telenowele na sprzedaż


W obronie krzyża


http://www.realmadrid.pl/index.php?co=aktualnosci&id=30394

Szykuje się nowa telenowela w reżyserii hiszpańskich mediów.


Real sprzedał Niemcom Robbena za 25 milionów euro, chociaż jego klauzula była dużo wyższa. Teraz działacze Królewskich oczekują podobnego gestu od swoich odpowiedników z Bayernu.

Faktycznie, sytuacja Bastiana u nas do złudzenia przypomina perypetie Arjena w królewskim szambie.

Widać, że redaktorzy tej strony nie mają pojęcia o piłce a już napewno nie o Niemieckiej. Jakby chociaż trochę uważnie śledzili wydarzenia w niemieckiej piłce wiedzieli by, że Uli sprzedaży Schweiniego powiedział kategoryczne nie, a jak on już coś takiego powie, to całe pola ropy emiratów razem wzięte nic nie dadzą.




A mnie juz powoli zaczyna to meczyc. Przypomina mi to telenowele o sprzedazy R10. Jednego dnia Franck nie jest na sprzedaz, drugiego agent wypowiada sie, ze Francuz jest wart nie wiecej niz 50mln, wczoraj przeczytalem, ze prezes Bayernu zyczy sobie ok. 70mln, a Laporta nie zaplaci wiecej niz 40mln, no i dzisiaj z rana wiadomosc o 60mln Komu tu wierzyc?

nie wiem też się w tym pogubiłem, ale mam nadzieję, że w końcu do nas przejdzie, że obudze się np. jutro rano, wejdę na stronę i zobaczę Ribery w Barcelonie



hehe za duzo pytan na raz, wiec powiem Ci co wiem o cenach a reszte dogadamy na privie bo to nie fascynujaca telenowela i jej 1045 odcinek tylko forum.
Przelot najtansza firma o ile zalatwisz wczesniej bilet z oplatami lotniskowymi kosztuje tyle co autokar czyli okolo 650-700 zeta w obie strony.Dojazd na lotnisko musisz sobie jasno powiedziec ile bedzie Cie kosztowal dojazd do Wuwua po prostu. Najtanszy bilet na mecz z MIlanem kosztowal nas lacznei z dojazdem autokarem wraz z Penya Loret de Mar 72 euro. Nastepnego dnia jak bylismy na stadionie czyli w srode spokojnie mozna bylo kupic bvilet na mecz z Deportivo w kasie. Wejsciowki byly na wszystkie sektory tylko nie wiem dlaczego na niektore sprzedaz byla tylko dla karnetowcow. Tak czy siak cena najtanszych to bodajze 49 euro najdrozszych 125 albo 112 nie pamietam dobrze tego akurat. Aha co do biletow to jesli nie masz zamiaru byc w Barcie pare dni wczesniej a podejzewasz ze bilety beda wykupione zglosc sie do jednej z oficjalnych penya w Hiszpanii zalatwiaj przez nich. Ewentualnie mozesz bilecik zakupic od konika o dziwo nie daja duzej przebitki.
chyba tyle.peace



Oficjalnie: Lucas Barrios w BVB

Lucas Barrios opuszcza Colo Colo informuje oficjalna strona klubu. Popularny Goleador jest w podróży do Dortmundu gdzie jeszcze dziś wieczorem ma przejść testy medyczne, aby stać się pełnoprawnym piłkarzem Borussii. 6.5 mln dolarów (4.5 mln Euro) to kwota za jaką 24-letni Argentyńczyk przeniesie się do Niemiec.

Wiadomość tą potwierdził prezes klubu Colo Colo. Minęło kilka miesięcy, a negocjacje zostały nazwane już telenowelą lecz wreszcie dziś porozumienie z Borussią Dortmund zostało osiągnięte - powiedział prezes Gabriel Ruiz-Tagle. Mamy uzgodnione warunki sprzedaży i jesteśmy zadowoleni, iż nasz piłkarz przechodzi do jednej z najmocniejszych lig w Europie gdzie będzie mógł się dalej rozwijać. Borussia Dortmund to klub z którym chcielibyśmy w przyszłości mieć więzi handlowe - zakończył szef klubu z Chile.

Na temat transferu wypowiedział się również dyrektor sportowy Borussii Dortmund, Michael Zorc: Porozumienie zostało osiągnięte, pozostały już tylko testy medyczne.




