Teoria biegunów wzrostu


W obronie krzyża

"Dusty material spiraling in from outer moons hits Iapetus head-on and causes the forward-facing side of Iapetus to look different than the rest of the moon,"

W skrocie: Pyl kosmiczny zderza sie powierzchnia ksiezyca powodujac ze wyglada inaczej (jest ciemniejsza)

Over time, as the blackish surfaces warm, the rate of evaporation increases until finally all the surface ice in that region melts away. Infrared observations from the Cassini flyby confirm that the dark dust material is approximately 230 degrees below zero Fahrenheit (minus 146 degrees Celsius) — warm enough for the release of water vapor from the ice

Dalej: cimna powierzchnia pochlania cieplo bardziej co powoduje wzrost temperatury (minus 146 zbadane podczerwienia) co powoduje parowanie wody

The water vapor formed then condenses on the nearest cold spot, such as along polar regions and icy areas at lower latitudes on the trailing side of the moon. In that way, the dark material loses the mixed-in ice and gets even darker, while the bright material accumulates more ice and gets brighter, in what the astronomers call a runaway process that leaves no gray area.

Dalej w skrocie: Wyparowana woda kondensuje sie na biegunach jako ze jest na nich zimniej. W ten sposob ciemna mateia na ksiezycu staje sie jeszcze ciemniejsza bo traci lod, a jasna materia akumuluje lod i staje sie jasniejsza.

Tyle teoria z linka. Jak to sie ma do aktywnosci slonca i powodowania ocieplenia w calym ukladzie slonecznym?? Bo ja nie widze zwiazku. Chyba trzeba sie najpierw za angielski wziasc zanim sie wezmie za cos powazniejszego. Nie wystarczy rozumiec co piate slowo.



krewy napisał:

> Drogi kolego wedle teorii globalnego ocieplenia i odwrócenia
> przepływu prądów oceanicznych u na ma być dużo zimniej w zimie a
w
> lecie pogoda jesienna . Niektórzy twierdzą , że Skandynawia
pokryje
> sie lodem. Natomiast w basenie Morza Śródziemmnego ma być skwar.
> Ale to tylko teoria , na razie mamy piękną zimę, taką jak powinna
> być w styczniu.
Teorie globalnego ocieplenia można postawić do góry nogami i z
powrotem grunt że się ma jakąś teorie.
Globalne ocieplenie miało powodować wzrost tęmperatury na biegunach
pólnocnym i południowym wyniku otaczania kuli ziemskiej przez
smog,dziurę ozonową (która to przepuszczała promienie słoneczne,a te
nagrzewały zięmię)w wyniku czego miały rozpuszczać się lodowce i
wzrastać poziom oceanów.A jak słyszą teorię wyżej zacytowaną że
skandynawia zlodowacieje a na morzu śródziemnym będą tropiki to
trochę śmieszne.A obecna zima ,narmalna polska zima i żadna
anomalia.Po prostu raz jest cieplejsza raz zimniejsza i tak to
filozofa.



On 5 Lis, 00:36, "Stanislaw Sidor" <sts_nos@uranos.eu.orgwrote:


W Europie (i Polsce) przede wszystkim zimy są coraz cieplejsze. Na przykład
w Warszawie w latach 1779-1998 zimy są coraz cieplejsze - o 1,1oC na 100lat,
a lata chłodniejsze prawie o 0,1oC.


A lata po 1998 roku?
Jakos cieplej sie zrobilo w ostatnich kilku latach, nie
kilkudziesieciu.
4 lata temu bez problemow jezdzilem samochodem bez klimatyzacji, 2
lata temu sie juz nie dalo. Ostatnio wlaczam klimatyzacje juz przy
16-18 stopniach na zewnatrz (!), bo jak tylko Slonce wyjrzy zza chmur
to temperatura rosnie wewnatrz samochodu powyzej 40 stopni. Do
niedawna tak nie bylo, Slonce nie pieklo.

Slonce prazy, nie grzeje. Swieci jakos inaczej.
To lato bylo chlodniejsze, bo caly czas niebo bylo zachmurzone. Ale
jak tylko Slonce wyjrzalo przez jakas szczeline to bylo czuc jak
prazy.


Ocieplenie klimatu w XIX-XX wieku jest wywołane wzrostem aktywności
Słońca, spadkiem aktywności wulkanicznej na Ziemi oraz wzrostem efektu
cieplarnianego atmosfery.


Ze co?
Slonce bardziej aktywne? Cos mu sie stalo? Miliardy lat prawie sie nie
zmienialo i nagle mu sie odmienilo?

Wydaje mi sie ze przyczyna lezy gdzie indziej.
Podobno ostatnio slabnie ziemskie pole magnetyczne, moze 10% w ciagu
ostatnich 100 lat i coraz szybciej (nie pamietam szczegolowych
danych). A magnetosfera oslania Ziemie przed wiatrem slonecznym, wiec
jej zanikanie powoduje ze dociera wiecej czastek wysokoenergetycznych
i Slonce jakby mocniej swieci.

