teorię powstania życia


W obronie krzyża

Tak to już jest z combami, że przed sidem muszą wygrywać z agro. Inaczej granie nimi nie miałoby sensu. Combo wygrywa z agro, agro wygrywa z kontrolą, kontrola wygrywa z combo ---> to oczywiście uproszczenie, ale generalnie tak właśnie kręci się magic by był sens grania combo, agro i control. Schemat jest nieco zaburzony przez to, że są najliczniejsze typy kontroli, ale generalnie komba dobrze czują sięw agro meta i ma to sens.


Nie oszukujmy się, w t2 (zwłaszcza tym, ktore jest obecnie) miliard życia niemal zawsze starczy do wygranej . Niemniej combo to i tak nie nadaje się do std.

Szczególnie, że kontrole grają na Onne, która Cię przewija. A jak wspomniałem - z agro i tak w teorii przed sidem wygrywasz.


nie tak szybko siada.
To jest naprawdę wyrażenie klucz.

Porównajcie decki mogące powstać na tym, do decków na Bridge from Below. Most wypada ze wszechmiar lepiej a bana nie ma.



Bóg ;) To troche teologiczne wytłumaczenie ;)

Jednak jak popatrzymy na to od strony nauki, no to była to niesamowicie skondensowana energia (spróbuj sobie to tak wyobrzić jak niesonczenie wielki wszechświat ;), albo takl mały że go nie było ;) ). Nie da sie okreslić ile czasu była tak sobie skondensowana, bo bez materii nie ma czasu ani przestrzeni, rozumiesz??? Po prostu czas jest odmierzany dla materii np. czas połowiczego rozpadu itp. zaś przestrzen jest to wzgledna odległość od materii (wiec bez materii nie ma przestrzni). Naukowcy snuja teorie że wszystko składa się z energii tylko że z związanej w materie.
W czasie wielkiego wybuchu ta energia uległa szybkiemu rozkompresowaniu, przez co się znacznie ochłodziła (i zwiazała w materie) i zaczęła się rozprzestrzeniać.
W pewnym momencie pojawiło się i nasz Słonce. Skoro jednak uformowały sie planety można wnioskowac że w miejscu gdzie jest nasz układ słoneczny kiedyś byla supernowa lub coś w tym stylu, bo skąd by sie wzieły takie cieżkie pierwiastki??? W naszym Słoncu jak narazie znajduje się Wodór i Hel (jak narazie przewaga wodoru). Azeby powstały następne pierwiastki musi dojść do kolejnych syntez lżejszych pierwisatków w cieższe a takie przemiany zachodzą w gwiazdach podczas ich ewolucji. Dlatego własnie układy słoneczne są dość rzadko spotykane, bo muszą powstać w miejscu gdzie kiedys była inna gwiazda, która zakonczyła swój zywot.

Moge jeszcze pomóc Ci coś zrozumieć o ile ja to rozumiem, choć niektórych rzeczy pewnie i tak za życia nie zrozumiemy lub też bedziemy rozumieć błędnie ;) Ale postaram się pomóc jak tylko bede mógł ;)




W europie jest życie sam sprawdzałem. Prawdziwie inteligentnego życia w układzie słonecznym niema też sprawdzałem.

ps. chciałbym w końcu zobaczyć ten oczywisty eksperyment w którym powstaje życie.
może być nawet jeden gen który powstał w populacji a wcześniej go nie było.
jak widać małe mam wymagania.

ps2. na plutonie mogą rosnąć klocki lego. jak Boga kocham


Podobno na Charonie wykryto jakieś szczeliny w których może istnieć życie: http://www.extrasolar.net/

A co do eksperymentu może zamiast biernie czekać weź se szczelną beczkę podłącz prąd na pioruny, daj lampę UV, emiter z kineskopu, wpompuj gazy,nalej wody i uruchom maszynerię, zobaczymy może coś osiągniesz.


ja nie wiem dlaczego według was życie żeby powstać potrzebuje aż takich luksusów, słyszeliście o teorii Ziemi-Śnieżnki?

Poza tym jeździcie po tym życiu wysokich i niskich temperaturach temperaturach dlaczego obcy muszą być podobni do nas?

Jeżeli chodzi o życie na Jowiszu to związki organiczne nie musiały tam powstać tylko zostały przywiezione przez komety które w jego uderzały jak Shoemaker-Levy 9.
Ciśnienie i promieniowanie przecież te organizmy tam powstawały i takie mają warunki życia, może gdybyśmy zyli na Jowiszu to pisalibyśmy że tamtejsze warunki są dogodne.

Kolega dobrze powiedział że życie krzemowe już powstaje samoreprodukujące się maszyny, sztuczna inteligencja itp. to kolejne kroki ku powstaniu Krzemowców które potem same będą ewoluować i być może stworzą cywilizację która stworzy nowe formy życia oparte może na azocie.

Pisałem w wątku o KEO o cywilizacji karaluchów, muzę kiedy ludzie opuszczą ziemię to zostawią zapewne na niej maszyny które stworzą cywilizacje, będą czcić bóstwa, budować miasta, prowadzić wojny, wylądują na księżycu i zobaczą świadectwa dawnej cywilizacji która kiedyś żyła na ziemi, oni też stworzą swojego KEO opuszczą ziemie i zostawią swoje maszyny oparte na innych związkach chemicznych i tak w kółko aż słońce nie wybuchnie, może ludzie wrócą na Ziemię i spotkają to co powstało z ich maszyn.




Wszystko zależy czy Wszechświat jest skończony , czy nieskończony. Jeśli jest nieskończony to twoje pytanie zawiera błąd . Jeśli jest skończony to naukowcy mają co robić ;) . Część dla wygody przyjmuje teorię o nieskończoności Wszechświata - o jedno pytanie , właśnie twoje, mniej.
Inne z ciekawych pytań to czy Wszechświat jest ciągły czy nie . Jeśli nie , to czy jest możliwość istnienia wielu (ilu?) Wszechświatów jednocześnie .
Ale to są tylko pytania. Nikt jeszcze niczego udowodnił . I jeszcze długo nie udowodni. ;)


Zakładam, że wszechświat jest rozszerzającą się od momentu Wielkiego wybuchu kulą materii.


Rozne sa planety w kosmosie. np.: taka Wenus. Czytałem kiedys, ze jest bardzo podobna do Ziemi i, ze moglo na niej byc kiedy jakies zycie. Albo czytalem tez, ze zycie na Ziemi powstalo dzieki Ksiezycowi, ktory oderwal sie kiedys od niej po jakiejs kolizji z meteorem. ;)

Jest kilka hipotez o powstaniu księżyca:
- przechwycenie przez ziemskie pole grawitacyjne innego ciała niebieskiego, które stało się Księżycem
- uderzenie w Ziemie gigantycznego ciała niebieskiego, które wyrzuciło w przestrzeń materie i z której powstał Księżyc
- Księżyc i Ziemia powstały razem z materii krążącej wokół Słońca
- Ziemia zaraz po powstaniu bardzo szybko wirowała, przez co była bardziej spłaszczona tworząc coś na kształt elipsoidy. W skrócie: ziemia była jak gruszka od której oderwał sie Księżyc. Nie pamiętam o co dokładnie chodziło i jak to się miało niby stać, ale coś tam miały robić rezonans i fale pływowe (za ich sprawą planeta miała mieć kształt gruszki).

Jedno jest pewne - gdyby nie Księżyc - życie na Ziemii miało by kłopoty z powstaniem.