W obronie krzyża
Telefony alarmowe PZW - antykłusownicze
1 biuro okręgu- 084 638 45 56
dyrektor - 506 162 120
inspektor do spraw ochrony wód - 506 162 150
Tomaszów lubelskie, (chyba to tam od tanwi): Łagowski Janusz - 506 162 130
edit: znalazłem najnowszy informatorek ( na 2008 rok ) i poprawiłem numery na aktualne (a w zasadzie odjąłem tylko nieaktualne )
mam nadzieje że pomogłem
Witam,
od razu mówię że szukałem ale nie znalazłem.
Czy w Nokii 6300 istnieje możliwość zablokowania czyjegoś numeru? Od jakiegoś czasu bez przerwy dzwoni do mnie kilka osób, ostatnio nie blokują numerów bo i tak wiem kto to więc jeśli dałoby się zablokować te numery to byłoby git. Ponoć rozmowa z Konsultantem Biura Obsługi Klienta (mam telefon w Orange POP) nic nie da.
Uprzejmie proszę o odpowiedź/poradę
A oto ciąg dalszy poszukiwań wymarzonej działeczki. Zaczęłam szukać ogłoszeń, czytać tablice przy drodze w trakcie dojazdu do pracy, odwiedzać biura nieruchomości.
I tu zaskoczył mnie mąż, który był prezciwny pomysłowi. Zadzwonił do mnie o zupełnie nietypowej dla niego porze i podał mi numer telefonu do biura nieruchomości, które zamieściło interesujace ogłoszenie o sprzedazy działki blisko naszej miejscowości ( ok. 10 km.) I ... kazał mi tam jak najszybciej zadzwonić. Zrobiłam to i juz tego samego dnia umówilam się z panią pośrednik na wizję działeczki. Był to pamiętny dzień - 2.10.06 r.
Wlasnie taki obowiazek oficjalnie lezy w gestii posrednika - szczegolnie, ze mnostwo posrednikow nie wpisuje do rezerwacji nawet telefonu kontaktowego do pasazera, zachowujac go dla siebie (ja tak mialem pare razy i przy pierwszym kontakcie bezposrednio z linia zawsze prosili zeby podac jakis numer na wszelki wypadek).
Moja kolezanka miala przypadek, ze AmericanAirlines przesunely lot na wczesniejsza godzine - wyslaly info do BlueSky Travel w Poznaniu, zeby biuro poinformowalo paxa, a z tego biura nikt do tej kolezanki nie zadzwonil... no i stracila lot... I jak się skończyła ta historia? Koleżanka chyba nie przeszła tak nad tym do porządku dziennego? Na szczescie na lotnisku udalo sie ja przepisac na te same loty nastepnego dnia - za "drobna" oplata (pomimo, ze taryfa na to nie pozwalala). Po powrocie do Poznania poszla do BlueSky - najpierw pani odpowiedzialna za to wszystko byla nieuchwytna przez iles dni, a potem jak juz ja "dorwala", to pani zgrywala glupia... Jako ze kolezanka az tak klotliwa i msciwa nie jest - na sprawe machnela reka... (czego ja bym na pewno nie zrobil ;-) )
Nie bardzo... bo od co najmniej 2003 roku kazdy pracujacy w biurze obslugi klienta sieci komorkowej wie, ze jesli cokolwiek powie za duzo (w sensie udostepnienia danych) to:
1. zostanie natychmiast zwolniony dyscyplinarnie
2. sprawa trafi do sadu bo firma karku nadstawiac nie bedzie
3. bedzie musial pokryc wszelkie koszty zwiazane z tym co zrobil a wiec i straty stron trzecich spowodowane tym ze zlamal obowiazujace go zasady... czyli mowiac krotko bedzie BANKRUT!
Uwierz mi, ze pracownicy biura obslugi klienta sa testowani pod tym katem przez podstawione osoby - jest to powszechna praktyka wsrod operatorow.
Nikt Ci nie powie jak nazywa sie wlasciciel numeru, gdzie mieszka albo jaki jest numer telefonu osoby ktora zastrzegla numer... o bilingach nie wspominajac :)
tym bardziej ze od lat (jakos w 2003 byla afera ze bilingi wyplynely z jednej firmy) zaden z dyrektorow nawet salonow firmowych o obsludze klienta nie wspominajac nie ma wystarczajacych uprawnien aby dostac sie do takich informacji. Bilingi to osobny, calkowicie wydzielony system.
Kontakty Windows Mobile
Jako że w niedługim czasie powinienem mieć Tosię g500 to chciałbym sobie skopiować swoje kontakty. Nie wiem czy je zapisywałem na karcie Sim czy są w pamięci telefonu. Chciałbym je skopiować, a później "wkleić" na drugim telefonie. Na "starym" telefonie (SPV C500) jest WM6.1, a na "nowym" (Toshiba G500) myślę że WM6 lub 6.1. Są jakieś programy, ale nie wiem jakie są dobre. Czytałem że można zsynchronizować z Outlook'iem. Najlepiej aby nie instalowac czegoś na telefonie ;) tylko z poziomu Windows'a i Active sync lub podobnie :D
Chociaż jak patrzę to przy kontaktach jest taka "karta sim" tak samo jak przy np Biuro obsługi itp.
