W obronie krzyża
Powyższy tekst to oczywiście "Mechanicy Szanty". Do polskiego panteonu wykonawców morskich pieśni zaliczyłbym tez "Cztery Refy", "The Bumpers", Jurka Porębskiego, "Stary Bryg", "Zejman i Garkumpel"... To kawał dobrej muzyki. Zarówno klasyczne szanty jak i pieśni kubryku ( i te właśnie często traktowały o chlaniu). Teksty z XVIII i XIX w., pełny autentyzm, świetne głosy... Często włączam sobie szanty w samochodzie i podśpiewuję pod nosem - wspaniała zabawa!
jacka kaczmarskiego hmm... wlaśnie! o takim gitarzyście zapomnialem;) spoko jak znajde cos ciekawego to dorzuce na pewno;) zassalem sobie szablonik - rany w tej sieci nie ma nic ciekawego - , odpowiedznio go przerobilem (alem sie nameczyl) no i jest. zassalem bo specjalnie nie mialem czasu, ale mam nadzieje ze nie jest najgorszy co?;) a hosting zmienie gdzieś za miesiąc;) na forall.pl - 31zl/rok za 350Mb no i domenke musze gdzies wykupic;) a co do ilości - niedawno było 10 piosenek teraz jest 25 - troche wolno mi idzie dorzucanie, bo co chwile cos chca do szkoly i w ogole zawalony czas mam;) no to możesz podrzucic tabulaturki;) chetnie sprawdze i dorzuce do zbioru;)
aha - umieszczanie tekstow (no oprocz tych tradycyjnych, jak biesiadne, szanty) jest nielegalne nie? kurcze musze pozmieniac i chyba zrobie tak jak na chords.pl hehe;) pozdro
...a ja mam kontrowersyjny temat, zwie się on "szanty" czyli pieśni marynarskie(dalej nazywane: to coś).....teraz konkrety, jak pewnie słyszeliście dzisiaj na początku długiej przerwy i później jakoś pojawiły się jakieś dziwne kawałki z tekstami "hej do gory kotwica" czy coś, od razu mówię żeby nie winić za to załogi RW, puszczenie tego czegoś zostało nam narzucone od górnie, a wszelkie próby buntu były tłumione...wiem, że większość ludzi się to delikatnie mówiąc nie podoba, zresztą jak nam...problem jednak w tym, że prof. Małagocki wydał taki "dekret" że to coś ma lecieć na wszystkich przerwach w każdy poniedziałek <sic> nie mamy za bardzo co z tym zrobić....więc liczę na Waszą inwencje twórczą ;P
P.S.
będzie profil RW na osadzie ;P jak już dodam fotki i wszyscy sie zgodzą na publikacje to podam link <lol>
Ty pe*ale,
Kajaj si? w kale,
Teraz jestem metalem,
Jeszcze niedawno po drugiej stronie tej bariery sta?em,
Pojecha? ciebie to nie jest g??wny m?j cel,
Za to dla ciebie szczytem marze? jest orygina? 'Sprintel Cell',
Dla mnie liczy si? tylko kasa?
Dawno nie s?ysza?em przy mikrofonie takiego ku*asa,
Trzy kilo groszy w kieszeni nosisz,
I pod ko?cio?em o ja?mu?n? prosisz,
Polskiej ekstraklasy ja wcale nie wol?,
Za to ty w Statku Premiera by?by? na samym dole,
Moi fani zbledn?? Za p??no, oni s? biali,
Twoi to szczerbaty murzyn, i ci co z psychiatryka zwiali,
Prawda jest taka,
?e w tej chwili Misy Elliot odgryz?a ci ptaka,
Moja rura nadal stoi,
Twojej mordy si? nie boi,
Buka, co noc ci?gnie ci druta,
A ja jej w ka?dej chwili mog? przyp*erdoli? z buta,
Misy Elliot j? zwolni?a,
Teraz b?dzie w rowie gni?a,
Razem z tob? mocium panie,
Z tob? to ju? nikt nie chce i?? na chlanie,
S?uchasz reggae, jeste? rasta?
Tacy jak ty le?? w fundamentach mego miasta,
Palisz gandzie, jarasz blanty?
A po chwili ?piewasz szanty,
Tak dok?adnie, szanty ?piewasz,
Bo od rapu b?le g?owy miewasz,
Moje teksty s? za mocne,
Chcesz APAPa? We? te nocne,
Przysz?a pora na tw?j koniec,
W sercu twym l?duje osikowy kolec,
Mo?e ko?ek, kto to wie,
Nawet bobas powie ?e dla niego jeste? 'be'
:lol-sweat:
Jakoś ostatnio wszyscy mogli sobie wydrukować PDFa, ale dziwnym trafem nikt tego nie zrobił.
Skoro wszyscy się zgadzają, że można publikować teksty piosenek... no to można by było poprosić naszego nadwornego malarza.... tzn. Karusię o jakieś wstawki graficzne
Odnośnie tych praw autorskich, to trzeba chyba podawać kto jest autorem słów i muzyki.
