W obronie krzyża
Przecież to nierealne, na sam początek musielibyśmy ograniczyć obecne tempo zadłużania się państwa, a o wypracowaniu nadwyżek i spłacie zadłużenia nie ma co myśleć. My oczywiście spłacamy dług, a częściej go rolujemy, wraz z poprawą ratingu od początku lat 90-tych, mniej wydajemy na obsługę długu, ale nie było roku bez deficytu.ĂÂ
Nie jest to tylko polska specyfika polityki budżetowej, bo mało który Francuz pamięta budżet bez deficytu, było to 30 lat temu, Niemcy na chwilę zrównoważyli finanse publiczne za cenę podwyżki VAT i bardzo się tym osiągnięciem cieszyli, ale przyszedł kryzys i trzeba było pójść w programy stymulacyjne.
Możemy zmniejszyć relację długu do PKB, ale raczej przez wzrost PKB, a nie ograniczenie długu wyrażonego liczbą 650 miliardów złotych.
Ewentualną rewizję założonego w budżecie tempa wzrostu gospodarczego Ministerstwo Finansów chce przeprowadzić możliwie najpóźniej, wynika z piątkowej wypowiedzi ministra finansów Jacka Rostowskiego. Jego zdaniem, równie prawdopodobnym terminem jest grudzień, jak i początek przyszłego roku.Powrót do artykułu: Rostowski: Rewizja zakładanego PKB możliwa w grudniu
Z raportu Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju wynika, że Polska znajdzie się w nielicznej grupie krajów, które na kryzys finansowy zareagują jedynie ograniczeniem tempa wzrostu gospodarczego - podał resort gospodarki w poniedziałkowym komunikacie.Powrót do artykułu: EBOR: kryzys w Polsce tylko obetnie PKB
" />Rozwój gospodarczy Polski w drugim kwartale 2009 r. wyniesie 0,3 proc. â prognozuje Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. Druga połowa roku będzie nieznacznie lepsza â tempo wzrostu PKB w trzecim i czwartym kwartale wyniesie odpowiednio 0,8 oraz 1,2 proc. Z kolei w całym 2010 roku gospodarka wzrośnie realnie o 2,5 proc.
http://www.rp.pl/artykul/158168,298661_ ... roczu.html
Rząd zaproponował podczas wtorkowego posiedzenia Komisji Trójstronnej, by poziom wzrostu płacy minimalnej zależał od koniunktury w gospodarce. Płaca minimalna miałaby stanowić od 40 do 50 proc. średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.
Wicepremier Waldemar Pawlak (przewodniczący Komisji Trójstronnej) wyjaśnił, że zgodnie z tą propozycją, jeżeli PKB rósłby w tempie np. 3 proc., to stosunek płacy minimalnej do średniego wynagrodzenia wzrastałby o 1 pkt proc.
Według analityków wzrost PKB w Polsce będzie utrzymywał się w granicach 4-5% Do Euro 2012 takie tempo powinno się utrzymać. Potem zgodnie z zasadą siedem lat tłustych, siedem lat chudych.
