W obronie krzyża
Marcin8465 napisał(a):
| Prawda jest taka ze 1m h155 i CNT400 ma takie samo tlumienie dla 5GHz.
| Producenci kabli podaja usrednione tlumienie na 100m a faktem jest ze
| na
| pierwszych metrach tlumienie jest znacznie niższe.
| Powodem dla ktorego belden nie podaje tlumienia przy 5GHz dla kabla
| h155
| jest marketing, produkuja inne kable specjalnie do 5GHz.W taki sposob
| sprzedaje sie takie same produkty w roznych cenach.
| no nie przesadzaj. jesli juz to h1000 a nie h155 moze sie rownac cnt400
Nie przesadzam.Mowie tylko o pierwszych metrach.
1m kabla h155 i cnt400 ma takie samo tlumienie.
ciekawa teoria
czym mierzyles ?
Użytkownik Lukasz Wysocki <lukasz_wyso@poczta.onet.plw wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:WBfh4.39575$X3.820@news.tpnet.pl...
No to juz jec zupelnie teoria spisku.
Czlowieku, jezeli ci sie nie podoba Citi to nikt nie kaze ci sie z nim
wiazac.
Ja mam konto w Citi zakladane w momencie rozpoczecia ich dzialalnosci dla
klientow indywidualnych i na poczatku tez mi sie nie podobalo. Ale
poprobowalem innych bankow (Pekao SA, Handlobank) i tam sa dopiero
oszolomy
!!!
Wrocilem do Citi i nie zamierzam sie ruszac.
To, ze Citi jest lepsze, niz costam innego (z czym sie nota bene nizgadzam),
nie znaczy ze jest dobre. W Polsce jest beznadziejne, laczac amerykanski
prostacki marketing z polskim cwanactwem i chamska bezczelnoscia (na
zyczenie sluze przykladami).
Pozdrawiam,
-- Radek
Dnia 24.11.2007 ObiOba <obi@poczta.onet.plnapisał/a:
Ten pan nie pracuje w MS tylko tam pracował i zajmował się ma początku VBA
a potem ogólnie pojętą teorią programowania, czyli opowiadał innym jak to
robić. Mało robił dużo gadał, więc się rozstał z MS. Jego wypowiedzi to
raczej chwyty marketingowe wypowiadane pod jego książki. Firma którą
założył po tym jak się rozstał z MS niczego konkretnego nie osiągnęła.
Rozumiem, że jeden z najlepszych systemów śledzenia błędów (FogBugz --
najprzyjemniejszy z tych, z którymi zdarzyło mi się pracować, a znam kilka)
to ,,nic konkretnego''?
Ale nawet abstrahując od tego -- zamiast merytorycznie odnieść się do
tez zawartych w artykule Spolskiego napisałeś, że on jest głupi, bo tak,
więc nie warto. To jest obrzydliwa erystyka. Nieładnie.
Zapraszam na strony poswiecone marketingowi politycznemu i jego
stosowaniu w Internecie, w tym szczegolnie w Polsce, czyli serwis:
"Marketing polityczny"
http://winter.info.pl/marpol/
Marketing polityczny to zespol teorii i sposobow psotepowania, ktore
maja na celu przekonanie obywteli, by udzielili popoparcia politykowi,
partii czy projektowi politycznemu, takiemu jak konstytucja czy reforma
samorzadowa.
W serwisie rowniez spis adresow internetowych zwiaznych z polityka.
Jaroslaw Zielinski
http://winter.info.pl/ - Wiadomosci Internetowe
http://winter.info.pl/marpol/ - Marketing polityczny
PS. Czy znacie jakies adresy "polityczne" ktorych tam nie ma? Napiszcie
do mnie, o najciekawszych postaram si zrobic cos na ksztalt
opisu-recenzji, jak:
http://winter.info.pl/marpol/stronapst.html
Politechnika Radomska Wydział Transportu.
Specjalizacje (związane z koleją):
- sterowanie ruchem w transporcie kolejowym,
- automatyka w transporcie,
- elektronika i telekomunikacja w transporcie,
- elektroenergetyka trakcyjna,
- techniczne środki transportowe,
- eksploatacja pojazdów szynowych,
- logistyka i marketing w transporcie,
- organizacja i technika transportu kolejowego.