Zetknalem sie z teoria, ze ten zanik jest zwiazany z wplywem
(znoszeniem sie) pol magnetycznych pochodzacych od innych gwiazd w
zwiazku z ruchem Ukladu Slonecznego wokol galaktyki.
Podobno juz zaobserwowano odwrocenie sie pola magnetycznego
zewnetrznych planet Ukladu Slonecznego i wkrotce pole magnetyczne
Ziemi moze zaniknac i znow pojawic sie odwrocone.

Podobno juz wielokrotnie ziemskie bieguny magnetyczne ulegaly
odwroceniu, sa na to geologiczne dane. Ale tego na 100% nie wiem, nie
mam dostepu do takich danych.

Jeszcze cos mi nie pasuje- otoz w jednych zrodlach wyczytalem ze inne
planety Ukladu Slonecznego maja pole magnetyczne, a w innych ze nie
maja, ze Ziemia jest wyjatkiem.



Korekta vide:
http://andreaquarius.republika.pl

Teoria Wszechświata &#8216;Istnienia w Nieistnieniu&#8217;

Uważam, że ludzie popełniają błąd, który skutkuje nierozwiązalnością tajemnicy
ewolucji Wszechświata i brakiem jego prawdziwego obrazu. Celem wyjaśnienia jak
wygląda Wszechświat, konieczne jest przyjęcie następujących założeń łącznie z
pojęciami, które upraszczają sprawę:

ISTNIENIE rozumiane jako:

- energia / materia (ograniczona ilość)

- przestrzeń (ograniczona objętość)

NIEISTNIENIE rozumiane jako:

- brak energii / materii

- brak przestrzeni

Powyższe oznacza, że nie ma niczego poza Przyrodą .

Czas rodzi się po wybuchu skoncentrowanej materii Wszechświata. Bezczasowość
zachodzi wtedy, kiedy materia Wszechświata znajduje się w stanie koncentracji.

Otóż powszechnie popełniany błąd polega na przyjęciu fałszywego założenia, że
Przestrzeń jest nieograniczona, co nadmiernie komplikuje teorie. Tak więc
Wszechświat - lapidarnie mówiąc - znaczy ISTNIENIE energii / materii

i przestrzeni, poza którą jest NIEISTNIENIE, tj. brak energii / materii i
przestrzeni.

Ponadto, koniecznym staje się przyjęcie założenia, że Wszechświat ma swoją oś
(Pn, Pd), wokół której wiruje cała materia. Otóż skoncentrowana materia przed
Wielkim Wybuchem, nie była nieruchomą bombą, lecz posiadała ruch wirowy wokół
swej osi i była spłaszczona na biegunach. Eksplodująca materia została
rozrzucona zgodnie z siłą odśrodkową. Podczas pierwszych ułamków sekund
wyzwoliła się energia, która sobą utworzyła granicę Wszechświata.

Siły eksplozji i odśrodkowa, powodują zbliżanie również obiektów
astronomicznych do rotujących wolniej obwodowych mas tzw. Brakującej Materii (w
rzeczywistości nie brakującej), która stanowi granicę Wszechświata. Wraz ze
wzrostem promienia rotacji obserwujemy przyspieszanie galaktyk. Wszechświat
zatem ma kształt płaski.

Teraz nie ma już problemu z wyjaśnieniem fluktuacji materii wewnątrz
Wszechświata, który naprzemiennie imploduje i eksploduje. Implozja zachodzi
wówczas, gdy powyższe siły spowodują skoncentrowanie się materii na obwodzie
Wszechświata. Po osiągnięciu punktu krytycznego, zgniatana materia wybucha. Po
takim wybuchu następuje koncentracja materii wewnątrz Wszechświata, aż do
utworzenia się bomby Wszechświata.

Pozdrowienia

Andrzej Lechowski




Korekta vide:
http://andreaquarius.republika.pl

Teoria Wszechświata &#8216;Istnienia w Nieistnieniu&#8217;

Otóż powszechnie popełniany błąd polega na przyjęciu fałszywego założenia,
że
Przestrzeń jest nieograniczona, co nadmiernie komplikuje teorie. Tak więc
Wszechświat - lapidarnie mówiąc - znaczy ISTNIENIE energii / materii

i przestrzeni, poza którą jest NIEISTNIENIE, tj. brak energii / materii i
przestrzeni.


z tego co wiem, przyjmuje sie ze przestrzen rozszerza sie razem z
wszechswiatem


Ponadto, koniecznym staje się przyjęcie założenia, że Wszechświat ma swoją

(Pn, Pd), wokół której wiruje cała materia. Otóż skoncentrowana materia
przed
Wielkim Wybuchem, nie była nieruchomą bombą, lecz posiadała ruch wirowy
wokół
swej osi i była spłaszczona na biegunach.


jak moze wirowac cos co jest punktem?
i jak moglo to wirowac skoro nie bylo czasu? (nie mogla istniec ewolucja
czasowa ukladu) - ruch bezczasowy?

