W obronie krzyża
Zenon Manager - karolguru (KS Rososz) Wg mnie osiagnal spore sukcesy daleko zaszedl w PP (chyba VIII runda), w turnieju doszedl do finalu - nie duzo brakowalo do zdobycia pucharu drugi raz z rzedu . Spadl jednak do VI ligi, wg mnie spowoduje to ze znowu bedzie jednym z faworytow do zdobycia Mistrzostwa
Zenon Pomocna Dłoń - uwazam tak jak moi poprzednicy, nie ma komu przyznac tego wyroznienia.
Super Zenon - karolguru (KS Rososz) po raz drugi typuje Karola, ale efekty jego pracy wlozonej w turniej sa widoczne. Mozna by troche wymienic co robil przez caly sezon hattrickowy (typer, strona, krol strzelcow) i co najwazniejsze zajal sie turniejowymi koszulkami. dolaczam sie do podziekowan jerzego_82
Złotousty Zenon - piotreksmiotrek (Smrodków Ryki) "Zamknij paszczę, bo Ci naszczę mendo aspołeczna." Niezly tekst
Ja już jestem po lekturze książki ks.Witko. Wczoraj pocztą do mnie doszła i wieczorem zasiadłem do niej i od razu "połknąłem" ją w całości. Wprawdzie do pracy ciężko było dziś wstać, ale warto było. Zresztą i tak bym nie zasnął, gdybym nie przeczytał do końca. Moje wrażenia odnośnie tej pozycji są tylko pozytywne. Przępięknie wydana, niezwykłej jakości reprodukcje zdjęć , również takich, które miałem okazję widzieć po raz pierwszy. Lekturę tej książki odebrałem jako takie metafizyczne spotkanie z Anią. Napisana w formie wywiadu-rzeki była dla mnie niezwykłym przeżyciem. Poznałem wiele nieznanych mi faktów z życia i kariery Anny Jantar. Znalazły się tam również informacje o nagraniach Ani, o których do tej pory nie miałem pojęcia, także teksty piosenek, zwłaszcza jeden był dla mnie ogromną niespodzianką.Do tej pory wydawało mi się,że nigdy nie powstał, a jednak... Wreszcie wyznania fanów, w tym też moje, na temat Ani pięknie wplecione w treść książki. Jestem pod ogromnym wrażeniem, podczas czytania zdarzyło mi się niejednokrotnie wzruszyć, a nie zaliczam się do osób, które łatwo się wzruszają. Ksiądz Andrzej odwalił kupę dobrej roboty. Przesyłam ukłony i podziękowania w stronę Księdza i wszystkich, którzy przyczynili się do powstania tej książki. Pozdrawiam
DZIĘKUJE KSIĘDZU TOMASZOWI ZA PIĘKNĄ ODPOWIEDZ BARDZO SIĘ CIESZE ŻE TAK SZYBKO DOSTAŁEM MAM ODPOWIEDZ BÓG ZAPŁAĆ POZDRAWIAM ŁUKASZ
-------------------------------------
GORĄCE PODZIĘKOWANIE ZA SZYBKĄ ODPOWIEDZ CIESZĘ SIĘ ŻE NASZ KSIĄDZ PRZEWODNIK TOMASZ KTÓRY PROWADZI MSZE MŁODZIEŻOWE W CZWARTKI NA GODZ 19.00 TAK SZYBKO ODPISAŁ NA ZADANE PYTANIE BEZ KSIĘDZA NIE BYŁO BY TAK FAJNYCH SPOTKAŃ ŚPIEWANIA NA MSZACH MŁODZIEŻOWYCH BO KSIĄDZ SWÓJ CZAS WOLNY POŚWIĘCA DLA MŁODZIEŻY I JESZCZE 1 PROŚBA NIEDUŻA NA MSZY MŁODZIEŻOWEJ PRZYDAŁO BY SIĘ CHOĆ 1 TEKST Z PIEŚNIAMI TAK JAK KSIĄDZ DRUKOWAŁ KIEDYŚ BO TO JEST SUPEROWE ŻE NIEZNAJĄC CO ZESPÓŁ ŚPIEWA MOŻNA ZA POMĄCĄ KARTKI Z TEKSTEM SIĘ PRZYŁĄCZYĆ
Witam po pielgrzymkowo,
dzięki za wspólną wędrówkę do tronu Matki. W tym roku było jeszcze wspanialej niż w zeszłym.
Dziękuje Przewodnikowi za życzliwe słowo i prowadzenie naszej grupy - nawet najlepsza grupa bez przewodnika może zbłądzić - oraz na ręce księdza składam podziękowania za wszystkie konferencje. Były rzeczywiście ciekawe - przynajmniej ja sie nie nudziłam przy ich słuchaniu.
