telenowele Televisa


W obronie krzyża


"Hanna Burdon" <hburdonWYT@ntlworld.comwrote in message



Zawsze mnie irytował argument zwolenników dubbingu - że podpisów wiele
osób
nie zdąży przeczytać. TO NIECH ĆWICZĄ!!! :-)


Ale telewizja nie polega na tym, żeby gapić się w ekran z wielką uwagą. Ja
wszystkie nudniejsze lekcje, typu zadania podstawić do wzoru, testy ABCD,
ćwiczenia z gramtyki - dziesięć zdań według jednego wzoru, albo jakieś
konstrukcje z geometrii zawsze odrabiałam przy włączonym telewizorze. na
ekran patrzyłam rzadziej niż w zeszyt, ale akcję śledziłam na bieżąco -
zwłaszcza dzięki przegadaniu.
Przy włączonym telewizorze powinno być możliwe robienie wszystkiego i bycie
na bieżąco. No, chyba, że ogladąmy nieme kreskówki:)
Jak chcę sobie poczytać napisy to idę do kina:)
A jak chcę sobie posłuchać czegoś w oryginale, to włączam program
obcojęzyczny. Kablowki mają ich mnóstwo, w kilku językach do wyboru.


| Ale sitkomy (i nie tylko) są chyba tłumaczone w ten sposób dla gospodyń
| domowych, które w międzyczasie obierają ziemniaki i nie mogą
jednocześnie
| obierać i czytać napisy, bo to niebezpieczne.
Oczywiście że tak! Dlatego telenowele są zawsze takie przegadane...


No właśnie. Dzięki temu można patrzeć na ekran co minutę i nie zgubić wątku.

Ania




On Sat, 28 Jun 2003 15:40:17 +0200, Olo Kwasniak wrote:
| Wcale nie. Nie każdy lubi telenowele i prymitywną propagandę.

Gwarantuję ze kazdy.


Zebyś się nie przejechał na tej gwarancji :


A telewizja to nie tylko telenowele, ktorych nie oglada
nikt kto ma choc odrobine dobrego smaku...


Ale wartościowe programy są w środku nocy albo jak normalni ludzie są w
pracy...

Tarhimdugurth



TVP.... Protest!!! Petycja!!!!
Szanowni obywatele! Doszliśmy do wniosku, iż misja i cele, których podjęła
się TVP są zdecydowanie rozbieżne z tym, co nam się proponuje. Nie chcemy,
aby środki publiczne, czyli nasze pieniądze były nadal marnotrawione. Ta
petycja ma na celu uświadomienie milionom Polaków, że skończyly się czasy,
kiedy TVP była jedyną stacją na rynku. Chcemy zebrać jak najwięcej podpisów,
aby pokazać rządzącym w naszym kraju, iż takiej telewizji my nie chcemy. Mamy
dość afer wokół TVP, jej upolitycznienia, kiepskiej ramówki i slabych
dziennikarzy. Nie chcemy oglądać telenowel, nic nie wnoszących w nasze życie,
powtórek starych filmów, kolejnych biesiad i teleturniejów dla mas. Żądamy
ambitnego kina, sztuki, publicystyki. Chcemy, aby program trwał całą dobę,
żeby zawsze można było coś ciekawego odnaleźć na antenie, chociażby programy
historyczne czy dokumentalne. Żądamy, gdyż mamy do tego prawo. Płacimy
abonament, niestety nie otrzymując nic korzystnego i ciekawego w zamian.
Jeżeli te postulaty nie są możliwe do spełnienia, chcemy, aby TVP została
sprzedana w prywatne ręce, gdzie stanie się w pełni komercyjną telewizją, do
roli której zmierza. Na zakończenie - oglądanie w kółko Olimpiady oraz brak
piłki nożnej (w prawdziwym tego słowa znaczeniu) uważamy za skandal. Póki co
świadomie rezygnujemy z oglądania TVP, jednocześnie współczujemy milionom
Polaków skazanych na jej dyktat. Czas na wymianę kadr! Z poważaniem
studenci...



