teksty szant chwyty


W obronie krzyża

U mnie jest tak, że jak zaczynam szukać tekstów to zajrzę na www.szanty.art.pl
Później uzupełaniam o strony wykonawców i dopiero wtedy wysilam swoje możliwości :) Niestety tam nie zawsze można znaleźć nuty i chwyty... No, ale może tutaj ktoś cosik ciekawego zaproponuje.




Jeśli zna się melodię to dopasowanie akordów to tylko kwestia chwili i to jeszcze przy tak rytmicznych utworach jakimi są szanty...
Aleeee.. jeśli pozwolicie - uwzględnię wasze opinie w mojej pracy na ten temat! :)

i ponawiam pytanie o krótką notkę pod tekstem o danej szancie, o tym, o czym się śpiewa :)


Jesli szant sie nie gra z gitarą... chwyty sa niepotrzebne...


Taclem, jeśli chodzi o prawa autorskie, to bardzo ważne są one w przypadku, gdyby ktoś chciał taki śpiewnik sprzedawać i czerpać jakiekolwiek korzyści z jego wydania, jednak gdy jest on prywatnym wytworem, nie musi się tym zbytnio przejmować.

Wydaje mi się jednak ze jesli planujesz jakiekolwiek rozpowszechnianie - nawet za darmo - to prawa autorskie Cię dopadną.

Sssciskam
yebn




nie żebym chciała tak cenną inicjatywę torpedować
www.szanty.art.pl
taka stronka kiedyś była?

Zelko droga , takich stron z szantami można wygooglać jeszcze wiele , ale nam chodzi o słowa szant, które śpiewamy , które lubimy, aby tu znalazł się nasz śpiewnik .
Dlatego proszę o umieszczanie tu wyłącznie tekstów i ewentualnie akompaniamentu, czyli chwytów gitarowych.




Takich stron z szantami można wygooglać jeszcze wiele , ale nam chodzi o słowa szant, które śpiewamy , które lubimy, aby tu znalazł się nasz śpiewnik .

Jeśli chodzi o słowa szanty które śpiewamy to polecam http://szanty.art.pl/spiewnik/ .

PS. Dlatego proszę o umieszczanie tu wyłącznie tekstów i ewentualnie akompaniamentu, czyli chwytów gitarowych.



W podobnym klimacie jest:

PRZEZ KUFLA DNO


Gdy nad głową żagiel masz,
Piwo ma wspaniały smak,
Żywym złotem w słońcu gra,
Kiedy piankę zdmuchuje wiatr.

Dalej, bracie, jeszcze raz,
Słońca nalej w szkło,
Wszak piękniejszy jest ten świat,
Kiedy patrzysz przez kufla dno.

Niebo nad masztami lśni,
Kolor dziewczęcych oczu ma.
Jeszcze piwka dwa lub trzy.
Spokojnie, mamy czas.

Hej, wypijmy za dobry wiatr,
Za aurę dobrą lub złą,
Za dziewczyny, by kochały nas
I na piwo zawsze był grosz.

A wieczorem ogień gdzieś
Tuż nad wodą pali się,
Gra gitara, szumi las
I przy piwie niesie pieśń.

x2

Więcej podobnych tekstów :) z gitarowymi chwytami na stronie:
http://szanty.art.pl/spiewnik/szukaj.php



Szukam szanty "Tylko jeden dzień" w wykonaniu zespołu Tonam & Synowie

Tekst i chwyty mam, interesuje mnie mp3 lub okolica.
Z góry dziękuję.

OK już nieaktualne. Właśnie miła koleżanka z BT poratowała mnie.

Szukam za to Horror Szanty (magda).




Filip Łobodziński, Robert Ziębiński(robert.ziebinski), współpraca Magdalena Gawłowska, Marek Majewski (aha?)

Skoro już wyróżniony. M. Majewski ma stałą rubrykę w Newsweeku z fraszką – polecam – świetna synteza rzeczywistości, humor i piękna polszczyzna.

Przeczytałam cały artykuł. Nie zauważyłam szczególnego nadęcia. Ot typowe chwyty dla tego rodzaju dziennikarstwa :zdjęcia, zakładki, tekst w tekście, żeby nie zmęczyć czytelnika zbyt długim ciągiem literek, kilka podstawowych informacji dla laików, odniesienia do wydarzeń znanych większości czytelników (Pewnie stąd prorocze stwierdzenie o tym, że jesteśmy w przededniu szantowego boomu, do którego ma się przyczynić sukces „Piratów z Karaibów”).
Artykuł pozostawił mi dwa pytania.
Jak rozumieć stwierdzenie „Nie trzeba mieć wielkiego talentu ani być wirtuozem gitary, żeby wykonywać szanty na scenie. Wystarczy w miarę donośny głos i umiejętność zagrania podstawowych akordów. Tu nie jest istotna technika, ale szczerość i zaangażowanie”.

I drugie. Jeśli PPP, zostaje wymieniony jako jedna z największych polskich imprez szantowych, dlaczego w całym artykule nie zostaje przywołana nazwa „Perły i Łotry” ?
Pachnie mi to nierzetelnością dziennikarską i brakiem konsekwencji, chyba, że rolą Pereł jest ustawianie krzeseł i pozbieranie śmieci po festiwalu ;)

Całość kończy się dość intrygującą informacją o tym, że żaden ze zgłaszających się do prof. Sulimy magistrant, który chciał pisać pracę na temat szantowej subkultury nie skończył jej. Powodem była utrata dystansu do tematu, a większość z owych studentów ma dziś sama śpiewać szanty. Ciekawe.

