telefoniczna książka Gorzów Wielkopolski


W obronie krzyża

w internetowej książce telefonicznej www.wirtualnafrancja.com znalazłam kilka
osób o tym nazwisku z Gorzowa Wlkp. Sprawdź. Pozdrawiam



Witam po dluzszej przerwie.

Kambekuje moze na dluzej, bo dostepuje zaszczytu zostania abonentem
(de facto: uzytkownikiem) wartosci dodanych dla klienta, wydalanych
codziennie przez NarOper'a. Krocej - mam zakladana w wynajmowanym
mieszkaniu linie telefoniczna.

Moj ostatni post na tej grupie dotyczyl pytania o 'gluchosc' linii
telefonicznej, na ktorej stoi SDI.
Okazalo sie, ze ja uzytkuje kanal SDI linii abonenckiej, ale kanal
telefoniczny - to juz sasiad.

Teraz juz bede czerpal z krynicy TePSy osobiscie i pelnymi garsciami.

Chcialem sie poprzednio dobrac do linii telefonicznej, bo
potrzebowalem uruchomic fax (stoi do tej pory w kacie), jednak okazalo
sie, ze internet zastapi i fax, i telefon (nawet sextelefon), i Pan
Bog wie co jeszcze. Gotowac tylko nie potrafil, wiec musialem odzywiac
sie w podlych knajpach, przez co moje obyczaje i leksyka staly sie
podobne do tych, lansowanych przez swiezo upieczona poslanke
Wisniowiecka z watku powyzej.

Zeby sie nieco odchamic, nie odchodzac jednakze od kontekstu uslug
powszechnych, postanowilem zaczac czytac ksiazki. Jakie? Oczywiscie,
ze telefoniczne... Bo i jak mialbym bez nich konsumowac wspomniane
uslugi powszechne?

W zwiazku z tym, ze aktualnie pomieszkuje czasowo w woj.
zachodniopomorskim, najblizej z wiekszych miast mam do Gorzowa Wlkp.
(woj. lubuskie), zas na stale mieszkam w woj. swietokrzyskim, to
interesuja mnie ksiazki wszystkich trzech wojewodztw.

Udalem sie zatem do najblizszego Urzedu Pocztowego, bo z mojego
poprzedniego wcielenia abonenckiego pamietalem UP jako tradycyjne
miejsce zaopatrzenia w ksiazki telefoniczne.
Podchodze do okienka i pytam grzecznie pania o mozliwosc zakupu
ksiazki miejscowego wojewodztwa.
- Nie ma, nie prowadzimy!
- A zawsze byly...
- Ale my teraz jestesmy Poczta Polska i myli pan nas z
Telekomunikacja, ktora jest firma obca. Dlaczego mielibysmy sprzedawac
cokolwiek innej firmy?
- A czy to oznacza, ze Poczta polaczyla sie teraz z Henkelem albo
Benckiserem, bo sprzedajecie proszki do prania?
- Juz mowilam - ksiazek telefonicznych nie ma!

Coz bylo robic, proszek kupilem juz wczesniej, nie pozostalo nic
innego, jak wracac do domu.
Dzwonie do BOKu, najblizszego - 30 km. Ksiazek dla nie-abonentow nie
ma, bo sie skoczyly. Nowych na razie nie ma, maja podobno wydac, ale
nie wiadomo kiedy. Jesli beda, mozna bedzie kupic, ale tylko
miejscowego wojewodztwa. Ksiazki innych wojewodztw maja, ale tylko do
wgladu na miejscu.

Pomyslalem - pies was... Od lat kupuje ksiazki przez internet,
dlaczego nie mialbyc w ten sposob nabyc ksiazki telefonicznej.
Wrzucam w guglownice 'ksiazki telefoniczne', jest - DiTel. Porzadna ta
TePSA... Wydzielila specjalny podmiot do obslugi ksiazek, zaraz bede
mial, czego chce.
Klikam 'Oferta' i co? I moge kupic, ale tylko powierzchnie reklamowa w
ksiazce telefonicznej, fakt - dowolnego wojewodztwa, jest pelny wybor
w tej materii.

