W obronie krzyża
CHYLIŃSKA - "Winna" Autor recenzji: Grzesiek "Winna" stworzenia nienajlepszej płyty. Po rozstaniu z zespołem O.N.A Agnieszka Chylińska zapowiedziała powrót. Słowa dotrzymała, ale... nie wyszło jej to na dobre. Z muzycznej stronny niby wszystko jest OK. Mocne łojenie kolegów z zespołu Chylińska jest fajne i jej wokal nadal jest ostry i bardzo ekscytujący. Niedosyt pozostawiają teksty i aranżacje piosenek. Nieumiejętność pisania dobrych piosenek przez autorów utworów na płycie sprawiło, że na płycie pojawiły się wrzaski i ryki nie miłe dla uszu. Teksty są wulgarne i nie mają żadnego przesłania. Uznaję więc Agnieszkę Chylińską "winną" stworzenia nienajlepszego albumu. Aga powiedziała ostatnio że bierze pęłną odpowiedzialność za coś, co firmuje swoim nazwiskiem (Chylińska). Trzymam za słowo... info ze str. http://muzyka.onet.pl/mr,26762,0,erecenzje.html
Dopiero dziś przestudiowalam uważnie wszystkie posty dot. Domina i jestem nieco w szoku.Podobnie jak Anta odnosilam wrażenie ,ze jest to kulturalny facet,cierpliwy w stos. do dziwolągów typu Lemurek, dowcipny.A potem te teksty , slownictwo wulgarne ...Mam wrazenie ,jakbym ponownie oglądała "Psychozę" Hitchcocka...A ta niby siostra.Wygląda na to,ze intuicja mnie zawiodla ,ale mój przedmówca nakazuje cierpliwe czekanie, tylko na co lub kogo? Na Godota?Biznes Getpaidowy jest takim, jakim tworza go ludzie...Pamiętajmy,ze uczciwych jest na pewno więcej, a oszustnych WM tez nie brak. Jak to w życiu...
Zagłosowałem na nie. Z powodów wyżej już wymienionych, ale także dlatego, że chyba po to ktoś pisze blog, by później czytać do niego komentarze. Jeśli pisze tylko by był czytany, niech wyłączy tą opcję. Wiadomo, że niemiło czytać wulgarne lub głupie teksty, ale uważam blog za taki hyde park, z tą tylko różnicą, że to autor może powiedzieć co chce, nie naruszając regulaminu. A w hyde parku należy liczyć się, że czasem się usłyszy to i owo od anonimowych ludzi
Rafał, Ty nie przepraszaj.
Tylko czasami pomyśl co?
Zanim coś napiszesz.
Pomyślałem wiem jaki był pod tekst tej wypowiedzi z mojej strony to miało być śmieszne a nie obrażliwe czy wulgarne.
Ale się popisałem...
Usunąłem ostatni post (niezwykle wulgarny... trudno to w ogóle nazwać wierszem, od Volfera). Nie taka była idea tego wątku. Nie mają pojawiać się tu teksty napchane na siłę wulgaryzmami, ale rzeczywiste, ciekawe (ciekawe nie oznacza wulgarne) wiersze.
Jeśli będą pojawiać się w tym temacie prace ewidentnie łamiące regulamin, zamknę wątek.
1. Moderatorzy wziąć się do roboty. Przestać kasować posty dlatego bo się komuś nie podobają i zacząć robić coś to co do nich należy (poprawianie kodu, błędów ortograficznych itp.).
2. Namiestnik do roboty. Niech przestanie mówić a zacznie robić. Strona jest pełna błędów, teksty są nie poddane korekcie mimo że lwią część roboty zrobił ktoś inny to i tak nic się nie zmieniło.
3. Wyrzucić nie udzielających się uzytkowników. Na co oni komu?
4. Słuchać co ludzie mają do powiedzenia. Wprowadzić DEMOKRACJĘ.
5. Nauczyć namiestnikostwo kultury, bo jakby nie patrzeć pani Namiestnikowa wiedzie prym w braku wychowania* i arogancji* a pan Namiestnik jak widać za wszlką cenę przagnie jej dorównać.
*"brak wychowania" i "arogancja" są słowami zastępczymi za znacznie dosadniejsze sformułowania (które POWINNY sie w tym poście pojawić) które niestety są powszechnie uważane za wulgarne i nie wypadało ich użyć w wypowiedzi publicznej.
