telenowele latynoamerykańskie


W obronie krzyża

Kiedyś były świetne seriale.
"Zorro"
"Droga"
"Święty"
"Dom"
"Korzenie"
"Stawka większa niż życie"
"Ironside"
"Czterej pancerni i pies"
"Pogoda dla bogaczy"
"Daleko od szosy"
"Szpital na peryferiach"
"Ja Klaudiusz"
"Czarne chmury"
"Kariera Nikodema Dyzmy"
"Chłopi"
"Pan Wołodyjowski"
"Saga rodu Forsajtow"
" Rodzina Paliserów"
Tych seriali było jeszcze całe mrowie, wypisałem je na gorąco z pamięci bez przygotowania, dlatego ich tu tak nie wiele.
dzisaj samo określnie serial od razu mnie odrzuca, bo zaraz będą to jakieś "Złotopolscy" "Klan" "M jak miłość" "Moda na sukces" lub jakieś latynoamerykańskie telenowele i tym podobne ja ich nie znoszę



Dobry odcinek nie jest zły. Zwłaszcza, jeśli zaczyna się z grubej rury już w pierwszych minutach i widzimy jak Bill (biorąc przykład z najlepszych telenowel latynoamerykańskich) wmawia Sookie i widzom, że wierzy w to, że nie chce dłużej z nią być. Oczywiście Bill Cynowy Żołnierzyk Compton nadal jest dobry w głębi swojego martwego serduszka i ciężko mu przychodzi również udawanie złego wampira przy Russellu. Chociaż w sumie oddać mu trzeba sprawiedliwość: prawy sierpowy w Lorenową twarz był spektakularny. Tylko dlaczego wrobił swoją królową? Ciągle nie wiem czy on z tym Russellem na serio czy tylko udaje.

Na gwiazdę sezonu wyrasta dla mnie Franklin, którego kręci kiedy kobiety mówią "nie". Dowiedzieliśmy się też dla kogo pracuje, co było wiadomo ze zwiastunów, więc szoku wielkiego nie zaliczyłam

Sookie powinna przestać się mazać na wizji, bo nie wygląda zbyt ładnie, kiedy wypłakuje sobie oczy, nota bene, na umięśnionym ramieniu Alcide'a. Z czernią natomiast jej do twarzy i przypomniała mi się wersja Anki z x-manów.

Janice w wersji ksiażkowej była przyjemniejsza. Debbi natomiast jest suką idealną. Szkoda biednego Alcide'a.

Na łopatki rozłożyła mnie scena z Russellem, który polewa wiłkołakom swoją krew a w tle muzyka niemal kościelna. Niezłe. Ciekawe jakie były początki ich przymierza.

Erysia było za mało, ale i tak zdążył uratować Pam, Laffayetta, wrobić Billa i jeszcze śnić na jawie o Sook


Jason-nuda.
Andy-nuda.
Arlene-nuda.
Jess-za mało za mało za mało.
Tara - gratuluję udziały w całkiem ciekawym wątku.



Ja ogólnie seriali nie oglądam, jedynie "Kryminalne zagadki Las Vegas". Ale to nie telenowela. Reszty nie skomentuję.


Kiedyś oglądałam niektóre telenowele latynoamerykańskie. Ale już dawno z tego wyrosłam. Cieszę się jednak z tego doświadczenia, bo dzięki niemu nauczyłam się mówić po hiszpańsku.




Śmiem twierdzić, iż jesteście fankami latynoamerykańskich telenowel oraz Terminatora.

Odpierdol się od Terminatora.

EDIT:

Żeby nie było, że walę tylko jednozdaniowe posty - jakimś szczególnie wielkim fanem tej serii nie jestem, ale uważam, że pierwsza część to perełka kina klasy B, kiedy bardzo prostymi środkami zrobiono zajebisty klimat, a jego druga część wraz z Parkiem Jurajskim wprowadziła kino rozrywkowe w nowy standard. Myślę, że właśnie drugą część można nazwać klasyką w pewnej kategorii filmów, nazwijmy to sensacyjnych/sf.

No i uważam, że jest to życiowa rola Arnolda S.



Podwórka tak samo pustoszały kiedy Polonia1 nadawała swoje anime. Tylko, że to były lata 90, kiedy mało kto miał komputer z takimi grami jak dziś, i 60 programów w telewizji. Wydaje mi się, że z tym szokującym wzrostem ogladalności to lekka przesada. Od anime podobnie jak od telenowel latynoamerykańskich stacje telewizyjne zaczynają się powoli odcinać. No może oprócz Polonii1, Pulsu i Tele5, którzy w swoją ramówke mają to prawie od zawsze wpisane i nie chcą tego zmieniać. Osobiście uważam, że lepiej Tele5 by zrobiło emitując wspomniany tutaj już Korfball, bo to jest coś nowego i może zyskać aprobate wśród widzów.



No nie wątpie, że jest dużo humoru . Ja też wole polskie seriale i telenowele. Polacy kiedyś (dziś też trochę) kręcili naprawdę dobre seriale zarówno komediowe (Zmiennicy, Alternatywy4 itp.) jak i obyczajowe (telenowele Matki, żony... czy W labiryncie), i napewno sa lepsze od tych latynoamerykanskich. O francuzkich nie slyszalem.