Dodam że jedną z powyższych specjalizacji wybiera sie po 3 semestrze
studiów. Studia inżynierskie trwają 3,5 roku a uzupełniające magisterskie 2
lata. Spis laboratorów jakimi dysponuje wydział transportu PR jest na
stronie wydziału -
www.pr.radom.net
Oto wykaz przedmiotów na pierwszych 3 semestrach:
sem I
Matematyka
Fizyka
Język obcy
Inżynieria materiałowa
Rysunek techn.
Informatyka w transporcie
Techn. transportowe
Ekologia i ochrona środ.
Podst. ekonomii
Podst. eksploat. techn.
Sem II
Matematyka
Fizyka
Język obcy
Inżynieria materiałowa
Informatyka w transporcie
Podst. logostyki
Teoria niezawodności i bezpieczeństwa
Podst. elektrotechniki
Podst. automatyki
Podst. metrologii
Sem III
Język obcy
Mechanika z elem. wytrz. matem.
Teoria niezawodności i bezpieczeństwa
Podst. elektrotechniki
Podst. automatyki
Podst. metrologii
Podst. elektroniki
Maszyny i napęd elektr.
Relifex wrote:
A w ogóle teoria ze swiecami do
gazu to bajka wymyslona przez dzialy marketingu. BTW zwykle ISKRY nadaja sie
tak samo dobrze.
Ale jak sie spojrzy na
http://www.iskra-kielce.pl/oferta_gaz.php
to jednak po cos je chyba wymyslili.
Wojtek
| Absolwenci uczelni medycznych nie mają monopolu <cut
tu maja, gdyz jestesmy na pl.sci.medycyna, a nie na
pl.soc.parapsychologia lub alt.bin.paranoja
| PS. Przez pojęcie prawdziwej psychologii rozumiem naukę o
| przetwarzaniu informacji w układzie nerwowym.
a potrafisz takze naukowo vwytlumaczyc podswiadomosc?
1mo. Mysle ze tym bardziej nalezy wyznaczac granice odrozniajace podejscie
pesudonaukowe (eufemistycznie zwana paranaukowym) od naukowego. Podkreslam
chodzi o podejscie, czyli zastosowana metode a nie przedmiot badan. Nie
byloby postepu, gdyby wielcy odkrywcy nie odwazyliby sie badac nowoczesnymi
metodami tematow bedacych w tym czasie "niebadalnymi" a nawet tabu (np.
anatomia) lub co do ktorych istnialo dobre na owczesne czasy wytlumacznenie
(teoria samorodztwa). Podswiadomosc czy tez zachowania nieswiadome poddaja
sie niektorym metodom badawczym, dosc scisle utylitarnym jak chociazby
badania sprzedazy czy marketingowe. Dlatego sadze ze kognitywistyka jest
wlasnie pieknym przykladem czysto naukowego podejscia do tematu.
2do. Przy powszechnej modzie na postepujaca specjalizacje (co jest
niezbednym warunkiem osiagniecia sukcesu w swojej dziedzinie) postep staje
sie warunkowany wymiana informacji miedzy specjalistami - dotyczy to samej
medycyny jak i wielu roznych dziedzin. Omawiana ksiazka jest tego dobrym
przykladem.
Tomasz Bandurski
marketing szeptany-komunikacja nieformalna-ksiązka
Witajcie czy ktos moze mi pomóc potrzebuje bibliografie na temat marketingu
szeptanego -komunikacji nieformalnej, teoria sieci pogłosek (K.Davis).
Serdecznie dziekuje i pozdrawiam.
:))meg
megbutterfly@wp.pl
Dobrze, "rozłożyliście" mnie na łopatki:)) Trzeba wiedzieć czego się szuka:)Ale
można szukać pracy dobrze płatnej, czyli chcieć dobrze zarabiać, a interesować
się historią Rzymu. Traktować pracę jako środek życia (oczywiście sumiennie ją
wykonując). Na dodatek, wątpię, że gnębiony przez szefa marketingowiec upaja się
swoim stanowiskiem i wytrwale pragnie dalej pracować w marketingu. Co może
trzymać "przy pracy" takiego marketingowca? Oczywiście wypłata i niechęć przed
szukaniem nowej pracy. Realia są takie jakie są, a teorię zawsze do swoich
poglądów się wymyśli. Idealnie: wiedzieć czego się chce, nie zrazić się w
dążeniu do tego bez względu ile czasu poświęcimy na zdobywanie celu i po ilu
głowach będziemy musieli przejść, być twardzielem, przekonanym o własnej
nieomylności i sile, nu i oczywiście popatrzeć na wszystkich z Olimpu, kiedy już
się osiągnie to, co było zaplanowane. Aha i dalej głosić teorię twardego
podejścia do życia, gdzie nie ma miejsca na sentyment.
