teologia licencjat


W obronie krzyża


Znajomość angielskiego to nie tylko studia. Jeśli nie chcesz studiował nie rób tego na siłę...
A jeśli chcesz studiować 'cokolwiek' to lepiej też nie studiuj... Zawiedziesz się...


Wiesz nie mam zamiaru do końca życia reprezentować dużą grupę społeczną - bezrobotnych :)

Muszę po prostu coś wybrać a przecież nie pójdę na Teologie bo to wtedy było by łapanie się deski ratunkowej :P a uwierz mi znam takie osoby :)

Filologia to po prostu kierunek który mi się spodobał - lubię angielski ale niestety po rocznej przerwie pojawiły się braki, martwi mnie też fakt że na UO nie ma zaocznych co wiązałoby się ze zmianą "życiowych planów". Sam pewnie dobrze wiesz że bez znajomości języka angielskiego znalezienie pracy nie jest łatwym zadaniem... i tu w tym momencie rozchodzi się o certyfikaty, papiery itp itd.


A z tego, co mi mówiły koleżanki z anglistyki i germanistyki, pierwszy rok jest na wyrównanie poziomu studentów. Nie daj się zrazić, złóż papiery na dzienne i na zaoczne, a na wszelki wypadek też do jakiegoś kolegium nauczycielskiego, gdzie zazwyczaj jest o wiele łatwiej się dostać. Jak Ci się nie spodoba, zmienisz studia. Teraz nie ma już woja, więc w razie pomyłki można w ogóle studia rzucić.


Owszem można mieć średnie i do końca życia ale bez zawodu i jakichkolwiek umiejętności będziesz nikim... studia chociażby licencjackie pozwalają się wybić w górę, chociaż moja kuzynka która ma licencjata ( nie pamiętam kierunku ) nie przyjęli jej do sklepu ponieważ : " Ma pani za wysokie wykształcenie"




•Ks. Leszek Królikowski, wicerektor(Profesor Teologii Moralnej Fundamentalnej, Filozofii Natury i Logiki)
Urodzony w Gdańsku w 1973r. Po skończeniu trzech lat prawa, wstąpił w 1995r. do seminarium w Zaitzkofen. Po święceniach kapłańskich w 2001r. posługuje w Polsce przez jeden rok. Następnie został wysłany do Pikardii, we Francji, gdzie był cztery lata. W tym czasie obronił licencjat z filozofii na Sorbonie.
Przed wstąpieniem w 2006r. do Instytutu Dobrego Pasterza, obronił licencjat kanoniczny z filozofii na Papieskim Uniwersytecie Świętego Tomasza z Akwinu w Rzymie - Angelicum. W 2007r. został wysłany do Seminarium w Courtalain. W czerwcu 2009r. został nominowany jego wicerektorem. Obecnie przygotowuje w Rzymie doktorat z filozofii moralnej, pod kierunkiem O. Charles Morerod, na temat: "Final causality and its influence on ethical systems of Thomas Aquinas and William Ockham".


http://seminairesaintvincent.fr/home.php?area=descr&bt=32&lang=po



Anonim tak jak ktos na poczatku napisal wielu ludzi ma z tym problem. ja przez dluzszy czas tez nie wiedzialam co ze soba zrobic. zdajac mature nawet nie wiedzialam co dalej. powiedzialam sobie co ma byc to bedzie. mam licencjat z rachunkowosci i zarzadzania finansami i jestem od prawie 2 lat mezatka a marzyla mi sie teologia i zakon i co Bog zrobil wszystko inaczej.
musisz sam dojsc do tego co chcesz robic w zyciu.
wiadomo ze to nie jest latwe ale trzeba probowac.
nie wiem ile masz lat a to by sie przydalo bo u mnie np byly takie cos jak szkolny osrodek kariery czy jakos tak i jest taki test na to w jakim kierunku mozemy isc i takie tam. moze warto sie dowiedziec o cos takiego.
albo udac sie do inkubatora przedsiebiorczosci lub czegos takiego i tam spytac o taki test nie pamietam tylko jak on sie fachowo nazywa.

