Telenowela rosa


W obronie krzyża

Kto z kim? Uwielbiam takie tematy :P
Proszę bardzo ale chyba mój nick już mówi sam za siebie :P
Czyli
1. Skate (Sawyer&Kate)
2. Jana (Jack&Ana)
3. PB&J (Charlie&Claire)

No i niech małżeństwa zostaną razem (Jin&Sun, Rose&Bernard)

I wychodzi na to, ze teraz mimo iz tak tłoczno mamy niedbór kobiet
Libby z Mike'iem? Możliwe... Albo niech leczy zbolała duszę Sayida...

Ale rzeczywiście jak porzucą akcję na rzecz brazylijskiej telenoweli (Maria zdradza Antonia :/) To nawet ja się na nich obraże :P
Trochę miłości brakuje w tym serialu. Ale niech dodadzą jakoś tak proporcjonalnie miłośc w miejsce flashbacków-zapchajdziur na przykład...
Użytkownik Skaterka edytował ten post 30 grudzień 2005 - 23:34



" />
">Hiszpańska telewizja to niestety dno. Nawet TVN jest lepszy. zgadzam sie calkowicie zawsze jak mam ochote cos obejrzec to leci albo Informativos, La mirada crĂ­tica,El programa de Ana Rosa,Yo soy Bea(beznadziejan telenowela...) Gran Hermano (big brother) AllĂĄ tĂż(teleturniej) i ciagle jakie talk show...moze dlatego, ze hiszpanie lubia plotkowac:)





Opis:
Edith Gonzalez Fuentes urodziła się 10 grudnia 1966 roku. W telenowelach gra już od dziecka. Swoją pierwszą rolę dostała w wieku 12 lat. W Polsce mogliśmy ją oglądać w 3 telenowelach. W 2004 roku dostała rolę w Mujer de Madera. Niestety zrezygnowała z roli, gdyż zaszła w ciąże. Ma córeczkę, Constanzę i oczekuje kolejnego dziecka. Jej mężem ma zostać polityk Lorezno.

Filmografia
2009-2010 : Camaleones jako Francisca Campos
2009 : Mujeres Asesina 2 jako Clara, Fantasiosa
2008-2009: DoĂąa BĂĄrbara jako BĂĄrbara GuaimarĂĄn
2007: Palabra de mujer jako Vanesa Noriega
2006: Mundo de fieras jako Joselyn Cervantez-Bravo
2005: Bailando por un sueĂąo
2004: Serce z kamienia (Mujer de madera) jako Marisa SantibĂĄnez
2001: SalomĂŠ jako SalomĂŠ/Fernanda
1999: Nigdy cię nie zapomnę (Nunca te olvidare) jako Esperanza Gamboa /Isabel Clara Gamboa
1997: Jaula de oro, La jako Oriana
1993: Dzikie serce (Corazón salvaje) jako Mónica de Altamira
1990: Motel de la muerte, El
1987: Rosa salvaje jako Leonela Villarreal #1
1985: Bianca Vidal jako Bianca Vidal
1983: Fiera, La jako Julie
1981: Soledad jako Luisita SĂĄnchez Fuentes
1980: Fabricantes de pĂĄnico jako Jessica
1980: Ambición
1979: Guyana: Crime of the Century
1978: Cyclone jako Tiersa
1978: Alucarda, la hija de las tinieblas jako Wieśniaczka




Właśnie oglądam... i średnio mi się podoba. Może dlatego, że widzę go już któryś raz z kolei Czy polska telewizja ciągle musi powtarzać te same filmy?

dobrze ze telenoweli zabardzo nie powtarzają choc słyszałem ze ze wzgledu na prozbe pani Pelagi ze wsi Mała (spedziła ona 2 miesiace w szpitalu po tym jak okazało się w 1457 albo 1458odc ze Bruk jest mezczyzną i nie miała możności ogladać serialu) powtórzone zostanie 1200odc ulubionego serialu widzów TVP1 pt. MODA NA SUKCES

ps. Myslicie ze potwierdzą się plotki ze Rose poslubi Bruk mimo tego ze jest facetem??



