W obronie krzyża
Tytuł: Jaja W Tropikach
Gatunek: Komedia, Wojenny, Satyra
Ocena FilmWeb: 6,07/10
Okładka:
OPIS: Ben Stiller, Jack Black i Robert Downey Jr. stoją na czele gwiazdorskiej obsady najnowszej komedii akcji "Jaja w tropikach". To historia grupy egocentrycznych aktorów, zaangażowanych, żeby nakręcić najlepszy w historii kina film wojenny. Rosnące w zastraszającym tempie koszty oraz kaprysy gwiazdorów grożą wstrzymaniem produkcji. Sfrustrowany reżyser chwyta się więc ostatniej deski ratunku - wysyła ekipę filmową w dzikie tereny południowo-wschodniej Azji, by film zyskał realizm partyzanckich podchodów. Aktorzy muszą sobie poradzić bez asystentów, pomocników a nawet telefonów komórkowych. Ale nikt nie przewidział, że ekipa zetknie się z lokalną bandą handlarzy narkotyków. Ci błędnie biorą amerykańskich aktorów za agentów wywiadu i swoimi dość konwencjonalnymi w tych kręgach metodami (karabin, granat, bomba) starają się rozwiązać problem zachodnich "najeźdźców". Co może z tego wyniknąć? - świetna zabawa i mnóstwo śmiechu!!!
Pobierz film:
Aby widzieć link, musisz się zarejestrować!(Zaloguj | Zarejestruj)
Amerykański sąd federalny oddalił pozew Amerykańskiego Stowarzyszenia Kompozytorów, Autorów i Wydawców, domagającego się zgody na pobieranie opłat od każdego odtworzenia utworu muzycznego, będącego dzwonkiem telefonu komórkowego.
Ameryka to kraj paradoksów i dziwnych przepisów. Wyobraźcie sobie sytuację, gdy za każdą rozmowę przychodzącą, która aktywuje nasz dzwonek komórki, należy uiścić opłatę. Brzmi absurdalnie, prawda? Ale nie dla członków Amerykańskiego Stowarzyszenia Kompozytorów, Autorów i Wydawców, którzy domagali się wprowadzenia takich właśnie regulacji.
Aktualnie stowarzyszenie otrzymuje pewną opłatę od każdego pobrania dzwonka na komórkę i to jest jeszcze zrozumiałe, w końcu artystom należą się zyski. Jednak stowarzyszenie chciało iść o wiele dalej i domagać się opłat za każde odtworzenie takiego dzwonka, argumentując iż byłaby to publiczna emisja. Na szczęście sąd federalny, reprezentowany przez Denise Cote, nie zgodził się z takimi argumentami uzasadniając, że nawet jeśli dzwonek naszego telefonu zostanie odtworzony publicznie, użytkownik nie może za to płacić.
Na razie więc użytkownicy komórek, u których w charakterze dzwonków, używane są najnowsze utwory popularnych wykonawców, mogą spać spokojnie. Ciekawe tylko na jak długo.
Marek
Źródło: Arstechnica.com
Źródło: http://technowinki.onet.p...,wiadomosc.html
============================================
No to - póki co - możemy spać spokojnie
swego czsu sporo mówiło się o zastosowaniu systemów satelitarnych do namierzania zgubionego ptaka, z tego co mi wiadomo chyba trochę utknęło to w miejscu z powodu konieczności wygenerowania przez nadajnik na ptaku bardzo silnego sygnału, który dotarłby do satelity - jak widzieliście obecne telefony satelitarne to wiecie co mam na myśli - sama antena jest co najmniej wielkości reszty telefonu.
Ameryki pewnie nie odkrywam ale pomyslalem ze przeciez w chwili obecnej mozna z powodzeniem uzyc technologi GSM do namiezania z dokladnoscia do kilkuset metrów telefonu komorkowego (nawet nasi operatorzy oferuja cos takiego) - po prostu po wyslaniu smsa o zadanej tresci przychodzi smsem odpowiedz podajaca z jakiego nadajniki sieci korzysta wlasnie telefon. Podobnie dzieje sie jesli wlaczy sie info o sieci - telefon wskazuje nawe miasta/wsi w korej zlokalizowany jest nadajnik z ktorego korzysta.
Gdyby udalo sie stworzyc tak maly telefon komorkowy i do tego polaczyc go z nadajnikiem telemetrii to wowczas problem zgubionych ptaków by zginal - do namierzenia ogolnego uzywanoby GSM a do szczegolowego telemetrii! Wystarczyloby opłacac jakis minimalny abonament telefoniczny, a telefon nie musialby miec nawet wyswietlacza. W chwili obecnej najmniejszy telefon ma 7cm dlugosci wiec jest jakas nadzieja ze moze niedlugo....
