telefony służbowe w firmie


W obronie krzyża


A nie próbowałeś naprawy eromu (np. Wotanem) zaraz po pierwszych zawieszeniach ? Lagunie wyszło i zdaje się nie narzeka :)
(chyba, że masz służbowy ... jeśli tak to ja na Twoim miejscu tym bardziej bym spróbował :P)

Ależ próbowałem, próbowałem masz mnie za wała ? :P Telefon nie tylko służbowy jest (to +) ale i Brown (a to -). Wzięliśmy pewną partię zaraz po prezentacji.
Wotan owego browna nie akceptuje. Zatem masz odpowiedź czemu "czekałem " aż się rozleci. Nie miałem wyboru. Zresztą przyznam się, że lekceważyłem te zawieszki i opinie bagatelizujące problem eromowy. Aż w końcu schrzaniło się wszystko.
Ale we czwartek jadę do firmy w rajchu i mam odebrać nowy egzemplarz. Jest red i wszystko ma najświeższe.
Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję że akurat w tym temacie nie będę już musiał się udzielać :)

/Wiadomość z dzisiaj 13 listopada/
Telefon odebrany z najnowszym softem i w ogóle cacy cacy. Działa szybko nie mogę się jeszcze przyzwyczaić. Tylko odtwarzacz jakiś badziewski. W starym egzemplarzu był walkman ale ja specjalnie muzyczki nie słucham więc przecierpię.
Pozdrowienia dla wsiech



Jak dla mnie oferta dla firm to bzdura. Witek sprytek zakłada firmę kupuje telefon lub 2 za złocisza (tylko przykład) i ludzie tylko do niego dzwonią. On wielkich rachunków nie płaci bo abo ma niskie, dużo minut które mu wystarczają, a telefon ma głównie do odbierania połączeń. Natomiast normalny klient płaci za ten sam telefon 1000 zł + abo w którym ma mniej minut i droższe połączenia. Kto przynosi większe zyski? Każdy może powiedzieć że firma kupuje powiedzmy 10 telefonów lub nawet 1000. Ale i tak jak by operator nie dał fona za złocisza, to klient który nie ma służbowego fona i tak go kupi bo takie czasy :) Więc każdy operator sam na własną prośbę traci kasę. Może źle to postrzegam, ale według mnie tak jest.



Moja malzonka miala 2 lata temu iPlusa. Dzialal niezle. Jesli dzialal. Miala wtedy jakis kiepski modem na PCMCIA i to paskudztwo wieszalo sie na potege.
O ile wiem - Kamil uzywa iPlusa - moze sie wypowie jak to teraz dziala. Moze modemy sa juz lepsze.
Ja z kolei mialem sluzbowy dostep do bezprzewodowej sieci z Orange i jakos to chodzilo (Bisiness Everywhere). Tylko z zasiegami bylo kiepsko. Zartowalismy wiec w firmie, ze moze "Everywhere" to to jest, ale "everytime" to juz nie :)
Teraz mamy nielimitowany dostep do sieci na sluzbowych telefonach, uzywam po prostu telefonu jako modemu (SE K800i). Tez w sieci Zero-range ;) Jest dosc przyzwoicie. Choc u tesciow dalej mam swiety spokoj i nikt mnie nie dopadnie przez komorke :)
Z Blue-Connect z Ery ani z zabawkami Play'a nie mam doswiadczen.

Czesc w czwartek. Po 11 godzinach w fabryce nie chce mi sie juz nawet mowic.

Pozdr.




na razie za technika  , a u nas w firmie prawie kazdy ma karte i telefon sluzbowy
miło słyszeć że polak w anglii robi na lepszej posadzie niż zwykły "fizol",ja oram już dwa lata w mojej firmie ,i dopiero teraz zaczynają szykowac mnie na lepszą posadke i kaske z tym związaną,tylko że jak oni sie zabierają za wszystko z taką werwą,to prędzej otworzę własny biznes :twisted: i sam dla siebie będe szefem :mrgreen: :mrgreen:



Ojciec mi powiedział że K750i już mu nie wystarcza (w sumie to mu sie nie dziwie bo po raz n-ty padł soft!) i musze znaleźć coś nowego

Wymagania:
- duży lcd
- duża pamięć (najlepiej karty)
- aparat co najmniej 2 mega
- w miare dobra bateria (przede wszystkim telefon służbowy)
- w miare wygodna klawiatura do pisania smsów
- Nokia lub SE
- bryła

Co do ceny to teoretycznie nie gra roli ale piszcie modeli za 1000 zł
Telefon bedzie brany jakoś na firmę ale dokładnie to nie wiem jak



Miejski Zakład Komunikacji w Słupsku zwolnił z pracy Leszka W, kierowcę, który ze służbowego telefonu wysłał kilkadziesiąt tysięcy esemsów na kwotę 91,5 tys. zł. Tak dla kierowcy zakończył się udział w sms-owym konkursie, w którym nagrodą było 100 tys. zł.

Kierowca dysponując służbowym telefonem komórkowym wysyłał sms-y w konkursach. Tak się przy tym zatracił, że tylko w ciągu jednego miesiąca rozliczeniowego nabił na koszt firmy 75 tys. zł. Łatwo wyliczyć, że średnio dziennie wysyłał ponad 1 tys. sms-ów... Łącznie kierowca wysłał w ciągu miesiąca 31 tys. 250 sms-ów, średni po 2,40 zł każdy, pisaliśmy o tym 75 tys. zł za SMS-y w konkursach

Lokalne media podają, że o dyscyplinarce zdecydowała postawa kierowcy, który już po zabraniu mu służbowego telefonu miał prosić prezesa o zezwolenie na wysłanie jeszcze jednego konkursowego sms-a, by zwiększyć swoje szanse na główną wygraną.

Listę zwycięzców konkursu ogłoszono przed kilkoma dniami, jego nazwiska na liście nie ma. Kwestia spłaty przez niego "telefonicznego" długu wobec firmy wciąż jest otwarta.

<z> telix


kleklem jak to przeczytalem