Telefoniczna książka internetowa


W obronie krzyża

Witam
Cytat kolegi Krystyn:
Zadajmy sobie pytanie co mają zrobić, i jak postępować właściciele obiektów budowlanych, nie mających Internetu i gdy w żadnych mediach nic się nie pisze ani nie mówi o ważniejszych zmianach.
Właśnie, administratorzy obiektów często nie podejmują stosownych działań z braku wiedzy, nieznajomości przepisów lub ich złej interpretacji.
Dlaczego książki telefoniczne dla właścicieli telefonów rozdawane są bezpłatnie?
A dlaczego PB dla właścicieli i zarządców obiektów budowlanych nie jest wydawane bezpłatnie?
Wszystko rozbija się o kasę.
Jeżeli użytkownik telefonu będzie znał więcej numerów telefonów - więcej będzie wydzwaniał
Jeżeli administrator obiektu będzie znał więcej przepisów – nikt na tym finansowo nie skorzysta.
Dla Nadzoru Budowlanego lepiej najpierw egzekwować - później szkolić, niż najpierw szkolić później egzekwować.

Dlaczego jeszcze warto zapoznać się z projektem Ustawy PB już dzisiaj?
Bowiem w przepisach przejściowych uregulowano kwestię starych samowoli budowlanych – ( przed rokiem 1995 )
Proponuje się, z mocy Ustawy, zalegalizowanie tych samowoli, jeżeli do 31 grudnia 2009 roku zostaną zarejestrowane w organie nadzoru budowlanego. Organ w takim przypadku wyda zaświadczenie o legalności obiektu.

Niektórzy właściciele budynków mogą na tym skorzystać.



Moim zdaniem w tej chwili zaistnieć w internecie to podstawa sukcesu. Ludzie są zbyt leniwi by wertować książki telefoniczne, czy patrzeć na ulotki przyklejone na słupach czy klatkach schodowych. Net to podstawa, dobry katalog firm gdzie zostawisz wizytówkę firmy, przedstawisz ją klientowi np. polskiebiznesy.pl plus atrakcyjnie zrobiona strona internetowa i jej pozycjonowanie, a efekty będą szybko widoczne. Pozycjonowanie trzeba zlecić dobrej firmie, a nie bawić się samemu, bo potrzeba by było za dużo czasu, no i oczywiście wiedzy na temat SEO. A potem już akcje zorganizowane pod konkretny profil klienta. Wiadomo, że np salonu samochodowego nie będziemy reklamować w gimnazjum ;)



Jestem użytkownikiem sieci Plus i jak chcę znaleźć telefon do kolegi, a wiem że posiada on telefon w mojej sieci to wchodzę na stronę plusgsm.pl i klikam na zakładkę "książka telefoniczna" i bez problemu znajdę numer mojego kolegi. Tu jest bezpośredni link http://was.plusgsm.pl/ktawww/KTAControllerServlet Jak chcę odnależć telefon stacjonarny prywatnej osoby to wchodzę na stronę www.ksiazka-telefoniczna.com , natomiast gdy szukam firmy wchodzę na www.pkt.pl No a teraz przechodzę do pytania: czy Era i Orange oferują internetowe książki telefoniczne ze swoimi klientami? Jeżeli tak to proszę o adresy.



tylko jeszcze jedno napisze
aby nikt nie kupił taki kombajn AMSTRAD lub inaczej nazywany E-mailer


Wielofunkcyjny Telefon Stacjonarny firmy AMSTRAD z Anglii z możliwościa podłączenia internetu,telefon posiada sekretarke,wyposażony jest w duży przejżysty wyświetlacz i wysuwana klawiature taką samą jak w komputerze,telefon posiada dużopare funkci to :
-wysyłanie sms
-wysyłanie meili
-gry
-posiada książke telefoniczna (pamięć książki to 700 numerów)
-zestaw głośnomówiący

APARAT NIGDY NIE BEDZIE DZIAŁAŁ U NAS !!! W POLSCE
juz niejedna osoba sie przejechała na nim-ja skapitulowałem po 3 miesiącach wieleokrotnych prób



Dzien dobry wszystkim Swidniczanom! - chyba poprawnie napisalem....

Mam drobne pytanie: czy istnieje w internecie cos na styl "ksiazki telefonicznej" telekomunikacji poskiej? szukam nazwisk ludzi z mojej szkoly (17 lat temu, szk. podst. nr. 6) wydzwanianie do polski na informacje jest zmudne i kosztowne....

Dziekuje za jakakolwiek informacje lub pomoc!

Tomasz S.



