W obronie krzyża
Po pierwsze TELEFONIKA kupiła nie fabrykę w Ożarowie tylko drugą
spółkę Elektrim Kable, która była właścicielem fabryk w
Szczecinie, Bydgoszczy i Ożarowie. Ponieważ zarobki robotników w
Ożarowie dochodziły do 3000 netto więc jest logiczne, że byli
oni pierwsi w kolejce do zwolnienia. To samo można przecież
robić w Bydgoszczy - wystarczy przewieźć maszyny. Po drugie:
Telefonika obiecała że nie wycofa ELektrimu Kabli z giełdy ale
nie było takiej klauzuli we wniosku o wyrażenie zgody na
przejęcie. Telefonika nie złamała więc prawa - ale obietnice. Po
trzecie: w USA można kupić dobrze funkcjonujący zakład, ludzi
wywalić na bruk, maszyny sprzedać a na terenach zakładu zbudować
coś zupełnie innego. Dzięki temu kapitał w USA obraca się dużo
szybciej niz w Polsce i dlatego tak szybko ten kraj się rozwija.
Bernard Oleszek <berna@poczta.onet.plwrote:
"Adam Płaszczyca" <_@irc.plwrote
| Posiadanie akcji przez pracowników jest działaniem na jej szkodę?
| Istotnie, zazwyczaj tak. Na szczęście w tym przypadku maja ich za mało,
| żeby naszkodzić.
Czasem jest, w tym przypadku działanie na szkodę czyni akurat większościowy.
AAAA, czyli wiekszościowy akcjonariat robi sobie kuku? Ciekawe :-)
A kto ci powiedział że tak było? Rzecznik prasowy TeleFoniki, która dokonała
wrogiego przejęcia, zamknęła konkurencję i nie wywiązała się z obietnic? Czy
masz może inne źródło informacji?
Tak dane GUS. TeleFonika liczyła na popyt związany z wejściem na Polski
rynek niezależnych operatorów telefonicznych. Niestety chronienie
monopolu TPSA dało taki efekt, że ich rozwój, a co za tym idzie
zapotrzebowanie na kable był mniejszy od oczekiwań.
Odrażające jest zwalczanie takimi metodami wolnej konkurencji. Tak jak
zwalczaniem wolnej konkurencji są wszelkie działania monopolizacyjne. Tak
jak byłem przeciwnikiem przejęcia Ożarowa, przez Telefonikę, tak jestem
przeciwnikiem przejęcia RG przez Orlen. Skutki mogą być podobne - czyli
wysokie ceny - benzyny, ropy, kabli. Sześciomiesięczne odprawy ani mnie
ziębią, ani grzeją, ale to, że ceny będą utrzymywać się na zawyżonym
poziomie to tak.
Wolna konkurencja oznacza, że wszystkie chwyty sa dozwolone. Jeżeli tak
nie jest, to konkurencja nie jest wolna. A to, że Ożarów miał niska
rentownośc niestety jest pradą. Wystarczy popatrzeć na średnie zarobki w
trzech zakładach TeleFoniki. W Ożarowie średnia wychodziła ponad 2000
netto, a w Bydgoszczy i Szczecinie jest poniżej 1500. Wartośc produkcji
na jednego zarudnionego w Ożarowie też najniższa.
Ja rozumiem, że socjaliści i przestępcy (zwani też związkowcami) nie
rozumieja co to znaczy.
"Adam Płaszczyca" <_@irc.plwrote in message
AAAA, czyli wiekszościowy akcjonariat robi sobie kuku? Ciekawe :-)
Nie sobie, tylko mniejszościowym.
| A kto ci powiedział że tak było? Rzecznik prasowy TeleFoniki, która
dokonała
| wrogiego przejęcia, zamknęła konkurencję i nie wywiązała się z obietnic?
Czy
| masz może inne źródło informacji?
Tak dane GUS. TeleFonika liczyła na popyt związany z wejściem na Polski
rynek niezależnych operatorów telefonicznych. Niestety chronienie
monopolu TPSA dało taki efekt, że ich rozwój, a co za tym idzie
zapotrzebowanie na kable był mniejszy od oczekiwań.
I w ciągu kilku miesięcy przestała liczyć, biznesplany się zmieniły itd. To
po co kupowała?
"Gdybym nie wiedział nie wiedziała, że głupota, to bym pomyslał, że
prowokacja" jak mawiał jeden kabareciarz.
Jest to typowy przykład wrogiego przejęcia i działania w stylu
monopolistycznym.
