teleturnieje telewizyjne gry


W obronie krzyża

Milionerzy 3D PL






Gra wzorowana na telewizyjnym teleturnieju milionerzy.
Rozdzielczość:
[176x208]
[128x160]
[240x320]
















"Zawsze znajdą się Eskimosi, którzy wypracują dla mieszkańców Konga
Belgijskiego wskazówki zachowywania się w czas olbrzymich upałów."


Ta uwaga jest o tyle trafna, że mało kto używa dziś Turbo Pascala i
programowania strukturalnego do poważnych zastosowań, bo jest Delphi i OOP.

Niemniej jednak w USA jest grupa zapaleńców, piszących oprogramowanie dla
(nieistniejącego od 30 lat, emulowanego) komputera PDP-10.

Istnieją miłośnicy parowozów i zabytkowych samochodów.

Istnieje w końcu telewizyjny teleturniej "Wielka Gra" testujący zdolność
bezmyślnego zapamiętywania we łbie róznych drobiazgów, które z łatwością
można znaleźć w literaturze.

Istnieje konkurencja sprintu, choć byle motorower potrafi najlepszego
sprintera przegonić.

Istnieje konkurencja chodu, choć bez trudu można kupić rower.

Istnieje podnoszenie ciężarów, choć byle dźwig robi to szybciej, wyżej niż
pan Baszanowski. I nie męczy się, nie dostaje medali, nie musi trenować.

TO WSZYSTKO LUDZIE LUBIĄ i CAŁY TEN BEZSENS NAZYWA SIĘ "REKREACJA". I z taką
też intencją zaprezentowałem te kilka zagadek.

Sam kiedyś rozwiązałem podoną zagadkę polegającą na "napisaniu w C
najkrótszego programu będącego palindromem" czyli czytanego tak samo od
początku do końca jak i wstecz. Oczywiście był to program pusty.

pozdrowienia

AG




Ja pisałem o działaniach komercyjnych Polki. Konkretnie o udziale w
rynsztokowych programach telewizyjnych. Dla mnie to zarzut trudny do
obrony.


Inne pytanie, czy twoja ocenę programu w którym wystąpił Polko, wedle której
to był poziom rynsztoka i potępienie obecności tam Polko, podziela wiekszość
społeczności zdolnej decydować o tym co jest zgodne z oficerskim etosem, a
co nie.

Moim skromnym zdaniem ów obrzydliwy w paru szczegółach teleturniej ogólnie
rzecz biorąc w wielu aspektach był dużo mniej niesmaczny niż szereg innych
teleturniejów czy realityszołów, w których na przykład reguły gry powodują,
że uczestnicy zamiast klarownej rywalizacji, zabawiają się w podstępne choć
jawne dla widza zagrywki i perfidne knucia przeciwko sobie. W
przeciwieństwie do takich programów w tym czymś z udziałem Polko nie było
min. jawnego chamstwa i pochwały idei "cel uświęca środki".

AdAm



Dnia Mon, 15 Oct 2007 22:52:27 +0000 (UTC), Artur Jachacy napisał(a):

[...]

Mistrz. Słyszałeś kiedyś, by jakiś Hubert Urbański wypowiedział takie
coś? "Wielkiej gry" nie biorę pod uwagę.

Ale o co ci chodzi? Co się Huberta czepiłeś, gdzie on miałby coś takiego
mówić?


Ja się czepiłem Huberta symbolicznego, a konkretnie dzisiejszych
teleturniejów. Nie wiem, oglądając to bawiłem się lepiej niż przy jakichś
"Milionerach". To jest dokładnie to samo uczucie, które pojawiło się we
mnie, gdy zestawiłem sobie "Good Night and Good Luck" z tym, co widzę dziś
w postaci telewizyjnych newsów. Pierwsze mnie zaangażowało, druge po prostu
męczy.

I dlaczego nie bierzesz pod uwagę "Wielkiej gry"?


No bo to ewenement bardziej niż reguła. Zresztą nie wiem na ile ten program
z tubki jest reprezentatywny dla swoich czasów.



Yoss napisał:

Witam.
W firmie, w ktorej pracuje jako pierwsi w polsce stworzylismy "cos".
To cos jest dosc specyficzna usluga oparta na oprogramowaniu open
source. Po prostu wpadlismy na pomysl, jak dosc popularne
oprogramowanie mozna wykorzystac w dosc specyficzny sposob. I mamy na
to kilku klientow.
Jednak, jak juz napisalem, wykorzystujemy
oprogramowanie open source wiec, teoretycznie, kazdy, kto tylko wie
jak, moze zrobic to samo.
W zwiazku z tym mam pytanie. Czy mozemy sie jakos prawnie zabezpieczyc
przed firmami, ktore chcialby ten pomysl wykorzystac? Czy mozemy
opatentowac pomysl?


Pomysly, idee nie sa potentowalne, ale mozesz opatentowac metode robienia
interesu.
Opatentowana zostalo wiekszosc teleturniejow, konkursow , gier
telewizyjnych..

Pamietaj, ze prawdopodobnie kazdy pomysl z tej branzy zostal juz zgloszony
jako wniosek patentowy w formie metody lub innej w Stanach.

Moge przeszukac baze amerykanskich patentow, ale jest tez baza zgloszen,
ktora jest niejawna,
jakkolwiek z zastrzezeniem pierwszenstwa.

Trudno opatentowac ksztalt koryta rzeki nad ktora wszyscy mieszkaja i
codziennie sie w niej kapia.

Jacek



Tak dla pamięci...
Boję się, że pani Kazimiera za bardzo uwierzyła w rolę przydzieloną jej kiedyś
w teleturnieju TVN. Tam przeciez "musiała" okazywać swoją pogardę "dla słabych"
mniej wartościowych - czyli tytułowego "Najsłabszego Ogniwa". Ciekawe czy ktos
z Was pamięta jeszcze oswiadczenie Rady Etyki Mediów sprzed dwoch lat?

Emitowany w telewizji TVN teleturniej "Najsłabsze ogniwo" schlebia niskim
motywacjom a prowadząca program demonstruje pogardliwy stosunek do uczestników -
napisała w oświadczeniu Rada Etyki Mediów.
Wedle Rady teleturniej ten jest jaskrawym przykładem "manifestowania w mediach
negatywnych postaw społecznych".
Prowadząca teleturniej dr Kazimiera Szczuka demonstruje pogardliwy stosunek do
uczestników, którzy nie potrafią odpowiedzieć na pytania, zachęcając
pozostałych do tego, by również lekceważąco i pogardliwie wypominali kolejno
odpadającym z gry, że to oni są tytułowym «najsłabszym ogniwem»"
W opinii REM teleturniej ten schlebia niskim motywacjom - bezwzględności z
walce o wygraną, zawiści wobec lepszych, pogardy dla słabych"
Rada zwraca uwagę, że taka atmosfera "czyni z telewizyjnej zabawy poligon dla
ścierania się złych skłonności i nie służy dobru odbiorcy, któremu powinien
służyć każdy przekaz medialny