telefony komórkowe działające w Japonii


W obronie krzyża

Japoński operator telefonii komórkowej, NTT DoCoMo, dostarczy trzem europejskim firmom technologię umożliwiającą wprowadzenie usługi i-mode.

Największy japoński operator telefonii komórkowej, firma NTT DoCoMo, zamierza wspomóc europejskie firmy przy rozwijaniu usług i-mode. Porozumienie w tej sprawie zawarły z NTT DoCoMo firmy E-Plus (z Niemiec), KPN Mobile oraz KPN Orange (te firmy działają na terenie Belgii i Holandii).

Technologia, którą udostępni NTT DoCoMo, umożliwi przesyłanie danych za pośrednictwem telefonów komórkowych z prędkością 40 razy większą niż obecnie - dzięki temu możliwe stanie się np. wygodne korzystanie z Internetu, przesyłanie obrazu wideo czy innych danych za pośrednictwem telefonu. Wszystkie te usługi, pod wspólną nazwą i-mode, NTT DoCoMo udostępniła w Japonii już na początku 1999 r. W chwili obecnej z i-mode korzysta tam ponad 25 mln osób.

U nas też by sięprzydało coś takiego, co o tym myślicie??



" />15 sierpnia komunikator Gadu-Gadu obchodzi ósmą rocznicę powstania i z pewnością jest to rocznica istotna dla polskiego internetu. Charakterystyczne żółte słoneczko zna prawie każdy polski internauta, a słowo Gadu-Gadu dla wielu osób jest synonimem pogawędek w Sieci.

W roku 2000 Łukasz Fołtyn założył firmę SMS-Express.com. Spółka początkowo oferowała program SMS-Express służący tylko do wysyłania SMS-ów przez internet. Kiedy pojawił się zewnętrzny inwestor, w firmie zrodził się pomysł na komunikator. 15 sierpnia 2000 roku oficjalnie wystartował Gadu-Gadu - Pierwszy Polski Komunikator Internetowy.

Produkt zyskał popularność niezwykle szybko. Według GG tylko w pierwszym dniu zarejestrowało się ponad 10 tysięcy użytkowników. Po roku od uruchomienia, z Gadu-Gadu korzystało już 250 tysięcy internautów. Komunikatorowi zaczęły towarzyszyć związane z nim zjawiska społeczne: rywalizacja o niskie numery, pierwsze trwałe znajomości, małżeństwa, rozwody...

Dzisiaj Gadu-Gadu pozwala nie tylko na bezpłatne rozmowy tekstowe, ale również rozmowy głosowe i wysyłanie plików. Ponadto Gadu-Gadu to cała sieć społeczności, w której działają zintegrowane projekty: serwis społecznościowy MojaGeneracja.pl, rozgłośnia Gadu Radio, telefonia internetowa GaduNaglos, serwis mikroblogowy Blip.pl, fora dyskusyjne Fora.pl, serwisy edukacyjne Nauka.pl i in. Z Gadu-Gadu można korzystać również w telefonach komórkowych i urządzeniach przenośnych typu palmtop, instalując mobilne wersje komunikatora.

Obecnie powstaje nowe wydanie komunikatora, nazwane <a href="http://di.com.pl/news/21618,0,Nowe_Gadu-Gadu_beta_juz_do_pobrania.html">Nowe Gadu-Gadu w wersji testowej beta</a>. Oprogramowanie ma być całkowicie przebudowane i nie będzie już zawierało kodu Łukasza Fołtyna, który rozstał się z firmą aby zająć sie polityką. Po zakończeniu testów Nowe GG zostanie oficjalnie zaprezentowane wszystkim użytkownikom.

Gadu-Gadu pozostaje najpopularniejszym polskim komunikatorem pomimo, że jego miejsce na polskim rynku chcą zająć inni gracze, także z zagranicy. Warto też dodać, że Gadu-Gadu jest lubiany poza Polską. Używany jest nawet w <a href="http://di.com.pl/news/12812,0.html">egzotycznej Japonii</a>.

