W obronie krzyża
" />Szanowyn Panie Doktorze
Mam za sobą trzy poronienia - ostatnie w grudniu 2 lata temu. Były to ciąże bardzo wczesne, najdłuzsza 8 tygodniowa widziałam na USG wykształcone ale nie bijące serduszko dziecka. Kolejne były krótsze 6 i 4 tyg. Wtedy oznaką ciąży był test, a później badanie HCG ktore rosło i ...... spadało, oznak ciąży na USG nie było widać rzadnych pecherzyków ciążowych. Czy to były ciaze biochemiczne nie wiem. Zrobiłam (lismy) mnóstwo badań łącznie z genetycznymi i nic. A później już nie mogłam zajść w ciąże, pomimo stymulacji i 2 inseminacji. I w końcu powiedzieliśmy dość, nie mamy siły na walkę o takie macierzyństwo, naszą drogą jest adopcja. Od 8 miesiecy nie chodzilam do ginekologa i adopcja zaczęł być co raz bardziej realna aż zobaczylam na teście ciażowym II kreski, to było 30 listopada w 13 dniu po owulacji, zrobiłam HCG i wyszło 39,7 - jest ciąża!!! Od razu wykonany został telefon do naszego lekarza, który kazał brać: 2x duphaston, 3 x luteinę dopochwowo, encorton, estrofen, zastrzyki na ukrwienie - Fraxiparine (chyba tak to się pisze, odpowiednik clexane) i coś na uspokojenie. No i miałam po tygodniu powtórzyć badanie. Wczoraj po 6-ciu dniach HCG było na poziomie 97,7 - albo za mało urosło albo już spada....
Czy to ciąża biochemiczna? Czy ja mogę coś jeszcze zrobić? Jak zwiększyć produkcję HCG, czy można pobudzić tę gonadotropinę kosmówkową? Czy jest jeszcze szansa?
Lekarz, kazał brać dalej leki i powtózyć badanie w piątek i wtedy będzie wiadomo czy rośnie czy spada. Ale czy ja tak po ludzku jeszcze czegoś nie mogę zrobić... proszę o doradzenie
P.S. przepraszam że ten post jest taki długi
" />Dzięki za odzew Dziewczynki
Asju hcg miłam śmiesznie niskie powyżej 1 , może lekarz chciał mnie tylko pocieszyc i dlatego tak powiedził( że próba inplantacji była) Boże tylko co to za próba, powyzej 1 teraz czuje jakby to nic nie znaczyło
Wyników nie mam w ręku, bo rozmowa odbyła się przez telefon( zadzwonię i poproszę żeby mi wysłali pocztą).
Pewnie smiszne są dla Was te dociekania, ale tak bym chciała wiedzieć co dziło( czy wogóle coś się dziło).
Wybaczcie tą upierdliwość Marzena.
" />Dopisuję się do gratulacji i cieszę się z Wami. Tak jak pozostali uważam, że na USG za wcześnie ale badanie krwi możesz zrobić - poziom HCG rośnie z godziny na godzinę jeżeli jest ciąża. Poza tym telefon do lekarza nie zaszkodzi. Pozdrawiam
Zrobiłam w poniedziałek bHCG i progesteron. Wczoraj odebrałam wyniki. Było to w jakiś dziwnych, nie znanych mi jednostkach. Miałam 1,3 ng/ml. I na dodatek normy zaczynały się od 6-7 tydzień. A ja zaczęłam dopiero 5. I tak się dziwię w tej przychodni i nie mogę sobie przetłumaczyć z polskiego na nasze. Więc pani bierze ode mnie te wyniki, pyta się o tydzień ciąży i mówi mi że chyba z tą ciążą jest nie tak bo trochę mała ta beta. No to ja jak lunatyk idę sobie do tramwaju i powoli dociera do mnie to co ta kobieta powiedziała. TO NIE MOZLIWE ŻEBY COŚ SIĘ DZIAŁO, NIE TERAZ, NIE MNIE, NIE NAM. I w panice do metra i do Novum na HCG w jednostkach które znam. Po drodze telefon do męża- z pamięci- bo zapomniałam z domu komórki. Nie pamiętam go dokładnie. To pogłębia moją panikę, płacze mu do słuchawki. On opierdzielił mnie równo, kazał zrobić badania i umówiliśmy sie że przyjedzie po mnie do Novum. W Novum kolejny dramat bo badania mogą być zrobione na jutro. Ale w laboratorium na całe szczęście kobitki jeszcze są więc za godzinkę bede miała wyniki. Czarne myśli chodzą mi po głowie tym bardziej że progesteron spadł mi o 3 jednostki. I są wyniki.Płaczę ze szczęścia :-)) HCG powyżej 2000. Nic złego się nie dzieje. Pzyrasta aż miło. Pacjentki dziwnie się na mnie patrzą, musiałam wytłumaczyć o co chodzi. Pielęgniarka też zapytała się czy wszystko w porządku. JEST WSZYSTKO W PORZĄDKU :-)))))))))) Później mężuś mi powiedział ze też to strasznie przeżył, w gardle zrobiło mu się straszliwie sucho, napił się herbaty a to był wrzątek praktycznie, czyli się poparzył. Później gnał do tego novum tak że nawet roboczych ciuchów nie zdjął. I cały wieczór odreagowywaliśmy kilka słów pani z przychodni.
Później porównałam normy bHCG z Novum i z tej przychodni i widac że w przychodni są jakieś 100 razy mniejsze i stąd wniosek że wszystko w porządku. ale nie od razu na to wpadłam.