Każdy jest inny i każdy może się poradzić kogoś, oczywiście ryzykując, że trafi
na "kowala swojego szczęścia", który go pogoni. A co, nie ma tak łatwo, przecież
on sam wszystko osiągnął, a tu jakiś leń, chce, żeby wszystko na tacy przynieść.
Jednak ludzie co raz bardziej oschli się stają i nerwowi. Głupi post potrafi
być powodem do wyrzucenia z siebie frustracji.
Wiesz co - tu nie chodzi chyba o to, żeby za pomocą jakiejś tylko sztuczki
kogoś kupić. To jest niemożliwe, bo drzazgi wystają z podłogi :)))) (świetny
tekst - kupuję i puszczam dalej). Ale jak się na to spojrzy z punktu widzenia
teorii marketingu (możemy go sobie teraz roboczo nazwać marketingiem
społecznym) to jeśli mamy dwa równie świetne produkty w tej samej lub zbliżonej
i osiągalnej cenie, to jest jakiś jeszcze czynnnik (zakładając istnienie
racjonalnego konsumenta), który musi zdecydować o wyborze jednego lub drugiego
produktu. Będzie to np. atrakcyjne opakowanie, albo dobra promocja. I to
zapewne miał na myśli Wolf mówiąc o 'sztuczkach'. Jakiś sposób na to, żeby
osoba na której mi zależy w ogóle zechciała ze mną chocby kilka zdań zamienić...
O to chodziło, czy się mylę?
I mnie jest potrzebna. W teorii marketingu (i chyba nie tylko) funkcjonuje 5
poziomów potrzeb do zaspokojenia: od potrzeby zaspokojenia głodu po tzw.
potrzeby wyższe. W ramach zaspokajania tych potrzeb wierni budują kościoły i ...
CEA. I wszystkie te potrzeby są ważne. Oczywiście, że większość nie pójdzie do
filharmonii, bo nie mają takich potrzeb. A być może szkoda.
Bardzo wykształcony i inteligentny. Zrealizował wszystko co obiecywał w
kampanii, a nawet więcej. W ogóle uważam, że rządzący w danym miejscu nie
powinien tam mieszkać. Grad mieszka w Rzeszowie, rządzi w Chmielniku.
Prezydentem Rzeszowa powinien być ktoś z Bydgoszczy, a w Szczecinie na stówkę
sprawdziłby się jakiś góral z Makowa Podhalańskiego. Wszystko to są teorie
zarządzania i marketingu szeroko znane na świecie i obecnie bardzo modne.
Dobrze, że mieszkańcy Chmielnika nadążają za światowymi trędami.
Żeby wiedzieć KTÓRĘDY ? trzeba sobie najpierw odpowiedzieć na pytanie GDZIE
CHCĘ DOJŚĆ ? warto się zastanowić jaki jest mój cel ? porównując oferty
uczelni, czy programy studiów na poszczególnych kierunkach warto zwrócić uwagę
na proporcję pomiędzy teorią i praktyką i odnieść to jeszcze do własnych
doświadczeń i potrzeb. na poziomie ogólnym można powiedzieć, że psychologia
zarządzania daje szerszy horyzont bo to wiedza do zastosowania praktycznie
wszędzie na stanowiskach kierowniczych, gdyby jednak taka wiedza była
decydująca to większość stanowisk menadżerskich zajmowaliby psychologowie - a
tak nie jest. z kolei, zarządzanie i marketing to lepszy wybór, jeśli ktoś
myśli o karierze w działch sprzedaży i marketingu.
moim zdaniem większe znaczenie dla sukcesu w zarządzaniu, będzie miało
rozwijanie w sobie cech osobowościowych i umiejętności menadżerskich, niż nazwa
kierunku na podyplomówce. Twoja kariera więcej by zyskała, Gdybyś na początek
zainwestowała w rozwój cech lidera (szkolenia otwarte, warsztaty, coaching
osobisty). koszt nie będzie większy niż I semestr podyplomówki a korzyści dużo
większe w perspektywie czasu. a podyplomówka nie ucieknie. No chyba, że to
firma ma za nią płacić, wtedy rzecz jasna trzeba korzystać a o samorozwój
zatroszczyć się samemu (pracodawca nie będzie raczej płacił za takie szkolenia).
pozdrawiam,
Paweł :)