Janku... no to może podeślij te 10 szant Weksowi...
Te linki co TomkuN przesłałeś to niezłe są. Ten pierwszy już znałem... ale tych Trampowych to nie.
Za błędy przepraszam. Postaram się by to się drugi raz nie powtórzyło.
Co do wyjaśnień. Faktycznie była to (fujfuj) Wikipedia. (próbowałem napisać własne ale skutki były opłakane ;) ).
Natomiast co do szanty (wybór był trudny, w internecie jest takie bogactwo tekstów i mp3) to była to szanta Zagubieni Żeglarze
Patrzę na swój ostatni post sprzed dwóch lat! I co? Widzę tekst: Nie lubię słuchać muzyki! No cóż... chyba wiele się zmieniło. Chyba na pewno. :)
♥ Nightwish - ostatnio zdecydowany faworyt. A to podobno trochę pod metal podchodzi...
♥ Blackmore's Night - To zależy od nastroju, ale generalnie zaraz po Nightwish jest ten zespół.
♥ Tatu - O tyle o ile, bo żadnej płyty nie mam, ale często jest to muzyka wykorzystywana przy tych wszystkich videoclipach do HP.
♥ Szanty - O tak! Toż to boskie jest! Od razu chce się wakacji i morza.
♥ Pink Floyd - Wiecznie i niezmiennie. Zwłaszcza The Wall.
♥ Jacek Kaczmarski - Zdecydowanie muszę mieć odpowiedni humor, żeby tego słuchać. Jednak jak już mam, to mogę słuchać i słuchać.
" />no, szanty pominęłam. bo jakbym ich nie pominęła, to też by wyszło na to, że "Pacyfik".
ojciec się wtedy na mnie z przerażeniem patrzył, bo się zaśmiewałam z tekstu o gaciach oficera i beczce rumu (a najbardziej mnie kapitańska baba bawiła - zresztą do tej pory bawi). pewnie miał wyrzuty sumienia, że tak córkę demoralizuje, w końcu to jego płyta była...
(swoją drogą do dziwnego działu się ten temat przeniósł...)
" />
">a to takie moje małe objawienie, towarzyszące mi kiedyś przez dłuższy czas:
http://ethlenn.wrzuta.pl/audio/5453wOvelxc/
Brzmi znajomo. Pewnie PraEdward bedzie zainteresowany
No, tej wariacji na temat Tri Martolod nie znałam, przyznaję.
Ja do szant to tak nie bardzo. Aczkolwiek zdarzają się takie perełki jak powyższa.
Odnoszę wrażenie, że w szantach główną rolę spełnia tekst. Ja jednak wolę skupiać się na muzyce.
Ja zaś chyba na tekście wolę się skupiać, dlatego zawsze brakuje mi tegoż w muzyce Beltainów (choć też nie do końca, bo samą muzykę przecież też uwielbiam...)
A kawałek powyższy świetny! Dzięki harmeen.
P.S. Jeśli znacie jeszcze jakieś fajne szantowe kawałki z dobrym tekstem, to poproszę, bom w szantach słaby, a chętnie posłucham
Spędziłem kilka dni u boku osoby, która ubóstwia szanty i słucha ich ciągle, non stop, kiedy tylko może. Razem ze mną przebywało tam jeszcze coś koło tuzina gości (taki zlot urodzinowy), znających szanty tylko z definicji, i znaczna ich część, chcąc nie chcąc "zarażona" muzyką, po powrocie do domu zaczęła słuchać tego gatunku z własnej, nieprzymuszonej woli.
Ja byłem w mniejszości. Brrr... nie podobają mi się szanty. Niektóre są całkiem znośne, ale ogólnie nie interesuję się zbytnio tematyką morza itp. więc męczą mnie teksty o łopacie, suchym brzegu, jakichś tam portach i Neptun wie czym. Nie moja działka.
Nie wiem czy ktoś się pokusi, ale może, może
Opowiadanie marynistyczne zainspirowane szantą Skjala http://szanty.art.pl/spiewnik/piosenka.php?id=1209 lub szantą Flying Dutch http://szanty.art.pl/spiewnik/piosenka.php?id=1437, pozostawiam wybór osobie, która podniesie rękawicę
Trochę wymogów technicznych:
Tytuł: Taki sam jak tytuł szanty będącej podstawą tekstu
Wymagania: rzecz cała ma się dziać w odpowiednim czasie, tzn. jeśli wybór padnie na szantę Skjala to piszemy raczej o czasach Wikingów, zaś przy Flying Dutch raczej należy pisać w czasie świetności szybkich żaglowców, piratów, etc.
Gatunek: na poważnie, akurat przy tych dwóch szantach nie przetrawiłbym tekstu komediowego
Długość: 3 - 6 stron, czcionka Arial 12 pkt., ustawienia Worda (marginesy, etc.) standardowe
Beta: Poproszę
Pzdr. for All
Ja, ja chcę. Jako podstawę tekstu proszę szantę Flying Dutch. A czy opowiadanie nie może być trochę dłuższe? Co to jest tylko 6 stron?
Pozdrawiam
Aldera