Dziękuje grupie muzycznej za pieśni (człowiek potrafi docenić co ma jak posłucha co dzieje sie u innych, do czego nadarza sie okazja jeśli idzie się na ogonie albo trzeba gonić własną grupę) i Rodzinie Rodzin za wymyślone na prędce teksty. Były bardzo pomocne, gdy człowiekowi nie chciało się już iść. Maju myślę, że byłoby fajnie gdybyście umieścili gdzieś na forum tekst piosenki z przedostatniego apelu. Niestety już zapomniałam większość słów, a chętnie bym ją sobie przypomniała.
I oczywiście dziękuje medycznym. Bez ich pomocy szło by sie o wiele gorzej.
Generalnie szkoda że pielgrzymka 2007 to już historia. Ale pozostaje nadzieja, że za rok będzie jeszcze wspanialej
Chyba notka się nieco rozszerzy - dzięki serdecznej pomocy p. Grzegorza Jacka Brzustowicza (raz jeszcze wielki podziękowania! pozwalam sobie podać cytat z listu ks. Bogusława XIV) i niezawodnego Daniela Staberga pojawiły się nowe infromacje:
- regiment w chwili utworzenia liczyła aż 15 kompanii, przejściowo zmniejszył się do 7 (czyżby na skutek akcji Mitzlaffa?), żeby od 1627 (zimy 1628?) liczyć typowe 10 kompanii. Nie wiem jednak, czy tak duża liczba kompanii na początku miałaby wskazywać, że regiment był liczniejszy niż standardowy cesarski, być może kompanie były mniejsze i wzorem niektórych regimentów LK liczyły 200 żołnierzy
- Oxenstierna w swoim liście z 14 lipca 1627 roku potwierdził przybycie regimentu Holsteina do armii polskiej, tyle tylko że według niego nie liczył on 3000 ludzi. Kanclerz określił wszystkie posiłki jakie otrzymał Koniecpolski po bitwie na 3000-3500 żołnierzy piechoty, dodając że było to kilka nowych polskich jednostek (wymienia regiment DĂśnhoffa - 700 żołnierzy) + regiment cesarski. Z 'Diariusza...' wiemy, że po bitwie do obozu polskiego istotnie dotarł nowy regiment DĂśnhoffa (w tekście oceniany na 1200 żołnierzy) oraz nowa rota Butlera (200 żołnierzy). Po nim nadciągnąć miał Holstein (według 'Diariusza...' w 3000 ludzi), po nim regiment drugiego DĂśnhoffa (400 ludzi) i 400 piechoty polskiej Tryzny (?).
W 'Wojski i skarb...' Wimmera znajdujemy dane o owych regimentach - Gerard DĂśnhoff miał mieć 1042 porcje, Magnus Ernest DĂśnhoff miał mieć 767 porcji, Butler 300 porcji (czyli regiment Gerarda D. + Butlera dawałby faktycznie prawie 1400 ludzi, ale tylko w stanach etatowych). Co ciekawe, polska rota Tryzny nie została utworzona
- okres służby Holsteina przy armii polskiej musiał być raczej krótki, znów mamy tego potwierdzenie - książę Bogusław XIV z Wołogoszczy 26 października (5 listopada) 1627 roku wydał instrukcję dla swych posłów, którzy mieli udać się do Wallensteina i między innymi przypomnieć „liczne zapewnienia cesarskie, że nie będzie się żądać od księcia żadnych pozwoleń na przemarsze i kwaterunki. Mimo tego książę Adolf von Holstein przemierzał ziemie księcia Bogusława bez pozwolenia”.
Czas na moje koncertowe wypociny.
Holden Avenue - fakt, kiepsko było słychać, tekstów piosenek nie mogłam wyłapać, ale muzycznie podobało się.Mam nadzieję, że będzie okazja usłyszeć w lepszych warunkach.
Zółwie - (mój pierwszy koncert zmż!) przez większość koncertu stałam pod/na scenie z aparatem, słyszałam, że niektórzy narzekali, że słabo było słychać na końcu, nie wiem, u mnie było ok .
Setlista jak najbardziej zadowalająca, były i stare, dobrze znane kawałki i takie, które słyszałam po raz pierwszy.
Koniec Świata - właściwie nie mam na co narzekać, od PRL miałam straszną ochątę na koncert KŚ no i nie zawiodłam się.Były pozdrowienia dla kś forum itd. Bardzo miło . (ach i ten wspaniale pląsający facet pod sceną )
Zrobiłam zdjęcie setlisty, ale jak się okazało akurat wszystko na zdjęciu jest ostre poza nią .
Generalnie żałuję, że nie mogłam zostać dłużej, no ale cóż, takie są 'uroki' posiadania tych 15 lat.
Podziękowania:
-Chomik - za tańce, robienie za paparazzi (wyślę Ci te zdjęcia na maila) , mam nadzieję, że następnym razem będzie okazja, żeby więcj pogadać
-Eve - super, że mogłam Cię w końcu poznać, dziękuję za tańce pod sceną i ogólnie za towarzystwo.