A Edziowi do Lena jak wkastrowanemu kociakowi do junego lamparta To fakt. Mi, ze względu na wiek, nie wypada zakochiwać się w bohaterach książek, ale muszę przyznać, że Len spełnia wiele cech, których wymagam od idealnego faceta. Nie na końcu jest jego zjadliwe poczucie humoru i nieprzejmowanie się pyskówkami. Ktoś pokroju Edzia po dwóch rozmowach ze mną unikałby mnie jak ognia, gdyż nie potrafiłby przejść do porządku dziennego słysząc niektóre moje (szczególne te bardziej wulgarne) teksty, a Len? On by odpowiedział w ten sam deseń
Mogę tekst przeedytować. Wczoraj znalazłem badania prowadzone w styczniu 2005 roku to może zamieścić te dane?
[ Dodano: 2006-05-14, 11:40 ]
Jak wykazują ostatnie badanie socjologiczne przeprowadzone w polskich radiach internetowych amatorskich jak i w profeslonajnych lub komercyjnych(nie należy mylić pojęć), język osób prowadzących audycję w porównaniu z poprzednimi latami bardzo się pogorszył. 43% audycji zajmują przekleństwa oraz mniej nie cenzuralne słowa, w 37 % są to określenia żargonowe nie mające pochodzenia etnicznego lub regionalnego, a pozostałe 20 % słów wypowiadanych w paśmie są to słowa pochodzące z poprawnej polszczyzny oraz słowa właściwe danej audycji. Jest to drastyczna zmiana w porównaniu do badań przeprowadzonych w styczniu 2005 roku. Wtedy ok.70 na sto słów wypowiadanych w stacjach internetowych stanowiły słowa poprawnej polszczyzny lub słowa właściew danej audycji pozostałe 30 były to treści wulgarne, chamskie i słowa nie cenzuralne.Badania przeprowadzono na 70 stacjach radiowych w Polsce.
źródło:własny tekst
Rap jest super.
To ci mówisz to prawda.
Niektóre teksty choć czasami wólgarne są trafiające i mądre
52 Dębiec wymiata
JP i HWDP
Tak, bo popierdółki o HWDP są naprawdę 'trafiające i mądre' Bez urazy oczywiście.
Rozumiem, że z powodu drobnego przekręcenia nazwiska i stanowiska duchownego watykańskiego świat się nie zawali. Nie miałem też zamiaru nikogo pouczać, bo nie jestem w żadnej mierze lepszy od innych. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem.
Chodziło mi o to, że diabeł tkwi w szczegółach. Że jest to ważne, świadczy tekst na temat Pisma Świętego (... ani jedna jota ...). My tworzymy współczesną Dobrą Nowinę. Przynajmniej dla mnie, to co robicie tu w tym forum jest DOBRĄ NOWINĄ. NAJNOWSZYM TESTAMENTEM. Nową ewangelią. Tak to odbieram i tak to do mnie dociera. Tak to do mnie trafia. No i teraz wyobraźcie sobie, że Święty Paweł pisałby, np. że "... Jozes Chrostys narodził się w Betlamejem..." Wybaczcie to wulgarne przekręcenie Imienia Chrystusa. To nie do śmiechu. Wybaczcie. Ale o to mi chodziło. O szczegóły.
Nie unoś się Gregoriano, wiem, że znasz naukę kościoła. Nie unoście się inni. Nie piszę tego złośliwie. Pozdrawiam i z Bogiem.
Forum sluzy wymianie informacji, doswiadczen i opini miedzy uzytkownikami. Kazdy ma prawo do wlasnego zdania, wolnosci slowa i rownosci.
1. Uczestnik Forum publikuje swoje komentarze i opinie wyłącznie na własną odpowiedzialność. Administratorzy i moderatorzy nie ponosza jakiejkolwiek odpowiedzialności za treści zamieszczane przez uczestników na łamach Forum.
2. Rejestracja na forum jest przywilejem, nie koniecznością. Zabrania się nazw kont obraźliwych oraz wulgarnych. Każdy użytkownik może posiadać TYLKO 1 konto - chcesz zmienić nicka to napisz do admina.
3. Na forum wypowiadamy się z szacunkiem w stosunku do pozostałych użytkowników, a także z należytą kulturą wypowiedzi.
4. Niedozwolone są w postach/tematach/PW/tytułach/avatarach,podpisach/nickach treści:
* pornograficzne
* wulgarne, obrażające innych użytkowników forum
* niezgodne z prawem
* ukazujące przemoc, zachęcające do agresji i nienawiści
* reklamy, w tym szczególnie stron internetowych, portali
* prowokacyjne, naruszające powszechne zasady życia społecznego
5. Tematy:
- nazwa tematu powinna świadczyć o jego zawartości
- temat zamieszczamy w odpowiednim do tego dziale
- nie zakładamy tematu w przypadku, gdy istnieje podobny
W przeciwnym wypadku temat zostanie usunięty lub przeniesiony.
