Telefonia Plus w Pile


W obronie krzyża

" />ODPOWIADAJAC NA OSTATNIE PYTANIE - nika dostala tylko w szpitalu kilka butelek mleka, ktore pila.
od czasu witytacji do "tego" telefonu minelo 7 tygodni, potem prawie tydzien musielismy poczekac, zeby ja poznac. czyli wszystko trwalo dlug. no moze poza czasem zabrania jej ze szpitala - zabralismy ja nastepnego dnia po poznaniu
jesli chodzi o wyprawke - osobiscie polecam kupienie wszystkiego co sie da wczesniej. na koniec najlepiej zostawic sobie tylko kosmetyki, mleko, bielizne, kiedy wiadomo jak wyglada i co je dzieciaczek. kiedy juz jestesmy po "tym" telefonie, zycie zaczyna wariowac, jestemy w amoku i czesto zapominamy o najpotrzebniejszych rzeczach. poza tym jest jeszcze jeden plus kupowania wczesnie - ma sie niezla frajde.
chica, oczywiscie my z misiem zastosowalismy sie do tych rad i my oraz nika bylismy bardzo zadowoleni, ze wszystko bylo na czas pod reka.



" />PIŁA - Zbierają podpisy, bo nie chcą masztu

Mieszkańcy ulicy Hutniczej w Pile obawiają się o swoje zdrowie, bo w okolicy ma powstać maszt telefonii komórkowej. Protestują i zbierają podpisy poparcia.

Osiedle, gdzie ma być postawiony maszt, jest gęsto zabudowane. Jest to bardzo spokojna okolica. Spokój sąsiadów zakłócił jednak właściciel osiedlowego sklepu, który postanowił wydzierżawić swój dach sieci Plus, aby ta mogła postawić stację bazową. Na taką lokalizację otrzymał zgodę z Urzędu Miejskiego.

– Nie rozumiem, czym kierował się architekt w urzędzie, który stwierdził, że nasza ulica jest najlepszym punktem do postawienia takiego urządzenia. I jak prezydent bez konsultacji z nami mógł wydać pozwolenie na taką lokalizację – denerwuje się Ryszard Adamuszewski, bo dom znajduje się w bliskim sąsiedztwie sklepu, na którym na stanąć maszt.
Mieszkańcy obawiają się o swoje zdrowie. Twierdzą, że z dokumentacji wynikało, że promieniowanie będzie przechodziło przez ich domy. Szczególnie niepokoi to chorującą na serce Marię Tonn.
– Lekarz każe mi unikać promieniowania. Nie mogę rozmawiać przez telefon komórkowy ani zbyt długo oglądać telewizji. Teraz będę skazana na ciągłe promieniowanie od anteny. Dzieci już zapowiedziały, że gdy powstanie maszt, to z obawy o swoje zdrowie nie przyjadą do mnie – żali się pani Maria.

Henryk Gawroński z Urzędu Miejskiego w Pile zapewnia, że zgoda na lokalizację masztu została wydana zgodnie z prawem.
– Przed podjęciem decyzji został zbadany wpływ nadajnika na środowisko. Maszt nie będzie zagrażał mieszkańcom – wyjaśnia urzędnik.
Piotr Kadzban, który chce wydzierżawić swój grunt Polkomtelowi, tłumaczy, że przed podjęciem decyzji dowiadywał się, czy urządzenie nie będzie szkodliwe.
– Przecież nie postawiłbym czegoś, co miałoby mi zagrażać. Sieć wykonała badania, które wskazały, że większe promieniowanie wydziela mikrofalówka, telefon komórkowy, a nawet telewizor. Gdyby to było niebezpieczne, nie dostałbym zgody od prezydenta na taką lokalizację.

Podobną walkę z operatorem komórkowym stoczyli mieszkańcy ulicy Żeleńskiego. O tym, że w ich okolicy będzie nadajnik Plusa, dowiedzieli się, gdy na działkę wjechały koparki. Mieszkańcy odwoływali się do prezydenta miasta, organizowali pikiety, w których uczestniczyła m.in. Renata Beger. Sprawa cały czas jest w sądzie. Sąsiedzi obawiają się jednak, że nadajnik jest już aktywny.