Telekomunikacja TPSA Książka telefoniczna


W obronie krzyża


O kurcze. Hehe. No prosze. To tego nawet nie wiedzialem

A te stronki w necie to jeszcze istnieja? Moze macie namiary?


w necie trudno znajsc po numerze osobę-karane!!! takie publikacje

Telekomunikacja Polska nie udostępniała i tym bardziej nie sprzedawała danych swoich Klientów na
potrzeby Polskiej Książki Telefonicznej oraz żadnej innej tego typu publikacji, poza oficjalną książką
telefoniczną TP
- poinformowano 5.12.05 r. w komunikacie dla prasy. PKT to internetowa wyszukiwarka, w której bezprawnie
publikowane są numery Klientów prywatnych TP, w tym numery zastrzeżone.
Firma podjęła działania zmierzające do zablokowania nielegalnego serwisu. Do właściciela PKT w internecie wysłane
zostało pismo z żądaniem zaniechania naruszeń prawa, a do providera z żądaniem zablokowania nielegalnego serwisu
i usunięcia z serwerów wskazanych danych. TP nie otrzymała na nie odpowiedzi. W związku z tym, następnym
krokiem TP będzie skierowanie pozwu sądowego przeciwko właścicielowi PKT w internecie. Zbiór danych Klientów TP
publikowany w wyszukiwarce internetowej jest identyczny z informacjami, które znajdowały się w książkach
telefonicznych TP w 2003 r., wydanych na płytach CD. Najprawdopodobniej doszło do złamania oprogramowania
zabezpieczającego płyty i nielegalnego skopiowania danych. Jest to działanie przestępcze, naruszające przepisy
kodeksu karnego. Część z publikowanych w PKT numerów została w ciągu 2 ostatnich lat zastrzeżona.
TP nie ma jednak wpływu na ich prezentowanie w tej publikacji.



usługa jest bezpłatna ...:)

Dodano po 46 godzinach 59 minutach:

Wykradziono bazę numerów TP z 2003 r.
[01-12-2005 07:17]
Numery telefonów - także zastrzeżonych - i adresy abonentów Telekomunikacji Polskiej trafiły do internetu. Polska Książka Telefoniczna (www.ksiazka-telefoniczna.com) to internetowy zbiór numerów telefonów abonentów TP. "Nie mamy nic wspólnego z udostępnianiem telefonów w internecie" - mówi Maria Piechocka, rzeczniczka TP w Poznaniu. - "Ta baza pochodzi z 2003 roku. Została nam w jakiś sposób wykradziona."

Telekomunikacja wezwała listownie zarówno prowadzącego serwer, jak i autora strony do jej natychmiastowego usunięcia. Piechocka: "Czekamy na odpowiedź. Jeśli nie będzie reakcji, zainteresujemy sprawą organy ścigania. Używanie skradzionych danych jest przestępstwem w każdym kraju, podobnie jak zgoda operatora serwera na ich udostępnianie. Grozi za to kara od grzywny do dwóch lat więzienia."


źródło: Gazeta.pl

no comment...



TP SA wydała na płycie DVD książkę telefoniczną zawierającą numery klientów 60 operatorów. Sama jednak nie wie, ilu jest tam abonentów, pisz Nowa Trybuna Opolska.

W telepunktach, czyli biurach obsługi klientów Telekomunikacji Polskiej, każdy - niezależnie od tego, czy ma telefon stacjonarny, komórkowy czy nie ma żadnego - może bezpłatnie odebrać płytę DVD z elektronicznym Ogólnokrajowym spisem abonentów, wydanym na zlecenie Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Teoretycznie powinni w nim być klienci wszystkich sieci kablowych i bezprzewodowych.

- Skorzystałem z tej oferty i wciąż nie mogę się nadziwić, jak "Tepsa" trwoni pieniądze podatników - mówi Tomasz Skoczeń z Kędzierzyna-Koźla.

- Nowe prawo telekomunikacyjne mówi wyraźnie, że zgoda na umieszczenie numeru telefonu w publicznym spisie musi być wyrażona jednoznacznie na piśmie - informuje Małgorzata Kałurzyńska-Jasak, rzecznik GIODO.

- Nie wysłałem tej zgody, ale przecież nie protestowałem, że TP co roku umieszcza mnie w książce telefonicznej, więc powinienem w niej być nadal - mówi Jerzy Lewandowski z Kędzierzyna-Koźla.

Niestety, prawo stanowi inaczej. Dlatego TP wysłała do swoich abonentów formularze, które należało wypełnić i odesłać.

- Zrobiła to tylko niewielka część naszych klientów, lecz ilu dokładnie, nie wiemy - przyznaje Maria Piskier z Telekomunikacji Polskiej we Wrocławiu. - Ci, którzy zgody nie przysłali, nie znaleźli się na płycie ze spisem. Nie figurują też w informacji telefonicznej.



Zamieszanie z książkami telefonicznymi
  Cytat:
Uwaga na osoby, które bazując na niewiedzy, mogą oferować telefoniczne książki telefoniczne Telekomunikacji Polskiej za dodatkową opłatą. W rzeczywistości książki telefoniczne TP dostępne są bezpłatnie.

W niektórych rejonach Polski abonenci Telekomunikacji Polskiej odbierają telefony, podczas rozmowy konsultant proponuje książkę telefoniczną za 25 złotych. Oczywiście, firmy mają prawo wydawać własne książki telefoniczne i oferować je za dodatkową opłatą.

Jednak przed zakupem należy się zastanowić, bo być może spryciarze próbują sprzedać książki Telekomunikacji Polskiej, które dostępne są za darmo, o czym klienci największego polskiego operatora stacjonarnego byli niedawno informowani wraz z rachunkami.

źródło: media2.pl
Na każdym kroku oszuści... do czego ten świat zmierza...