teksty z komedii romantycznych


W obronie krzyża

Nazwa: Kup teraz
Gatunek: komedia romantyczna
Trailer: http://www.youtube.com/watch?v=Y-6pQLyyeQI

Opis:
Komedia nie całkiem romantyczna.
Dwaj bracia podczas zakrapianej imprezy wystawiają na internetowej aukcji swoje dziewczyny, żeby sprawdzić która z nich jest więcej warta. Następnego dnia nic nie pamiętają, ale wkrótce rzeczywistość puka do ich drzwi. Gdy odkrywają co zrobili wpadają w popłoch i postanawiają sami wykupić swoje ukochane, ale okazuje się, że aukcja cieszy się ogromnym powodzeniem, a ceny szybują w górę. Tymczasem dziewczyny już wiedzą co zaszło…


Od siebie:
zajebiste teksty xd z kilku momentów aż pękłem ze śmiechu (lałem się ze 2 godziny xd)



Odnośnie ukrytego tekstu: OMG, jak mogliby to zrobić, przecież to nie ludzkie. Kanon jest komedią romantyczną zatytułowaną po Pachelbelu (swoją drogą interesująca piosenka) dla fanów dobrych miłosnych klimatów. Jakby coś takiego zrobili, to by powstał... AIR? Tak czy inaczej, jestem przeciw takim zabiegom w Kanonie. You Evil



" />coosh ja moge powiedziec ? ta komedia jest przeurocza ! po prostu na poziomie bez zadnych glupkowatych tekstów, kiepskich gaf i innych beznadziei ... Scena gdy Erica placze po utracie ukochanego jest bombowa ! zakonczenie - mimo ze doktorek zostaje sam ( a tak na marginesie to chetnie go pociesze ) - to jednak jest rewelacyjne Serdecznie polecam nie tylko fanom Keanu Reeves`a czy Diane Keaton ale rowniez tym ktorych nudza konwencjonalne komedie romantyczne



" />No tak komedia romantyczna to wyjątkowy gatunek, w którym rzeczywistość jest jakby troche inną rzeczywistością. Podoba mi sie w niej to, ze nie trzeba czekać na pozwolenie na zbudowanie domu, tylko od razu sie go buduje, gdzie wszscy sa tacy smieszni i zabawni, a koniec jest zawsze piękny i wszyscy są szcześliwi. Łeeeee niech ktos mi wybuduje taki dom, na takiej działce za te 115 tyś zł, tez tak chce.

W sumie muszę trochę sprostowac swoją wcześniejszą wypowiedź, a właściwie uzupełnić. Nie da sie ukryć, ze to jest po prostu schematyczny film i ze nie należy się nastawiać na oryginalne teksty i wątki, jednakże pomimo tego końcówka jets nieodrzeczna i to trzeba podkreślić. Zupełnie nie rozumiem tej nadmuchanej sceny rozstania, w której reakcja Judyty jest nie dość, że nienaturalna to jeszcze bezsensowna. Właśnie spotkała mężczyznę swojego życia i po prostu go porzuca. Co lepsze szybko sie wczesniej ulatnia, żeby gościu nie mógł się wytłumaczyć --- irytujące. Najlepsza to jest jednak ta końcowa scena, w której Stenka idzie Świętokrzyskim ubrana w halkę, bo najwidoczniej stwierdziła, że ubierając się skromnie może przypomni swojej wielkiej milosci o atutach, a następnie mamy scenę w której pada sztuczny deszcz i długi pocałunek. Ten film jest strasznie niedopracowany, a szkoda, bo mogło być ciekawiej śmieszniej, po prostu lepiej. A i jeszcze muszę dodać, że Żmijewski gra jakby miał kijek w d***, czyli nijak. Ten film będę przeklinać do końca swych dni.



" />Ja w zeszłym roku chodziłam po domkach jednorodzinnych i zabierałam słodycze, a jak ktoś nam odmówił to robiłyśmy straszne świństwa :badgrin: . A potem robiłyśmy babski wieczorek- tona komedii romantycznych i horrorów, opowieści o chłopakach, naszych wpadkach itd itp. Tworzyłyśmy też listę tego co musimy wykonać. W tym roku będą to rzeczy które musimy wykonać w centrum handlowym Wola Park. Listę mamy już częściowo stworzoną- ktoś miał świetny pomysł i z nigo skorzystamy http://www.teksty.jeja.pl/swiateczne-zakupy.php . A babski wieczór oczywiście w wystroju kilkunastu wyciętych dyń, balonów w hallowinowych kształtach :biggrin: . U mnie to tak zawsze wygląda



