W obronie krzyża
Komisja Europejska szykuje przykrą niespodziankę dla wielu milionów sympatyków mobilnych gadżetów. Jeśli zrealizuje swoje plany, telefony komórkowe w Europie mogą zdrożeć nawet o 1/4 - informuje tygodnik "Wprost".
Komisja Europejska chce obłożyć 14-procentowym cłem importowane do unii telefony komórkowe korzystające z techniki GPS i umożliwiające oglądanie telewizji.
EICTA, organizacja zrzeszająca producentów nowoczesnych technologii, ocenia, że spowoduje to wzrost cen urządzeń informatycznych i telekomunikacyjnych nawet o 25 procent.
media2.pl
*********************************************************************
No to oby sie tylko nie nachapali za duzo jak dla mnie to tych gadżetow moze wcale w komorce nie byc komorka ma dzwonic miec zawsze zasieg , ma miec wytrzymala baterie no i ewentualnie aparat moze byc i to wszystko czego wymagam
może wiecie gdzie w lublinie można w rozsądnej cenie kupić lutownice transformatorową 100W i więcej polską do lutowania małych części np. telefony komórkowe
Nie wiem, czy to odpowiednie forum na takie tematy. Jeżeli jestem w błędzie, niech mnie ktoś poprawi ;)
Zmierz oddziaływanie komórki
Specjalnie dla osób, które cenią sobie świadomość wpływu urządzeń elektrycznych na organizm, zaprojektowano miernik natężenia niekorzystnego pola elektromagnetycznego, emitowanego m.in. przez telefony komórkowe.
http://4press.pl/ftp/4/26/%5B5658%5D_cellsensor.jpg
Detektor o nazwie Cell Sensor mierzy natężenie fal radiowych i pola elektromagnetycznego, wytwarzanego przez urządzenia elektroniczne, m.in. telefony komórkowe. Moc fal radiowych mierzona jest w mW/cmË, natomiast oddziaływanie pola elektromagnetycznego podawane jest w miliGaussach. Urządzenie jest wyposażone w system wizualno – dźwiękowego alarmowania w przypadku przekroczenia określonych norm natężenia fal elektromagnetycznych.
Urządzenie Cell Sensor dostępne jest w sprzedaży internetowej, w cenie ok. 40 USD.
Mam tą i chwalę Log 910-000342 - Sklep Komputerowy ProLine.pl - Komputery, Laptopy, Monitory LCD, Karty Graficzne, Notebooki, Oprogramowanie, GPS, Odtwarzacze MP3, Aparaty Cyfrowe, Drukarki, Głośniki, Telefony Komórkowe, Pamięci. Długo trzyma baterię, nie zacina się i nie wygórowana cena.
Orange App Store-pilotażowo już działa
http://s.blomedia.pl/komorkomania.pl...-app-store.jpg
Stworzony i należący do twórcy iPhone App Store to prawdziwa reklamowa bomba. Korzysta z niego większość właścicieli tego kultowego telefonu, a sprzedaż programów bije wszelkie możliwe rekordy.
Pewnie dlatego sieć komórkowa Orange postanowiła otworzyć swój własny sklep z aplikacjami.
Projekt udostępniania aplikacji pod telefony komórkowe uruchomiony został już we Francji i Wielkiej Brytanii. W Polsce jak na razie usługa nie działa, ma zacząć od przyszłego roku.
Zasada działania Orange App Store będzie taka sama, jak w przypadku sklepu Apple. Dostępne programy przeglądniemy z poziomu swojego telefonu komórkowego, a następnie wybierzemy i zapiszemy w aparacie te, które chcemy kupić. Ich cena doliczona zostanie automatycznie do naszego rachunku telefonicznego.
Katalog zawiera w tej chwili około 5.000 aplikacji, na platformę Java, Symbian i Windows Mobile. Umożliwiająca ich ściąganie aplikacja Orange App Shop client dostępna jest dla, między innymi, telefonów :Nokia 6303, Nokia 6700, Sony Ericsson C510, Sony Ericsson C905, Sony Ericsson W595, Sony Ericsson W910i, Sony Ericsson W995, Sony Ericsson Yari.