Dlaczego mam fundować dziennikarzynie 200K/miesiac
dlaczego mam fundować fury jakimś radom, prezesom telewizji w której nie leci
nic prócz telenowel
dlaczego mam płacić na klany, srany i inne jakie to melodie,
zero wartosciowych produkcji, jeno papka dla emerytów

won z państwową telewizją
skoro jest taka dobra, to dlaczego jest przymus płacenia



Ani grosza nie zapłacę sk...nom !!! Niech przestaną nadawać reklamy, wywalą z
ramówki wszystkie debilne telenowele, kretyńskie audiotele, i denne relacje z
smętnych imprez pseudoartystycznych - wtedy sam zapłacę bez gadania. Na razie
jednak telewizja publiczna to w 90% samo dno (poza nielicznymi przypadkami.
A jak zobaczę gościa kręcącego się koło mojego samochodu to łapy pourywam !



Przyszłość Telewizji Czeskiej - wyższy abonamen...
Telewizja publiczna powinna być za darmo i bez reklam. Za darmo, tzn.
opłacana po prostu z podatków, bez reklam, bo programy edukacyjne i
informacyjne są tanie w produkcji. Wszelkie inne pierdoły, jak telenowele,
filmy akcji i sport niech są na kanałach komercyjnych. Ci których stać niech
sobie kupią kanały płatne, a Ci których nie - niech oglądają reklamy. A
DLACZEGO JA MAM PŁACIĆ ZA TE PIERDOŁY, KTÓRYCH I TAK NIE OGLĄDAM TO TEGO NIE
ZROZUMIĘ. Wiem, wiem - politycy zrobili sobie moim i nas wszystkich kosztem
świetną tubę przez którą mają nadzieję tumanić społeczeństwo. I trochę się im
to udaje



KRRiTV za wszelką cenę chce nas złupić. Owszem, powinniśmy płacić abonametn,
ale w sytuacji gdy TVP i PR nie będą miały żadnego innego źródła dochodu.
Tymczasem sytuacja wygląda tak, że płacą posiadacze telewizorów (chore!) a
także reklamodawy. I co otrzymujemy w zamian od tzw. telewizji publicznej. Ano
nic. Program gorszy niż na Polszmacie. Z tą tylko różnicą, że tam tę szmirę
produkuje 200 osob, a w "publicznej" 20.000. I już wiadomo gdzie idą nasze
programy. Osobiście nie mam zamiaru płacić za coś z czego nie korzystam. Jeśli
natomiast telewizja zmieni profil, proszę bardzo. Tylko muszą być spełnione
następujące warunki:
brak bloków reklamowych,
likwidacja głupkowatych polskich i zagranicznych telenowel,
obiektywizm i apolityczność prowadzących (wywalenie tow. Gębarowskiego i jemu
podobnych piewców systemu),
wartościowe filmy i spektakle o przyzwoitej porze, tj. o godz. 20,
transmisje sportowe z ważnych imprez (dla obecnego kierownictwa TVP sport nie
istnieje),
likwidacja wszelkiego typu benefisów, kabarecików i innych festiwali disco polo.
Oczywiście mógłbym jeszcze długo wymieniać, ale to nie ma sensu. Jeśli TVP
spełni przynajmniej powyższe warunki, pierwszy ustawię się w kolejce do
płacenia abonamentu. W przeciwnym razie WARA OD MOICH PIENIĘDZY!!!



Wiesz są telewizje, które...
Gość portalu: Czyngis Chan napisał(a):

> Przecież taka produkcja cieszyłaby się zainteresowaniem
> > widzów, gdyby ktoś wziąłby się za to odpowiednio, nie pożałował
> pieniędzy,
> > zatrudnił dobrego scenarzystę, scenografa, kostiumografa i
> nakręcił w miarę
> > autentycznych plenerach.
> A gdyby babcia miała wąsy...

No wiesz są telewizje, które nie mają problemów ze spełnieniem wyżej
wymienionych warunków, np. telewizja brytyjska, niemiecka, włoska...
Gdyby nasi "tfurcy" nie wyrzucali pieniędzy na telenowele (bo jest ich już chyba
dwadzieścia), to by się pieniądze na ekranizację "Marii i Magdaleny" znalazły.




Co by to było gdyby TVP zbankrutowała!
Amway przez swoich prawników zagroził TVP wytoczeniem procesu o
odszkodowanie, w razie gdyby film został pokazany lub jego kopia wyciekła. To
potężna korporacja, nie mogliśmy ryzykować


A biedna, biedna Telewizja Polska nie może ryzykować pieniędzy, które teraz
przepuszcza na tańce na lodzie gwiazdek telenoweli. To straszne, co by to było,
gdyby TVP zbankrutowała!