Dzięki chłopaki!
Pewnie kiedyś zajmę się OIII i SII. Może podorabiam do h-alpha z tamtego roku trochę materiału właśnie w S i O
Kiedyś już robiłem coś tą techniką, ale mając dziwną zbieraninę filtrów. Np OIII to był filtr do wizuala! :)
http://astro-forum.org/Forum/index.php?sho...&hl=running
Pokazana w Kalendarzu M1 też jest zrobiona tym starym zestawem filtrów.
Fotki robione tą techniką wyglądają pięknie. Niestety zajmują o 200% więcej czasu na sfocenie. Choć i tak teoretycznie, bo często sygnał w OIII i SII jest tak słaby, że wypadałoby na te kanały dać jeszcze więcej czasu niż na H-alpha.
Teraz mam zestaw dedykowany do fotografii i jest zamontowany w STLu. Wczoraj ustawiłem żeby się nawet dorobiło do tej fotki w kanale OIII i SII, ale już na pierwszej focie wyszło takie coś jak poniżej. Biedny Solaris próbował znleźć jakąś gwiazdę do guidowania na zachmurwionym niebie a ja siedziałem 30 km stąd w kinie na Lejdis. Nie lubię polskich komedii romantycznych (nie tylko polskich), ale ten film nawet był całkiem fajny. Trochę śmiesznych tekstów i scen.
Poniżej surowa fota z wczorajszej sesji :)
Też wyszły plemniki!

Pozdrawiam serdecznie
Michał Żołnowski-Tiamat

PS Adam, da się robić jakieś uniwersalne jpegi macowo-windowsowe? Załączone miniaturki

    l l



O, jednak, mimo wcześniejszych czarnych przepowiedmo Blackie, pojedynek się odbył.
Do tego teksty prezentują się na niezłym poziomie. Choć z góry mówię - faworyt jest.
Ale do rzeczy:

Pomysł
Tekst A - 2,3
Tekst B - 0,7

Od razu widać, czyj tekst jest czyj.
Pierwszy to przesłodki romans z ciekawym bohaterem/narratorem. Widac koncepcję, widać konsekwencję w realizowaniu pomysłu. Może nie jest on w jakiś wielki sposób nowatorski, ale czy być musi? Jest dobrze.
Drugi jest chaotyczny. Sprawia wrażenie pisanego na kolanie. Brak w nim jakiegoś wątku przewodniego - ot, Autorka wydrukowała sobie listę warunków z pojedynku i zaczęła odkreślać: "to jest, to jest, to jest - ok, wyrobiliśmy normę, koniec!" Tekst, w którym pomiesznie kolejności akapitów nie zrobiłoby dużej szkody - parę poprawek i to wszystko. Niemniej jakaś tam koncepcja była - mało oryginalna, bo szkołę teatralną uznaję za pójście po najmniejszej linii oporu - więc te ułamki daję.

Styl:
tekst A - 1
tekst B - 1

Po równo. W obu poprawny, choć w obu zdarzyły się językowe potknięcia. Żaden się jakoś wybitnie nie wyróżnił, ani na tak, ani na nie.

Realizacja tematu:
tekst A - 1,2
tekst B - 0,8

Tak naprawdę, to temat zrealizowały obie Autorki. Przy czym w tekście A jest ich po prostu więcej. I lepiej wykorzystane. W B sprawiają wrażenie bycia, bo być muszą.

Ogólne wrażenie:
tekst A - 2,5
tekst B - 0,5

Jak widać - faworyt jest. Tekst B dostał 0,5 punkta, bo w sumie jest poprawny. Chaotyczny, bez sensu, z nedzną puentą, ale, mówiąc kolokwialnie, ujdzie w tłumie. Taki mocno średni średniak - jednak nie można jednoznacznie powiedzieć, ze zły. Nijaki.
Tekst drugi jest znacznie lepszy, jednak nie zasłużył sobie na 3 punkty, bo to zwykła komedia romantyczna. Ładnie zagrana, przyjemnie napisana, ale powiewa wtórnością (szczególnie postać Edyty wtórna do bólu). Ratuje go kreacja głównego bohatera i niewymuszony (zazwyczaj) humor. Jest fajny facet, jest humor - w sumie czego więcej wymagać od komedii romantycznej?

Podsumowanie: pojedynek udany.

tekst A - 7
tekst B - 3

Pozdrawiam i życzę Wena

Luce