W obronie krzyża
Kurs: filozofia i socjologia edukacji, filozofia nauk humanistycznych
ocena opisowa - ok
Mi zajęcia z Panią Doktor bardzo przypadły do gustu. Na pierwszych zajęciach Pani zapytała nas jaką formę zaliczenia wybieramy... padło referaty, więc musieliśmy się prezentować. Tematyka zajęć była mniej-więcej chronologiczna, więc można było wybrać temat samemu, albo zgłosić się do jakiegoś podanego przez Panią Doktor. Nie trzeba chodzić za często na zajęciach. Obecność jest sprawdzana, ale nie sądzę, żeby wiele wnosiła.
Ostatecznie, przyznaję, niezbyt dużo nauczyłam się o samej filozofii czy socjologii... ale oba ćwiczenia były świetnymi lekcjami z robienia prezentacji.
Po pierwsze...zaskakująca ilość osób na 4-tym czy 5-tym roku (albo, o zgrozo, na studiach doktoranckich!) uważa, że Wikipedia to tekst źródłowy. Po drugie: wszyscy uważają, że prezentacja referatu polega na przepisaniu bzdur z wikipedii i radosnego wydukania na zajęciach kilku stron tekstu.
Bezmyślność jest tępiona na zajęciach z dużą konsekwencją.
Tak na świeżo: dzisiejszy niemiecki w porównaniu z Operonem to kosmos. W większości była strzelanka. Część pierwsza, słuchanie- porażka: tekst czytany przez nauczyciela, bo płyt nie dostarczono (??). Operon mam wrażenie, że był na poziomie gimnazjum, a OKE jak dla mnie lekko przesadzony. Pisanie własnych tekstów- tutaj ok. Proste było.
Co do wczorajszego polskiego: sam tekst źródłowy trudny nie był, ale pytania i model odpowiedzi dziwnie skonstruowane... Tematy wypracowań na pierwszy rzut oka dla mnie wydały się straszne. W miarę pisania, udało mi się jakoś rozgryźć drugi temat, ale nie wiem co z tego wyjdzie...
No i znowu musiałbym cytować książki, aby odbijac te twoje historyczne (histeryczne?) durnoty, ale nie chce mi się tracić na to czasu. Trudno, myśl sobie co chcesz, guzik mnie to obchodzi. I nic nie rozumiesz. (Patrz Syktus IV). I niestety twoje ,,riposty" są guzik warte. A to, że bredzisz tez guzik mnie obchodzi. Jedyne co przykuło moją uwagę to przemilczenie niektórych faktów ( np zgoda Syktusa IV, ale pewnie nie wiesz o czym mówie) oraz zakłamanie histori. Nie mówię, że moja wiedza historyczna jest idealna. Ha stwierdzam nawet, że mam pewne braki z jednej epoki. Ale ja mam braki, a ty nie posiadasz, żadnej wiedzy historycznej, i do tej pory to ty:
Ziemkiewicza poczytaj >_>
tylko mówisz ,,poczytaj". Do tego podałeś tylko jedno źródło w swoim ostatnim poście.
Po moim zarzucie.
NIe łosiu, wrzuciłeś tylko jakiś cytat. Podany tekst źródłowy powinien zawierać autora i tytuł
Łosiu napisałem, z czego pochodzą cytaty. Ale ty przecież nie umiesz czytac zapomniałem...
Koniec... Nie mam zamiaru tracić czasu na udowadnianiu Ci nie wiedzy. Może kiedyś, nadziejesz się i ktoś wyśmieję twoją ,,wiedzę" przy poważniejszej dyskusji. Szczerze ci tego życze. Może otrząśniesz się w końcu...
Jak pisałem kończe... Możesz sobie wymyślać swoje bajki o histori do woli...
Cytat: Czy mi się wydaje, czy to już kiedyś przerabialiśmy?
Sięgnij po teksty źródłowe Sarkara, jak wszystkie przeczytasz, coś jeszcze zrozumiesz, to wtedy się wypowiesz :) OK?? Mieć zdanie na temat, którego się nie zna :) Podziwiam. To tak jak wypowiadać się o głębokości morza brodząc po kostki w mule przybrzeżnym :)
tomakin, tomakin, jak można mieć zdanie o czymś, o czym się nic nie wie ??
nawet nie pamiętają czasów komuny, więc nie widzę wyraźnego związku z ową "komuną"
Jak to nie widać związku? Jeśli mamusia przynosi z pracy ryzę papieru i nie jest to w domu postrzegane jako kradzież, to dziecko nauczy się, że tak można i tak jest w porządku. Na tej samej zasadzie rodzice (wychowani za komuny, żeby nie bylo wątpliwości) przekazują brak odpowiedzialności dzieciom (urodzonym już w czasach post-komunistycznych). Jak dla mnie przyklad jest idealnie czytelny.
A co do wkuwania 'litanii' - pozwól, że się z tobą nie zgodzę po raz kolejny. Uczę w szkole i widzę, jak okrojony jest program nauczania w porównaniu z tym, który obowiązywal nas. I nikt mi nie wmówi, że jest inaczej - wystarczy zajrzeć do podręcznika historii - obrazek na pól strony, parę szczątkowych informacji, jeden tekst źródlowy i finito.
Pozdrawiam
Serdecznie witam!
Podaję link do posłuchania pięknej muzyki Mozarta - Carmina Burana:
http://www.wrzuta.pl/audi..._carmina_burana
Zachęcam również do obejrzenia prezentacji P. dr Stanisławy Postawy, jest równie piękna i zawiera bardzo dużo faktów z życia Królowej opartych na tekstach źródłowych. Można projekcję wykorzystac na lecjach historii lub na uroczystościach naszej Patronki. (Pliki do pobrania w Download).
Pozdrawiam!
Małgorzata
Eh, tak się zastanawiam czy nie powinieneś mieć w randze Błazen zamiast Artysta.... Bo o co Ci chodziło, czy chcesz przez to powiedzieć, że ja nie czytam? Bez sensu z deczka to napisałeś... Udowodnij jeśli tak myślisz...
A czy Siringa wykazała się znajomością moich postów albo tekstów źródłowych na forum? Czy raczej zamiast ze mną rozmawiać (dopiero co włączyłem się do tematu) tupnęła nogą i sobie poszła, eh?
Cytat: Eh, tak się zastanawiam czy nie powinieneś mieć w randze Błazen zamiast Artysta...
Nie widzisz dowcipów, ja się zastanawiam jak można grać w rpg będąc ciągle poważnym... Poza tym każdy artysta to w duszy błazen.