Wolna konkurencja oznacza, że wszystkie chwyty sa dozwolone. Jeżeli tak
nie jest, to konkurencja nie jest wolna. A to, że Ożarów miał niska
rentownośc niestety jest pradą. Wystarczy popatrzeć na średnie zarobki w
trzech zakładach TeleFoniki. W Ożarowie średnia wychodziła ponad 2000
netto, a w Bydgoszczy i Szczecinie jest poniżej 1500. Wartośc produkcji
na jednego zarudnionego w Ożarowie też najniższa.
Ja rozumiem, że socjaliści i przestępcy (zwani też związkowcami) nie
rozumieja co to znaczy.
No to po co kupowali, jeżeli to taka zła fabryka była?
Otóż wolna konkurencja nie oznacza, że wszystkie chwyty są dozwolone.
Wszystkie chwyty dozwolone to jest totalitaryzm. Przekupowanie urzędników,
lub wymuszanie decyzcji politycznymi koneksjami daje jeszcze większe zyski,
a nie jest dozwolone. Podkradanie informacji poufnych (np. giełda) nie jest
dozwolone. Działanie monopolistyczne (poprzez monopolizacje rynku, lub zmowy
monopolistyczne) przynosi szkodę wszystkim i nie jest dozwolone, jest
tępione w liberalnych gospodarkach. Utrzymywanie monopoli kosztuje,
powinieneś o tym wiedzieć, gdy tankujesz samochód, lub podnosisz słuchawkę
telefonu. Nie interesuje mnie wysokość wynagrodzenia w fabryce, ani jej
rentowność - interesuje mnie to, że nastąpiło działanie monopolizujące rynek
(wrogie przejęcie i likwidacja), które mieć miejsca nie powinno.
Jeżeli lubisz dopłacać do różnych monopoli, to proszę bardzo, ja nie lubię.
Bernard
Adam Płaszczyca wrote:
AAAA, czyli wiekszościowy akcjonariat robi sobie kuku? Ciekawe :-)
Interes akcjonariusza większościowego nie zawsze jest zgodny z interesem
spółki. Szczególnie jeżeli posiada on także inne konkukurujące spółki.
Teraz rozumiesz?
Tak dane GUS. TeleFonika liczyła na popyt związany z wejściem na Polski
rynek niezależnych operatorów telefonicznych. Niestety chronienie
monopolu TPSA dało taki efekt, że ich rozwój, a co za tym idzie
zapotrzebowanie na kable był mniejszy od oczekiwań.
Czyli ochrona monopolu TP S.A. jest zła, a dopuszczenie do monopolizacji
rynku kabli przez Cupiała jest ok?
Wolna konkurencja oznacza, że wszystkie chwyty sa dozwolone.
No to chyba blokowanie zakładu też?
Jeżeli tak
nie jest, to konkurencja nie jest wolna.
Powiedzmy sobie szczerze: wolna konkurencja to taki sam propagandowy
knot jak socjalizm. Nie ma jej nigdzie i pewnie nidy nie będzie. Tak jak
nie było i pewnie nie będzie nigdzie socjalizmu. Ale żeby rynek mógł
funkcjonować optymalnie trzeba zwalczać nieuczciwą konkurencję,
monopole, oligopole itp.
A to, że Ożarów miał niska
rentownośc niestety jest pradą.
To po co Cupiał kupował zakład z niską rentownością?
Wystarczy popatrzeć na średnie zarobki w
trzech zakładach TeleFoniki. W Ożarowie średnia wychodziła ponad 2000
netto, a w Bydgoszczy i Szczecinie jest poniżej 1500. Wartośc produkcji
na jednego zarudnionego w Ożarowie też najniższa.
Dlaczego w takim razie Cupiał nie pozostał przy swoich rentownych
zakładach?
Ja rozumiem, że socjaliści i przestępcy (zwani też związkowcami) nie
rozumieja co to znaczy.
A Ty wszystko rozumiesz, tylko inni nic nie rozumieją?
Z tą nierentownością Ożarowa to nie jest tak, jak chcieliby
fanatycy "liberalizmu". (Wszystkie ponższe cytaty - z "GW").
"GW" 2.5: Zarząd Tele-Foniki twierdzi, że produkcja w Ożarowie jest
nieopłacalna. Decyzja o likwidacji ożarowskiej fabryki była zupełnym
zaskoczeniem. Zakład nie miał długów, przyjmował zamówienia, a Tele-Fonika,
przejmując Ożarów, składała publicznie zapewnienia, że nie będzie zwolnień.
Teraz tłumaczy, że fabryka ma przestarzałą linię technologiczną, a pracownicy
najwyższe zarobki ze wszystkich zakładów spółki. Nie zaproponowała też żadnych
działań osłonowych poza odprawami.
