Telefonia Dialog Książka telefoniczna


W obronie krzyża

Był 11 styczeń 2008 (piątek), gdy o godzinie 10:40 *Darek S.*
zasugerował(a):


| Nie ściągnąłem, bo nie mam. To takie staroświeckie. ;)
I nie masz na drzwiach insz. Doktor?


Powiem Ci więcej! Nawet pani z Telefonii Dialog nagabywała mnie, żebym dał
sobie w książce telefonicznej wpisać insz. przed nazwiskiem i też się nie
zgodziłem. A co!



Użytkownik "Doktor"


Powiem Ci więcej! Nawet pani z Telefonii Dialog nagabywała mnie, żebym dał
sobie w książce telefonicznej wpisać insz. przed nazwiskiem i też się nie
zgodziłem. A co!


---------------------
Może chcą wdrożyć hasło "Dialog - telefonia dla intelektualistów" :-))

Pozdrawiam
Darek




| Jeśli ktoś wie, gdzie znaleźć w Internecie książkę telefoniczną
abonentów
| sieci komórkowych, będę bardzo wdzięczny za informację
Nie ma czegos takiego jest przeciez ustawa o ochronie danych osobowych :)


Ustawa nie ma tu nic do rzeczy.
Przeciez niektorzy operatorzy telefoni stacjonarnej
juz maja takie ksiazki w Inerku (Dialog
i niesmialo TP SA).

Ircys




Zartujesz, a ustawa o ochronie danych osobowych ????!!!!
Nawet gdyby chcieli to nie bardzo moga ...


Sieć telefonii stacjonarnej "Dialog" szykuje coś na swojej stronce. :)
Poza tym mają wydać swoją książkę telefoniczną.
Jednak co sądzicie o wydaniu książki telefonicznej abonentów telefonów
komórkowych ?
Przecież operatorzy są w stanie coś takiego wydać ?
Można by się dogadać i wydać wspólną dla Centertela/Ery/Plusa.
Jednak ja jestem za tym, aby takie informacje znajdowały się w Internecie na
stronie danego operatora, wtedy łatwiej każdego znaleść, a operator nie musi
ponosić kosztów wydania takiej książki.
Co do ochrony danych osobowych, to przecież można zrobić jakiś formularz,
gdzie po podaniu imienia i nazwiska abonenta oraz miejscowości (w przypadku
stacjonarnej telefonii pełnego adresu) i po sprawdzeniu danych pojawi się
oczekiwany numerek. Co o tym sądzicie ?

POZDRAWIAM !!!



Leszek(Lechu) Marmon <lechu.SPAM.PR@ii.uj.edu.pl napisał:

Ale zastanawiam się nad takim rozwiązaniem:
Jeśli w hipotetycznym serwisie
podałbym konkretne nazwisko, imię,
dokładny adres abonenta
- to powinna być możliwość
uzyskania numeru telefonu (nawet przez internet)

Uruchomila cos takiego Telefonia Lokalna (Dialog) ale tylko odnosnie
wlasnych abonentow.


W internetowej książce telefonicznej DIALOG-u wystarczy wpisać tylko
nazwisko lub przynajmniej 3 litery nazwiska, ale jeśli jest więcej osób niż
chyba 10, to należy sprecyzować zapytanie, bo dane nie zostaną wyświetlone.
Czy to trochę nie za mało?
Pod 913 proszą o nazwisko oraz ulicę!



Mariusz Kruk:


| Monopol sztuczny tak. Monopol wynikający z jakości -- nie. Przy spadku
| jakości, siłą rzeczy konkurencja by się pojawiła.
Omatko!
Monopol polega na tym, że nie ma konkurencji, wiesz?


Tak totalne i bez możliwości powstania? To w takim razie MS nie jest
monopolistą. Myślałem, że monopol to po prostu duży udział w rynku, w
okolicach 70-90%. Tak jak ma MS w pewnych rynkach.


I zazwyczaj przy monopolu jest wysoka bariera wejścia na rynek.


Kwestia produktu i okoliczności. Wiadomo, wypchnięcie Windows jest dość
trudne, ale już wypchnięcie MSO o wiele łatwiejsze i OOo to już robi.
Natomiast wypchnięcie producenta butów, czajników, samochodów, ulubionej
muzyki, książek itp. ogólnie banalne.

Problem z Windowsem, MSem itp. polega na współpracy z innymi. Natomiast
produkty mniej zależne od tego, co mają akurat inni nie stanowią takiej
bariery.


| To dlaczego się ludzie nie rzucają tak nagle do konkurencji TPSA?
| Hm... Nie rzucają? Ciekawe skąd ten dynamiczny wzrost wszelkiej maści
| operatorów? A sama oferta TPSA jest przecież bardzo dobra.

Dynamiczny wzrost dynamicznym wzrostem. Wzrost z jednego do dwu klientów
to całe 100% wzrostu. ICZT?


I co z tego? Skoro oferta TPSA jest bardzo dobra, to nie ma powodu rzucać
się na inną.