Pytam wiec Szanownych Grupowiczow - czy nie ma sposobu, zeby przy
zakupie ksiazki telefonicznej nie powracal mi przed oczy obraz
komunistycznego telekoma? Slowem, czy da sie 'toto' kupic w
internecie? Jesli tak, to gdzie? Bo moze to ja jestem sprawny inaczej
i, po prostu, nie potrafie znalezc?

Ksiazki na CD i mozliwosc korzystania z on-line'owych baz interesuja
mnie, ale umiarkowanie. Potrzebuje tez staffu drukowanego.

Pozdrawiam,

Moi




No wiesz... Do BOK Dialogu dodzwonisz sie z kazdego telefonu (0801, 071-z
komorek).
Myslalem ze w tepsie jest pdobnie... Mialem prawo myslec, stad zdziwienie.


bok jak nazwa wskazuje to biuro obslugi klientow

nie przyszlych klientow, tylko klientow

wiec po co umozliwiac dzwonienie do bok na numer skrocony z innej sieci ?

jest ku temu tylko jeden powod - aby zglosic awarie

awarie polegajace na calkowitej niemoznosci korzystania z tefonu zdarzaja
sie, ale rzadko

dla takich przypadkow powinien byc numer dostepny z dowolnej sieci

jesli nie ma, to mozna na tepse najezdzac

ale nie zgodze sie z argumentem, ze tepsa ma dawac ogolnodostepny i darmowy
numer dla nie-klientow, ktorzy chca sie dowiedziec, jak oddac his-a


Pewnie nic nie mogla zrobic. Niejmniej swiadczy to o wizeruknu firmy gdzie
do BOKow dodzwonisz sie tylko z telefonow tepsy. No i ten splawik: Idz pan
do budki........ Mozna bylo uzyc stu innych argumentow. Fakt niedaleko
mnie
stoi budka telefoniczna, ale Dialogu !


no i jak to swiadczy o wizerunku firmy ?

kobieta ma przed soba komputer

w komputerze ma ksiazke telefoniczna

jej jedyne zadanie to informacja o numerach

mogla Ci powiedziec "panie, ja tylko udzielam informacji o numerach, spadaj
pan"


Bez przesady!
To nigdzie nie mozna sprawdzic godzin urzedowania, uzyskac informacji
gdzie
zdac HISa ?


nigdzie, tzn. w ilu miejscach probowales sie dowiedziec ?

gdzie oprocz informacji o numerach zadzwoniles ?

masz internet ?

po nntp widac, ze piszesz z lubuskiego

prosze bardzo, wchodze na strone tepsy, placowki TP, i stoi jak byk:

BOK

Zielona Góra, Plac Słowiański (docelowo Rydza Śmigłego)
Godziny otwarcia: pn.-pt. 9.00-17.00

Telepunkty

Żagań ul. Warszawska 1a 68-100
Telefon: 68-3670519
Fax: 68-3772879
Godziny otwarcia: pn.-pt. 10.00-18.00
sob. 10.00-14.00
Gorzów Wielkopolski ul.Sikorskiego 123 66-400
Telefon: 95-7203813
Fax: 95-7205605
Godziny otwarcia: pn.-pt. 10.00-18.00
sob. 10.00-10.14
Nowa Sól Pl. Wyzwolenia 4 67-100
Telefon: 68-3564999
Fax: 68-3879261
Godziny otwarcia: pn.-pt. 10.00-18.00
sob. 10.00-14.00
Słubice ul. Jedności Robotniczej 12 69-100
Telefon: 95-7508120
Fax: 95-7508151
Godziny otwarcia: pn.-pt. 10.00-18.00
sob. 10.00-14.00
Zielona Góra Al. Niepodległości 10 65-048
Telefon: 68-3224465
Fax: 68-3224567
Godziny otwarcia: pn.-pt. 10.00-18.00
sob. 10.00-14.00

i jakby bylo malo, jeszcze bezplatny numer: 0-800 100 800

ech, po prostu pisac szkoda

loksim



To znowu ja
Gość portalu: gOrzOOwianin napisał(a):

