W obronie krzyża
Bardzo dobre zdjęcia.heh.moze kiedyś będzie mnie stać na w miare dobry aparat to tez spróbuje swoich sił.Puki co muszęto odłozyćna kiedy indziej.Xexen heh.Jestem mile zaskoczony Twoją twórczością.Drodzy użytkownicy twórzcie dobre dzieła, bo mi się w główce ciekawy pomysł narodził http://zyrardow24h.pl/public/style_emoticons/default/wink.gif
Co ja tworzę :?: Wszystko po trochu.w czasie mojej nieobecności nagrałem 12 utworów.nie wiem nawet sam co to za typ muzyki.Sample z różnych gatunków i różnych programów.napisałem kilka beznadziejnych tekstów, które wydaje mi się można dostosować nie tylko do rapu ale do innychgatunków również.Czasem jakiś wierszyk skrobne.i może kiedyś skończe opowiadanie.oto jego wstęp.
„Mrok ogarnął cały las. Szedł zmęczony. Wszystko w jednej chwili ucichło. Powiało wonią kwiatów. Były to tulipany. Tulipany w środku lasu? Na jesieni? Dziwne. Pomyślał. Usiadł na złamanym przez wiatr drzewie i napił się wody z manierki. Manierki którą przygotowała jego miłość. W jednej chwili wróciły wszystkie wspomnienia. Radości, smutki. On i ona. I Śmierć. Poczuł coś mokrego na policzkach. Łzy. Łzy smutku i gniewu. Wstał i poszedł dalej w ciemny las. Poszedł w imię sprawiedliwości ukarać zło, które zabiło jego miłość. Nie czół lęku przed nieznanym. Był w stanie zrobić wszystko. Postawił wszystko na jedna kartę.nie miał nic do stracenia.”
Pozdrawiam wszystkich.
Nie trawię OSTR-ego - on sie skończył na pierwszych trzech płytkach. Jego dalszę płytki moge porównać do Gurala - co z tego że świetnie go słychać, ma niezły bit, skoro tak naprawdę nic nowego ani ciekawego nie ma?
Po prostu. 10 płyt w takim czasie to za dużo - traci na tym jego tekst. Co płytkę, dwie kawałek o podobnej tematyce z inną treścią audio... yyy rap nie kończy się na jednym "artyście" - sam potrafię rzygać od samego Mesa czy Jeżozwierza, chociaż nie wypuszczają tak często płytek - przynajmniej piszą coś szczerszego, ciekawszego niż OSTRy. Nie zgodzę się że jest to jeden z najlepszych raperów w Polsce. Zgodzę się że najbardziej znany, i tyle w sumie. Bo ja już nie mogę jak widzę plakat z bodajże Konfrontacjami Andrzejkowymi (nie pytajcie się mnie czemu to się tak nazywa) kiedy OSTRy gra wraz z popem i rockiem. Daj spokój. A freestyle?! No proszę ja was, madafaka ziomy krok w kolanach zioło spliff madafaka breakdance... YYYY no, taki to poziom PFF kultury. Niewiele ciekawych czy normalnych osób można spotkać na freestyle'ach - większość chodzi bo są tym zajarani praktycznie bez powodu, jest to sztuczne...
Jednak muzykalnie nie powiem - dobry jest skurczybyk.
Główny problem z OSTRym jest taki że albo ma się dystans i się po prostu przejada, albo ma się psychofazę i ciągle się bo słucha - ale to nie powinno byc podstawą do twierdzeń o zajebistości OSTRego.
Tak właściwie to powinniśmy wyjść od tego czym dla kogo jest dobry raper. Każdy jest przecież inny i ma inne pojecie dobrego rapu.
Osobiscie najbardziej cenie Eldoke - za inteligentne, przemyslane teksty, po prostu do mnie trafia, geniusz ;]. Nikt nie napisal o chlopakach z Feno, a nie liczac ostatniej plyty zaliczylbym ich zdecydowanie do czolowki. Na 3 miejscu uplasowalbym Sokola.
Najgorszy? W rapie kazdy robi swoje, wiec chyba nie ma kogos takiego jak najgorszy raper. Jesli juz, to wskazalbym Meza i Verbe - za to ze hanbia rap, i Tedego - za sprzedajnosc.
Mzyki słucham właściwie na okrągło - rezygnuję z niej właśnie wtedy, kiedy wybieram się na rower.
Myślę, że jazda rowerem i słuchanie muzyki jednocześnie (szczególnie w słuchawkach dousznych) jest niebezpieczne. Nawet to, że słuchawka jest tylko w jednym uchu powoduje to, że mniejszą uwagę zwracasz na otoczenie, koncentrując się właśnie na muzie.
Masz rację w 100 %, ale pamiętaj, że muzyka często także pomaga zapomnieć o wysiłku :).
