W obronie krzyża
Kraków, zwłaszcza w kategoriach wakacyjnych, Warszawę bije na głowę.
taaaaa
ciekawe czym
może festiwalem Coke Live Music? który jest na totalnym wygwizdowie i powrót do centrum jest niemożliwy bo we wsi zabrakło taksówek i w każdej korporacji (obdzwoniłem chyba z 10) telefony są non stop zajęte
a jeszcze w międzyczasie zaczął padać deszcz i gdyby nie pomoc dwóch dresów w postaci poczęstunku żołądkową gorzką, następnego dnia miałbym zapewne zapalenie płuc.
nie myślcie tylko że byli to mieszkańcy KRK którzy niczym z nikim się nie dzielą bo nie. kolesie byli bodaj z Kostrzyna.
i jeszcze jedno - podczas rzeczonego festiwalu moją koleżankę ugryzła pszczoła. Koleżanka spędziła 5 h we wspaniałym totalnie zasyfionym krakowskim szpitalu w którym na korytarzu siedziała od dłuższego czasu jakaś dziewczyna z zagranicy którą ktoś uprzednio zgwałcił. Nikt jej nie umiał pomóc bo nikt w szpitalu nie znał żadnego języka a pielęgniarki jej mówiły znakomitą polszczyzną żeby spierdalała.
ach ten Kraków. taka inteligencja. chodzą do piwnicy pod ogierami.
wakacje w Krakowie = [']
jeszcze rozumiem 3-miasto i Openera.
Witam
On 6 Mar, 12:26, Nound <monika.bar...@gmail.com> wrote:[color=blue]
> [url]http://krakow.naszemiasto.pl/wydarzenia/826291.html[/url]
>
> Ostatnio w Warszawie przytrafiła mi się taka sytuacja - w jedną stronę
> zapłaciłam 40 zł. a z powrotem 20 zł (taryfa dzienna) - były objazdy,
> nie dało się przejechać wg jednego kierowcy - drugi znalazł dużo
> krótszą trasę!
> Od tej sytuacji zawsze pytam o przybliżony koszt przejazdu do miejsca
> docelowego![/color]
Po pierwsze - zawsze bardziej opłaca się zawołać taksówkę przez
telefon. Jeżeli już trzeba skorzystać z taksówki "niezrzeszonej", a
cena jest zawyżona mówię: "Należy się tyle - proszę, tu są pieniądze.
Jak panu to nie odpowiada - proszę wezwać policję". Jeszcze żaden nie
wzywał.
Pozdrawiam
DareK wrote:[color=blue]
> Witam,
>
> nie jeźdzę taksówkami[/color]
To nie jest trudne.
[color=blue]
> jednak w sobotę 3.04 o godz. 03.30 (...) muszę przyjechać
> na Okecie[/color]
Taksówek w DC jest wtedy na ulicach "jak mrówków", więc to żaden problem.
[color=blue]
> Co w Warszawie jest najlepsze[/color]
To, że można przez telefon zamawiać.
[color=blue]
> Oczywiście chodzi o stosunek ceny do jakości tzn. żeby było [/color]
stosunkowo tanio
Poniżej złotówki za kilometr?
Może być kłopot.
[color=blue]
> i żeby nie nawalili[/color]
Tego ci nikt nie zagwarantuje, bo są siły wyższe, które mogą utrudnić.
Ale ludzie jeżdżą taksówkami na lotniska i nie słyszy się, bybył to
jakiś Problem Nad Problemami.
[color=blue]
> Oczywiście internetowe porównywarki cen oglądałem[/color]
No to już wiesz.
[color=blue]
> Ale bardziej chodzi mi o opinie[/color]
Podaj nazwy firm, które wybrałeś z powodu ceny, napiszemy ci, czy nie
mam tam firmy, o której mamy złe zdanie.
(używałem już jakichś siedmiu korporacji i każda jeździła tak samo -
telefon, podany czas oczekiwania, telefon, że już pojazd czeka,
trzaśnięcie drzwiami, kurs wg mego życzenia, zapłata...)
--
Bydlę
Dnia 20-12-2007 o 13:31:32 Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
<adres@w.stopce.pl> napisał(a):
[color=blue]
> Dnia Wed, 19 Dec 2007 12:43:21 +0100, Adam napisał(a):
>[color=green]
>> Zastanawia mnie, dlaczego nie mamy gigantycznych protestów taksówkarzy
>> przeciwko przewozom osób. Przecież to jest konkurencja i to jakby
>> nieuczciwa, bo jedni musieli egzaminy i licencje robić, a drudzy nic...[/color]
>
> Sprawa wolnego rynku i swobody działalności gospodarczej.