Źródło: http://di.com.pl/news/22850,1,0,Gadu-Gadu_ma_8_lat.html



" />
">Zwłaszcza że tam ich stać na kupowanie najnowszych zabawek (telefonów) w zasadzie co miesiąc. Także płaczu nie będzie jak nadejdzie potrzeba zakupu telefonów 3G (chociaż wątpię żeby tam ktoś jeszcze używał telefonu tylko z 2G )
A no mają zabawki, o których jak narazie możemy pomarzyć :

">Telefon rozpoznający swojego właściela
Japoński operator komórkowy NTT DoCoMo wypuścił już jakiś czas temu telefon komórkowy Panasonic P903i. Ta ciekawa komórka, która rozpoznaje swojego właściciela. Warto się jej przyjrzeć.
Aby telefon mógł rozpoznawać swojego właściciela musi on go najpierw tego "nauczyć". W tym celu wykonuje kilkanaście zdjęć w różnych sytuacjach - z makijażem lub bez, z okularami lub bez, wewnątrz lub na dworze. To dzięki nim będzie rozpoznawany przez oprogramowanie telefonu.
Załącznik:
p903i_pic01.jpg

Telefon P903i dostarczany jest z dodatkową małą kartą, którą się ma przy sobie (np. w portfelu). Służy ona jak klucz bezpieczeństwa. Umożliwia także wykrycie zbytniego oddalenia się telefonu od właściciela. Telefon bowiem bada cały czas, czy jego właściciel z kartą znajduje się w pobliżu. Gdy karta jest za daleko od komórki - w przypadku kradzieży telefonu, zgubienia się lub zostawiania gdzieś przypadkiem - telefon automatycznie się blokuje.

Takie środki bezpieczeństwa są potrzebne, bowiem nowe telefony używane w Japonii używane mogą być do mobilnych płatności. Czyli działają jak karta kredytowa.

NTT DoCoMo stworzyło także usługę, która pozwala także na zlokalizowanie straconego telefonu za pomocą nawigacji satelitarnej GSP.
(ź)karciarz.pl



Internetowy gigant wybrał Wrocław. Będzie tu rozwijał znaną przeglądarkę
dziś

Młodzi informatycy z Wrocławia będą pracować nad unowocześnieniem jednej z najpopularniejszych na świecie przeglądarek internetowych Opera. Norweski koncern Opera Software chce zatrudnić w naszym mieście 30 programistów. W jego biurze przy ulicy Szewskiej już pracuje kilkadziesiąt osób.

Wrocław stał się magnesem dla światowych i polskich gigantów informatycznych. Centrum operacyjne rozbudowuje u nas znany wszystkim internautom koncern Google. Także we Wrocławiu informatycy będą pracowali nad rozwojem najpopularniejszego w Polsce komunikatora internetowego - Gadu-Gadu.
Zainteresowanie stolicą Dolnego Śląska informatycznych gigantów przekłada się na wysokość zarobków zatrudnionych informatyków. A te są u nas rekordowe. Jak wynika z badań branżowego serwisu Wynagrodzenia.pl. 10 proc. z nich zarabia we Wrocławiu powyżej 10 tysięcy złotych brutto, a co czwarty inkasuje co miesiąc ponad 7 tysięcy złotych.

Norweski koncern Opera Software nie zdradza jednak, ile będzie płacił swoim informatykom.
Firma weszła do naszego miasta pod koniec 2006 roku. Wtedy to przejęto 23 pierwszych inżynierów ze zlikwidowanego centrum badawczego firmy BenQ Poland, które zajmowało się tworzeniem oprogramowania dla telefonów komórkowych. Zwiększono zatrudnienie do 40 osób, ale najbardziej dynamiczny rozwój dopiero się zaczyna.

- Do końca roku chcemy przyjąć do pracy jeszcze trzydzieści osób - potwierdza Krystian Kolondra, dyrektor wrocławskiego oddziału Opera Software. - Szukamy doświadczonych programistów, ale także studentów ostatnich lat. Mogą również pracować u nas ludzie, którzy nie mają informatycznego wykształcenia. Będą się zajmować testowaniem naszych rozwiązań.

Testerzy muszą tak mocno eksploatować informatyczne rozwiązania, aby obnażyć ich wszystkie słabości. Zainteresowanie systemem Opera wzrosło, kiedy wykryto luki w bezpieczeństwie przeglądarki Internet Explorer. Wtedy to działająca na tym rynku międzynarodowa organizacja CERT zaleciła internautom korzystanie z innych przeglądarek, np. Mozilli i Opery.
Największe pieniądze norweska firma zarabia jednak na tworzeniu przeglądarki na różne platformy sprzętowe i systemowe.

Wrocławscy programiści wspólnie ze swoimi kolegami z biur w Szwecji i Japonii pracować będą między innymi nad przeglądarką dla jednego z największych operatorów telefonii komórkowej w drugim kraju.

Praca w Operze
Wrocławianie, którzy trafią do naszego oddziału Opera Sofware, mogą liczyć na międzynarodową karierę. Koncern ma biura w Chinach, Indii, Japonii, Korei Południowej, Szwecji, USA, Polsce i Czechach. Aby powalczyć o etat, należy wypełnić aplikację pod adresem internetowym
http://www.opera.com/jobs

Ryszard Żabiński - POLSKA Gazeta Wrocławska