Heh, a ja pisałam pracę o schizofrenikach. Spokojnie – skończyłam ją ;)



Wychowywałam się na śpiewnikach żeglarskich, tak więc jak najbardziej jestem za obrazkami w nich. Ach! Jaka zabawa była kolorując czarno-białych piratów, czy panienki tawerniane... A jaka frajda była z papugi!

Mam w domu śpiewniki od A4 począwszy na A2 skończywszy. Z A3 zawsze najlepiej mi się korzystało... Mam jeszcze taki na papierze z drukarki igłowej - ale o funkcjonalności tego śpiewnika nie ma nawet co mówić...

Są śpiewniki ułożone tematycznie: pieśni pracy, pieśni powrotu itp. - ciekawe rozwiązanie, bo przy ognisku (czy w tawernie) zazwyczaj najpierw chodzi nam o piosenki skoczne, rytmiczne, a dopiero na końcu o ballady. Ja jednak wolę rozwiązanie zastosowane przez Hals w śpiewniku XXV Shanties, gdzie piosenki posegregowane są wykonawcami. Ktoś z tłumu rzuca: "Dajesz Banany!" i lecą: "Zęza", "Arktyka" i inne takie...
Na początku części poświęconej wykonawcy można by umieścić małe, kolorowe zdjęcie zespołu i np. adres strony internetowej. Niech ludzie kojarzą piosenki z ich wykonawcami. Niech wiedzą, że na koncercie Pereł nie krzyczy się "Hiszpańskie!"

Szanty w śpiewniku alfabetycznie? Nie widzę takiej potrzeby. Wystarczy z tyłu umieścić dokładny spis: alfabetycznie tytułami, alfabetycznie wg pierwszych słów refrenu i alfabetycznie wg pierwszych słów utworu. Do tego mógłby być jeszcze spis wykonawców, ale nie koniecznie...

Ogniskowym ideałem byłby śpiewnik A4, z każdą stroną laminowaną, dużą czcionką (czcionka 12 przy świetle latarki czy ogniska to czasem stanowczo za mało) z chwytami obowiązkowo nad tekstem i małą pięciolinią na dole strony z kilkoma taktami zwrotki i refrenu - bo czasem tak trudno jest przypomnieć nam sobie melodię.

Jak już Figa wspomniała autorzy melodii i słów - obowiązkowo!
Trzeba pamiętać o prawach autorskich!

Co jeszcze? Aha! Całość idealnego ogniskowego śpiewnika powinna być zbindowana takimi kółeczkami jak mapy samochodowe (a nie jakimś szybko łamiącym się plastikiem!). Powinno być także troszkę miejsca na dołożenie swoich własnych szant i ew. notatek - może kilka pustych koszulek na końcu?

Przy laminowanym śpiewniku odpada kolorowanie papugi... ale dzieci chyba i tak dadzą radę, co? ;)



Takich stron z szantami można wygooglać jeszcze wiele , ale nam chodzi o słowa szant, które śpiewamy , które lubimy, aby tu znalazł się nasz śpiewnik .
Dlatego proszę o umieszczanie tu wyłącznie tekstów i ewentualnie akompaniamentu, czyli chwytów gitarowych.



Proponuje wypad rowerowo-piknikowo-spiewajaco-sportowy na caly dzien!!! Sa wakacje, mamie mozna pomóc dzien wczesniej, wiec mysle ze nie bedzie problemów z obecnoscia. A i odpoczniemy na lonie natury

Kiedy ? czyli termin: PIATEK (tak, TEN piatek )
O której ? ranne godziny, ale nie za ranne bo zasniemy w polowie drogi... --> 11:00
Gdzie ? zbióreczka pod debem, a potem gdzie pedaly poniosa!!! (od roweru, oczywiscie)
Kto ? Stary Babiniec w jak najwiekszym skladzie

Punktu docelowego jeszcze nie znam, ale czekam na propozycje

I teraz tak: aby nasz wyjazd usprawnic do MAXIMUM, to zrobimy podzial na role, czyli kto co robi

Standardowo Swiatka jest odpowiedzialna za mini-podstawowa apteczke.
Mazia za noze do krojenia, keczup i za to, aby byly co najmniej 2 finki
Hary za to, aby byla obecna Aga Szalkowska i Aga Wojtala bo dawno ich nie widzialam I dodatkowe ciezkie zadanie - zabierz zapalki
Wegiela ma dryg do tego, wiec bedzie odpowiedzialna za powiadomienie innych o zbiorce, bo róznie to bywa
Nela zorganizuje nam 2 pilki nozne (napompowane:-) ) PS ja sama mam chyba 1, wiec sie zglos sie
Kinia za co? Za gitarre, spiewniki i wszystkie potrzebne jej chwyty!!! Soni nie ma no nie?
Warywoda x 3 + Magda Bociek - wezcie kocyki, lezaki, parasole, pontony, parawany czy co tam jest potrzebne !!!


No i dodatkowo zadanie dla wszystkich (dla mnie takze) - Poszukajcie piosenki które slyszalysmy w Warszawie i Tarczobrzegu - fajnie byloby sie ich nauczyc!!! Druknijcie tekst pare razy, chwyty, i zgrajcie mp3 na telefon czy jak tam:-)

Zeby nie powtarzac - ja biore Drogi lesie, Ide dolem a ty gora, Gor mi malo i John Kanaka

Proponuje tez Bieszczady Rock'n'roll i szanty!!!

I bym zapomniala - wezcie sobie napoje, czipsy, slodycze, kielbasy buly i co tam macie!!! Ognicho bedzie na pewno!!!

Do zoba!!! CZUWAJ!!!

[ Dodano: Pon Cze 23, 2008 7:50 pm ]
aaa i pamietajcie aby ubrac sie odpowiednio, na roboczo w miare mozliwosci i wezcie sobie adidaski do grania