Mam jeszcze jedno pytanko.
Da się usunąć jakoś kontakty na stałe zapisane na karcie sim? (Orange) takie jak Automat.Biuro, Biuro.Numerów, Biuro Obsługi, Horoskop :E, Internet i Pomoc, Poczta Głosowa, Poczta Roaming, Serw.Ekonom. Przy kontaktach jest ikonka karty Sim z kłódką, nie da się ich usunąć z poziomu WM. Może da się to jakoś usunąć? Soft, Flash Karty Sim :E Nawet jakoś ukryć się tego nie da ;)
mnie one są nie potrzebne i nie mam zamiaru przeskakiwać przez nie w poszukiwaniu określonej osoby :P
To zależy od tego, co chcemy osiągnąć, czyli czego dotyczy mail. Mail do firmy warto podpisać imieniem i nazwiskiem oraz dodać numer telefonu, jeżeli chcemy, aby do nas oddzwoniono. ale myslę, że z tym nie ma problemów, bo to trzeba dostosować do sytuacji. W przypadku, gdy jesteśmy pracownikiem firmy i zalatwiamy sprawy z naszym klientem, to trzeba podać dane firmy (nazwę adres itp.).
a co myslicie o podpisach:
1. Arkadiusz X, biuro obsługi klienta
2. Biuro obsługi klienta
Ostatnio przeczytałem ciekawy artykuł, gdzie pewien człowiek wymieniał się mailami z pewną firmą. W pewnym mailu firma podpisała sie jako Centrum obslugi klienta. CZłowiek, który go otrzymał napisał do nich maila, że dziękuje im za to, że pozdrawia go całe centrum obsługi klienta. Po prostu to jakos śmiesznie wyszło.
Dot.: Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać - cz. V
Cytat:
Napisane przez agutka93
(Wiadomość 20674203)
Może się tego nie wstydze, ale może mi ktoś pomoże.
Od około 2-3 miesięcy dzwoni do mnie zastrzeżony numer, kiedy odbieram jest totalna cisza, mogę z tym kimś 'rozmawiać' godzinami i tak będzie cisza.
Raz odebrałam bardzo szybko, bo telefon miałam koło siebie i usłyszałąm kaszel i to wszytsko. Ostatni raz dzwonił jakieś 16 dni temu no i dzisiaj.
Dziś dzwonił 2 razy z zastrzeżonego numeru i oczywiście nie odebrałam a później z mojego własnego numeru, jakbym sama do siebie dzwoniła ( to jest poczta głosowa? Wydawała mi się, że wyłączyłąm sobie pocztę, zresztą jak sama dzwoniłam na pocztę[ bo dostałam sms, że ten zastrzeżony nr się nagrał] to powiedzieli, że mam zablokowane konto, nie wiem jak to działa. ) Nie odebrałam, po co mam dawać satysfakcję skoro i tak będzie cisza? Nie mam zamiaru odbierać. Chciałam dzwonić do obsługi klienta, ale mam zablokowane konto, więc dopiero jak doładuje. Tak mnie to wkurza już, może ten ktoś podnieca się moim głosem, albo że się irytuje cholera.
Wie ktoś może o co chodzi?
nie można zablokowac tego połaczenia,bo nie ma numeru!!!
jedyna rada to trzymać ta osobę na łaczu i naciągac na kasę.oczywiście sciszyć tel i nic nie mówić.
nic więcej nie zrobisz,nawet w biurze obsługi klienta nic nie poradzą.trzeba liczyć na to,że delikwentowi się znudzi.
Witam!
Ostrzegam!! Prawdopodobnie ta firma w ogole nie istnieje, na stronach holenderskich nie ma żadnych info ani adresu odpowiadajacemu w ogloszeniu! Po kontakcie z ta firma ( tzn zadzwonilam na podany numer) rozmawialam z jakims dziwnym facetem. koles w ogole nie kontaktowal i powiedzial, ze wlasnie stracilam prace. Nie wiem dlaczego, jestem osobą na tyle inteleigentna, wyksztalcona, wiec ta odpowiedz mnie zaskoczyla i nie uslyszalam nawet dlaczego. Napisalam tylko, ze zeby stracic prace to trzeba ja jeszcze miec, a pozniej w smsach grozil mi i wyzywal np. ze mnie dorwie, ze podbije mi oczy i zlamie nos, zebym pilnowala swojej du.., ze mnie rozpozna po glosie,nie jestem pierwsza i nie ostatnia, ze moge podac go na policje ale on i tak wylaczy tel wiec go nie zlapia, ze jestem k... itd. mam te smsy do tej pory w tel wiec jak ktos chce sie spotkac pokażę! cala firma i praca to pic na wode!!!! Chamstwo, prostactwo i zero informacji na temat tej firmy i adresu! Nie dziwie sie ze firmy biora zaswiadczenie o niekaralnosci!! Po tym co przeczytalam w smsach jestem jak najbardziej za!!