6. Posty:
- staramy się pisać zgodnie z zasadami polskiej ortografii oraz gramatyki
- posty odbiegające od tematu będą usuwane
- nie nadużywamy pogrubienia, koloru, kursywy, przekreślenia oraz opcji powiększania tekstu
Te opcje służą do zaznaczenia ważniejszych informacji w tekście.
- nie należy umieszczać zbyt dużych elementów graficznych, które spowalniają transfer oraz obciążają pamięć - blokują one sprawne przeglądanie forum
- zabronione jest pisanie postów jeden pod drugim
- cytując czyiś tekst pamiętajmy o podaniu źródła
7. Ostrzezenia:
Ostrzezenie zawsze poprzedzone jest oficjalnym upomnieniem, ktore musi byc oczywiste dla uzytkownika (wiadomosc prywatna). Po przekroczeniu wartosci ostrzezen 3 uzytkownik zostaje automatycznie zbanowany, traci mozliwosc czytania i pisania na forum.
Administratorzy i moderatorzy maja prawo do skasowania, przeniesienia, edycji tematu lub postu, który narusza regulamin i nie muszą tłumaczyć się nikomu ze swoich poczynań.
Zycze owocnych dyskusji .
Sam niewiem, do której kategorii to zaliczyć...
11:14
11:14 (aka 11h14) (2003)
Piątek trzynastego
„11:14” to film, który niemalże idealnie trzyma się uśrednionego poziomu wszystkich amerykańskich filmów razem wziętych. Reżyser - Greg Marck zapewnił swoim widzom kino dobrego gatunku, które nie wyróżnia się specjalnie niczym, poza ciekawą konwencją i obecnością znanych aktorów, dla których niestety szczęśliwa gwiazda na chwilę przygasła, przez co wypadli dość blado.
Losy pięciu grup ludzi, które pozornie nie mają ze sobą żadnego związku, łączą się w całość właśnie o 23:14. Mamy tu między innymi historię typowej rodziny z amerykańskich peryferii (Hilary Swank oraz Patrick Swayze), przygody paczki znajomych, kursujących po mieście w swoim mini-vanie oraz perypetie miejscowych stróżów prawa. Ta noc byłaby dla nich jak każda inna, gdyby nie nieszczęśliwy wypadek jednego ze wspólnych znajomych.
Bardzo ciekawym zabiegiem jest ujęcie w niemalże półtora godzinnym obrazie, akcji, trwającej ledwie trzydzieści minut. Jak pan Marcks to osiągnął? Cała kompozycja składa się z epizodów, ukazujących wspomniana tragedię z wielu punktów widzenia. Przyznam, że mimo, iż teoretycznie wszystkiego można się było domyślić już po pierwszej części filmu, to twórca tak zgrabnie zamknął kompozycję, że nawet ostatnia scena przyniosła kilka zaskakujących rozwiązań.
Przy tak intrygującej narracji, dopełnienie w postaci Hilary Swank i Patrick’a Swayze’go powinno nam zagwarantować hit. Niestety nie była to ich życiowa rola i w porównaniu do ich poprzednich kreacji, można odczuć lekki niedosyt. W szczególności, jeśli chodzi o Hilary Swank, która w „Za wszelką cenę” zagrała wręcz fenomenalnie. Z drugiej strony, miło było zobaczyć Swayze’go, który nie pojawia się ostatnio w zbyt popularnych w Polsce filmach.
Plusem filmu jest jeszcze nietypowy humor: szczególnie w jednej ze scen – „pościgu” między mini-vanem, a radiowozem policyjnym. Teksty bohaterów, mimo iż mogły się wydać wyjątkowo wulgarne, były tak idealnie dopasowane do sytuacji, że wszyscy, którzy ze mną oglądali film, zsuwali się z foteli – i to wcale nie z zażenowania! Z kolei sceny, które powinny być poważne, takie właśnie były – dzięki skontrastowaniu ujęć film dużo zyskał.
Gdyby nie to, że wszystko już gdzieś było, to mielibyśmy film zaiste oryginalny. Niestety przez średnią grę aktorską i tą delikatną wtórność, otrzymaliśmy produkt zaledwie dobry. To nie zmienia jednak faktu, że „11:14” warto obejrzeć, gdyż pieniądze wydane na bilet, nie są stracone.