Klika zdań na temat PKB Rosji. Polska prasa pisze o tym tak:
W II kwartale rosyjska gospodarka zmniejszyła się o 10,9 proc. w stosunku do analogicznych danych z zeszłego roku - podało Federalne Biuro Statystyczne. Dmitrij MiedwiediewW I kwartale spadek PKB wyniósł 9,8 proc w stosunku do danych z ubiegłego roku, kończąc 10-letni okres wielkiej prosperity, kiedy rosyjska ekonomia rosła w tempie nawet 7 proc. rocznie.- W ten sposób nie możemy się już rozwijać, osiągnęliśmy kres. A kryzys sprawił, że znaleźliśmy się w położeniu, w którym musimy natychmiast zmienić strukturę naszej gospodarki - powiedział w poniedziałek prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew na spotkaniu w Soczi. Jak wskazują ekonomiści, tak duży spadek PKB jest spowodowany dramatycznym spadkiem popytu na rosyjskie surowce, które dotąd były szeroko eksportowane do innych krajów. Chodzi tu przede wszystkim o ropę, gaz i rudy metali. W pierwszym półroczu tego roku Rosja eksportowała do republik nadbałtyckich i byłych republik ZSRR tylko 68,8 proc. tego, co w zeszłym roku. Nie jest to koniec rosyjskich problemów, gdyż analitycy przewidują, że deficyt budżetowy może w tym roku osiągnąć rekordowy poziom 9,4 proc. PKB.Oczekuje się też, że w Rosji cały czas będzie rosło bezrobocie, które na koniec roku może osiągnąć nawet 13 proc. Dla porównania - w czerwcu według danych Banku Światowego wyniosło ono 8,3 proc. Prognozy na przyszłość też nie są najlepsze - Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje, że rosyjskie PKB skurczy się w tym roku o 6,5 proc., a dopiero w przyszłym odnotuje niewielki wzrost na poziomie 1,5 proc. Prognoza MFW jest jednak optymistyczna, bo sam rosyjski rząd zakłada, że PKB w 2009 wyniesie -8,5 proc. Jak powiedział w poniedziałek Aleksiej Kudrin, rosyjski minister finansów, Rosja będzie potrzebowała przynajmniej 4-5 lat, aby wrócić na drogę rozwoju i dużego wzrostu gospodarczego.Źródło: Gazeta Wyborcza
link http://wyborcza.pl/1,75248,6916341,PKB_Ros...10_9_proc_.html
Dlatego też Rosja mysląc o przyszłości dywersyfikuje rynek odbiorców surowców energetycznych. Polska nie pozostaje w tyle - kierunek Katar.
" />Witam
Jednak z wnikliwej i głębszej obserwacji (analizy) fundamentalne podstawy do kontynuacji wzrostów cen wydają się bardzo słabe. Dlatego dziwi, że wśród obserwatorów rynkowych (analityków) nieomal na całym świecie upowszechniają się opinie o coraz mniejszym ryzyku powrotu globalnej recesji,
http://www.pb.pl/2/a/2010/08/04/Nadchod ... arym_stylu
ale także i mnożą się prognozy zmniejszające wzrost PKB w 2011 r. Klasycznym tego przykładem są ostatnie wypowiedzi członków FED w USA, czyli instytucji bardzo mocno wpływającej na światowe trendy ekonomiczne i giełdowe.
Jak np: dzisiaj pisze pan Piotr Kuczyński;
" Dlaczego rynek jest relatywnie odporny na złe informacje? Zakładam, że gracze czekają już na przyszłotygodniowe posiedzenie FOMC. Po rynku chodzą pogłoski (przedstawiane jako prawie pewność ) zgodnie z którymi Fed za tydzień znowu poinformuje, że będzie drukował pieniądze (poluzowanie ilościowe). Jeśli rzeczywiście tak się stania to rynek znowu będzie miał nadzieję na poprawę sytuacji i byki będą miały znowu przewagę. Takie działanie Fed doprowadzi w końcu do super-kryzysu, ale przecież nie w tym rokuâŒ"
O ile dotąd zastanawiano się, jak w mało inwazyjny dla gospodarki sposób wycofać się z pakietów stymulacyjnych, o tyle zastanawiająca jest gotowość â w razie potrzeby â do zwiększenia tych pakietów.
Prawdopodobnie makroekonomiczne dane w najbliższych miesiącach raczej nie będą zachwycać ponieważ już widać (z ich wpływających na rynek) osłabienie tempa ożywienia gospodarczego. A dodatkowo będzie występował czynnik porządkowania - optymalizacji budżetów (oszczędności) w wielu krajów. Efekty tych procesów dla gospodarek i inwestycji będą zapewne bardzo pozytywne ale raczej w dłuższym okresie.
Zatem w takiej sytuacji doświadczony inwestor zazwyczaj po prostu czeka na lepsze czasy a pole do działania zostawia spekulantom.
Do tego j.w. brakuje tylko "kresek" wraz z prognozami Astro.
Pozdrawiam