-PrzemoBayern - miło było znowu spotkać
-Sadi - również mło było znowu zobaczyć
-Mgła - też się cieszę, że Cie nareszcie poznałam, szkoda, że nie było czasu pogadać.
-krzysiek_zsa - milo bło poznać
-Szymek, Michał z Łodzi - również miło było poznać/zobaczyć znowu.
Jeżeli kogoś pominęłam, to skargi i zażalenie składac drogą pocztową
Ślub pojutrze. Jestem zmęczona, zestresowana.. i nie mam ochoty... że tak powiem - czekam na moment, aż będzie ju,ż po. Nie chodzi o uroczystość (mszę), a o całe przygotowania i kolację. Wiem, ze i tak się nie za szczególnie namęczyłam, ale mój 34 tc daje o sobie znać.... i to bardzo.
Dziś wybrałam tekst podziekowań dla gości, Kochanie moje wydrukowało i będziekleiło w środku skrzyni (wśrodku której będą migdały).
Dziś stałam 1,5 h do spowiedzi.... Pojechałam do Dominikanów na Freta, ksiadz był wyjątkowo gorliwy jeśli chodzi o spowiedź (chodzi o czas), chociaż później chyba spojrzał na zegarek i po moim ponadgodzinnym czekaniu - szło mu już szybciej. Osobiście (niestety) nie przezyłam jej jako wyjątkowo katarktycznej, podejście księdza trochę mnie.... zdziwiło w pewnej kwestii i niestety pozostawiło lekki niesmak.
Pojechałam na Halę Mirowską zamówić kwiaty na jutro - do dekoracji Kościoła i do naszych wiązanek - plan jest taki, ze jutro ze świadkową będziemy przygotowywać same. I o zgrozo! Nie przywieźli z Holadii tych pięknych róż, które upatrzyliśmy sobie wcześniej. Zamówiłam tylko margerytki - resztę po prostu kupię jutro na żwyioł, czyli wybiorę z tego co będzie........
Do zrobienia są jeszcze winietki.
A i udało mi się umówić nawet na makijaż (dzisiaj na sobote ) i z tego, co mówiła ta dziewczynka wcale nie drogo mnie to wyniesie. To znajoma znajomej - polecana.
Wybrałam nawet fryzurę, którą chciałabym mieć i mam wydruk.
Bardzo stresuje mnie mróz. Na sobotę zapowiadają -12
A ja mam cienką kieckę, plaszczyk jest lepszy niż futerko-bolerko, ale plaszczyk nie zapina się na brzuszku (miał być lekko rozpięty..) i jest wiosenny, a w kościele nie ma ogrzewania! Boję się, ze się rozchoruję! Ale przecież nie pójdę do ołtarza w szar-czarnym płaszczu.
Ech!
Benedykcie, nie jesteś sam" powiedziało 80 tysięcy ludzi
Human Life International podsumowuje akcję „Tak dla Benedykta”. Najwięcej podpisów pod petycją wyrażającą poparcie dla Papieża pochodziło z Polski.
Akcja zaczęła się po atakach na następcę św. Piotra na początku tego roku. W Polsce akcję zorganizował Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia (KPLŻ), afiliowany przy Human Life International, otwierając stronę www.tak-dla-benedykta.pl, na której zbierał podpisy pod „Deklaracją Solidarności z Ojcem Świętym Benedyktem XVI”.
Dziś organizacja podsumowuje inicjatywę. Pod koniec mają dyrektor HLI-Rome ks. Ignacio Barreiro Carambula przekazał Papieżowi listę ok. 80 tysięcy podpisów z Polski, obszaru niemieckojęzycznego i USA, spośród których największą grupę (ponad 44 tysiące) stanowiły wyrazy poparcia zebrane przez KPLŻ. Amerykańskie HLI zebrało 14 tysięcy podpisów, zaś austriacki serwis informacyjny Kath.net – ponad 20 tysięcy (później liczba ta wzrosła do 33 tysięcy).
W imieniu Benedykta XVI podziękowania do organizatorów akcji wystosował abp. Fernando Fioni. - Papież będzie się modlił, by przez działania wasze i innych ludzi dobrej woli na świecie szerzyła się Ewangelia Życia – zapewnił hierarcha.
Human Life International to założona w 1981 roku w USA organizacja broniąca wartości życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Ma także swój oddział w Polsce.
http://loolek.org/index.p...id=5451&kat=859
Tekst z: sks/Kontakt, "Benedykcie, nie jesteś sam" powiedziało 80 tysięcy ludzi, online, Fronda.pl, data dostępu: 04.08.2009, Dostępny w Internecie: <http://fronda.pl/news/czytaj/benedykcie_nie_jestes_sam_powiedzialo_80_tysiecy_ludzi>;