> Cholera, taki fajny wątek, a podupadł ... ?
Odbieram to jaką zachętę do jeszcze paru zdań. Przeczytałem kolejne Wasz opinie,
więc do paru poruszonych przez Was spraw chciałbym się odnieść.
1) Dziękuję za miłe słowa o mnie i o moim Mieście.
2) Ktoś tu napisał o mapach. Przed wyjazdem z Bydgoszczy chciałem kupić plan
Gorzowa. Zawsze tak robię, aby jeszcze przed przyjazdem na miejsce już
zaplanować harmonogram zwiedzania oraz aby wiedzieć jak dotrzeć na nocleg, a że
o mapie pomyślałem w przeddzień wyjazdu, to coś mnie tknęło i przed udaniem się
do księgarni postanowiłem zadzwonić do księgarni, aby się upewnić, że plan
dostanę i nie wybiorę się do sklepu nadaremne. Ku swojemu zaskoczeniu
obdzwoniłem wszystkie księgarnie z książki telefonicznej (a jest ich około 40 -
oczywiście księgarni, a nie książek:)), a także stacje benzynowe i plan Gorzowa
Wlkp. był w... dwóch. W największej - na Starym Rynku oraz w jednym
hipermarkecie. Byłem tym bardziej zaskoczony, że map mam dość dużo i z
doświadczenia wiem, że w naszych księgarniach nie ma problemu nawet z planami
tak odległych i niedużych miast jak np. Sanok czy Olsztyn (z całym szacunkiem do
mieszkańców wymienionych miast). Może po moich telefonach pod tym względem
będzie lepiej i wszystkie księgarnie zamówią plany Gorzowa... W końcu udałem się
na Stary Rynek i tam nawet miałem wybór pomiędzy dwoma wydawnictwami. Jeśli
chodzi o mapy okolicy to w tej księgarni żadnych już nie było, więc korzystałem
z dość szczegółowej mapy 1/4 Polski. Jednak nie na tyle, aby trafić polami z
Nietoperka do Pniewa.
3)Poruszyliście wątek żużlowy. Jak zapewne wiecie Bydgoszczy nie ma po raz
pierwszy w ekstraklasie dzięki zielonce (i Bydgoszczy również). Wam więc życzę
może dość nerwowego scenariusza, ale porażki z Ostrowem Wielkopolskim, po to,
abyście pokonali Zieloną Dziurę w barażu. To byłby rewanż za chamstwo, jakiego
doświadczy;li bydgoscy kibice w Wielkanoc w zielonce przy biernej postawie służb
porządkowych.
4)A teraz jeszcze parę innych spraw, które mi się jeszcze nasuwają. Byłem bardzo
zdziwiony, bo ani w Internecie, ani nigdzie na mieście nie można znaleźć
informacji czy reklam osób przyjmujących w Gorzowie na kwatery prywatne. Co
prawda nie jest to Zakopane, ale jednak we wszystkich miastach do tej pory
spotykałem się z taką możliwością. Nocowałem więc w hotelu (a raczej hoteliku).
5)Co do ciekawych miejsc, to z tego co wiem, to w Gorzowie najstarszą budowlą
jest katedra, której wyżej poświęcono już sporo miejsca, ale najstarszą
świątynią w okolicy jest kościółek w Wawrowie z XIII wieku. Nie jest on może
szczególnie piękny, ale z racji swojego wieku wart obejrzenia. Tymczasem ani
przed kościołem, ani w środku nie ma nic na temat jego historii czy
architektury. Z racji braku informacji turystycznej w mieście próbowałem czegoś
dowiedzieć się w hotelu, ale miła pani, która sporo mi powiedziała i doradziła o
kościele w Wawrowie nic nie potrafiła powiedzieć i była zaskoczona jego wiekowością.
6)Jeśli chodzi o pomniki i parki, bo to nie są rzeczy, które przyciągają
