Telepizza - Tomasza


W obronie krzyża

Tomasz Roskal napisał(a):


On 2005-02-13, DeJotPe <thejo@potcza.oent.plwrote:

| i jesze wtedy jest cola w promocji za 5zł wtedy

5zl Promocja?
Byles kiedys w sklepie i porownywales ceny do tej Twojej "promocyjnej"?


tak. widziałem i po 3.99
ale widziałęm tez parke w telepizzy co dwie puszki 0.33 kupili za 7zł
bo nie znali promocji
a normalnie 2L coli kosztuja tam 8 czy 9zł



Z cyklu: mój wybór
Dziś 4 najlepsze pizzerie wg Tomasza Rożka z Wyborczej:-)


1. Sixty Six (ul. Żelazna 9)
Kilkanaście gatunków włoskiego placka i wszystkie wyborne. Nie żałują tu ani
sera, ani kaparów, ani szynki. Jest tylko jedna wada - wpaść można w panikę,
kiedy podają ci pizzę. Gigantyczna. Może i wyjdziecie z lokalu o własnych
siłach, ale później runiecie na kanapę, by uciąć sobie drzemkę.

2. Piccobello (ul. Świętojańska 4)
Niby specjalizują się w kuchni arabskiej, ale od falafela czy hummusu
zdecydowanie lepsza jest tu pizza. Wyjmują ją gorącą i cudnie pachnącą z
pieca. Ma wyjątkowo delikatne ciasto. Można polewać ją do woli oliwą z
oliwek, dzięki czemu nabiera pełnego smaku. Najecie się do syta. Aha, nie
wylewajcie na placek ketchupu - nie warto.

3. TelePizza (ul. Sienkiewicza 50)
Lokal nie zachęca do pogaduszek, ale zawsze można wziąć pizzę na wynos. I nie
będziecie żałowali. Mają tu swojsko brzmiącą pizzę "Uśmiech Boryny", ale
także "Borynę na Hawajach" z ananasem. Czy co kto lubi. Polecam ostre
papryczki jalapeno - znakomity dodatek dla miłośników palącego gardła. Jedyny
problem - ceny. Jest naprawdę drogo.

4. Italia (ul. Świętojańska 21)
Poczujecie się jak we Włoszech. Krzesełka jak wyjęte z adriatyckiego kurortu.
Smak pizzy oryginalny, zdaje się, że właściciele chcą za wszelką cenę
odróżnić się od konkurencji. Zimą, jak wiozą nam pizzę, zawsze możecie mieć
pewność, że będzie gorąca. Ale chyba lepiej zjeść na miejscu.




Apel do klientów pizzeri...
Apel do klientów pizzeri ( telepizza, banoli, dominum i wiele innych)

Drodzy klienci zamawiając pizze liczycie na smaczną, ciepłą, świeżą pizzę oraz szybką dostawę natomiast zapominacie o napiwku dla dostawcy.

Na całe nasze szczęście mamy wielu stałych i mniej stałych klientów, którzy pamiętają o TIPie dla nas. Za co wielkie podziękowania.

A teraz do tych którzy zapominają o Tipie:

Drodzy klienci nasza praca jest cholernie ciężka ( zwłaszcza dost. rowerowych TELEPIZZA św. Tomasza , Dominium rynek gł, Banoli Karmelicka), wynagrodzenie pozostawia wiele do życzenia. Możecie pomyśleć takie czasy, podjeliście taką pracę a więc nie oczekujcie gruszek na wierzbie etc. Macie rację, ale wiecie jakie to uczucie kiedy pędzisz do klienta z pizzą, narażasz zdrowie a tu wita Cie klient ma wyliczone pieniążki i nic ponad. Wszsytko ok ale gdybyście Drodzy Klienci pomyśleli chwile aby dorzucić choć 1,5zł.
Czy to aż taki pieniądz?

Serdecznie pozdrawiam wszystkich klientów pizzeri

Szczególne podziękowania dla:

Pana z al. Krasińskiego 12
Pana z ul. Łobzowskiej 57 2p
Pani z ul. Emili Plater 4
Pana z ul. Westelplatte 13

Oraz wiele wiele innych, których niesposób teraz wymienić....

Dozobacznia....







ja ostatnio bylem kilka razy u Krauzego (przy ulicy Piłsudskiego na przeciwko
Kosciola Garnizonowego w okolicy stacji PKP), trzeba się umówić do właściciela,
czyli Pana Tomasza Krauze. Z tego co pamiętam płaciłem coś koło 25 PLN (z myciem
itd).
Wcześniej chodziłem do Emilki w żółtych pawilonach w centrum (tu gdzie
tele-pizza, adidas itd). ma zakład na I piętrze od strony ulicy Rejmonta. nie
mogę też złego słowa powiedzieć. Cena około 20-25 PLN w zależności co chcesz.
Potrafi bardziej nowocześnie ułożyć fryzure, by powiedział awangardowo :) Po
prostu jak chcesz coś zmienić to do niej :)
Ja na chwilę zmieniłem, bo miałem wrażenie ze obojętnie czy powiedziałem ze chce
obciąć1cm czy 2,5cm to ucięte było tyle samo :)
Jest jeszcze jeden facet, w okolicy McDonaldsa, jak na przeciwko jest bank, to
tam na I pietrze. Ale tutaj to bym juz powiedzial ze mechaniczna sprawa. Tniemy,
tniemy i maszynka Cie ociapią :) ale tam faktycznie kosztuje gora 15 PLN
Pozdrawiam



W artykule <slrnd3qitt.e7t.tros@ssc.org Tomasz Roskal napisał(a):

Wiec jeszcze raz, informatyk to ten ktory projektuje systemy
informatyczne, ewentulanie ten ktory taki projekt implementuje.
Ale nie ten ktory tylko je obsluguje!
A admin to już nie jest informatykiem?

Nie, i nigdy nie byl, niezaleznie od tego jak "ogol" go nazywa. :)


W zamierzchłych czasach był. W tak zamierzchłych że z pakietów biurowych
to do windows 3.0 się polskie czcionki kupowało, 9 igłowa Oki synonimem
drukarki była a 20 MB dysku "więcej niż kiedykolwiek dane zajmować by
mogły!".
Był to krótki okres gdy adminom na głowę spadły obowiązki informatyków:
nie istniało praktycznie żadne oprogramowanie wspomagające pracę w
firmie. Księgowe, zauroczone liczydłami klasy lotus 123 zmuszały
biednych adminów do opracowywania jakiś super programów.

Wtedy na krótko część administratorów stała się informatykami:
Opracowali założenia, stworzyli jakiś system, na ogół bez przygotowania
choćby numerycznego czy podstaw księgowości.  

Dziś też próbuje się (a raczej duże firmy próbują) ciąć koszty, po co
kupować program X, niech ten "informatyk brakorób" coś kreatywnego zrobi
wreszcie. Kończy to się na ogół źle.

A to że nie dawno świadomość społeczna się podniosła, to i na geeków nie
mówią haxory, tylko geeki, zaś na tych którzy z plastikowych kart lubią
ściągać $$$ zaczyna się powoli nazywać "złodziejami elektronicznymi" a
nie hackerami. To już inna sprawa.

A z nazywaniem firmy handlowej firmą informatyczną to tak jak na pana
w MacDonaldzie mówić kucharz, niby przygotowywuje on żywność do spożycia
ale jakoś nikt nie powie "restauracja" tylko "Mac/KFC/TelePizza(hut)".  

Firma informatyczna to nie sklep z komputerami (co często jest mylone),
choć na życzenie klienta może pomóc w dokonaniu zakupu.

kd.