teksty wierszy Różewicza


W obronie krzyża

Balcerzan - Granica na moment. pdf.

Tomik z 1969 r. charakteryzuje się różnorodnością zgodną z podtytułem. W rozdziale „Cudze słowo” znajdujemy pastisze wierszy Herberta, Karpowicza, Wirpszy, Różewicza, Białoszewskiego. Przekłady „rozrzucone” w całym zbiorze przywołują poezje Czurilina, Ajgiego, Kamieńskiego, Bolszakowa.

Teksty pomieszczone w tomiku zawarte zostały w kilku rozdziałach: „Zbrodnie”, „My”, „Poezja ciemna”, „Cudze słowo”, „Uzwojeni”. Na prawach tradycyjnego słowa wstępnego funkcjonuje otwierający tomik wiersz „Moje bogactwo”. „To przez wasze słowa trzeba się przebijać...” — czytamy w nim. A więc przebijajmy się...

Download: Rapidshare, Hotfile, Megaupload, Przeklej i Inne http://www.4shared.com/file/11557948/5bbbd99c/Balcerzan_-_Granica_na_momentpdf.html?s=1 Download bez limitów
Użytkownik asica55 edytował ten post 22 wrzesień 2008 - 10:11





czemu ni to wiersz
każdy porządny wiersz ma rymy i koniec kropka (.)


Powiedz to Różewiczowi. Nad obecnością rymów zaczęto się zastanawiać po wojnie a przestaje się ich praktycznie używać w wierszach od początków lat 90 z powodu rozwoju mediów i wykorzystywaniu ich w reklamach. Proste.

Same teksty nie są jakąś rewelacją, ale najgorsze też nie są.



moim maturalnym tematem jest "człowiek wobec dylematu wiary. Omów problem w odwołaniu do tekstów kultury"

Czy to sie wogole nadaje ?????

1. Hiob ( jego postawa jako przykład bezgranicznej ufnosci i pokory..)
2. TU sie zastanawiam czy wziąc SONET IV Sępa Szarzyńskiego czy moze Wiersz Różewicza "Ocalony"
3. Obraz ' kuszenie św. Antoniego
5. Pascal "mysli" ( o dwóch nieskonczonoscich i zakladzie)

a moze do tego jeszcze treny KOchanowskiego? Bardzo prosze o pomoc



" />"Matka odchodzi" Różewicza - prezent, który dostałem od mamy na Dzień Dziecka (hehe). Bardzo dobra książka, zbiór esejów, fragmentów z dziennika i wierszy Tadeusza Różewicza (oraz, w dwóch przypadkach, jego braci) poświęconych zmarłej matce. Rodzicielkę swoją Różewicz przedstawia w różnych sytuacjach i okolicznościach - są i wspomnienia ze stosunkowo pogodnych lat 20., z II wojny światowej oraz z tragicznego dla poety roku 1957, kiedy to jego matka zmarła (wzruszający zapis codziennych czynności, spotkań i wyrzeczeń). Za każdym razem jednak pani Różewicz wydaje się być istnym bóstwem, obiektem zachwytu i miłości Różewicza - nieraz bywają to wiersze i wspomnienia tak poruszające, że chce się skończyć w objęcia własnej matki i podziękować jej, że jest. Dla przeciwwagi Różewicz zamieścił też portret ojca w kilku wierszach i esejach - on nie jest już tak obecny w jego życiu, sprawia wrażenie bardziej chłodnego, zdystansowanego, odsuniętego na dalszy plan, ale, jak sam przyznaje Różewicz w jednym z utworów, takie zachowanie było jednak formą miłości.

W sumie piękna książka. Pierwszy tekst w zbiorze jest niezwykły, bez kitu...

Skończyłem też czytać "Pamięć i tożsamość" Jana Pawła II, obecnie zabieram się za "Dolinę Issy" Miłosza, a na allegro już kupiona "Rzeczywistość" Putramenta.




ale ile punktów bedzie to sie okaże łohoho ... w lipcu?
30 czerwca
Mnie się nie podobało. I uważam, że trudne tematy (te na podstawowym i na rozszerzonym). Jakoś nie jestem zachwycona tym, co napisałam (nie dość, że nabazgrałam, choć się starałam, żeby jakoś ładnie i czytelnie, to jeszcze mam wrażenie, że takich głupot to jeszcze w życiu nie wymyśliłam).
To teraz może przyznajcie się jakie tematy pisaliście?
Ja pisałam o szczurkach Na rozszerzonym... Nie wiem za bardzo, o co chodziło egzaminatorom, za to tekst był zabawny (jak u Mrożka w końcu). A ten drugi temat z wierszem Różewicza to w ogóle kaplica i ciemność...



