Teneryfa sprzedaż apartamentów


W obronie krzyża

częśc 3 - Studio z Michaelem

Prawie dwa lata czekaliśmy na comeback Michaela,po aferze Chandlera.Czas ten wykorzystaliśmy,aby nadać B&W większe międzynarodowe znaczenie,jako jedynemu oficjalnemu pismu,poświęconemu Michaelowi Jacksonowi.Zeby magazyn mógł się nazywać''oficjalnym'',chcieliśmy podpisać z MJJ Productions,umowę licencyjną.J.Branca opracował 40 stronicową umowę,ktorą przedłożył Michaelowi do podpisu,ale Michael odmowił jej podpisania,ponieważ po prostu nam ufał,stwierdzając,że B&W,jest już Jego oficjalnym magazynem.Michael,kochał swoich fanow i miał do nich zaufanie.Jeszcze nie raz,mieliśmy doświadczyć podobnych gestów,ze strony Michaela.I w ten sposob,ta 40 stronicowa umowa,powędrowała do naszego archiwum.
Dokładnie w pażdzierniku 1994,kiedy premiera albumu History,była już dwukrotnie przesuwana,dostaliśmy możliwość,dowiedzenia się,czegoś więcej na temat nowej płyty.W fili Sony Signatures,mogliśmy zobaczyć pilnie strzeżoną okładkę nowej płyty.''Nie ,to nie jest możliwe,żeby to była nowa okładka,powiedziałem,widząc tą już sławną dzisiaj statuę,przedstawiającą Michaela''.
To był synonim manii wielkości, za duży ,nawet,jak na Króla Popu.To wszystko wydawało mi się bardzo nieprawdopodobne i nie kryłem się z tym.Ale nasze Wątpliwości,miały być rozwiane,przez samego króla osobiście.
W lipcu 1994,zadzwonił do nas Bob Jones,ze szczególną prośbą,Michael wybiera właśnie,zdjęcia do ksiązeczki,ktora miała być wydana w raz z nowym albumem. Wspomniał nam,ze Michael,wytapetował ściany w hotelu ,swoimi ulubionymi stronami z B&W,na ktorych były Jego ulubione zdjęcia.I wlaśnie z powodu tych zdjęć Bob zadzwonił do nas,ponieważ odnalezienie ich,w archiwum MJJ Productions,stało się nie możliwe.Osobisty fotograf,Michaela Sam Emerson,został zwolniony z powodu,nielegalnej sprzedaży zdjęć .Na odchodne,zabrał ze sobą,sporą część Archiwum MJ Produkctions.Michael, nie mógł czekać tak długo,zanim na drodze sądowej odzyska te zdjęcia,stąd ta prośba do nas o udostępnienie tych zdjęć i o wręczenie ich osobiście naszemu idolowi.
Cztery miesiące póżniej w listopadzie 1994 wylądowaliśmy na Manhattanie,gdzie w New York Palace,mieliśmy zarezerwowane pokoje.Połowę kosztów,poniósł Michael,w innym wypadku nie było by nas stać na zamieszkanie w tak luksusowym hotelu.
Następnego dnia Michael,zaprosił nas do swojego studia nagrań,gdzie mieliśmy,posłuchać Jego nowych utworow.Zdawaliśmy sobie sprawę,ze nie jesteśmy pierwszymi,którzy słyszeli te nagrania,ale mieliśmy ten przywilej pisania o nich Exkslisiv,jako pierwsi na świecie.
5 listopada,znależliśmy się w HIT Factory, w najlepszym studio N.Y,gdzie od 8 miesięcy Michael pracował nad nową pł ytą.Koszty tych sesji nagraniowych były ogromne.W tym celu został zbudowany,największy na świecie pulpit sterowniczy,ktory umożliwiał,jednoczesne nagrania 96 ścieżek dzwiękowych. Michael,naprawdę,nie oszczędzał na kosztach.Sony Music,płaciło za to wszystko,z wielkim grymasem na twarzy.W tym czasie stosunki między Michaelem,a sony były już napięte.MJ,nie