Ja osobiście podczas jazdy słucham:
1. AC/DC - w szczególności album Black Ice przy szybszej jeździe, a przy "rozgrzewce" Stiff Upper Lip & High Voltage.
2. Bob Marley - odciążą nogi, naprawdę :P.
2. Green Day - trochę punk'u przy ostrzejszych jazdach.
4. Rolling Stones - spokojne teksty, zazwyczaj zapuszczam śmigając po lasach.
5. Rap/Hip - Hop, czyli Ostry, Eldo, Paktofonika itd. - podczas spokojnej jazdy.
" />Ja zacznę. Ja słucham wszystkiego co uznam za fajne. Nie lubię się ograniczać. Z Rocka lubię zespoły: Sum41 ,Autopilot Off ,Stereophonics ,Die Toten Hosen ,Oasis ,The Libertines i Coldplay. Z metalu niewiele ale Disturbed ,Nightiwish czy Metallicę lubię zapuścić na Ipodzie. Z Oi/RAC: Analogs ,Awantura ,Storm68 ,Lumpex75 ,Honor. Z Rapu i Hip-Hopu lubię Peję (z uwagi na fajne bity i ciekawe teksty) ,Paktofonikę (któż nie lubi ;P) i Kaliber44. Dla relaksu lubię sobie zarzucić Armin'a Van Buuren'a czy ATB ale to raczej rzadko.
W polsce Angli Hiszpani i Francji jebać policje zero tolerancji !
pozdro dla kumatych
jp jp na 100 %
xDDDDDD jesli chodzi o to " moze Ty nie zwracasz uwagi na to czy ktos ma cos do przekazania czy pierdo.li " to bardziej pisze akurat nie jp itp tylko o teksty o biznesach laskach kasie itp ja taki rap lubie i mnie szlak trafia jak widze komenty ze brak przeslania i ze sie sprzedal raper xD
" />Dobra płyta, sprawdziłem ją, miłe zaskoczenie. Najbardziej podszedł mi kawałek "Pamiętniku", opcja na słuchawkach w autobusie + ciary na plerach momentami, których już dawno nie miałem słuchając polskiego rapu. Flow trochę w kierunku Włodiego mu poszło i może dobrze, bo więcej energii w tym wszystkim słychać + dobre teksty sprawiają, że płyta zdecydowanie warta sprawdzenia.
" />A ja podbijam SLAFFA bo ma chlopak racje. Jezeli dla was bity Matheo to bity drugiej kategorii to nie sluchajcie polskiego rapu bo to rap tez drugiej kategorii. Ja lubie bity zarowno bardziej oldskulowe jak i te nowoczesne. Zalezy jaki akurat danego dnia mam humor i w ogole. A hejting Gurala jest totalnie bezpodstawny bo chlopak nigdy nie lansowal sie na jakiegos Eldo czy Laika, albo (wstaw tu sobie kogokolwiek). Ma swoj malpi styl ktorym sie jaram w opor. Dla mnie jego teksty nie musza opowiadac mi takich historii jak np Malpy. I tak jak pisaliscie - Gural jest dobry w tym co robi, wiec uwazam ze powinien robic to dalej.
" />Cieszę się w takim razie, że jednak sporo osób się ze mną zgadza.
detokz - ja do rapu dotarłem właściwie poprzez początki tego boomu z okresu 2000+, bo przez Paktofonikę. Wprawdzie słyszałem wcześniej Liroya, Nagły Atak Spawacza czy Molestę (której słuchali prawie wszyscy moi koledzy, jak to na Mokotowie), ale uważałem to wtedy za totalne gówno. Kalibra potem bardzo polubiłem (czytaj: zacząłem coś rozumieć ;-)), ale Liroya ani Molesty z tamtego okresu wciąż nie trawię.
Podejrzewam, że gdyby nie klimat, jaki się rozkręcił wokoło hiphopu przy okazji "hiphopolo" (który powodował chociażby to, że nasze imprezy wtedy odbywały się prawie wyłącznie przy rapie) to nie pozostałbym przy tej muzyce. Duża część tekstów starych utworów jest po prostu idiotyczna, ale trzymały mnie przy nich wspomnienia.
No i bardzo ważne jest to, o czym napisał eMATeI - wtedy dało się trafić na coś wartościowego przypadkiem, teraz trzeba szukać. A jak ktoś miał farta (tak jak ja) to mógł bez wysiłku chłonąć także nieco mniej mainstreamowe zagraniczne produkcje, bo dzięki "boomowi" opłacało się jeszcze niektórym kablówkom nadawać MTV Base.
" />Procz numeru z Jobiksem mocno zapowiada sie 3 trak z promo, coz, o Slubicach od dawna dobrze sie mowi, przynajmniej jak na takie zadupie, moze wreszcie ktoś nas o przekona o sile tamtejszej sceny. Jedynie jeśli chodzi Emrata nie szczalbym pod siebie, udzial w waznych dla andergrandu produkcjach wiele mowi, ale jednak jest to prostacki rap, raczej nie dla dwudziestoparolatków aka fantastyczny głos, płyciutkie teksty, sory