Telefony komórkowe Białystok


W obronie krzyża


Ale tamten jest POZA MIASTEM nie w środku.

Maszt jest poza miastem Białystok, ale we wsi Krynice, a tam tacy sami ludzie mieszkają jak i w mieście.
W Krynicach są trzy maszty, mieszkańcom to nie przeszkadza raczej.
A co do piorunów-jest większe prawdopodobieństwo uderzenia człowieka piorunem poprzez włączony w trybie rozmowy telefon komórkowy, niż poprzez maszt, który MUSI spełniać dosyć rygorystyczne wymogi (także związane z uderzeniem przez piorun)
Przypominam że komin w Birunie tez ma ok.90 m, wszyscy go widzą, ale jakoś widoku specjalnie nie szpeci, a akcje z piorunami na pewno przeżył nie raz:))



era placi ok. 1000 zl za maszt.
Na kominie E.plater obok bloków znajduje sie rownierz nadajnik gsm i czy to coś komuś przeszkadza?
Poza tym kable w ścianach również wytwarzają pole magnetyczne co jest szkodliwe, nie wolno używać mikrofalówki bo będzie rak żołądka, przez telefon komórkowy W ZADNYM WYPADKU nie rozmawiać bo RAK mózgu, linie wysokiego napięcia to też promieniowanie magnetyczne więc trzeba je zlikwidować !

Co za ludzie... Nie postawi masztu na stadionie to z drugiej strony wasilkowa, jednak i tak jest to tak silne promieniowanie że doleci do was, fakt może pożyjecie dzień dłużej. Jak się przebywa w Białymstoku to cały dzień człowiek jest pod wpływem kilku stacji...



dla tych co uwazaja jak bardzo szkodliwa jest linia wysokiego napiecia http://www.bialystok.uw.gov.pl/NR/rd.../879_Oopis.pdf od okolo 10m od osi lini natezenie pola elektrycznego jest juz praktycznie zadne...
znacznie bardziuej szkodliwe sa telefony kom. ,monitory...



:104: Złodzieje okradający samochód w Białymstoku mieli wyjątkowego pecha. Tak "nieszczęśliwie" manipulowali przy zamku samochodu, że na własnym telefonie komórkowym włączyli połączenie z telefonem 112. Po dokonaniu kradzieży wyruszyli na nocną przejażdżkę. Nie wiedzieli, że wszystko, co robią i mówią - słyszą policjanci.
Kiedy dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku odebrał telefon alarmowy usłyszał rozmowę dwóch osób. Kobieta i mężczyzna najwyraźniej nie byli świadomi, że telefon komórkowy podczas przypadkowego naciskania klawiszy, samoczynnie wybrał numer 112.

Z rozmowy jednoznacznie wynikało, że właśnie włamują się do jakiegoś samochodu. Jako, że nie wiedzieli, że ich rozmowę przez cały czas słyszą policjanci, zaczęli omawiać gdzie pojadą samochodem, który ukradną.
Ustalili, że nocny rajd rozpoczną wizytą na dzikiej plaży w Dojlidach.
Uzgodnili także wariant na wypadek zatrzymania ich przez policję. Mieli wtedy porzucić auto i uciekać pieszo.
Początkowo skradziony samochód miała prowadzić kobieta, później jednak poprosiła towarzyszącego jej mężczyznę, aby to on kierował, bo ona nie ma prawa jazdy i nie umie dobrze jeździć.
Policja zarządziła blokadę ulic i poszukiwanie skradzionego samochodu. Mundurowi zatrzymali pechowych złodziei: 30-latka i 19-latkę. Mężczyzna był nietrzeźwy.



Dostęp do rozkładu jazdy komunikacji miejskiej
  http://images11.fotosik.pl/70/c98ae2d5d21de8a3.jpg

Ginger - aplikacja do telefonu komórkowego z rozkładem jazdy MPK dla miasta Poznań i Białystok


Ginger jest aplikacją mobilną, dającą dostęp do rozkładu jazdy komunikacji miejskiej. Największą zaletą Ginger jest bardzo wydajny format danych, dzięki któremu cały rozkład jazdy jest przechowywany w telefonie. Ginger nigdy nie łączy się z Internetem, nie generuje żadnych dodatkowych kosztów.



Cytat:
Roman też nie mówi, że nie można na przerwie. Po prostu banda piewców wolności się zebrała i pluje sobie na Romana. Nieważne czy kłamliwie czy prawdziwie - ważne żeby dosrać głupiemu faszyście. Giertych zmienił zdanie

W czwartek w Białymstoku Giertych zapowiedział że jak to ująłeś "nie można na przerwie" :lol2: Wczoraj w Gdańsku ogłosił trochę zmodyfikowany program odnośnie ograniczeń z korzystania z telefonów komórkowych. W obecnej formie wygląda to już trochę lepiej , bo możliwość kontaktu z uczniem powinna pozostać.
Ja do Romka - ziomka nic nie mam, z jego pomysłami na mundurki i godziny policyjne się nie zgadzam.

Co do nazwy programu to chyba nie jest przypadkowa. Oznacza zaprzeczenie tolerancjonizmu, takimi chwytami Giertych chce przyciągnąć do siebie cz. elektoratu pisowego. Jeszcze tego samego dnia Giertych mówił, że nie wyobraża sobie demokracji w szkole klik

To są tanie chwyty, ale kogo mogą pociągać tego typu zapewnienia? Co oznacza tak naprawdę koniec demokracji w szkołach i czy Giertych obwieści nam kiedyś, że "Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawa, za wyjątkiem szkół podstawowych, gimnazjów i liceów"?