a Jona apropo co do tego co napisalas o pustynii
jest fragment ze Jezus udam sie na miejsce pustynne miejsce odosobnienia.
to nalezy prawdopodobnie tlumaczyc jako niedoslowna pustynie ale jako miejsce w ktorym nikt nie bedzie Ci przeszkadzal porozmawiac z Bogiem. takim miejscem jest Kosciol tak np jak katedra w gorzowie jest otwarta i mozna w kazdej cwili wejsc gdy potrzebujemy wyciszenia od zgielku zycia codziennego ale rowniez moze to byc wlasny dom jakis kacik tylko dla Ciebie gdzie nikt nie bedzie Ci przeszkadzac mozna wziasc Pismo Sw i czytac modlitwa Lectio Divina
ale rowniez moze to byc park lub las tam otacza Cie wszystko to co stworzyl Bog [chociazby cytat w moim podpisie:)] te krajobrazy czasami mowia same za siebie dziekuje Ci Boze za to ze jestem.




Studiuję w Krakowie, a nie w Lublinie, o szczegółach nie będę więc mówić. Chciałam tylko zwrócić uwagę na jedną zasadniczą kwestię. Piszesz, że prawo i teologia są w trybie jednolitym. A studia jednolite magisterskie to nie to samo co SUM (czyli uzupełniające magisterskie). SUM bowiem wymaga zrobienia wcześniej licencjatu, natomiast studia jednolite to pięć lat - od zera do magistra, bez licencjatu po drodze. Ergo, nieprawdą jest, że
Warunek więc jest taki, że muszę wcześniej uzyskać
licencjata z dowolnego kierunku


Na pewno? Bo wydaje mi się, że niektóre uczelnie mogły wprowadzić takie rozwiązanie, iż na MISH-u TRZEBA zrobić licencjat, nieważne z czego. Innymi słowy, być może w niektórych miejscach MISH to studia dwustopniowe. I wtedy nie da się przestudiować jednolicie.

Ale to tylko hipoteza, nie sprawdzałem, jak jest na KUL-u.



co do komparatystyki: mam koleżankę, która studiowała i to, i to. Pisała licencjat na komparatystyce o retoryce w ołtarzu Wita Stwosza. Teraz jest na doktoracie na polonistyce i na 5 roku na historii sztuki. Ja teraz zaczęłam teologię, ale to jest dopiero na 4 roku, bo wcześniej dużo czasu mi zżerał kurs pedagogiczny.
Tak piszę, bo zacięcie na drugi kierunek na komparatystyce to jest akurat to, o co chodzi.

na MISH nie mam pojęcia, jak wygląda ta rozmowa. Wiem tylko, że jest rozmowa



najbardziej pojebane na tych studiach jest to ze nie sa dwustopniowe i ze licencjat jest po magistrze co jest totalna paranoja...
z drugiej strony ciesze sie ze na tym jestem bo mam mnostwo czasu by zdobywac doswiadczenie w pracy, przy okazji zdobywac papier i start juz bedzie zapewniony i to na pewno nie w dziedzinie teologii.. po tym kierunku albo zblizysz sie do tych sfer teol albo sie oddalisz i ja sie oddalam...wiec tylko papierek z tego zostanie ze jest wyzsze..potem podyplomowo..i drugi kierunek:) i bedzie miodzio



Za 2 lata skoncze uzupelniajace studia mgr pedagogike- specjalizacja pedagogika zdrowia, nie posiadam doswiadczen w pracy pedagogicznej ani dogoterapii.Oprocz tego ukonczylam 3,5 lat studiow psychologicznych plus liczne kursy psychologiczne, odbylam praktyki studenckie w szpitalach i placowkach szkoleniowych( i jeszce troche ich odbede nie wiem dokladnie gdzie) bedeac jeszce uczennica w podstawowce i liceum prowadzilam w szkole podstawowej druzyne harcerska.Posiadam dyplom licencjata teologii adwentystycznej w zakresie promocji zdrowia, w indeksie tych i innych studiow mam wpisana pedagogike i psychologie.
Jak moge to wykorzystac do pracy lub wolontariatu w dogoterapii.
Do czego to juz mnie uprawnia a czego jeszce mi brakuje, co powinnam jeszce skonczyc aby moc w przyszlosci rozwijac sie zawodowo lub spolecznie w dziedzinie dogoterapii.