W obronie krzyża
Ale ładny odcinek (ale faktycznie Matilde czły czas ryczy ).Bardzo mi się podobało!Para Sixto-Antonia rewelacyjna...ale szkoda mi było Matilde jak sie dowiedziała o śmierci!!!
Żal mi też Adolfa bo w gruncie rzeczy był dobrym człowiekiem tylko czasem zaślepiała go miłość!A ten duch zmarłej żony też ciekawy.
Ale myślałam że padne z śmiechu podczas bitwy w forcie gdzie miał być starcony Adolfo tak dennej gry to ja nie widziałam w żadnej telenoweli!!!Ci żołnierze latli jak by byli na pikniku a nie na strzelaninie a już rozwalił mnie moment jak jeden z żołnierzy zaczął się śmiać sam do siebie myślałam że nie wytrzymam-bardzo mnie to rozbawiło
Manuel na końcu wyglądał jak małpa.Broda,paznokcie czarne i za to plus bo nadali realizmu troche w stosunku do sceny bitwy