telewizja east/west Forum


W obronie krzyża

Witajcie, to moj pierwszy post na tym forum, kocham rock progresywny, ale chce zaznaczyc ze to termin umowny, wiec sprobuje wam zdefiniowac jak ja to widze, zeby uniknac nieporozumien.
Jakby utarlo sie ze rock progresywny = art rock, a wiec rock progresywny to najbardziej Genesis, Yes, ELP, PFM i inne tego typu grupy, osobiscie uwazam ze grupy te nagraly pare niesamowitych plyt, ale nie jest to muzyka najbardziej przeze mnie ukochana. Komus juz o tym pisalem, ale wydaje mi sie (moze to byc kontrowersyjne) ze czasem ta odmiana prog-rocka jest bardzo wymuszona, kwiecista i cienka granica jest miedzy taka muzyka a czyms co nazywam manieryzmem czy przekombinowaniem.
Rock progresywny to termin umowny, kiedy grupa ma na swoim koncie jednego bluesa, 3 standardy jazzowe, pare kawalkow psychodelicznych, a w instrumentarium, hammondy, flet czy saksofon to raczej jest progresywna, a jesli pochodzi do tego z konca lat 60, to jest raczej na pewno progresywna. Progresywnosc to jeszcze wzorce, wiekszosc grup tamtych czasow (za wyjatkiem wspomnianych juz z krtegu art rocka) wychodzilo z bluesa, po latach grania bluesa, zaczynaly sie eksperymenty, czesto mam wrazenie ze do tego w sporym stopniu przyczynilo sie zainteresowanie jazzem. Takie grupy jak Collosseum czy chocby eksperymenty Johna Mayalla (suita na plycie "Bare wires" czy plyta "Turning point") to juz progresywnosc, rock progresywny innymi slowy to dla mnie nie jako taki styl muzyczny a wlasciwie sposob myslenia, intuicja muzyczna pewien rodzaj wyobrazni muzycznej.
Jest kilka grup z tamtych czasow ktore nie sa dla mnie progresywne np. Bakerloo (brzmienie wyrosle z bluesa) ale juz grupa Hannibal ktora powstala na popiolach Bakerloo to czysty blues-jazz-rock czyli dla mnie juz prog-rock, tak samo za progresywne uwazam pierwsze dokonanie zespolu Pink Floyd, a juz na pewno plyta "East West" zespolu Paul Butterfield Blues Band, ktora niejako zaczela rock psychodeliczny i eksperymenty z muzyka wschodu i jest jedna z najwazniejszych plyt lat 60
Wymieniane byly tutaj listy ukochanych nieznanych plyt progresywnych, ja nie mam takiej listy, jest troche plyt ktore mnie rzucaja na kolana, scisla czolowka to bedzie:
Arzachel - "Same"
Orange Peel - "Same"
Nosferatu - "Same"
Thors Hammer - "Same"
Amon Duul 2 - dwie pierwsze plyty
Woody Kern - "Awful Disclosures of Maria Monk"
Rare Bird - "As your mind flies by"
High Tide - "Sea shanties"
Skin Alley - "Same"
East of Eden - ciezko wybrac, ale chyba "Snafu" minimalnie lepsze:)
Frumpy - "Same"
Catapilla - "Same"
Andromeda - "Same"
Jody Grind - "One step on"
T2 - "It'll all work..."
Samurai - "Same" (Anglia)
Diabolus - "Same"
Atomic Rooster - "Same"
Soft Machine - "Volume one"
Out of Focus - dwie pierwsze plyty
2066&then - "Reflections on the future"
Pan Y Regaliz - "Same"
Hiro Yanagida - "Milk time"
Caravan - "Caravan", "If I could..", "In the land..."
Egg - "Same"!, "The polite force"
Indian Summer - "Same"
Elonkorjuu - "Harvest"
Gracious - "Same"
Elias Hulk - "Unchained" (moim zdaniem to grupa progresywna)
Human Beast - "Volume one"
Trikolon - "Same"
Tonton Macoute - "Same"
Ange - "Caricatures"
Aardvark - "Same"
Steel Mill - "Green eyed god"
Embryo - "Opal"
Garybaldi - "Astrolabio"
Klan - "Mrowisko"


bylo jeszcze 5 ulubionych utworow Pink Floyd wybieram:
"Interstellar overdrive" - moja wersja ukochana sprzed pierwszej plyty ze sciezki dzwiekowej do krotkiego filmu "Tonight let's all make love in London"
"Astronomy Domine" - zarowno z debiutu, zarowno z programu telewizyjnego z 67 z Hansem Kellerem, jak i z Umagumma
cala koncertowa umagumma:)
Echoes
Atom Heart Mother
"Candy and a currant bun"
"Pow R Toc H"
"Arnold Layne"
"High Hopes"
"One fo these days" (z Meddle)