> Są takie układy taksiarzy i przewoźników osób, że mają 2-3 stałych
> klientów, mają z tego zarobku 100-120 zł dziennie w dni robocze...
> pracują
> po 2-3 godziny dziennie "na telefon"... dniówka w sam raz, wielu by
> chciało
> mieć taką dniówkę
>
> są "korporacje" które zrzeszają 3-4 taksówkarzy/przewoźników i całkiem
> nieźle im się żyje z kilku lojalnych klientów,jak jeden wstawi samochód
> na
> warsztat, to drugi go zastąpi...[/color]
Bardzo to piękne, choć nadal nie odpowiada na moje pytanie. Co najwyżej
sugeruje, że licencje, to tak naprawdę wielki pic na wodę.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
[url]http://cerbermail.com/?6z14RWN4Pi[/url]
Jeśli myjąc naczynia rozmawiasz ze swoim płynem do zmywania to jest on z
pewnością mniej skoncentrowany.
Dnia Mon, 12 Feb 2007 19:43:03 +0100, Marcin Krzyżanowski napisał(a):
[color=blue]
> szybciej niż MPT ? Po przygodach z Wawa (koszmar) i innymi półgodzinnymi
> taksówkami to jawi mi się że tylko w MPT jestem w stanie usłyszeć że
> taksówka będzie za 7 minut, i jest za te 7 minut.[/color]
Zdecydowanie polecam MercTaxi 022-6777777
Korporacja nie ma terminali do zleceń i już podczas rozmowy z panną z
centrali da się określić czy... a jeśli tak... to za ile taksówkarz
podjedzie. Panienka mając słuchawkę od telefonu przy uchu zawoła przez
radio... W tych gdzie są terminale, zawsze się spotykam z tym, ze najpierw
trzeba przyjąć dane, a dopiero potem okazuje się czy taxi podjedzie.
Dodatkowo mają taki system, ze jeśli taksówkarz zmierzając pod adres utknie
w korku, melduje centrali i albo zamiana zleceń nastepuje i inny taksiarz
to weżmie, albo dzwonią do klienta informując, że taxi spóźni się trochę.
Wawa potrafi zadzwonić 15 min po czasie, ze taxi spóźni się...
Volfra jeszcze nigdy mi punktualnie nie przyjechała.
[url]http://grupy.3mam.net/taxi/[/url]
--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
[url]http://warszawa.3mam.net[/url]
"Ernst" <ernst0@op.pl> writes:
[color=blue]
> Poważnie? Dworzec kolejowy Warszawa Okęcie jest od lotniska 20 minut
> taksówką???[/color]
Stacja kolejowa Warszawa Okęcie jest oddalona od lotniska o 1.5 km
pieszo albo 2 km samochodem. Jest to zadupie potworne, ale oczywiście
taksówkę przez telefon można sobie zamówić.
Ponadto dojechanie w to miejsce z Wołomina wymaga przesiadki z pociągu
na inny pociąg i (na ogół długiego) czekania na tę przesiadkę.
To może być dobre jako wycieczka dla maniaka kolei, a nie jako sposób
transportu.
Natomiast pociągiem z Wołomina do centrum, z przesiadką na autobus,
owszem, jak już pisałem, można przyjechać.
MJ
Nadszedł oczekiwany moment przeprowadzki :grin: .
Czekaliśmy do ostatniej chwili aż będzie zamontowany front ogrodzenia. Co prawda nie jest pomalowane bo marźnie farba ale budowę uznajemy za zakończoną. Poza tym nie ma domofonu, kuchnia elektryczna nie podłączona, a czajnik właśnie się popsuł. Ale co tam. Mamy swój dom i kawałek świata, to znaczy tysiąc metrów działki. Mamy też obawy. Całe życie mieszkaliśmy w Warszawie gdzie pod ręką mamy tramwaj, kiosk, sklep, taksówkę albo kino. Nie wspomnę już o pizzy na telefon. Mieszkanie pod miastem to dla nas duże wyzwanie. Podejmujemy je jednak z radością :smile:.
Pytanie do ludzi z Krakowa
Siema. Znów mam pytanie "podróżnicze" ;]
Wybieram się z Warszawy do Krakowa, będę jechał pociągiem Intercity - na jakiej stacji Krakowskiej wysiąść (jeśli jest jakiś wybór) by mieć najłatwiejszy dojazd na lotnisko. No i czym jechać, bo po przyjeździe pociągiem zostanie mi jakieś 3,5-2,5h na dotarcie, przed odlotem, a wiadomo odprawy zajmują długo...
Czy może polecacie wzięcie taksówki? (za jakiś numer telefonu do firmy taksówkarskiej też byłbym wdzięczny :D)
Dodam, że jadę jutro (!!), drugi dzień świąt - może być dużo ludzi...
Dzięki za każdą pomoc!