Bardzo sie wystraszylismy.
" />Witam Pana
mam 29 lat od 5 lat bezskutecznie staramy się z mężem o maleństwo. Pozwolę sobie przedstawić przebieg leczenia, prosząc Pana o opinię.
Najpierw wizyty u mojego ginekologa, który powiedział o powiększonych jajnikach i podejrzeniach o zespół policystycznych jajników. Przepisał DUPHASTON (mam nadzieję że bez błędu), w końcu zalecił laparoskopię i udanie się do specjalisty.
Oto moje wyniki z 2001 hormonów:
I FAZA (badanie robione w 2 lub 3 dniu cyklu)
FSH-7.85, LH-20.8, Progesteron-0.55, Prolaktyna-13.8
II FAZA (badanie robione ok. 21dc)
FSH-7.8, LH-14.2, Progesteron-0.39, Prolaktyna-14.2
W sierpniu 2002 miałam robionę laparoskopię. Oto jej wyniki:
"Sterilitas I- Laparoscopia diagnostica Chromoscopia positiva ECT ovariorum bil."
W swojej naiwności postanowiłam dac czas naturze i nic nie robiłam ze sobą przez 3 m-ce. Następnie rozpoczęłam leczenie w NOVOMEDICE w Mysłowicach.
Kolejne badania hormonów z przełomu lutego/marca 2003
I FAZA
Estradiol-91.1, FSH-7.01, LH-11.0, Testosteron-0.648
II FAZA
Progesteron-0.84, Prolaktyna-12.8
W marcu rozpoczęło się badanie farmakologiczne: EUTYROX (proszę wybaczyć błędy w nazewnictwie) i DIANE. Po nich kolejne badania hormonów. Wykonane w sierpniu 03 i tu niestsety tylko jedna faza po mój organizm zwariował i przed drugimi badaniami pojawiła się miesiączka:
I FAZA
E2 ESTRADIOL-24.5, FSH-9.43, LH-6.93
Październik pierwsza inseminacja: Clostylbegyt przez pierwszych 5 dni i 7 zastrzyków GONAL F. Bo moje pęcherzyki nie chciały rosnąć. W końcu wychodowałam 4 (17 mm*2, 18 mm i 20mm). Rozłozyły się równomiernie. Przed zabiegiem pregnyl i 15 października inseminacja.
Po zabiegu brałam Luteinę aby w 14 dniu po inseminacji zrobić test BETA HCG, który wykazał że ciąży nie ma.
Telefon do mojej kliniki i informacja ze mam przestac brać luteine i ...czekac na miesiączkę.
i już 2 listopada pojawił się brunatny śluz i ból podbrzusza. i taki ból utrzymywał się do 13.11. Wówczas zaczęłam krwawić. Myślałam że to okres. Ale kiedy z 5 dni zrobiło się 12 a ból podbrzusza stał się nie do wytrzymania, przy tym wieczorem miałam podwyższoną tempertaturę (o dziwo szybko spadała 38,39 stopni przez godzinę dwie)wybrałam się do lekarza. Mój lekarz przepisał mi globulki, antybiotyk i jakiś ohydny płyn do picia. NIe pamiętam nazw.Krwawiłam przez 21 dni. Zrobiłam test BETA HCG-pozytywny. Więc może ciąża pozamaciczna?To podejrzewał mój lekarz..
Więc szybciutko do szpitala i 5 grudnia opercja.
Rozpoznanie: GRAVIDITAS ECTOPICA DEXTRA RUPTA. ST.POST IVI STERILITASI
Leczenie. Laparatomia. EVACUATIO HAEMATOMAE.RESECTIO PARTIALIS OVARII DEX/H-P/.REVISIO OVIDUCTI DEX.
Wynik badania patomorfologicznego
Narząd wycinek- jajowód. SALPINGITIS HAEMORRHAGIAE. Kosmków nie znaleziono.
Narząd wycinek- janik prawy fragment z torbielkami.
CYSTIS HAEMORRHAGICA CORPORIS LUTEI ET CYSTES FOLLI CULARES. OOPHORITIS ACUTA HAEMORRHAGICA.
Więc mój lekarz powiedział że to jednak nie ciązą pozamaciczna. Bardzo obrazowo przedstawił mi sytuację. Powiedził o czymś na miarę granatu który rozerwał jajowód i uszkodził jajnik. NIe potrafił wyjasnić dlaczego. Powiedział że przy inesminacji było rutynowe postępowanie. To jego pierwszy taki przypadek.
Dzień po opercaji okres. 12 i 13 dzień cykle dużo śluzu, galaretowatego i przejrzystego poźniej bardziej mętnego. I temp. wieczorkiem 36,9.
Cykl trwał 25 dni.
W czasie krwawienia w tym cyklu (od 31.12 do 4.01) pojawiła się wydzilina z sutków. Tylko przy naciskaniu z sutków wydobywaja się kropelki mlecznej substancji. W nocy więcej i bardziej mleczna. W czasie dnia mniej czasami wogóle.
Dlaczego mój organizm tak się zachował? Proszę o komentarz.
i co dalej? ja jestem po konsultacji z lekarzem który powiedział że odczekamy miesiąc dwa i możemy robić kolejną inseminację. Nie muszę mówić chyba że się boję.
informacje ogólne: do laparoskopii bardzo nieregularne cykle nawet 130 dni, lekkie owłosienie, na przestrzeni 5 lat duży przyrost masy ciała ok.15 kilogramów.
Z góry dziękuję za odpowiedź