Mam do wykonania nastepujacy projekt:
Projekt polega na uruchomieniu CallManagera przy użyciu routera Cisco 2811 oraz bezprzewodowych telefonów internetowych Cisco przy użyciu AP Cisco Aironet 1100. Działanie telefonów bezprzewodowych opierać się ma na współpracy z AP, na których uruchomiony będzie roaming. Zasadniczą rolę odgrywać będzie bezpieczeństwo oparte o protokół WEP. Przeprowadzenie projektu opiewać ma na konfigurację telefonów, książki telefonicznej, list dostępu do lini w zależności od uprawnień.
Byłbym wdzieczny za każdą pomoc



W poszukiwaniu architekta

... a jednak. Będziemy robić projekt indywidualny. Decyzja podjęta jednogłośnie. Teraz kolej na znalezienie "dobrego" architekta, który nas zrozumie, wysłucha i przeniesie nasze pomysły na papier.

Właśnie kończą się wakacje 2008 roku.

Szukamy odpowiedniego fachowca - dzwonimy po kolei z książki telefonicznej oraz z listy znalezionej w internecie :-) Umawiamy się na spotkania. Godziny spotkań i gadanie o wszystkim i o niczym. Jak oni to widzą, jakie mają doświadczenie, ile chcą za zrobienie projektu indywidualnego. Jednak najważniejsze w tym castingu :-o jest to, że każdemu architektowi zadajemy podobne pytania związane z rozwiązaniami i pomysłami jakie chciałby zastosować dla nas.

W masie spotkań zaczyna nam się klarować wybór tego właściwego projektanta. Nasz wybór nie jest podparty ani poleceniem znajomych, ani też przedstawionymi projektami danego biura projektowego. To ciężko jest określić - dlaczego... jednak ONI mieli coś w sobie czego inni nie mieli. Inne spojrzenie na projekt indywidualny. Mieliśmy wrażenie, że wiedzieli co chcemy uzyskać w końcowej fazie.

Teraz przyszedł moment do podjęcia decyzji z kim się związać, komu zaufać. Patrząc z punktu w którym teraz jesteśmy, to nasz wybór był dobrym wyborem.

Wybór padł na biuro projektowe KOPI z Zielonej Góry. Cena - można powiedzieć, że da się przeżyć.



Mam ten sam problem,
Dałem ogłoszenie (na forum dział ogłoszenia) i jak do tej poro nikt nie odpowiedział. Ostatnią ofertę, znalezioną w internecie, miałem za stan surowy 300 tys netto !!!! a wydawało mi się że ta przedostatnia za 240 to był szczyt rozpasania :-) pozostawiam to bez komentarza.

Ale, ale, czy ktoś z Was próbował otworzyć książkę telefoniczną :-)[/quote]


Mam wrażenie, że ceny rosną z tygodnia na tydzień. Jednak przeglądając muratora okazuje się, że ceny są różne - od 150 zł/m(!) do 600 - oczywiście robocizna. Tutaj jest kilka namiarów
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=65420
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=91611 - jednak te działy wg mnie mogą być po części autoreklamami. Już sam nie wiem. Pozdrawiam.
PS Niestety Ci co domy pobudowali już chyba nie korzystają z muratora - szkoda. Oni wiedzą najwięcej.



Udostępnienie zakupionej bazy danych firm
  Witam!

Chcę kupić bazę danych firm z mojego miasta i później udostępnić ją na lokalnej stronie internetowej. Moje pytania:

1. Czy bazy danych firm podlegają pod jakieś prawo autorskie? Na moje ogłoszenie o chęci kupna odpowiedziało kilka osób które napisały że mogą sprzedać bazę danych z książki telefonicznej. Czy mogę później udostępnić taką bazę na stronie?
2. Czy ewentualnie do odpowiedzialności pociągnięta zostałaby osoba udostępniająca bazę (czyli ja) czyli sprzedający tą bazę?
3. Czy można udostępniać dane firm bez ich zgody? (pytanie na ewentualność gdybym musiał taką bazę robić sam, pytanie już padło na tym forum, ale pytam dla pewności)

Z góry dziękuję za odpowiedzi!



Znaczy dokładny plan i listę zadań?

Na dzień dzisiejszy wygląda to tak:

1. Udać się do właściwego swojemu miejscu zamieszkania kuratorium i wydębić listę gimnazjów (w ostateczności można użyć książki telefonicznej) i na tej podstawie przygotować listę gimnazjów, które się odwiedzi.
2. Listę przesłać do centrali, gdzie na podstawie ilości szkół od każdego z koordynatorów regionalnych złoży się zamówienie na odpowiednią liczbę plakatów, ulotek, itp.
3. Gdy materiały zostaną wydrukowane, każdy dostanie pocztą odpowiednią ilość (oczywiście z zapasem bezpieczeństwa) + instrukcję postępowania z nauczycielami fizyki (z przymrużeniem oka ).
4. Następnie trzeba będzie wziąść samochód lub wskoczyć do autobusu i zawitać po kolei do każdego z gimnazjów. Przy czym trzeba trafić na przerwę, albo koniec zajęć, w każdym razie trzeba konieczne porozmawiać z konkretnym nauczycielem fizyki i dać mu materiały do ręki, żeby nie było takiej sytuacji że pani w sekretariacie rzuciła gdzieś za szafę, żeby nie przeszkadzały jej na biurku, bo właśnie stawia bardzo ważne pieczątki... wiadomo o co chodzi. Może nawet trzeba bedzie najpierw sprawdzić kiedy będzie dany nauczyciel, a potem przyjechać drugi raz, to już zależy od sytuacji. No i trzeba będzie samemu przyczepić plakat (własne pudełko pinezek i taśma klejąca to dobry pomysł).

I to chyba tyle. Jako źródło dokładniejszych informacji wskazuje się nauczycielowi stronę internetową

Aha, można też inaczej rozwiązać kwestię zbierania prac. Przekonanie nauczyciela, że musi sam wysłać wszystkie prace może być hmmm... kłopotliwe. Więc gdy będzie zbliżał się termin, to taki koordynator obskoczy wszystkie szkoły i zbierze prace. To pestka, można dogadać się z nauczycielem, że on zbierze prace w klasach i wpakuje wszystko do jednej koperty i np. zostawi gdzieś w sekretariacie, wtedy wystarczy tylko wpaść, machnąć urzędniczkom przed oczami jakąś legitymacją i zabrać co nam się należy. Prace z całego regionu posegregować, opisać i wszystkie wysłać jedną paczką do kwatery głównej. Proste, nie?

Można też dyplomy i nagrody dla całego regionu przesłać koordynatorowi, żeby poroznosił do poszczególnych szkół, zawsze to większa pewność że dotrą, poczta działa jak działa i trzeba sobie radzić. No i koordynator będzie znał już wszystkie gimnazja na pamięć... hehe.



Moi Drodzy!
Liczyłem, że mój list jasno wyrazi moje zdanie na niektóre zagadnienia związane z Praefa i Legalett. Od szczegółów są specjaliści z tych firm i do nich jeszcze raz odsyłam, bo warto! (można sporo się nowego dowiedzieć i zaoszczędzić nawet kilka tys. zł).
Wygląda na to, że podobnie jak na większości „forów” internetowych, korespondencja zaczyna się przeradzać w szukanie argumentów, by drugiemu udowodnić, że mam racje. Uważam, że to nie ma sensu. Wole szukać tego, co nas łączy w interesującym nas temacie, a nie tego, co dzieli. Nie mam zamiaru bawić się w psychologa i tłumaczyć komuś, że np. budowa domu wymaga zdecydowania i raczej nie jest wskazana dla nieodpornych psychicznie (szkoda zdrowia). Tak na marginesie internetu polecam dostępną w księgarniach książkę „Psychologia Internetu”.
A wracając do wątpliwości niektórych z Was, to:
1. Krzysiek wybacz mi i nie wymagaj ode mnie bym poświęcał dużo czasu na opisanie Ci problemu, który dotyczy Ciebie. To Ty masz kłopot, że nie dotarłeś do Prezesa IED. Ciekawe ile razy próbowałeś? Wydaje mi się, że mieszkasz bliżej niż ja od Sosnowca i rozmowa telefoniczna z IED będzie dla Ciebie tańsza. Czy pytałeś, co wpłynęło na wzrost ceny domu pod klucz? Czy wiesz na przykład, ze wersja lipcowa miała już dach kryty dachówką cementową, a nie tak jak wcześniej blachodachówką? Jeśli jednak nadal chcesz rozmawiać ze mną, to daj znać, a napiszę Ci mój nr tel. na priv.
O jakiej swojej racji piszesz? Co chcesz odszczekiwać? Wg mnie w tym, co napisałes nic takiego nie było.
2. PIK – nie jestem fizykiem, nie wiem więc skąd takie duże straty na przewodnictwo cieplne? Czy możesz mi to wyjaśnić? Możesz wierzyć lub nie w to, co piszą inni na podstawie swoich doświadczeń z już używanym Legalettem. To jest Twój problem :smile:Jestem pewien, że Leagalett nadaje się przede wszystkim do dobrze ocieplonego domu. Nie doszukuj się także niepotrzebnie spisków i tym podobnych spraw. To Ty, a nie kto inny, musisz podjąć decyzje na co się decydujesz i dlaczego chcesz to zrobić. Świat należy do odważnych i ...
3. Filo, Automik, Osówka dzięki za ciekawe nowe informacje.

Serdecznie Was pozdrawiam, życzę udanego tygodnia i pędzę do pracy, bo pieniądze na budowę domu są konieczne :smile:
Piotr