Całe zło z oglądalności
Dyktat dużej oglądalności, czyli wymóg dużej widowni związanej z ceną reklam
powoduje, że TVP ściga się z telewizjami komercyjnymi. Jeśli chcemy telewizji
publicznej, która edukuje i propaguje kulturę nie tylko pop to musimy zgodzić
się na telewizję BEZ REKLAM. Wtedy TVP nie będzie rywalizowała z Polsatem i TVN
i będzie mogła być inna. Wtedy też nie trzeba będzie zarobić na formaty,
festiwale szansonistów, gale i gaże "gwiazd". Taka telewizja będzie uboższa
wizualnie, ale jednak ciekawsza.

Tylko nikt się na to nie zgodzi, bo każdy woli zarabiać 30 tys. niż 3 tys. i
wszyscy dyrektorzy i kierownicy TVP ustami popularnych prezenterów i artystów
zaczną krzyczeć o niszczeniu kultury narodowej. Teatru TV juz nie ma, kręci się
tylko kryminały, telenowele i kopie amerykańskich sitcomów, ale kulturą w TVP
jest przecież nawet mecz piłkarski. Na razie są tygodnie gdy ogladam tylko
Discovery, NG i Fakty w TVN, ale mam kablówkę więc ja jestem wygrany.



film telewizyjny to film zrobiony z przeznaczeniem dla telewizji i
przykład z titanikiem jest chybiony :)
miniserialem jest produkcja telewizyjna w więcej niż jednym kawałku,
więc może to być miniserial dwuodcinkowy - choć wtedy raczej mówimy
o częściach, nie odcinkach.
zresztą ten sam film telewizyjny jedna telewizja może nadać jako
film, a inna jako miniserial dwu-, a nawet trzyczęsciowy, bo
producent i dystrybutor zmontowali materiał w np. dwóch wersjach.
swego czasu wyborcza pisała, że miniserial to serial będący
ekranizacją literatury - być może tak gdzieś kiedyś ktoś chciał to
określać, ale wcale się tego nie stosuje, nie tylko w polsce.
a polskim dziwolągiem jest nazywanie niekończących się tasiemców
obyczajowych telenowelą, podczas gdy na całym świecie telenovela to
latynoski serial traktujący o miłośći, ZAWSZE mający skończoną
liczbę odcinków.



Pierwsza miłość będzie emitowana w Irlandii
ATM Grupa podpisała umowę z irlandzką telewizją RTE na emisję 10 odcinków
serialu "Pierwsza miłość".

"Pierwsza miłość" zadebiutowała 4 listopada 2004 roku na antenie Polsatu.
Serial wyświetlany jest od poniedziałku do piątku o godzinie 18-tej. Jako
pierwsza polska produkcja doczekał się nominacji do nagrody na
międzynarodowym festiwalu Rose D'or w kategorii telenowela. Grają w nim m.in.
Aneta Zając, Mateusz Janicki, Ewa Skibińska, Maria Pakulnis, Rafał Cieszyński
i Mirosław Baka. Pieczę nad całością jako główny reżyser sprawuje Okił
Khamidow. Głównymi scenarzystami są Paweł Nowicki i Dominik Gąsiorowski.

Widzowie mogli zobaczyć już 444 odcinki telenoweli. W styczniu tego roku
oglądało ją średnio 3,19 mln widzów (dane: AGB Nielsen Media Research).

film.onet.pl/seria...,wiadomosc.html



W pełni się z Wami zgadzam. Mnie denerwują, np. dwójkowe, czy jedynkowe
ostatki, kiedy w dobrym czasie antenowym musimy oglądać, jak bawią się tzw. "
gwiazdy telewizji" ich znajomi, jak biorą udział w kretyńskich konkursach,
gdzie też do wygrania są cenne nagrody, których to my jesteśmy sponsorami.
Wszystko to jest nudne - zaproszeni artyści śpiewający śpiewają, jak do
kotleta. Podobną imprezą jest Sylwester w Pr. 1, gdzie od dwóch lat możemy
oglądać pląsające gwiazdu seriali i telenowel nadawanych w publicznej tv.
Świadczy to o tym, że telewizja publiczna w ogóle nie ma pomysłu na
zagospodarowanie takich imprez.