robił,żadnej tajemnicy z pogardy z jaką traktowal,przedstawicieli Sony,twierdził ze ,nie rozumieją oni Jego sztuki.Zawsze był innego zdania,niż oni,przyjemność sprawiało Mu,pokrzyżowanie planow firmy,pokazywanie sony własnej niezależnosci i wymiaru swojej władzy.Michael,odmowił nagrania swojego nowego albumu,w nowo wybudowanym przez sony studio nagraniowym,ktore kosztowało majątek i było naszpikowane nowościami technicznymi,a znajdowało się ono,kilkaset metrow,od Hit Factory.Michael,powiedział ''nie dziękuję'',motywując to tym,że nie zamierza,spotykać szefow firmy sony na korytarzu i być przez mich w kółko obserwowanym.
Michael,w tym czasie mieszkał,ze swoją żoną Lisą w apartamencie w Trump Tower.Przychodził do studia,zawsze o koło 14 i opuszczał je o 2 w nocy.Jego rytm pracy był bardzo męczący,ponieważ Michael,był zawsze ekstremalnie zaangażowany w to co robił.
Tego listopadowego dnia mogliśmy zwiedzić całe Hit Factory,marzenia naszego życia zaczęły się spełniać.Mieliśmy,uslyszeć pierwsze takty nowej muzyki Michaela,byliśmy w miejscu,gdzie rodzi się muzyka i jest pisana historia,co za wspaniałe uczucie to było.
Swiat Michaela Jacksona,był zawsze niedostępny,wszyscy,ktorzy mieli do czynienia z Nim,byli z obwiązani do utrzymania tajemnicy rozmow i faktow dotyczących Jego osoby,pod grożbą wielkich kar finansowych.Jesli było się już dopuszczonym do dworu króla,wtedy ludzie,będący dworzanami,zaczynali mowić,ale oczywiście tylko między sobą.Byliśmy szczęśliwi,że możemy nalężeć,do tej rodziny pracującej dla Michaela Jacksona,dlatego nikt nas stale nie kontrolował i nie pilnował,mieliśmy na to zgodę Michaela.Brad Sundberg,jeden z inżynierow dzwięku,odpowiadał nam na wszystkie pytania,ktore mu zadaliśmy,bo miał osobiste ''ok''od Michaela. Dowiedzieliśmy,się między innymi o tym,ze Prince,odwiedził Michaela nie dawno w studio.Pokazał nam on, studio w ktorym Michael nagrywał live z 80 osobową orkiestrą symfoniczną , piosenkę Smile,ale nie był zadowolony z rezultatu i nagranie trzeba było powtorzyć jeszcze raz.Dowiedzieliśmy się rownież,jak w wielkiej tajemnicy Stephanie de Monaco,przyjechała,aby wziąć udział w nagraniu In The Closet,tajemnicy,ktora do tej pory nie zostala zdradzona.
Michael,przyjął nas w małym pokoju,ktory był Jego biurem.Ubrany był w szerokie biale spodnie w stylu hip-hop lat 90,biały szeroki sweatshirt i bejsbolową czapkę i oczywiście żuł gumę.Był,prawie całkowicie nie umalowany,na Jego lewym pliczku znajdował plaster.Michael Jackson,ktorego mieliśmy teraz przed sobą,nie był tym samym,człowiekiem,jakiego widzieliśmy na Teneryfie.Był,wesoły,ożywiony,bystry,nieotumaniony przez leki.Jego spojrzenie było ostre jak brzytwa.Byliśmy szczęsliwi widząc Go takim naturalnym,bez zadnych sztucznych zachowań, bez tego kostiumu króla popu.Odbieraliśmy to jako wielki przywilej,z Jego strony.Michael,był tego dnia,bardzo prosty w swoim zachowaniu, łagodny,miły,ciepły,ale i bardzo autorytatywny.Widać było,że jest szczęsliwy,mając wokół siebie fanów,z którymi może dzielić,niektóre tajemnice swojego nowego albumu.
Tłumaczenie: kasia