Czy wiecie może, co TVN będzie emitował na miejsce "Brzyduli" o 14:10 Ciekawa jestem, czy będzie to telenowela... W końcu nie było o miejsce w ramówce dla seriali latynoamerykańskich.
Mam nadzieję, że powtórzą jakąś fajną telcię, albo wyemitują całkiem nową Co o tym myślicie



Wraz z nadejściem wiosny szykują się duże (żeby nie powiedzieć wielkie) zmiany w ramówkach dwóch czołowych telewizyjnych stacji niepublicznych - Polsatu i TVNu. Ta druga stratuje z hasłem "TVN. Koniec grzecznej telewizji" i tak premierowe telenowele latynoamerykańskie zajmujące w ostatnich czasach pasmo 16-18, zostaną 'zsunięte' na wcześniejsze godziny, co jest związane z niewystarczającą, według dyrekcji, oglądalnością. Telewizja ma się zamiar skoncentrować na produkcjach własnych i licencyjnych. Jej największa konkurencja - Polsat wprowadza obowiązującą przez 3 lata ramówkę, w której znów miejsca zabraknie dla telenowel i tak po zakończeniu "Provócame" nie mamy co liczyć na nowe produkcje latynoamerykańskie. Nie ma co... Ciężkie jest jednak życie fanów telenowel... Jedyna nadzieja w Romantice.




Wraz z nadejściem wiosny szykują się duże (żeby nie powiedzieć wielkie) zmiany w ramówkach dwóch czołowych telewizyjnych stacji niepublicznych - Polsatu i TVNu. Ta druga stratuje z hasłem "TVN. Koniec grzecznej telewizji" i tak premierowe telenowele latynoamerykańskie zajmujące w ostatnich czasach pasmo 16-18, zostaną 'zsunięte' na wcześniejsze godziny, co jest związane z niewystarczającą, według dyrekcji, oglądalnością. Telewizja ma się zamiar skoncentrować na produkcjach własnych i licencyjnych. Jej największa konkurencja - Polsat wprowadza obowiązującą przez 3 lata ramówkę, w której znów miejsca zabraknie dla telenowel i tak po zakończeniu "Provócame" nie mamy co liczyć na nowe produkcje latynoamerykańskie. Nie ma co... Ciężkie jest jednak życie fanów telenowel... Jedyna nadzieja w Romantice.

Skąd masz takie info,pliss podaj źródło....jakoś mi się nie chce wierzyć ze ten głupi TVN ma zamiar przesunąć telcie jeszcze wcześniej




Uważam,że fakt,iż główna bohaterka to taki sympatyczny "pulpecik",jest zaprzeczeniem stereotypowi,jakoby w telenowelach latynoamerykańskich bohaterowie byli piękni do niemożliwości.

Zgadzam się.
Jest to pierwsza telcia z jaką spotkałam się, że główną aktorką nie jest piękna biedna lub bogata dziewczyna, ale istny wypchany pulpecik.

Osobiście cieszy mnie fakt, że chociaż jedni stworzyli telenowelę, w której piękna (głównie biedna) dziewczyna spotyka swoją wielką miłość po stu itd. odcinkach



Cytat:
celt_birofil napisał(a)
Chyba pora odkurzyć temat :D
Właśnie, po co odkurzać coś co może spowodować złą krew i być moze kolejną wymianę być moze niemiłych zdań? No chyba, że się lubi latynoamerykańskie telenowele ;) to rozumiem....



Dot.: Brzydulomaniaczki i Bobkofanki cz. II ;))
  Cytat:
Napisane przez Nija_ (Wiadomość 12310244) Pamiętacie telenowelę Cristina? (El privilegio de amar) Tam też akcja toczyła się w wielkim domu mody, Wiktor Manuel był synem właścicielki, a Cristina biedną, piękną dziewczyną, która chciała pracować jako modelka. (Po drodze okazało się, że tak naprawdę Cristina jest córką tej właścicielki - owocem jej miłości z księdzem i ta właścicielka zostawiła Cristinę od razu po narodzinach pod pierwszym napotkanym domem, daaaawno temu, a Wiktor Manuel nie jest jej synem, więc mogli bez przeszkód (Wiktor Manuel i Cristina) być razem :hahaha:).

Mogloby być takie zakończenie w Brzyduli
http://www.youtube.com/watch?v=RQvpoMshszI
od 2:30, jak wszyscy bohaterowie, choćby tacy, którzy wystąpili tylko taz, schodzą ze schodów i na koniec ukłon dla wszystkich widzów :ehem:
Weźźźźźźź, ja nie cierpię telenowel latynoamerykańskich. Oni tam takie rzeczy wymyślają, że głowa mała. Tylko Moda na sukces może dorównać tym telenowelom...




No a wszyscy dobrze wiemy z czego obecnie znana jest Polonia 1

Telereklamy i latynoamerykańskie telenowele?






Telereklamy i latynoamerykańskie telenowele?


Też, ale chodziło mi raczej o nocną ramówkę



NO lae ot by bylo przegiecei, przeciez to niej telenowela latynoamerykańska....



Dla mnie to taka troche nieudana podróba telenowel latynoamerykańskich ale czasami moze zaciekawic.Piosenka przewodnia jest fajna.Można ją skąds ściągnąc???