W obronie krzyża
hej.
jak ze stanow to rozumiem wtedy mozna na tydzien ,tylko wez pod uwage ze na jukatanie wlasnie jest pelno turystow ze stanow a miejscowi robia obraz plazy ktory odpowiada amerykanskiemu wyobrazeniu opartemu na telenowelach.
meksykanski jukatan to taki mniej wiecej egipt pod wzgledem komercji wiec badz na to przygotowany
co do bezpieczenstwa to nie bardzo wiem co w gwatemali mialoby byc niebezpieczne??
ktos sie spotkal z czyms takim??
na pewno jest za to mniej skomercjalizowana i ciekawsza :tikal , wulkan pacaya
ale na to potrzeba 2 tyg bo odleglosci sa.
a w okolicach playa to sam chetnie uslysze co ktos znalazl fajnego
" />podstawówka to "Allo,Allo" i "Żar Tropików". Ale również "Niebezpieczna" - telenowela jak my z dziewczynami przeżywałyśmy, że Byczek Fernando nie kocha Klementyny...eh, stare dzieje.
Liceum to "Archiwum X", do "Klanu" nie mogłam się przekonać.
a teraz zero seriali, bo niby kiedy, jeszcze swego czasu "Ally McBeal"
Zgadzam się z wami:)Uważam że gdyby JM ożenił by się z Blancą to nie byłby szczęśliwy tak jak z MJ a poza tym MJ ma z nim synka,którego pragnęła Maita.Ciekawe co się wydarzy w jutrzejszym odcinku,jestem strasznie podekscytowana tym filmem,może to nie poważne ale kocham tą telenowele<3
to pewne jak 2x2=4 że JM nie będzie z Blanką szczęśliwy. Powtórzę się ale naprawde nie mogę przeboleć jak można ożenić się z kimś tylko dlatego że obiecał ja wyleczyć .Niestety stwierdzam że JM ma sieczkę zamaist mózgu. Ale i tak podobnie jak ty kocham CCEA, sczególnie teraz po tych kilkunastu nudnawych odcinkach.
Pozatym z kolei mnie naszła taka myśl że jeżeli sedzia stwierdził że Blanca rzeczywiście cierpi na rozdwojenie jaźni to powinien wysłać ją na przymusowe leczenie do zakładu psychiatrycznego a nie oddawać ją pod opiekę JM bo w sumie wypuścił ją na wolność, sczególnie po tych scenach w sądzie gdy zawładnęła ja Ivette.No bo jeżeli pod jej wpływem postrzeliła JM który był dla niej dobry to sędzia powinien stwierdzić że Blanca jednak jest niebezpieczna dla otoczenia. Uffff ale się rozpisałam
ja od dziecinstwa ogladalem telenowele i mam ich trochę na koncie:
Maria(na Poloni1)
Manuela
Niewolnica Isaura
W kamiennym kręgu
Różowa dama
Maria Celeste
Niebezpieczna
Prawo do narodzin
Kasandra
Gorzkie dziedzictwo
Maria z przedmiescia
Paulina
Camila
Nigdy cie nie zapomne
Amor Real
Przyjaciołki i rywalki
Kobieta w lustrze
Zorro
Zemsta moja milosc
Córka ogrodnika
Catalina i Sebastian
Zaklete serce
Brzydula(kolumbijska)
Sidła namietnosci
Mój grzech
Biały welon
Milosc i nienawisc
Kraina namietnosci
Osaczona
Zdrada i milosc
Miłosc na sprzedaż
" />Hartnett jest O.K. Może nie aktor pierwsza klasa, ale coś w nim jest. Urok napewno ma .
No dobra, co do filmu to początek wydał mi się dość nieciekawy ... Później zaczęło się wszytsko powoli wyjaśniać. No qrcze, do czego skryta miłość może doprowadzić; lepiej wcześniej zrobić podchody, zbadać teren, wyznac uczucie ... dostać kosza niż komplikowac sobie i komuś tak bardzo życie ! Fabuła ostra ! Trochę żal było mi tej sprawczyni całego zamieszania, ale ... niestety, nad uczuciami czasem nie mozna zapanować - tak było w jej przypadku. Nie poddawała się, chciała zdobyć ukochanego. Nawet celem swojej nowo poznanej przyjaciółki ...
Fajna sprawa - oglądać taki niby film wyglądający na obyczaj, czy historią z brazylijskiej telenoweli ... jednak potem się okazuje, że pod tą bajeczką kryje się niebezpieczna intryga, która może odmienić życie przeznaczonych sobie ludzi ... Jenak los zawsze czuwa. Widzimy to na końcu filmu. Sumienie również daje o sobie znać ... nawet najpardziej upierdliwe serce, wpatrzone w jeden punkt, zaślepione uczuciem - mięknie i godzi się z obecną sytuacją.
Zamiast zająć się autorami, którzy rzeczywiście mogą być niebezpieczni,
jak chociażby markiz de Sade, którego książki bez problemu można dostać w księgarni,[...]
Niby jak markiz de Sade ma byc niebiezpieczny? Fakt - nie jest to literatura dla dzieci, ale bez przesady, bardziej niebezpieczne są telenowele.
Może by się tak wreszcie odpierdzielić od reglamentowania literatury i pozostawić to systemom totalitarnym?
Niby jak markiz de Sade ma byc niebiezpieczny? Fakt - nie jest to literatura dla dzieci, ale bez przesady, bardziej niebezpieczne są telenowele.
Ano... Jeżeli chodzi o ten rodzaj "niebezpieczeństwa" To zauważyłem następującą zależność... Liczba aktorów grających w telenoweli jest stała, jak wielkość kwoty przypadająca na wypłaty dla aktorów Skoro tedy widz chce oglądać coraz to nowe "przeżycia" tych samych postaci, to mu się je nakręca Pół biedy, jeżeli telenowela traktuje o doświadczeniach lekarzy czy księży na stanowisku pracy... Przynajmniej zaznajomi widza z arkanami sztuki medycznej Ale takie "M jak miłość" z racji sporego "życiowego" balastu bohaterów mogliby wreszcie przemianować na "K jak ku****wo "
Może by się tak wreszcie odpierdzielić od reglamentowania literatury i pozostawić to systemom totalitarnym?