" />kolega davidoff ma racje ze dosc ale bajania o wielkiej stracie f1 i tego jakim to wielkim kierowca moy byl i czego to on by nie dokonal gdyby nie miliony okolicznosci ktore sprzysiegly sie przeciwko niemu
chyba tylko betonowi fani kolumbiano moga zalowac po dzisiejszej postawie pedro i moya w ostatnich 2 gp ze to rosa a nie moy byl dzis w maku a mimo to w niektorych wypowiedzial dalo sie wyczuc powyzsza nutke (albo i nie tylko nutke)
poniewaz jednak ta iscie poludniowoamerykanska telenowela pt. "potyczki z zyciem wiecznie przesladowanego niepokornego moya" spadly z anteny uczcijmy ten fakt i pominmy juz go milczeniem po wieki




Sama fabuÂła nie odpowiada tytuÂłowi , poza tym PaweÂł OrleaĂąski bardziej kojarzy mi sie z teleturniejami niÂż serialem.

Po pierwsze - nie oglÂądajÂąc Âżadnego odcinka, skÂąd moÂżesz wiedzieĂŚ, jaka jest fabuÂła ?? Ogólnikowe opisy w Âżaden sposób nie oddajÂą filmowej opowieÂści. Co do PawÂła OrleaĂąskiego, to jest on przede wszystkim absolwentem szkoÂły aktorskiej, a teleturniej prowadzi, bo akurat mu takie coÂś zaoferowali. To dobrze, Âże stara siĂıź, by ludzie nie zaszufladkowali go do kategorii: "ProwadzÂący teleturnieje".

Strasznie nie podoba mi siĂıź khorniku Twój opis - nie uwaÂżam, by "Pierwsza miÂło¶Ä‚Ś" byÂła do kitu. Gdyby tak byÂło, to nie zakwalifikowaÂłaby siĂıź do walki o prestiÂżowÂą nagrodĂıź Rose D'or. Warto przyznaĂŚ, Âże Âżaden serial TVN-u, ba - Âżaden serial polski nie byÂł nominowany do tej nagrody... A to Âświadczy o wysokim poziomie tej telenoweli.



Wrobel cos dlugo trzezwiejesz

Co do samego meczu to bardzo dobrze chlopakom wyszedł- tak trzymac. Wytyrzmali emocje. Mozna sie troche wkurzac ze za łatwo w ostatnie 5 min stracili az 11 pkt przewagi, bo to było dosc nierozsadne. Mecz by do wygrania w łątwiejszych okolicznosciach ale wyszło jak wyszlo. Nie iwem co Mitchell chcial osiagnac grajac ostatnia akcje pod Rose'a ale ma szczescie ze mu sie to udało bo dostałby ostry opiernicz gdyby było inaczej. Widizałem tą akcje i była ewidenta penetraja Jamesa aby sciagnac osobe kryjaca Jalena co oczywisice sie udalo. Ogólnie jestem zadowolony z chlopaków, szkoda ze sam Rose wypadl nie najlepiej ale za ta ostaitna akcje jestem mu w stanie wybaczyc.Znowu za mało minut dostal Calderon, w przeciwieniestwie do Grahama i Bonnera ktory dostali tyle ile powinni. TO samo Charlie. Juz jetesmy po kilku jego mecach wiec mozna jakies wnioski wyciagac. A wiec jak nie od dzisiaj wiadomo D-League to inny poziom i jak widac tam jest dla Sowa za niski a tutaj niestety za wysoki i jak widac niewiele sie tam nauczył bo na zawodowych parkietach dalej ma sporo do nauczenia. Czyli kontynuacja telenoweli "o tym jak lezy u nas pozycja C". I włąsciwie to nie ma z niej rozwiazania. Nawet Bonner nie wychodzi jak PF a Bosh na C bo Mitchell w pore sie spostrzegl ze to nie ma sensu.
Podsumowanie stycznia jest tkaie ze mimo bilansu 7-8 ktory jak na nasza ekipe w tym sezonie nie ukrywajmy jest dosc dobry czuje niedosyt. Swietnie zaczeli miesiac rozbudzajac nam nadzieje a potem upadek w dol podczas serii wyjazdowej. Teraz luty, bedize mniej meczy ze wzgledu na ASW gdzie Raps pewnie nie odegraja wiekszej roli wiec jest szansa na kilka dni odpoczynku. Miesiac trzeba zaczac od wygranje z Wizards i Knicks,aby potem znowu było z górki. Po dwóch trudiejszych meczach w ktorych raczej nic nie wyrwiemy ponotniw licze ze wrocimy na passe zwyciestw. Ogólnie to licze na podobny bilans jak w styczniu, bo miesiac wyglada zroznicowanie. Gramy ze slabiakami i z mocnymi zespolami. Faktem jest ze albo teraz zdarzy sie cud, jakas cudowna pogon albo nasze rozbudzne w grudniu nadzieje ze moze uda sie jeszcze utrzec wszystkim nosa i wejsc do PO legnał w gruzach...