źródło: www.borussia.com.pl



Wiadomo, że i Natalia i Thalia są popularne. My nie jesteśmy w stanie zmierzyć, która jest popularna bardziej, a która mniej (chyba, że po sprzedaży płyt, ale to też nie jest adekwatne do popularności). Każdy chce wejść na ten rynek, który daje najwięcej wpływów. Niektórym się to udaje mimo prób, inni wcale o to nie zabiegają. Może po prostu Natalia narazie jest zadowolona z tego co ma i nie chce się pchać dalej bez wcześniejszego przygotowania. W końcu zagrała w wielkim filmie "Cleopatra", wszyscy zabiegają o jej udział w telenowelach, jej płyty też są w miarę dostrzegane. A Thalia, w telenowelach przestała grać, bo chciała wypłynąć na szersze wody, czy jej się to udało, czy nie osądźcie sami, sprzedała masę płyt, zagrała w wielkich hitach - telenowelach. Miejmy nadzieję, że każda osiągneła to co chciała na ten czas. My nie wiemy co chodzi im po głowach...może wkrótce Natalia podbije USA albgo Europę, a Thalia ponownie wystąpi w telenoweli...Czas płynie, a pieniądze topnieją...

Pozdrawiam!!!



No niestety, ale telenowele VENEVISION w ostatnich latach bardzo się poprawiły i racja w ytm, że TELEVISA częściej sprzedaje do krajów np. wschodniej Europy czy Azji (Tajlandia, Japonia) ale z drugiej strony nie mozna tak tego klasyfikować bo i te telenowele są też widoczne w Hiszpanii (np. Via Digital, Localia Tv) i USA (Univision). Więc w tym starciu wygrywa TELEVISA bo ma większy zasięg sprzedaży. No, ale VENEVISION poprawia się, tylko musi wykreować prawdziwe gwiazdy, takie jakimi są aktorzy z Meksyku. (Mam na myśli popularność)



Anirac jestem fanem twojego strychu, eh, zresztą wiesz ale może na fanki telenowel zadziała domowe czekoladowe ciasto???? Ja moim sąsiadom na gwiazdkę zrobiłam ręczne kartki z życzeniami, efekt pilnują domu. A babcie uwielbiają slodycze. Czy ja dobrze rozumiem, ze to drugie mieszkanie jest na sprzedaz???



Dziś na internetowych stronach Gazety pojawił się niepokojący artykuł, który cytuję poniżej. Dla mnie jest on niepokojący bo już zrzyłem się z TVSem i boję się, że po ewentualnej sprzedaży znikną śląskie szlagry i inne programy uważane za "sierżmiężne". W zamian dostaniemy big brothera i inne wenezuelskie telenowele. TVS potrzebna jest taka jaka jest teraz. Nasza, śląska, moja !!! Patrzcie co zrobiono z radiem !!! Zawsze gdzie jadę na wakacje słucham radia lokalnego. Chce wiedzieć o problemach i ciekawostkach na danym terenie. I... NIC !!!!! Same "sieci": RMF, ESKA, VOX. Wróciłem z Bieszczad gdzie kiedyś działało Radio Bieszczady. Po przyjeździe ustawiam na Radio Bieszczady a tu....VOX Rzeszów. Owszem były lokalne informacje, ale już klimat nie ten... Najnowszy "Press" (w którym jest duży artykuł o TVSie) pisze również o upadku lokalnych małych stacji radiowych, sprzedawanych gigantom. Boję się, że TVS się podda i "sprzeda się".

Błagam: NIE PODDAJCIE SIĘ !!!!! Nie wyobrażam sobie Katowic bez TVS jaki teraz jest !!! To ja biłem się z N-ką o włączenie WAS. Jestem z Wami od pierwszego dnia i będę do ostatniej minuty !!!!!


P.S. Proponuje utworzyć grupę obrony TVSu !!!!!! Nie pozwólmy zniszczyć NASZEJ telewizji !!!!!!!!



Nie unoś się Harris bo nie ma powodu do nerwowości. :)
MGS4 - Gra otrzymuje ode mnie ocenę 8/10. Za mało na prawdziwie wielki hit. Nie zauroczył chłopaków z Eurogamer i kilku innych serwisów i magazynów branżowych. Nie zauroczył Japończyków więc sprzedaż była i jest znacznie poniżej oczekiwań. Mnie ten tytuł zawiódł w kilku aspektach. Grafika nie jest żadnym cudem na ziemi. Mechanika w wielu aspektach pozostaje nadal na poziomie pierwszego MGS. Dobrze, że kamera już jest w miarę ludzka. Scenariusz i filmy są przeważnie na dobrym poziomie. Jednak jest kilka razy skrypt to niższe poziomy filmu klasy B a i miejsce na akcje rodem z telenoweli się znajdzie. :???:
O całych tych przebojach z rejestracją i początkami na online nie wspominając.