Jak myslicie - realne czy piesn dalekiej przyszlosci?
Z Tobą Zulu nie mozna rozmawiać. Od razu zaczynasz personalne wycieczki podparte galicyjskim kompleksem, ktory nakazuje Ci myslec, ze mózg (albo pieniądz producenta) ma narodowosc - ergo amerykanskie jest gorsze albo polskie lepsze. Obudz sie chlopie, nie ma czegos takiego jak "polska gra". Chyba, ze jest to "gra w świnie".
Poszukiwanie narodowosci we wszystkich przejawach zycia, to jakis obled. Rozumiem, jezyk, kultura, tradycja. Ale narodowosc gier?
Kiedy coś nie działa, to oddaje lub naprawiam, jesli gwarancja/rekojmia to przewiduje. W przypadku gier, gwarancja tego nie przewiduje, bo to jest zakup o niskiej wartosci. Tak. Bo gry to tania rozrywka (swoja droga, czy udalo Ci sie zwrocic telefon komorkowy, gdyz okazalo sie, ze system operacyjny nie jest tak intuicyjny jak sadziles, ze bedzie? I ze wiesza sie pamięć?).
Sa tacy, ktorzy po wyjsciu z kina krzycza: "zwracać pieniadze, tandeta, chlam". Mnie tez sie zdarza, zwlaszcza, po wyjsciu z tzw "kina polskiego" (spojrzy aktor w lewo, w prawo...). Ale czy dochodzi do zwrotu kasy? Raczej nie. Chociaz takie recenzje powstrzymuja innych od kupna. A ze ktos za to placi? Coz, jesli chce sie byc trend setterem - to sie placi. W czasach, gdy nie mozna odkryc nowego lądu, mozna przynajmnie odkryć i polecic dobrą grę. Albo przeciwnie.
Ale te utyskiwanie na wydaną kasę to bicie piany po prostu. A zawsze jak rozpoczynam tu rozmawiac to mam nadzieje, na dojrzalą dyskusje.
Clown: nie czytalem Kodu Leonarda, ale wiem, ze Brown napisal potem jeszcze kilka innych ksiazek. Czy sa rownie dobre?
Według genewskich naukowców, dobrze przespana noc to najlepszy sposób na wzmocnienie pamięci.
Najstarszy gad świata, kontra jeden z najlepszych myśliwych sawanny - lampart. Kto wygrał? Oczywiście kot, który bez żadnych problemów poradził sobie z krokodylem.
Jeden z czołowych amerykańskich instytutów onkologicznych ostrzegł swoich pracowników przed nadużywaniem telefonów komórkowych. Ostrzeżenie oparto na wstępnych danych, dotyczących związku pomiędzy polem elektromagnetycznym a rakiem mózgu.
10 najgorszych samolotów wszech czasów
Samsung liderem rynku komórek w USA
Według badań przeprowadzonych przez firmę analityczną Strategy Analytics, największym producentem telefonów na rynku amerykańskim jest Samsung, który zdetronizował na tej pozycji Motorolę.
Samsung poprawił swoje wyniki sprzedaży w stosunku do roku poprzedniego o 6,2 proc., co przekłada się na 47,4 mln telefonów. Całkowity udział firmy w rynku amerykańskim wynosi obecnie 22,4 proc. W tym samym czasie Motorola zanotowała spadek aż o 11,6% i kontroluje 21,1 proc. rynku. Trzecie miejsce zajmuje LG Electronics z procentowym udziałem 20,5%. Warto nadmienić, że w ujęciu globalnym nadal największym producentem jest fińska firma Nokia, która posiada aż 38 proc. światowego rynku telefonów komórkowych.
(ź) media2
Czyste HTC z Windows Mobile 6.5
http://s.blomedia.pl/komorkomania.pl/21229/HTC.jpg
Wraz z premierą okienek w nowej odsłonie, noszącej numer 6.5, producenci sprzętu przedstawiają coraz to nowe telefony. Tak jest też w wypadku HTC. Koncern zaprezentował właśnie dwa nowe telefony – HTC Pure oraz HTC Tilt 2. Obydwa telefony, to odświeżone wersje wcześniejszych modeli – Touch Diamond2 oraz Touch Pro2.
Wraz z aktualizacją Windows Mobile, komórki HTC zostały poddane pewnym zmianom. HTC Pure wykonany jest z tworzywa sztucznego bez części metalowych. Zmiana designu upodabnia go trochę do nowych modeli telefonów od Acera. Obydwa modele pracują w sieciach 3G. Wyposażono jest także w Bluetooth oraz WiFi. By obsługa modeli była przyjazna, oparto je o interfejs TouchFLO 3D.
