W obronie krzyża
kupę lat temu na centrali w Wejherowie. W całym mieście było tylko kilka
automatów na monety ( tarczowe oczywiście) Kolesie z nudów, jak sobie
nieraz
wypili to podsłuchiwali sobie różne rozmowy. Akurat podsłuchali jak pewna
babka dzwoniła o poradę do ginekologa. Oni w śmiech i do mikrofonu "Rozmowa
kontrolowana" Babka rzuciła słuchawkę i pędem do następnego automatu. Oni
znów ten sam tekst. Babka całe Wejherowo obskoczyła w poszukiwaniu nie
podsłuchiwanego telefonu. Nie znalazła :-) Jako ciekawostkę mogę podać, że
do zapowiedzi słownych typu "Wrzuć monetę" i "Nie ma takiego numeru"
używano
zwykłych magnetofonów szpulowych ZK140 (lampowych) z taśmą sklejoną i
puszczoną w pętlę...
Co do wyczynow pracownikow centrali to jestem moze gotow sie
jeszcze zgodzic ale co do tych magnetofonow to BZDURA
Do zapowiedzi slownych sluzyly tz. SUS-y (samoczynne urzadzenie
sygnalowe).Wygladalo to jak skrzyzowanie adaptera z magnetofonem
, na brzegu tarczy zamocowane byly tasmy magnetofonowe
jedna pod druga, oraz na odpowiednich poziomach glowice zwylke
6 sztuk wysylalo to jednoczesnie az 6 zapowiedzi slownych.
Na poczatku lat 90 tych zamieniono je na uklady cyfrowe.
Quick