Takich osób wśród bezrobotnych nie jest mnóstwo, dlatego powinny zgłaszać się do fundacji. Szwagierka mojego dziadka przeprowadziła się na wieś i zaczęła hodować truskawki na sprzedaż. A kobiety ze wsi się tylko z niej śmiały
"Po co pracować, skoro jest zasiłek?!"
I całymi dniami siedziały (pewnie dotąd siedzą) i oglądają telenowele.



Moje ulubione telenowele to ,,Prawo pożądania" i ,,Miłość na sprzedaż"



"Lubow kak lubow", czyli rosyjska wersja polskiego serialu "M jak miłość", będzie miała we wtorek premierę w Rosji. Pierwszy odcinek wyemituje kanał pierwszy telewizji państwowej.

Choć cała saga jest oparta na pierwowzorze z Polski, serial został dostosowany do miejscowych realiów i - jak zaznaczają producenci - główne postaci "będą przeżywały te same problemy, co wszyscy Rosjanie". Rosyjscy telewidzowie zamiast rodziny Mostowiaków zobaczą więc klan Łobowów, a w miejscu głównych bohaterów - Barbary i Lucjana - pojawią się Tatiana i Płaton.Akcja filmu rozpoczyna się w 1998 roku, w czasie krachu finansowego w Rosji. Głowa rodu, Płaton, traci wszystkie oszczędności. Jedna z jego córek, Łarisa, zachodzi w ciążę, lecz porzucą ją narzeczony. Ponadto, aby Łarisa urodziła dziecko, potrzebuje długotrwałej, kosztownej terapii. W tym czasie traci pracę Grisza, mąż innej, starszej córki Płatona - Luby. Chcąc pomóc dzieciom, Płaton i Tatiana podejmują decyzję o sprzedaży domu. To jednak nie koniec kłopotów, bowiem gdy dowiaduje się o tym ojciec Płatona, Gleb, wpada z tego powodu w złość. Serial będzie emitowany od 14 marca przez pięć dni w tygodniu. W sumie ma zostać wyświetlonych 80 odcinków. Reżyserem wersji rosyjskiej jest Aleksandr Nazarow, a konsultacji udzielała mu autorka scenariusza tej najpopularniejszej polskiej telenoweli - Ilona Łepkowska. Choć nie ujawniono, ile producent serialu - rosyjska spółka Amedia - zapłaciła za prawa do "M jak miłość", nieoficjalnie mówi się o kilkuset tysiącach dolarów.

[www.onet.pl]

P.S. Jak podawano wcześniej w Rosji premiera serialu miała mieć miejsce 6 marca a tu się okazuje ,że 14 marca ale ważne ,że będzie