BTW: monopol TPSA był podtrzymywany do niedawna ustawowo, właśnie dla dobra
abonentów. Fakt, potem popełniono fatalną pomyłkę ze sprzedażą kury
znoszącej złote jaja obcemu państwu, ale to już omawiałem.


Gdzie masz tych fafnastu konkurujących ze sobą operatorów
telefonicznych?


Polkomtel, Polska Telefonia Cyfrowa, Centertel (no fakt, będący pod kontrolą
TPSA), Netia, Dialog, Ta Cała Energetyka Jak Jej Tam, kilku operatorów VoIP
jak TeleGrosik, Tele2 czy inne TeleMojaCórkaDzwoniTyleSamoCoJejKoleżanka.



Dnia Fri, 05 May 2000 23:15:28 GMT, w grupie pl.misc.telefonia,
li@poczta.WYTNIJ_TO.fm (Marcin Lisiecki) napisał/a:

 Ehlo!


Tak ogolnie. Wieksze miasto, wieksze mozliwosci, uniwerek na miejscu...


Tiaaaa...


| Ksiazki telefoniczne, __W przygotowaniu__
Mogli by sie pospieszyc... Najlepiej z wyszukiwaniem w dwie strony :)))


Mogliby, ale wiesz - po co się spieszyć ?


Ostatnio zreszta krazyla sobie po internecie jakas ciekawa baza
ze wszystkimi (rowniez zastrzezonymi) numerami ze strefy numeracyjnej
Poznania.


Aha, nawet wiem skąd pochodzi...


| w Dialogu Internet przez ISDN za 85 zeta...
| /W pobożnych życzeniach sz. p. rzecznik Dialogu - M. Skórskiej/ - jak na
| razie :-(
No, moglyby te zyczenia sie spelnic. Wtedy o SDI moznaby sobie zapomniec.


Wtedy to tepsa uruchomi we Wrocławiu SDI za 45 zł/mies. i bez "opłaty
instalacyjnej". Oczywiście hostessy wciskałyby terminale każdemu kto tylko
znalazł by się w pobliżu jakiejkolwiek siedziby tepsy, zaś po firmach
łaziliby "specjaliści d/s sprzedaży SDI".


Oczywiscie dotyczy to tych, ktorzy sa w zasiegu Dialogu.


Wkrótce cały Wrocław + kilka większych miasteczek.


Ja wiem doskonale, ze Futszak nie lubi duzych miast i on by sie do miasta
wiekszego niz swoje za zadne skarby nie przeprowadzil. On po prostu musi
mieszkac na jakims zadupiu, gdzie w TPSA maja najwieksza chale..., jesli
chodzi o centrale.


Przykład Futszaka nie jest odosobnionym... :-


Gdyby przeprowadzil sie do wiekszego miasta, podlaczyliby go do porzadnej
centrali, skonczylyby sie jego problemy i gdzie by wtedy reklamacje pisal?


Do TPSA/Netii/Dialogu/Elnetu/PTO (*)

(*) - niepotrzebne skreślić



Godzina 16.00, dzwonek do drzwi. Otwieram, w progu stoi elegancko ubrana
pani z identyfikatorem na piersi i jakąś stertą papierów w ręku i z miejsca
rzuca tekstem:

- Dzień dobry panu, tworzymy nową książkę telefoniczną i ja sprawdzam czy
numery są aktualne. Proszę podać swój numer telefonu.

W pierwszej sekundzie mnie lekko zatkało bo po setkach wizyt sprzedawców
dywanów, patelni, superantywłamaniowych drzwi, zabawek, rewelacyjnych
książek na każdą okazję, wspaniałych krzyżówek ratujących życie dzieci,
ziemniaków, jajek tudzież innych darów natury nie byłem przygotowany na tego
typu "ofertę" i odruchowo chciałem podać swój numer. Coś mnie jednak
tknęło...

Rzucam okiem na identyfikator, niby wszystko w porządku, nazwa firmy, imię,
nazwisko, zdjęcie stojącej przede mną kobity, tylko... nazwa firmy z
identyfikatora jakoś za cholerę nie pasuje mi do nazwy mojego operatora
telefonii.

Zaczyna się nastepujaca wymiana zdań:

- Przepraszam ale co pani firma ma wspólnego z moim operatorem?
- My działamy w imieniu TPSA, Dialogu i operatorów sieci komórkowych i
tworzymy jedną, wspólną książkę telefoniczną.
- Zaraz... czegoś tu nie rozumiem... przecież Dialog (mój operator) ma chyba
mój numer telefonu, prawda? Czemu zatem chodzi pani po domach?

(teraz hit rozmowy)

- Bo zdarza się, że numery są nieaktualne!
- Co mi tu pani takie pierdoły opowiada? Jak operator może mieć nieaktualne
numery telefonów? A rachunki to na jakiej podstawie są do ludzi wysyłane?

- No wie pan... eee... aaa... khm... khm... Ale ja muszę (!) to
zweryfikować!
- Do widzenia pani.

I pani się na mnie obraziła...

Piętno dla cwaniaków. Są coraz bardziej bezczelni. :