz wrote:
czeŚĆ,
 ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
 napisał Adam Wysocki na pl.pregierz do nas:

| Nie możesz po prostu się zabić?

- Skąd bierzecie kandydatów ?
- Z telefonu zaufania dla samobójców.


- ostatnio pracował w telefonie zaufania.
- i jak?
- zwolnili go po pierwszym dniu. Z czterech osób które zadzwoniły, trzy
popełniły samobójstwo. W tym jedna, która zadzwoniła przez pomyłkę.

Tylko nie pamiętam z którego filmu ta kwestia. :(




LaPassione wrote:
Po wsparcie psychiczne trzeba się udać do psychologa. psychiatry lub
skorzystać z telefonu zaufania a nie obarczać kogoś trzeciego swoimi
problemami.

Trzeba sie najpierw znalezc w takiej sytuacji, a potem pisac o
psychologach, telefonach czy innych madrych rzeczach. Owszem, trzeba
sie udac. Ta osoba udala sie do kogos, kogo uwazala na najblizszego
przyjaciela.


To że ktoś mnie uważa za swojego najlepszego przyjaciela prawnie do
niczego mnie nie zobowiązuje...
Oczywiście, można tu mówić o jakiejś moralności, etyce itp. Z tym że to
nie przełożenia na odpowiedzialność karną.
Naciągasz tak, że nikt rozsądnie myślący na to nie nabierze.
Jeśli było tak jak piszesz, to jedyne co można stwierdzić, to że osoba
nie okazała się być godną miana przyjaciela.
A to karalne nie jest.
Sorry, no bonus.
Próby samobójcze, o których się uprzedza, ZAWSZE ma ją na celu
zwrócenie na siebie uwagi. Perfidna metoda. Szantaż to najczęściej
dobre określenie.
Pozdro
Massai



A dlaczego katolicki?? Od jakiegos czasu kosciol nie potepia samobojcow,
tlumaczac to ze osoba, ktora podejmuje taki krok jest nie w pelni swiadoma
swoich czynow, wiec nie moze za nie odpowiadac.

A swoja droga moze sprobowac walczyc z samobojstwami internetowymi za pomoca
internetu?? Zalozyc jakis portal z poradami, cos jak internetowy telefon
zaufania??



Niech przetestuje telefon zaufania
Może też przetestuje służbę zdrowia, dając sobie zrobić serię operacji.
Albo sto razy wezwie karetkę i pomierzy czasy.
Podpali sto domów i napisze o sprawności straży pożarnych.
Albo zrobi terapie freudowskie / odwyki narkotykowe, etc.

Jeżeli do konfesjonału przychodzą ludzie z problemami, a ksiądz im
niekoniecznie czyta katechizm, ale pomaga iść dalej, to ma to jakiś cel. Po to
jest tajemnica spowiedzi, żeby możliwa była szczerość, większa niż na procesie
karnym. Ale jak przychodzą takie qtasy, to i ksiądz będzie się musiał liczyć ze
słowami i cedzić politycznie poprawne wypowiedzi. Ten dziennikarz jest baran i
cham.

Właściwie powinien też przetestować telefon zaufania, to przecież podobna
instytucja. Naopowiadać, że zarżnął żonę i chce się rzucić z mostu. Potem
zrobić statystykę, ilu każe pójść na policję, ilu spróbuje wydębić namiary, ilu
poradzi jednak skoczyć. A prawdziwi samobójcy mogą poczekać.



Chodzi o 23 samobojstwa kobiet na 100 000, i tak jest w artykule.

To, ze sa kraje, w ktorych zabija sie wiecej ludzi nie oznacza, ze Chinki moga
sie zabijac, albo ze to nieistotne - bo liczba samobojczyn nie rosnie, ciagle
jest proporcjonalna do ilosci kobiet.

Na Zachodzie - i w Finlandii, i na Wegrzech, sa telefony zaufania, jest latwy i
tani dostep do lekarzy - mozna wiec uznac, ze 'program istnieje', jak mysle.
Chinki z zabitych dechami wsi na koncu swiata prawdopodobnie nie maja pojecia
ani o jednym, ani o drugim.



> Eutanazja to zabicie człowieka na jego żądanie przez lekarza. Lub na żadanie
> jego rodziny w niektórych przypadkach.

Nigdy na żądanie rodziny wbrew woli chorego. Mylisz eutanazję z zabójstwem na
zlecenie, po prostu nie rozumiesz w czym rzecz.


> Nie samobójstwo.

Eutanazja=samobójstwo. Lepiej wbij to sobie do głowy albo nie próbuj na ten
temat dyskutować, bo taka rozmowa jest pozbawiona sensu. Mylisz pojęcia.

> A może zamiast sankcjonować eutanazję dla dzieci i młodzieży zlikwidować
> wszelką pomoc psychologów, socjalogów, telefonów zaufania itd.


A myślisz że od tego ubędzie samobójstw czy tylko tak sobie gadasz z nudów? Bo
nie rozumiem o co ci właściwie chodzi. Mam nadzieję, że sam to przynajmniej
rozumiesz.

Problem sie
> rozwiąże. No bo jakże tu zabraniać samobójstwa?


Własnie. Nie można zabraniać samobójstwa. Dlatego nie można żadnemu człowiekowi
zabraniać eutanazji. Może jednak zaczynasz rozumieć :-)
pzdr.


> P.



Nic nie robić jesli chodzi o tego typka, nie odpowiadać na smsy czy
telefony niech ponosi konsekwencje swoich czynów, nie daj się
traktować jako "zapchajdziura" bo pewnie ta dla której Cie porzucił
dała mu kopa w d... i teraz wspaniałomyślnie przypomniał sobie Twój
numer telefonu.Ewentualnie możesz podać numer telefonu zaufania
jesli nadal mam myśli samobójcze niech sobie pogada jak ma taką
potrzebę.