Koszt pojedynczej aplikacji to około 1,5 euro. Usługa działa już we Francji i Wielkiej Brytanii. W następnej kolejności wystartuje w Belgii i Hiszpanii, a później być może właśnie u nas?
źródło: komorkomania.pl
[ŻW] Autobusy antynapadowe
http://www.zw.com.pl/zw2/...26869&page=text
autor: Tomasz Kunert, ar, 2007-03-07, Ostatnia aktualizacja: 2007-03-07
Czerwony guzik alarmowy pojawi się we wszystkich pojazdach Miejskich Zakładów Autobusowych. W razie niebezpieczeństwa kierowca szybko połączy się z centralą i wezwie pomoc.
W bezpośrednie łącze autobusy zostaną wyposażone do sierpnia. Podobne rozwiązanie stosowane jest już m.in. w tramwajach oraz stołecznych taksówkach.
Telefon alarmowy
Teraz kierowcy w przypadku zagrożenia zdani są jedynie na siebie. Służbowe telefony komórkowe mają jedynie szoferzy na nocnych liniach. – Ale gdy coś się dzieje, zanim zadzwonimy do bazy i powiemy o zdarzeniu, pomoc może nadejść za późno – mówi Krzysztof Wilczyński, wiceprzewodniczący Solidarności ’80 w MZA. – Do kabiny autobusu można się dostać za pomocą silniejszego kopniaka.
Zdarzały się już pobicia kierowców, bójki, demolowanie pojazdów. – I co ma zrobić kierowca? Siedzi cicho, bo się boi – dodaje Wilczyński.
– W sierpniu system powiadamiania o niebezpieczeństwie będzie działał w każdym autobusie – zapowiada Roman Podsiadły, prezes Miejskich Zakładów Autobusowych. – Wkrótce rozpoczniemy procedurę przetargową.
MZA posiadają ponad 1200 autobusów. – Wyposażenie ich wszystkich w systemy GPS byłoby bardzo kosztowne – mówi Janusz Bosakirski, dyrektor ds. techniczno-eksploatacyjnych w zakładach. – Wybraliśmy rozwiązanie kompromisowe pomiędzy ceną i skutecznością – dodaje.
System MZA ma się opierać na telefonii komórkowej GSM. W każdym pojeździe zamontowane zostanie urządzenie spełniające rolę podobną do telefonu, z tym że połączenie z centralą ruchu będzie możliwe po naciśnięciu guzika alarmowego. Automatycznie wybrany zostanie numer i włączony nasłuch tego, co się dzieje w kabinie kierowcy. Dodatkowo system umożliwi lokalizację autobusu. – Operator w centrali zawiadomi odpowiednie służby i poda miejsce zdarzenia – tłumaczy Bosakirski.
Przeczytaj całość w elektronicznym wydaniu Życia Warszawy
Mam pytanie do Moderatora, czy nieobiektywne wypowiedzi pracownikow operatorow w watkach, gdzie ktos prosi o porade sa zgodne z regulaminem tego forum? Jesli tak to chyba cos nie jest nie tak z tym forum.
Ja nie mam prawa do moderacji treści w pod kątem co w nich jest zawarte. Pracownicy Play są tutaj na równi z normalnymi userami i tak jak kazdy może pisać co chce (w umiejętny sposób). Ja się nie dziwię, skoro oni tutaj są, to przecież nie będą narzekać na swojego operatora, troszkę wyobraźni.
Widzicie, ja do dzisiaj mam problemy z telefonem w Play (tak, nadal ma tam numer i lezy nieużywany, bo niezawodności mi on nie gwarantuje), jest dużo lepiej niż kiedyś (mówię serio!), ale czasami są problemy i ja nie rozumiem ludzi, którzy na telepolis.pl ciągle polecają tego Play, że jest taki super i cacy- owszem, ale też wady ma- jak wszystko na świecie. Apeluję do Was, do userów Telepolis.pl, więcej rozsądku. Nie można kierowac sie samymi zaletami. Każdy operator ma specyficzne wady i trzeba o tym pamiętać.