(Komentarz Miedzi Brzęczącej: to "GW" napisała "od siebie", to nie jest opinia
związkowca, tylko gazety bardo przywiązanej do gospodarczego liberalizmu!)
"GW" 23.4: Zakład jest przeznaczony do likwidacji ze względu na gigantyczne
koszty utrzymania, wysokie wynagrodzenia pracowników nieproporcjonalne do
zysku, jaki przynosi - mówi Jerzy Jurczyński, rzecznik zarządu Tele-Foniki
Kable.
(Komentarz Miedzi Brzęczącej: A więc - zysk z Ożarowa jest, tylko według
Telefoniki zbyt mały)
Na pytanie, co się stanie z kilkusetosobową załogą, Jurczyński odpowiada: -
Niektórym zaproponujemy pracę w innych zakładach, np. w Bydgoszczy.
(Komentarz MB: - po pierwsze "niektórym", po drugie - owa mityczna mobilność
jest ograniczana m.in. przez kwestie mieszkaniowe. Za co i gdzie miałby
mieszkac w Bydgoszczy 40-latek z Ożarowa, który w dodatku ma w Ożarowe
mieszkanie lat i dzieci? Zresztą owa "mobilność", do której wzywają Polaków
doktrynerzy liberalizmu, jest wielka w USA - kraju, który ma ją w tradycji, bo
jest społeczeństwem imigranckim. W krajach zachodnioeuropejskich ta mobilność
jest na polskim poziomie - a to są kraje kulturowo Polsce bliższe niż USA)
"- Nie możemy zgodzić się z tym, że zakład, który przynosił największe zyski ze
wszystkich fabryk spółki Tele-Fonika, jest nierentowny. Może prezes ma inne
plany jego zagospodarowania? - mówi Andrzej Kuryłowicz, przewodniczący
zakładowej ?Solidarności?."
(Komentarz MB: w tym tekście z "GW" na to twierdzenie związkowca /o rentowności
Ożarowa/ nie odpowiada właściciel. Może nie ma nic do odpowiedzenia, bo to po
prostu prawda?)
Właścicielem ożarowskiej fabryki kabli jest Tele-Fonika Kable, która ma także
zakłady w Załomiu koło Szczecina i Bydgoszczy. W tym roku została ona przejęta
przez Tele-Fonikę KFK należącą w całości do małopolskiego przedsiębiorcy
Bogusława Cupiała. Zakład w Ożarowie produkujący kable energetyczne i
światłowodowe zatrudnia ok. 700 osób.
"GW" 21.5: Mamy dokumenty, że w wypadku fabryki w Ożarowie zostało złamane
prawo antymonopolowe - Arkadiusz Śliwiński, wiceprzewodniczący mazowieckiej
?Solidarności?.
GW 22.4.: Właściciel giełdowej Tele-Foniki Kable, czyli należąca do
małopolskiego przedsiębiorcy Bogusława Cupiała myślenicka Tele-Fonika KFK,
łamie publicznie dane inwestorom i pracownikom słowo
Tele-Fonika miała nie zwalniać pracowników, a zwalnia, miała nie zamykać
kablowni, a likwiduje zakład w Ożarowie, miała utrzymać spółkę na giełdzie
przez co najmniej trzy lata lub do momentu wejścia do Unii Europejskiej, a
właśnie ogłosiła wezwanie i chce czym prędzej zdjąć ją z parkietu.
Tomasz Prusek: Co giełda sądzi o zachowaniu nowego inwestora w Tele-Fonice
Kable?
Piotr Kamiński, wiceprezes GPW: - Jeśli się coś obiecuje, to powinno się
dotrzymywać słowa, w szczególności danego na rynku publicznym. Dlatego
działania nowego właściciela Tele-Foniki Kabli przyjęliśmy ze zdziwieniem i
oburzeniem.
Komentarz MB: wyłania się obraz dość klarowny. Nowy inwestor ma zyski z
Ożarowa, ale chce mieć jeszcze większe. Chce skoncentrowac produkcję w innych
zakładach tej branży które posiada (prawo antymonopolowe!), załogę Ożarowa
wyrzucić i to bez osłon, a teren zakładu wykorzystać na coś innego - pewnie na
jakieś hurtownie. Prakrtyki nowego inwestora budzą potępienie nawet ze strony
Giełdy Papierów Wartosciowych - czyli ciała, którego nawet fanatyk wolnorynkowy
nie oskarży chyba o "populizm".
Tak, świat jest bardziej skomplikowany niż się to wydaje doktrynerom...