Pierwsze skojarzenie: Różewicz. Widać silną inspirację tym autorem i wręcz polemikę z jego tekstem. Czytałam kiedyś inną odpowiedź na ten wiersz, autorstwa bodajże Barana, jednak o niebo lepszy od tego, co widzimy tutaj.
Jakiś pomysł w tym widać, zalążek tekstu, ale takie to strasznie niedopracowane jeszcze, jak luźne refleksje, z których może kiedy powstanie dobry wiersz.
Nie popieram jednak absolutnie oburzenia Maravilli - tekst na pewno wymaga, by nad nim popracować, ale jej zdaje się - nie chodzi o formę. Myślę, że wiersz nie spodobałby się jej, nawt gdyby forma była idealna. Oburzyła się chyba, dlatego, że wiersz w jej miemaniu uderza w coś, co było dla niej swoistym sacrum, czymś, z czym dyskutować nie wypada. Ja się z tym nie zgdzam, myślę, że dyskutować trzeba, nie można się też zamykać na inne punkty widzenia.
Myślę, że w tym pomyśle tkwi potencjał, ale musisz nad nim jeszcze popracować.
Sama jakiś czas temu napisałam wiersz, będący jakby polemiką do wiersza Andrzeja Bursy.

Pozdrawiam,
Charlox



Wielkie NIE ode mnie.
Patos, patos, i aż nazbyt wyraźna inspiracja "Ocalonym" Różewicza, która już od pierwszgo zdania mnie zraziła. Gdybyś chociaż zaznaczyła we wstępie, że posiłkowałaś się tym wierszem, ale nic takiego nie widzę, a chyba powinnaś była to zrobić... obawiam się, że to jest w pewnym sensie, plagiat. Albo bardzo nieudana inspiracja, nie wiem, jak to zaklasyfikować.
Poza tym, w ogóle pytam się, o czym jest ten tekst? O Remusie Lupinie? Czy może o jakimś panu X, który tak się tylko nazywa, bo z Lupina to zostało chyba tylko imię i nazwisko. Twój Remus jest tak odrealniony, tak niekanoniczny, że aż ciarki przeszły mi po plecach. I chyba po raz pierwszy, po lekturze tekstu, reaguję tak ostro. Bo nie mam absolutnego pojęcia, co on tutaj robi, na tym forum. Ani tym bardziej nie rozumiem Remusa mówiącego w pierwszej osobie do czytelnika zza grobu, i na dodatek obserwując Teddy'ego, przy wściekającej się Nimfadorze.
Nie będę się dłużej rozpisywać, powiem tylko, że ściągnięcie od Różewicza większości wiersza, było bardzo wielkim błędem. A przerobienie go na pseudo-refleksyjną miniaturkę, z której aż wylewa się patos, przeogromny żal, krew, okrucieństwo złego świata i cały ten bełkot i refleksje nad życiem wtłoczone w słowa... było błędem jeszcze większym.
Aspen



Chaciałabym dowiedzieć się, jakie są wasze ulubione wiersze oraz poeci. Myślę, że nawet ludzie, którzy nie czytają poezji, amją jakiś utwór, który im się podoba.
Oto więc mój wykaz:
*Adam Mickiewicz w każdej postaci (tak, Pan Tadzio również)szczególna miłość do ballad i utworów patrioyycznych
*Juliusz Słowacki 'Testament mój' oraz 'Hymn o zachodzie słońca'
*C.K.Norwid 'Moja piosnka II', 'Z Bogiem'
*K.K.Baczyński 'Elegia o... (chłopcu polskim)'
*K.I. Gałczyński wogóle
*Miron Białoszewski (czyli zmora uczniów)
*A. Asnyk 'Do młodych'(abslolutnie się z nim zgadzam)
Poza tym za swoistą poezję uważam teksty Nightwish i Bułata Okudżawy.

ZA to nie przepadam za twórcami współczsnymi, takimi jak Miłosz, Różewicz, Herbert. Z trudnością przychodzi mi interpretacja ich wierszy, które jakoś do mnie nie trafiają. Ja jestem przede wszystkim romantyczką