turystów, ale mogą wywołać w nich pozytywne odczucia, to o parkach mogę napisać
o dwóch. Park Wiosny Ludów bardzo zachęcająco wygląda od strony ulicy
Sikorskiego, ale po wejściu choć jest ładnie, to czegoś tam brakuje. Zaś park
przy wspominanym przeze mnie pałacu Schroedera gdyby był bardziej zadbany mógłby
być pięknym ogrodem botanicznym. A sprawia wrażenie bardzo ponurego. Przy kilku
innych parkach przejeżdżałem, ale były to chyba tradycyjne parki osiedlowe.
Jeśli chodzi o pomniki, to bardzo podobał mi się pomnik bezdomnego. Tzn. podobał
mi się sam pomysł. Zakładam, że ten człowiek był osobą znaną w mieście, ale
ktoś, kto wpadł na pomysł postawienia pomnika niepozornej osobie bez zasług może
zastanowić nad sobą i innymi wiele osób. Zatrzymałem się tez przy pomniku
Jancarza. To pierwszy pomnik żużlowca, jaki widziałem w życiu. A trzeci pomnik
stał na Jagiełły koło murów miejskich. Do dziś nie wiem, co to było, ale było
brzydkie i bez sensu, zaś aby przeczytać napis na pomniku, to trzeba wejść na
trawnik, bo litery są za małe (wzrok mam bardzo dobry, więc jak ja nie widzę, to
inni tez depczą trawę, jeśli zżera ich ciekawość).
7) Pani z recepcji, o której pisałem namawiała mnie też na wizytę w muzeum, ale
tam się nie udałem, bo nie lubię muzeów, zaś budynek jednego spichrza to dla
bydgoszczanina nic nadzwyczajnego, bo leżymy z Gorzowem na tym samym szlaku wodnym.
8) Co prawda znaczenie kolei upadło, ale nadal jest jednak spoore i zapewne
niedługo zacznie rosnąć, choć pewnie nie dorówna już transportowi samochodowemu,
to jednak zwiększy się do poziomu przewozów na Zachodzie. Władze Waszego miasta
powinny więc zabiegać o zelektryfikowanie trasy Kostrzyn - Krzyż, a nawet dalej
do Piły. Jesteście jedynym miastem wojewódzkim, do którego nie dojeżdżają
pociągi elektryczne. Dworzec kolejowy u Was nie jest też zbyt ciekawy ze
względów estetycznych. A jak przyjechałem pociągiem z Międzyrzecza, to wychodząc
z tunelu nie mogłem się odnaleźć... Zaś gdyby nie pociągi do Zbąszynka, to nie
bylibyście nawet węzłową stacją, ale po wejściu do strefy Schengen zwiększać się
będzie ilość połączeń międzynarodowych. Głownie pewnie do Berlina. Główny ruch
pójdzie i tak przez Poznań. O ile trasa poznańska pozostanie bezkonkurencyjna,
to resztę ruchu z północnej Polski przejąć może połączenie przez Szczecin, albo
przez Kostrzyn. Pamiętam, że DB już przed kilkoma laty (pisała o tym bydgoska
prasa) chciała uruchomić połączenie z Berlina do Bydgoszczy, ale największym
problemem dla nich była zmiana lokomotywy między Piła a... I właśnie nie
pamiętam, czy chodziło o Krzyż czy Kostrzyn. Jeśli połączenia będą wówczas
Niemcy mogą na weekend przyjechać choćby do Świerkocina (bo do MRU na pewno nie,
bo oni takich miejsc z założenia nie odwiedzają).
Znowu się rozpisałem. Kończę więc tylko na koniec prośba: Wytłumaczcie mi jak to
jest możliwe, że stolicą województwa LUBUSKIEGO jest Gorzów WIELKOPOLSKI? To
pokazuje sztuczność i absurdalność ostatniej reformy administracyjnej...