Tak, jak pisałem, nie wszystkie argumenty w tym tekście uważam za trafione. Zacznę może trochę z innej, pewnie kontrowersyjnej. Widziałem kiedyś wywiad w telewizji z Janiną Ochojską na temat WOŚP, gdzie powiedziała Ona, że na pomaganie innym też trzeba mieć pomysł, po czym dodała, że wiele organizacji nie zbiera tyle pieniędzy przez cały rok, co właśnie WOŚP w jeden dzień, bo sam pomysł zorganizowania tego szoł, tej imprezy, hepeningu jest tym, co zapewnia mu sukces. Pani Ochojska zakończyła, że jakaś nowa, podobna inicjatywa nie miałaby już tak wielkiego powodzenia, bo po prostu byłaby kolejną.
I moim skromnym zdaniem w Kościele, z resztą nie tylko tam, są takie grupy, które właśnie zazdroszczą sukcesu, zazdroszczą tego, że same nie wpadły na taki pomysł, że same nie zgromadziły ludzi wokół czegoś podobnego. Dziwi mnie tym bardziej szczególnie, że nawet organizacje przykościelne mają parę podobnych akcji, które też już niejako wpisują się w roczny kalendarz.
Co do samego tekstu, mam jednak nadzieję, że nie będzie to w konsekwencji czepianie się kolejnych zdanek z niego, a jakiś punkt wyjścia, może nawet o czymś ogólnym, akcjach charytatywnych, uważam za całkowicie chybiony postulat potencjalnego przerostu kosztów nad wpływy. Abstrahuję zupełnie od możliwości weryfikowania, bo to się zapewne da zrobić. Nawet jeśli byłaby to prawda? Nawet jeśli rzeczywiście suma kosztów transmisji telewizyjnej plus akcji w miastach przewyższałaby zyski samej Orkiestry? I co z tego? Przecież te pieniądze nigdy by nie były przeznaczone na sprzęt dla szpitali. Telewizja wydałaby to na kolejną telenowelę, czy inny głupi serial, bo ponoć jest to nawet działalność misyjna. Miasta zaś w ramach promocji zorganizowałby zapewne Dzień Pieroga, czy coś podobnego. Zastrzeżenia należałby mieć wówczas, gdyby miasta miast w promocji zaksięgowywałyby to jako pomoc w swoim budżecie. Taka sytuacja moim zdaniem byłaby nie do przyjęcia. Nie wiem, jeśli istnieje pozycja kontakty z organizacjami społecznymi to i tam kwalifikowałoby się to. Źle zaś by było, gdyby WOŚP była jedyną taką organizacją.
Jak to zostało słusznie zauważone liczy się ostateczny bilans. Nowy sprzęt medyczny, diagnostyka, profilaktyka, tego by nie było. Ciekawe za co zostałby zakupiony ten sprzęt? Z jakich funduszy? Samorządy by na to nie dały, wolałyby zarobić na licencji na sprzedaż piwa w czasie Święta Drewnianego Chodaka.
Została zrobiona akcja, która nie tylko zbiera ludzi na placu, ale i coś wnosi i to nie abstrakcyjnej ludzkości, ale realnemu człowiekowi. I pewnie, że dla wolontariuszy ważniejsza nie raz jest zabawa. Sam kwestowałem i wiem to. To był świetny czas, kiedy mogłem cały dzień połazić sobie po mieście ze znajomymi i pogadać. Nie byłbym w stanie nikogo namówić na coś podobnego kiedy indziej. Ani by rodzice nie puścili, ani Oni sami zastanowiliby się nad stanem mojego zdrowia psychicznego, gdybym Im coś takiego zaproponował. Czy jednak to, cokolwiek wyklucza? Pewnie, że to masowe szoł. Temu, chyba, nikt rozsądny nie zaprzeczy. Ale, jak dla mnie to nic nie zmienia.
Jaką zaś złą tendencję bym zauważył to fakt, że stało się dawanie na WOŚP czym w rodzaju obowiązku, tradycji, coś jak święcenie pokarmów w sobotę w czasie Wielkanocy – robi to wielu ludzi trochę bezmyślnie, bo robią tak inni, bo dają inni, czy żeby mieć tego dnia serduszko i wtedy dadzą mi spokój na mieście. Tu jest coś negatywnego, bo nawet jeśli jest to filantropia, to wykonywana biernie, nie wiem, z obowiązku, jest bezwartościową. Nie uczy niczego. Ale i taka miłość bliźniego jest równie mało warto. Nie wynika to jednak ze złej woli twórców. To raczej ludzie znów nieco owczym pędem postępują degenerując to. Z resztą w ten sposób czyniąc można zdegenerować wszystko. Na tej płaszczyźnie rozpatrywałbym wątpliwości. Może i to, a nie tylko zwykła zazdrość, wywoływać u niektórych zniesmaczenie WOŚP-em, bo w tym wypadku jest się, czym zniesmaczać.
I jeszcze wracając do artykułu, ale teraz coś, co mi się w nim nie podobało i czego tam chyba nie powinno być. Była to próba skonfliktowania WOŚP z innymi organizacjami pomagającymi ludziom. Moim skromnym zdaniem jest miejsce na różne działania: i te bardziej filantropijne, medialne, masowe i na prawdziwą, codzienną pomoc. A to, że taka nie jest medialna, trudno, tu rządzą prawa rynku, dokładnie oglądalności i decyzje władz telewizji. Nic na to nie poradzimy, że większą widownię przysporzy pokazanie kolejnego gwałtu, morderstwa, czy relacja z procesu o majtki Dody, niżeli pokazanie, jak pomaga jakaś organizacja innym ludziom.