A niestety nie zawsze jakość idzie w parze z ceną. Przykro mi, ale taka jest PRAWDA. Play jest naprawdę świetną ofertą, ale tylko dla specyficznych użytkowników. Najbardziej mnie rozwala, jak ktoś zakłada temat i pisze, że najwięcej znajomych ma w Erze, a zaraz każdy mu poleca Play, Play- litości, to się w ogóle nie kalkuluje. Play jest opłacalny tylko wtedy, kiedy chce się miec długo aktywny numer, znajomych ma się po równo w każdej sieci, jak ktoś ma dużo znajomych w Play czy ew. jako drugi telefon.
Naprawdę, ale ostatnio postów niektórych użytkowników wychwalających Play czytać się po prostu nie da. Macie jakieś klapki na oczach, okulary różowe? Każdy operator jest dobry, ale nie dla każdego. Trzeba o tym pamiętać. Na przyszłość.
Tak jakoś w tym temacie to napisałem, nie mam na myśli tylko tego tematu, ale czytając tematy w dziale sieci komórkowe można dojść do wniosku, że niezależnie od profilu korzystania z telefonu Play jest najlepszy. Guzik prawda.
Telepolis.pl to w pełni wolny, niezależny portal, nie jest sponsorowany przez żadnego z operatorów, nikt nikomu nic nie usuwa ze względu na to co kto polega czy na co narzeka- korzystajcie z tego, naprawdę to jest wielka zaleta, ale proszę o więcej roztropności- . Czasami mam wrażenie, jakby telepolis.pl przerobiło się w playpolis.pl.
Symu temat jakości testów jest bardzo obszerny. Ich testy to mieszanie grochu z kapustą i jak to nazywasz "zwykłemu śmiertelnikowi" to tylko tęgo namieszają w głowie, do tego to one spokojnie wystarczą, to taka reklama, są nie czytelne i pomijają szczegóły. Początkujący tym bardziej powinien mieć podaną czytelną, rzetelną i dokładną informacje, bo tylko taka jest uczciwą informacją. Kiedy ktoś zaciera różnice, nie podaje pełnych parametrów technicznych, a w podsumowaniu pisze, że wszystkie karty są równie dobre, to po pierwsze oszukuje po drugie robi to świadomie, bo żaden czytelnik a zwłaszcza początkujący niczego się z takiego testu nie dowie, nie dowie się, jakie są parametry techniczne i w czym się one wyrażają, co znaczą oznaczenia producenta itd. Początkujący chodź by nie wiem ile takich testów przestudiował, zawsze będzie początkującym, chodź będzie mu się wydawało, że czegoś się dowiedział i posiada wiedze. Ja dodam, że ciemny klient to idealny klient. A czym się kierują ci, co tak piszą i po co to robią to już sobie sam odpowiedz.
Pytasz "wybierając sprzęt chyba nie kierujesz się ceną?
Odpowiem, że i owszem kieruję się, ale inaczej, tzn. w konkretnym przedziale cenowym interesują mnie parametry produktu, które porównuję i wybieram ten, który ma dla mnie ma najlepsze.
A co do tego, że
"Wcale nie powiedziane, ze karta za 1500 jest dużo lepsza od tej za 500"
Symu tu jesteś w dużym błędzie porównaj działanie obydwu kart na wymagającej grze lub programie np. 3 DMark 2001SE Karta droższa przejdzie pełny test a ta tańsza za 500 na pewno nie! A tak a propos to ile wyciągasz na swoim GeForce 4 MX 420 64MB 3Demarków?
---------------------
Pozdrawiam.
P.S.
Kupuje od lat dość dużo prasy komputerowej, (ale nie o grach) również tę gazetę od jej pierwszego numeru na polskim rynku (Komputer SWIAT jest niemiecki a my czytamy jego polską wersje). Kiedyś był niezły, od jakiegoś czasu to wielka lipa promującą telefony komórkowe i rożne pierdołki nie mające nic wspólnego z użytkownikiem komputera. Dobrze nie wróżę tej gazecie, powinni zmienić nazwę na SWIAT komórek, gier i gadżetów. Wielkość nakładu gazety nie ma tu nic do rzeczy, świadczyć morze tylko, że na rynku prasowym brakuje tanich gazet o tematyce komputerowej, zwłaszcza o popularnych grach i programach, bo drogich jest całe mnóstwo.