Niestety, telefony dostępne będą wyłącznie w amerykańskiej sieci AT&T. HTC Pure trafił do oferty operatora już dziś. Na Tilt 2 trzeba będzie poczekać jeszcze przez kilka tygodni. Za Pure przyjdzie zapłacić 150 dolarów. Model Tilt 2 kosztować będzie 300 dolarów. Miejmy nadzieję, że trafią też do Europy…
Źródło:
Kod: komorkomania.pl
sprawa ma się podobnie jak z koszernymi komórkami
Cytat:
Pewna izraelska firma znalazła sobie ciekawą niszę rynkową.
Zamierza on dostarczać telefony komórkowe społeczności ortodoksyjnych Żydów. Specjalnie przygotowane aparaty od MIRS Communication otrzymały oznaczenia, pozwalające nie pomylić ich z innymi, lepiej wyposażonymi modelami.
W telefonach amerykańskiej firmy Motorola zablokowano dostęp do internetu, usług SMS, funkcji wideo oraz poczty głosowej. To odpowiedź na rosnące wątpliwości rabinatu, uważającego nowe, bogato wyekwipowane komórki za zagrożenie dla konserwatywnego sposobu życia prezentowanego przez ortodoksyjnych Żydów.
Rabini, zastanawiając się nad udostępnieniem komórek ortodoksyjnej społeczności, wydali listę ograniczeń, jakim musiał sprostać operator telefonii mobilnej, chcący oferować swoje telefony nowej grupie odbiorców. Podobno tylko firma MIRS była skłonna spełnić te wymagania
:lol2:
Wiadomość z Dziennika Internautów:
"
2,5 tryliona wiadomości tekstowych wysłanych zostało z telefonów komórkowych na całym świecie jedynie w ubiegłym roku. W związku z popularnością tej formy komunikacji senator Herb Kohl zainteresował się kosztami usługi. Jego zdaniem SMS-y są zdecydowanie za drogie.
W USA w latach 2005-2008 ceny SMS-ów podwoiły się: z 10 do 20 centów. W tym samym czasie przemysł dokonał konsolidacji, z sześciu największych operatorów telefonii komórkowych na rynku zostało czterech graczy.
We wrześniu tego roku Herb Kohl, przedstawiciel partii Demokratów, wysłał listy do tych firm. Verizon Wireless, AT&T, Sprint oraz T-Mobile zostały przez niego poproszone o wyjaśnienie kilku kluczowych kwestii. Kohl chciał dowiedzieć się, jakie są faktyczne koszta wysłania SMS-a i jak mają się do tego ceny wysłania wiadomości tekstowych, narzucane przez operatorów.
Oprócz Verizon Wireless, które odmówiło jakichkolwiek komentarzy, pozostałe firmy w odpowiedziach skupiły się wyłącznie na swoich ofertach cenowych. Nie odpowiedziały one na pytanie, skąd biorą się tak wysokie ceny SMS-ów. Niewykluczone jednak, że już niebawem operatorzy będą musieli być bardziej wylewni w swoich wypowiedziach. 20 zbiorowych pozwów złożonych niedawno w amerykańskich sądach dotyczy właśnie wyceniania usługi wiadomości tekstowych przez firmy telekomunikacyjne.
Jak twierdzi Kohl, faktyczny koszt wysłania wiadomości nie dłuższej niż 160 znaków jest bardzo, bardzo niski. SMS przesyłany jest przez telefon do najbliższego masztu antenowego i następnie drogą kablową trafia do cyfrowych łączy operatora telefonii komórkowej. Potem ponownie jest przekształcany w sygnał radiowy i za pomocą masztu trafia już do odbiorcy wiadomości. Przesłanie takiej wiadomości nie obciąża łączy w żaden znaczący sposób – nawet w przypadku, gdy liczba wysyłanych SMS-ów wynosi trylion.
Co więcej, wiadomości tekstowe przesyłane są za pośrednictwem tzw. kanałów kontrolnych. Oznacza to, że nie dochodzi wtedy do nawiązania nowego połączenia. Tym samym, operator nie ponosi żadnych dodatkowych kosztów związanych z przesłaniem SMS-a.
Przed dochodzeniem senatora Kohla większość klientów telefonii komórkowych mogła mieć wrażenie, że koszty operatorów rosną wraz ze wzrostem liczby przesyłanych wiadomości. Teraz opinia publiczna uzyskała świadomość faktycznej ceny SMS-ów. Coraz więcej osób mówi głośno o tym, że nie chce płacić za bezpłatną usługę.