A oto dane i ogloszenie:
Ogłoszeniodawca: moczulski
Państwo: Netherlands
Województwo: Inne
Miasto: GRAVE
Nr telefonu: 0031684281012
WITAM!
HOLAENDERSKA FIRMA POSREDNICTWA PRACY PILNIE POSZUKUJE
KOBIETY W WIEKU 18 D0 45 LAT NA STANOWISKO PAKOWACZA.
W SZKOLCE MLODYCH ROSLIN.
PRACA POLEGA NA PAKOWANIU MLODYCH ROSLIN I PLANTOW
ORAZ WYSYLANIU ICH DO NASZYCH KLIENTOW W CALEJ EUROPIE.
OFERUJEMY;
-WYSOKIE STANDARDY SOCJALNE
-WYSOKIE ZAROBKI
-WYPLATY CO TYDZIEN
-ZAKWATEROWANIE 52EURO NA 1TYDZIEN
-UBEZPIECZENIE
-PIENIADZE WAKACUJNE
WYMAGAMY;
-UCZCIWOSCI
-MOTYWACJI DO PRACY
-DOBRY STAN ZDROWIA
-AKTUALNE DOKUMENTY(PASZPORT LUB DOWOD OSOBISTY)
-SOFI NUMER
ENERGOJOBS BIURO POSREDNICTWA PRACY TYMCZASOWEJ
DE LA REWEGSTRAAT 998
9869SG GRAVE
NEDERLAND
energojobs92@gmail.com
Moja pierwsza kocica - Gryzelda - mogłaby każdego zniechęcic do posiadania takiego futra. Była piękna. Czarna o olbrzymich żółtych oczach i gęstym lśniącym futrze. I na tym kończy sie lista jej zalet. Kota nie tolerowała głaskania. No, czasem pozwalała naszej mamie na jeden głask. Każda inna osoba była atakowana po niesamowitym wręcz "khhhh!" lub bez ostrzeżenia. Kota natychmiast zatapiała w dłoni nieszczęśnika wszystkie pazury i zęby. Obejmowała przednimi łapkami i kopała tylnymi po nadgarstku jednocześnie wściekle gryząc.
Szczególnie upodobała sobie mojego ojca (fakt - do miłosników kotów nie należy, ale nigdy żadnego nie skrzywdził). Często widywaliśmy, jak on idzie przez pokój, nagle z jakiegoś kąta wypada kocia i wcale nie dla żartów powtarza numer z pazurami i zębami na jego nodze. Czaiła się na niego też przy telefonie. Sprzęt stał w mrocznym przedpokoju we wnęce regału. Czarnego futra prawie nie było widać. Kiedy dzwonił telefon najczęściej odbieral ojciec, który prowadził w domu biuro. Razem ze słuchawką podnosił wczepioną w dłoń Gryzię.
Wyprawa do weta wymagała większych przygotowań. Wkładanie rozcapierzonej na wszystkie strony koci do koszyka transportowego (taki fachowy z drzwiczkami) nie było zadaniem łatwym i bezpiecznym, więc ubieraliśmy z bratem skórzane rękawice lub owijaliśmy ręce starymi ręcznikami. Wyjmowanie też było ciekawe, bo kota, oczywiście łapy rozkładała na boki i wściekle prychając gryzła i drapała do kości. Musieliśmy oboje ją trzymać podczas szczepienia, bo w jej małe ciałko wstępowały nadkocie siły. Kiedyś użarła mnie podczas szczepienia przez grubą kurtkę zimową. Zęby nie przeszły, ale sińca miałam, jakby mnie bezzębny bulterier użarł!
Gryzia, całkiem jeszcze niestara, zasnęła i nie obudziła się. Tak bez ostrzeżenia!
Żeby nie było wątpliwości - uwielbialiśmy ją.
Mam swoją teorię na ten temat - kocice, które nie są wykastrowane i nie miewają kociąt, wariują po prostu z nadmiaru hormonów. Moja mama miała później też taką, ciut mniej ekstremalną, kocicę. Nasze wykastrowane są kochane!
Zapachy są dobrą metodą wychowawczą. Dezodorantem odstraszyłam Gryzię od włażenia za moje łóżko i gryzienia kabli, kiedy byla kociakiem. Skutecznie!
Nasze koty wiedzą, że nie wolno włazić na blat i stół. Nie włażą, :wink: kiedy my widzimy. Zastanawiam się nad kupieniem tego cuda, co to prycha zapachami i ma czujnik ruchu. To by była dla kotów niespodzianka - państwa nie ma, a stół się sam broni! Tylko jakoś by trzeba było zabezpieczyć, żeby prosto w pyszczek nie prychnęło!