 Eksplodująca materia została

rozrzucona zgodnie z siłą odśrodkową. Podczas pierwszych ułamków sekund
wyzwoliła się energia, która sobą utworzyła granicę Wszechświata.

Siły eksplozji i odśrodkowa, powodują zbliżanie również obiektów
astronomicznych do rotujących wolniej obwodowych mas tzw. Brakującej
Materii (w
rzeczywistości nie brakującej), która stanowi granicę Wszechświata. Wraz
ze
wzrostem promienia rotacji obserwujemy przyspieszanie galaktyk.
Wszechświat
zatem ma kształt płaski.


einstein chyba cos takiego stwierdzil, ze jesli wszechsiwat jest plaski to
mozna sie cofnac w czasie zataczajac odpowieni okrag - cos takiego bylo,
nieprawdaz?


Teraz nie ma już problemu z wyjaśnieniem fluktuacji materii wewnątrz
Wszechświata, który naprzemiennie imploduje i eksploduje. Implozja
zachodzi
wówczas, gdy powyższe siły spowodują skoncentrowanie się materii na
obwodzie
Wszechświata. Po osiągnięciu punktu krytycznego, zgniatana materia
wybucha. Po
takim wybuchu następuje koncentracja materii wewnątrz Wszechświata, aż do
utworzenia się bomby Wszechświata.


ladny tekst a czy wyliczyles to wsystko?? czy wychodzac z przytoczonych
tutaj argumentow oraz wykonujac obliczenia doszedles doszedles do powyzszych
wnioskow?

pozdrawiam

mat



Ale nie mo esz zaprzecza  tym  ród om, bo one maj  chocia  jakie
badania za plecami, a Ty jedynie s uszno c swoich teorii. Zgadzam si ,
 e powodów mo e by  wiele, nie koniecznie emisja gazów cieplarnianych.
Ja w ogóle jestem zwolennikiem teorii samoregulacji klimatu, to znaczy
uwa am,  e w pewnych granicach istnieje mo liwo   kompensacji.

Trywialnym przyk adem s  pok ady lodu na biegunach, które w prosty
sposób nie dopuszczaj  do raptownego wzrostu temperatury. Obecno  
py ów w atmosferze [ cho by tych emitowanych z dymem ] te  ma swoje
plusy. Po erupcjach wulkanów pomimo wzrostu pCO2, wzrasta jednak
odbijanie promieni  wietlnych i w rezyltacie temperatura wr cz leci w
dó  a nie w gór . To samo dzieje si  z ro linami, wzrost CO2, albo
ilo ci promieniowania w pewnych granicach powoduje wzrost wegetacji i
spadek CO2 w drodze kompensacji. Ale z drugiej strony staramy si
upro ci  model rezygnuj c z wielu czynników celowo i z wielu
niecelowo, bo o wielu nie pomysleli my a wielu po prostu nie znamy.
Konsekwentnie, wynik wzrostu promieniowania S o ca, mo e paradoksalnie
wywo a  efekty odwrotne. Przynajmniej chwilowo.

Przyk adem pogoda [ sporo na pl.sci.meteorologia ], na d u sz  met
ci  ko przewidzie  skutki "ocieplenia klimatu". Cho by w Polsce w
ostatnich latach. Ale czy ten trend jest sta y, czy jest
kilkunastoletni, ci  ko powiedzie . Ci  ko te  znale   sensowne
przyczyny silnych och odze  w dziejach Ziemii, bo aktywno ci S o ca
nie mo na tego przypisa .

I w tym momencie wracam do sensu mojego pierwszego postu. Pytanie
kolegi o wp yw aktywno ci S o ca na temperatur  na Ziemii jest
bezzasadne, poniewa  determinant  tej temperatury nie musi by  wcale
ten wp yw. Ziemia do wiadczy a zmian temperatury +/- 5*C w swoich
dziejach, bez zmian aktywno ci S o ca. W Kambrze by o du o cieplej ni
teraz, by a te  epoka lodowa. By a ma a epoka lodowa i Ba tyk by
skuty lodem. Mamy jeziora polodowcowe w Polsce i tu by a wieczna
zmarzlina. Nie da si  upro ci  Ziemii do cia a doskonale czarnego.

A ju  napewno nie trzeba obra a  swoich dyskutantów, z powodu innego
pogl du na pewne sprawy. Kretynizm to choroba, która jest przyk adem
zaburze  hormonalnych w czasie kszta towania o rodkowego uk adu
nerwowego. ja hormonów tarczycy mam a  za du o i nie [niestety] czuj
si  kretynem, chocia  to mog oby u atwia  wiele dziedzin  ycia.